Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Zjawisko brutalności gier w mediach |
Wersja do druku |
demiCanadian
Analogia stosowana.
Dołączył: 22 Sty 2009 Status: offline
|
Wysłany: 10-06-2009, 22:34
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Jdwa, że była nabita i odbezpieczona (trudno mi uwierzyć, by jedenastolatek ją naładował i odbezpieczył). |
Ja na 100% miałem mniej jak się sam naumiałem na pistolecie dziadka.
Dla ratowania dziadkowego honoru zmuszony jestem przyznać, że była to broń przerobiona na hukową, a wszystkie naboje w moim zasięgu były ślepe (co powinno się rozumieć samo przez się, ale tak na wszelki). |
_________________ Kolorowe groszki. |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 10-06-2009, 22:35
|
|
|
R2D2 napisał/a: | Vodh napisał/a: | Dlatego w tym przypadku winne są rażące braki w wychowaniu i jedenastolatek idiota, wielkość kluczyka do szuflady i dostępność amunicji to kwestia drugorzędna. |
O to to to! Mi też nie chce się wierzyć że uczeń piątej klasy podstawówki nie rozumie do czego służy broń, i do czego może doprowadzić jej niewłaściwe użytkowanie. |
To jest kwestia wyobraźni i odpowiedzialności, a nadmiaru tychże po 11 latku bym się nie spodziewał. |
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 11-06-2009, 13:12
|
|
|
Ostatnio czytałem pracę na temat tego, że rodzice mają znikomy wpływ na wychowanie dzieci, a główną role odgrywają uwarunkowania genetyczne i srodkowisko. Samemu niezbyt w to wierzę, ale argumentacja była tak trafna, że nie sposób się z nią niezgodzić. A jakie jest amerykańskie środowisko dzieci, to raczej każdy sobie umie wyobrazić. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
CainSerafin -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 11-06-2009, 14:53
|
|
|
Jeśli rodzice nie mają kontaktu z dziećmi i zamiast spędzić z nimi czas wolą gapić się w telewizor lub pić piwo to rzeczywiście nie będą mieć na nie wielkiego wpływu. Wszystko zależy wyłącznie od ich postawy. Poza tym lepiej podchodzić ostrożnie do takich tekstów, bo nawet jeśli argumentacja wydaje się trafna, to w rzeczywistości nie musi taka być. Ja sam już się przejechałem na pewnym artykule o religii w "Wyborczej" i mam nauczkę by nie wierzyć we wszystko co przeczytam.
Swoją drogą, osobie która by się tłumaczyła że nie wychowuje dziecka bo i tak ma "znikomy wpływ na jego wychowanie" bez zastanowienia bym przyłożył.
A wracając do tej tragedii: najbardziej szkoda mi tego jedenastolatka i jego ojca. Dzieciak pewnie nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji tego co robił, a życie z piętnem bratobójcy nie jest przyjemne. Podobnie z jego ojcem, któremu nie przyszło nigdy do głowy, że coś takiego może się wydarzyć. Nie mówiąc o tym, że to on będzie najbardziej za to wszystko obwiniany. Bardziej niż szukanie kozła ofiarnego przydałaby się tam ogólnokrajowa kampania pokazująca jak bezpiecznie przechowywać broń - wiem, naiwny jestem. |
|
|
|
|
|
Hisayo
Mniumniu! ♫
Dołączyła: 11 Kwi 2009 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 11-06-2009, 16:00
|
|
|
Grisznak napisał/a: | R2D2 napisał/a: | Vodh napisał/a: | Dlatego w tym przypadku winne są rażące braki w wychowaniu i jedenastolatek idiota, wielkość kluczyka do szuflady i dostępność amunicji to kwestia drugorzędna. |
O to to to! Mi też nie chce się wierzyć że uczeń piątej klasy podstawówki nie rozumie do czego służy broń, i do czego może doprowadzić jej niewłaściwe użytkowanie. |
To jest kwestia wyobraźni i odpowiedzialności, a nadmiaru tychże po 11 latku bym się nie spodziewał. |
Cóż, skoro trzynastolatek może mieć dziecko, to i takie rzeczy mogą się wydarzyć... Zresztą, on musiał być chory psychicznie, albo go rodzice zanidbali - na jego miejscu odłożyłabym na mijesce, a nie kłóciła się z bratem. Głupota rodziców się kłania.
Zresztą, Stanach wszystko jest możliwe - to co się dziwić? |
_________________ I tried, and therefore no one should criticise me!
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 11-06-2009, 16:20
|
|
|
Hisayo napisał/a: | Zresztą, on musiał być chory psychicznie, albo go rodzice zanidbali - na jego miejscu odłożyłabym na mijesce, a nie kłóciła się z bratem. | Po pierwsze - dowody na chorobę psychiczną mi proszę podać - raport oficjalny, a nie wygadywać głupoty. Po drugie - ile ty wiesz o 11-latkach i o tym, co potrafi za głupota strzelić do głowy nawet najlepiej wychowanemu? Tak z ciekawości sie pytam, na ile masz z nimi kontakt i styczność, żeby od razu oskarżać zbyt ciekawskie dziecko, które źle postąpiło i dało to tragiczne skutki, o chorobę psychiczną?
I czemu od razu "bo w Stanach wszystko jest możliwe"? A niby u nas, czy w innych krajach to co? |
|
|
|
|
|
Dred
Policenaut
Dołączył: 07 Lis 2008 Status: offline
|
Wysłany: 11-06-2009, 16:31
|
|
|
Cytat: | Cóż, skoro trzynastolatek może mieć dziecko, to i takie rzeczy mogą się wydarzyć... Zresztą, on musiał być chory psychicznie, albo go rodzice zanidbali - na jego miejscu odłożyłabym na mijesce, a nie kłóciła się z bratem. Głupota rodziców się kłania. |
Primo - wiesz, co to wiek adolescencki? Okres dojrzewania jednostki. O chorobę psychiczną można by posądzać kogoś dużo starszego (powyżej 24 roku życia), jednak tutaj? Czysta głupota jedenastolatka.
Secundo - a już mi się nie chce pisać. :P |
_________________ Znajdźcie sobie świry uczciwą pracę zamiast przebierać się w czyjeś stare łachy i powtarzać w kółko: "Patrzcie jestem głupim średniowiecznym bucem i mam make up i obcisłe rajtuzy" |
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 11-06-2009, 16:47
|
|
|
IKa napisał/a: | Po pierwsze - dowody na chorobę psychiczną mi proszę podać - raport oficjalny, a nie wygadywać głupoty. |
IK, po pierwsze - Hisayo nie twierdzi, że *był* chory psychicznie, tylko że albo to, albo był zaniedbany przez rodziców. Biorąc pod uwagę opcję numer dwa żądanie raportów jest... dziwne, bo opcja numer dwa (zaniedbanie rodziców, czy to w wychowaniu, czy zapewnieniu dzieciom bezpiecznego otoczenia) jest cholernie prawdopodobna i eliminuje "oskarżenie" o chorobę psychiczną (owszem, głupie i wyssane z palca).
IKa napisał/a: | Po drugie - ile ty wiesz o 11-latkach i o tym, co potrafi za głupota strzelić do głowy nawet najlepiej wychowanemu? |
Prawdopodobnie całkiem sporo, biorąc pod uwagę fakt że to praktycznie jej rówieśnicy. Pewnie wie o ich sposobie myślenia więcej niż dorośli obcujący z dziećmi na codzień po pierwsze dlatego, że to rówieśnicy, a po drugie dlatego, że sama tak niedawno myślała.
IKa napisał/a: | zbyt ciekawskie dziecko |
Dowody i raporty na to, że dziecko sięgnęło po broń i pociągnęło za spust "z ciekawości" zaginęły w akcji? |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 11-06-2009, 16:49
|
|
|
Hisayo napisał/a: |
Cóż, skoro trzynastolatek może mieć dziecko, to i takie rzeczy mogą się wydarzyć... Zresztą, on musiał być chory psychicznie, albo go rodzice zanidbali - na jego miejscu odłożyłabym na mijesce, a nie kłóciła się z bratem. Głupota rodziców się kłania. |
Nie pamięta wól jak cielęciem był. Ja pamiętam i wiem, że choć broni raczej bym się bała(nie, ze innych skrzywdzę, ale siebie:)) to miewałam bardzo głupie pomysły a mój Anioł Stróż pewnie medal dostał za tyle interwencji.
A co do sprawy-zbieg takich a nie innych okoliczności- w każdym domu są rzeczy niebezpieczne od pogrzebaczy do ostrych noży i środków owadobójczych i nikt nie myśl;i, ze stanie się coś złego - dopóki się nie wydarzy. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 11-06-2009, 17:16
|
|
|
Slova napisał/a: | Ostatnio czytałem pracę na temat tego, że rodzice mają znikomy wpływ na wychowanie dzieci, a główną role odgrywają uwarunkowania genetyczne i srodkowisko. |
Zapewne jest to prawda, tylko jedno "ale" - rodzice mają niemały wpływ na otoczenie dziecka. Nawet jeśli nie mogą ukształtować bezpośrednio, to przecież wybierając odpowiednią szkołę i odpowiednio "filtrując" znajomych dziecka też można sporo zdziałać.
Cain napisał/a: |
Bardziej niż szukanie kozła ofiarnego przydałaby się tam ogólnokrajowa kampania pokazująca jak bezpiecznie przechowywać broń - wiem, naiwny jestem. |
Bo niiigdy takiej nie było.
IKa napisał/a: | I czemu od razu "bo w Stanach wszystko jest możliwe"? A niby u nas, czy w innych krajach to co? |
Wszędzie jest możliwe. Czytałem o identycznych przypadkach ze średniowiecza, kiedy nie było gier ani gier komputerowych, ani bezstresowego wychowania, ani Hameryki. Ba - nie było nawet broni palnej, którą możnaby kropnąć kolegę przez przypadek, tylko "trzeba" go było zatłuc albo udusić. Oczywiście wtedy nikt się nie zastanawiał czy zawinił ojciec, matka czy ktokolwiek, tylko stawiano przed dzieciakiem jabłko i monetę. Jeśli wybrał jabłko uznawany był niedojrzałym i niewinnym, jeżeli monetę - świadomym świata rzezimieszkiem, którego najlepiej skrócić o głowę. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 11-06-2009, 17:28
|
|
|
Vodh napisał/a: | Dowody i raporty na to, że dziecko sięgnęło po broń i pociągnęło za spust "z ciekawości" zaginęły w akcji? |
Vodh, a w którym miejscu ja piszę, że dziecko pociągnęło za spust z ciekawości? Piszę, że zbyt "ciekawskie" dziecko - takie, które wyniuchało, gdzie rodzice trzymają "zakazane rzeczy" i postanowiło je przebadać, zobaczyć, czy się pochwalić przed młodszym bratem, i wyszło tragicznie.
Zresztą KAŻDE dziecko jest ciekawskie (pokaż mi takie, które nie jest), jak pisze Eire "nie pamiętał wół jak cielęciem był". Tylko, że za naszych czasów (a przynajmniej moich) chodziło się na piaskownię, wbrew zakazom, i kopało doły, póki któregoś nie przysypało. Albo właziło do stawu. Albo biegało po zamarzniętym bagnie/stawie/rzece.
Tylko, że to ciekawość, co się stanie i jak wielką dziurę się wykopie, jak daleko dopłynie, albo co się stanie, jak poskaczemy w kilkoro nad miejscem, gdzie podobno leży ruski czołg. Głupota i "na przekór rodzicom odmrożę sobie uszy", ale w żadnym wypadku choroba psychiczna.
Ja nie przeczę, że rodzice nie dopilnowali też, ale posądzanie o chorobę... to lekka przesada. Tak, jestem wredna, bo zważ, że czepiam się jednego sformułowania :) |
|
|
|
|
|
Hisayo
Mniumniu! ♫
Dołączyła: 11 Kwi 2009 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 11-06-2009, 18:01
|
|
|
Okej, ale co innego odmrożone uszy a co innego bawienie się bronią i wykłócanie się o nią z bratem. Już na początku podstawówki wiedziało się, że broń jest ZUA i jeśli chce się ujść z życien NIE należy jej dotykać. No, może trochę później - u dziadka natrafiłam na broń palną i po "Dziecko, weź ty tego nie dotykaj" już był sygnał, że jest zagrożenie życia. Może trochę przesadziłam z tą chorobą, ale za to dopuszczam dwie opcje:
1. że był rozpuszczony i/lub niepoinformowany - "Jestem debest, wiec nic mi się nie stanie, zresztą I TAK nie może" - tylko że wszędzie mozna sie zabić, nawet plastikowym widelcem można wydłubać oko.
2. że był złośliwy - "Mamusia i tatuś nie widzą, to będę ZUY i wezmę" - tylko, ze takie idealizowania siebie typu "Wapniaki to debile" zwykle kończy się 1:0 dla wapniaków, któzy z reguły mają więcej doświadczenia. Skoro chowają, to JEST niebezpieczne, ne?
Vodh napisał/a: | Prawdopodobnie całkiem sporo, biorąc pod uwagę fakt że to praktycznie jej rówieśnicy. Pewnie wie o ich sposobie myślenia więcej niż dorośli obcujący z dziećmi na codzień po pierwsze dlatego, że to rówieśnicy, a po drugie dlatego, że sama tak niedawno myślała. |
No, nie za bardzo "niedawno".
Kończę dwanaście lat 19 sierpnia i jestem tego w pełni świadoma. I wiem o sposobie myslenia rówieśników aż za dużo.
Może i jestem blondynką, ale nadal nie potrafię zrozumieć, dlaczego owy jedenastolatek wykazał sie taką głupotą. Gry były praktycznie (poza filmami wojennymi) jedynym powodem tego, że dziecko siegnęło po broń. Ale to się wyklucza - skoro gra w rąbanki, jak mogło nie wiedzieć, że to jest niebezpieczne?
EDIT:O, niedawno było w wiadomościach o nastolatku, który skoczył za piłką do rzeki (czy czegoś tam, I forgot). Dobra, spokojnie, Hisayo stanowczo ZA DUŻO wymaga od dzieci. A teraz inaczej: KTO TO WYCHOWYWAŁ? |
_________________ I tried, and therefore no one should criticise me!
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 11-06-2009, 18:57
|
|
|
Cytat: | Vodh, a w którym miejscu ja piszę, że dziecko pociągnęło za spust z ciekawości? |
Good point, masz rację.
Cytat: | EDIT:O, niedawno było w wiadomościach o nastolatku, który skoczył za piłką do rzeki (czy czegoś tam, I forgot). Dobra, spokojnie, Hisayo stanowczo ZA DUŻO wymaga od dzieci. A teraz inaczej: KTO TO WYCHOWYWAŁ?
|
A to mnie akurat nieszczególnie zdziwiło. Dokładnie takiego rodzaju głupich zachowań spodziewałbym się od dziecka - nie "ukradnę kluczyk, otworzę szafę, wezmę broń, załaduję, odbezpieczę i pociągnę za cyngiel celując w brata" tylko "ratować piłkę!". Tu można spokojnie stwierdzić "głupi dzieciak" i przejść do innych, ciekawszych rozważań, co innego w przypadku kłótni z bronią w ręku w wykonaniu ludzi którzy mają w sumie 20 lat. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 11-06-2009, 19:18
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Nawet jeśli nie mogą ukształtować bezpośrednio, to przecież wybierając odpowiednią szkołę i odpowiednio "filtrując" znajomych dziecka też można sporo zdziałać. |
Właśnie o tym była tam mowa również. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Shlizer
prawie jak admin =p
Dołączył: 09 Mar 2009 Skąd: wziąć na piwo? =p Status: offline
|
Wysłany: 11-06-2009, 22:29
|
|
|
IKa napisał/a: | Piszę, że zbyt "ciekawskie" dziecko - takie, które wyniuchało, gdzie rodzice trzymają "zakazane rzeczy" i postanowiło je przebadać, zobaczyć, czy się pochwalić przed młodszym bratem, i wyszło tragicznie. |
Ja będę bardziej wredny i spytam - gdzie pochwalić? =p
oni się kłócili.. =)
Hisayo napisał/a: | Już na początku podstawówki wiedziało się, że broń jest ZUA i jeśli chce się ujść z życien NIE należy jej dotykać. |
Tylko problem jest inny - w Ameryce panuje całkiem różna mentalność od naszej. U nas broń mają wyselekcjonowane jednostki (mój wujek jest myśliwym, sam mam 20 lat, ale nigdy w życiu nie dotknąłem nawet jego broni, bo mi nie pozwolił.. co najwyżej łusek =p), a w Hameryce broń jest powszechnie dostępna. Panuje wręcz trend, że broń mieć TRZEBA, aby się obronić, a kto broni nie ma i go okradną / zabiją we własnym domu ten fujara i frajer.
Można by jej w takim razie zabronić (tak, jak w Heuropie =p), niestety prowadząc kiedyś rozmowę na takie tematy na innym forum po kilku miesiącach stwierdziliśmy, że doszłoby do błędnego koła albo co najmniej do niezadowolenia społeczeństwa.
Niestety nie ma tam nawet kursów posługiwania się bronią, ani wynikających z posiadania jej odpowiedzialności. Kupno broni jest niewiele trudniejsze niż kupienie w Polsce bułki i jogurtu. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|