Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Miłość - czyżby tylko chemia? |
Wersja do druku |
Yuby
Kotosmok
Dołączył: 16 Cze 2003 Skąd: Wrocław Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 20-11-2005, 23:02
|
|
|
Jedno jest pewne: jedzenie czekolady jest bezpieczniejsze... |
_________________ From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul? |
|
|
|
|
KoBik -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 20-11-2005, 23:36
|
|
|
A pewno, że dodam, nie jest tak, że ja odpuszczam. Załujesz tych którzy nie są realistami.. hmm.. wiesz, ciężko cokolwiek napisać, jakoś dziwnie mi się wydaje, że jesteś "wiem wszystko", sam ciśniesz kity i mamisz ludzi, że czekolada jest jak miłość, teraz już gadasz tak jakbyś sam wiedział jak jest w moim związku. Niestety sam nic nie wiesz o miłości. Za prawdę śmiem twierdzić, że "nic" o tym nie wiesz. Japy nie zamkne bo po to jest forum, jeśli się nie podoba, trudno, chyba nie myślisz, że tu każdy przyklaśnie na twoje gadki, zapomnij...
Besmirch - "Twierdze ze milosc to reakcje chemiczne, wydzielanie sie endorfin i innych .. co za tym idzie takie same reakcje towarzysza zjedzeniu czekolady - fakt"
- sam tekst niczym wyrwany z podręcznika, wiesz co to jest impuls?, miłość od pierwszego wejrzenia? sama chęć bycia z kimś nie tylko dlatego, że łączy obojga ludzi chemia?, bo łączy wiele innych czynników, np. zainteresowania, dzielenia się innym, miłość uczy zrozumienia, wsparcia, pocieszenia, świadomości, że można komuś zaufać i wiedzieć, że nic nie rozłączy związku.
Czekolada jest najgorszym porównaniem jakie słyszałem. Tak samo jak fakt, że napisałeś : miłość to tylko chemia i kto nie zdaje sobie z tego sprawy, przekona się później:
-daje idealny przykład tego, że guzik wiesz o miłości... |
|
|
|
|
|
Redvampire -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 20-11-2005, 23:45
|
|
|
besmirch napisał/a: |
nie wiem czy 2 tony .. ale da sie to pewnie zminimalizowac mieszajac z Piwem + fajki (a dzieki fajkom przyrostu cm ni bedzie)
| Bo hormony walczą z ubytakmi w masie płucnej i scinach komór sercowych albo ewentulanie stymulują rowój komórek rakowych ??
BTW od piwa sie jeszcze wicej tyje zwłaszcza jak sie nie rusza tylko siedzi na odwłoku to beerceps rośnie. |
|
|
|
|
|
besmirch
Ariok Animaniak
Dołączył: 28 Paź 2005 Skąd: Falkenberg/Wroclaw Status: offline
|
Wysłany: 21-11-2005, 00:48
|
|
|
KoBik .. kolejny przykald
"A pewno, że dodam, nie jest tak, że ja odpuszczam" nastepnie "jakoś dziwnie mi się wydaje, że jesteś "wiem wszystko", sam ciśniesz kity" + inne pierdoly .. to sie nazywa oksymoron
forum masz racje .. ale forum to dyskusja i wl;asnie tak przez ciebie nie lubiane argumenty .. a nie gadka szmatka z piaskownicy "to moja lopatka tylko ja sie moge nia bawic!"
cuz ale czego mozna wymagac od czlowieka ktory przeczy sam sobie w 2 pierwszych zdaniach wypowiedzi -.-
alez mi sie tych pierdol czytac nie chce ale cuz ,.. impuls inaczej punkt kulminacyny oglupienia ?
tu popatrz najgorsze porownanie do czekolady .. a jednak najtrafniejsze .. a wiesz co jest najsmieszniejsze ? ze taki wielki zwolennik "milosci" jak ty .. nie potrafi powiedziec niczego poza pustymi slowami zeby w obronie "swoich racji"
przyklady z guzikami tez nie bardzo ci wychodza .. i kolejny raz gadasz glupoty bez podstaw .. cuz niektorzy nie wyrosna z wlasnego brodzika intelektualnego ^^
@Redvampire
cos za cos :P |
_________________ "It's like I'll disappear as soon as I close my eyes
I feel like I've turned into someone that even I don't recognize" |
|
|
|
|
KoBik -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 21-11-2005, 07:37
|
|
|
Jak już to "cóż" jeśli tak bardzo lubisz używać tego słowa, panie studencie...
Wiesz, już przytoczyłem wiele dobrych argumentów, tylko jakoś ty ich nie widzisz bo nie chcesz, to proste. Pisząc "cuz niektorzy nie wyrosna z wlasnego brodzika intelektualnego" pokazujesz swoją wyższość której nie masz. Na jakiej podstawie? sądzisz, że jesteś mądrzejszy bo trafniej dobierasz zdania? umm, litości...
Tylko idiota może stwierdzić, że miłość to tylko chemia i nic więcej, tak samo określenie, że miłość i czekolada to jedno.
twoje mamrotanie też mnie nuuuuudzi, synek weź sobie ten "intelekt" swój i poszukaj kobiety bo marnie z Tobą:/ może jakaś "uduchowiona" Kazimiera Szczuka będzie dla ciebie.
Jeszcze nikt mi się nie trafił z takimi poglądami o miłości O_o, nikt... |
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 21-11-2005, 08:30
|
|
|
besmirch, slepiec mowiacy ze kolory nie istnieja tez jest realista. tylko ze nijak nie zmienia to faktu ze jest slepcem. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 21-11-2005, 10:23
|
|
|
OK, a więc zdaniem pana Besmircha wnioski są następujące: mamy się nie zakochiwać, bo ten sam efekt można osiągnąć dzięki czekoladzie? Mam lepszy pomysł: kupić sobie dwadzieścia kilo narkotyków i zaćpać się na śmierć, wtedy to dopiero będziemy hepi.
Kocham ludzi, którzy mają takie, ich zdaniem bardzo dojrzałe, biologiczno-naukowe podejście. Miłość jest gópia, bo to tylko chemia, monogamia jest gópia, bo nieekonomiczna. Po co się wysilać, skoro można odczuwać przyjemność wyłącznie jedząc czekoladę, pijąc czy paląc? Ależ proszę bardzo, nikt nie broni. Z naukowego punktu widzenia miłość jest czymś absolutnie zbędnym i niepotrzebnym. Uboczna funkcja mózgu. Ale właśnie to nas różni od zwierząt, że funkcje uboczne mózgu mają dla nas takie znaczenie.
Nie uważam więc, by ktoś traktujący miłość instrumentalnie był ode mnie mądrzejszy. Jak dla mnie jeśli rozumuje kategoriami zwierzęcymi, to kwalifikuje się co najwyżej jako potencjalny posiłek, a nie autorytet. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
KoBik -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 21-11-2005, 10:30
|
|
|
Nic dodać nic ująć. Zgadzam się w pełni z Ysenginnem. Ja może nie potrafiłem tego wyrazić dosadniej, także zostałem wyręczony.
Besmirch zakończ te bezsensowne brednie o czekoladzie, nie masz racji i tyle...
edit: ostatnio najadłem się czekolady i poczułem, że zaspokoiłem swojego pypcia, o dziwo nic więcej nie zauważyłem O_o |
|
|
|
|
|
besmirch
Ariok Animaniak
Dołączył: 28 Paź 2005 Skąd: Falkenberg/Wroclaw Status: offline
|
Wysłany: 21-11-2005, 10:51
|
|
|
@KoBik
jakbys odwiedzal zagraniczne fora wiedzialbys co znaczy "cuz" ;]
sadze .. ze 140IQ mi wystarcza, a rozmowa z kims kto kto za argument uzywa "bredzisz" pozwala mi uzyc takiego wyrazenia jak "niektorzy nie wyrosna z wlasnego brodzika intelektualnego"
i teraz zasadnicze pytanie z kad wiesz ze
marnie ze mna?
musze szukac kobiety ?
masz do tego podstawy jakies? czy chciales pokazac "wyzszosc umyslowa" ? ;>
Kazimiera Szczuka co to jest ?
"Jeszcze nikt mi się nie trafił z takimi poglądami o miłości O_o, nikt..." oj.. tak mi przykro .. ;>
@Bianca
slepiec od urodzenia nie wiec co to kolory wiec, nie moze o nich mowic, tak samo jakby nagle Lepper zaczal mowic po Japonosku.
slepiec ktory kiedys widzial dobrze pamieta chwile kiedy mial wzrok, co za tym idzie tak nie powie.
@Ysengrinn
heh kolejna nadinterpretacja .. mowilem o tym czym jest "milosc" ze to chemia, a nie zeby propagowac styl rzycia "kreska o poranku, kreska i w poludnie"
dla twojej informacji .. 20kg jakiegokolwiek narkotuku to znacznie za wiele dla 1 czlowieka .. nawet mowiac o marichuanie.
"Ale właśnie to nas różni od zwierząt, że funkcje uboczne mózgu mają dla nas takie znaczenie." - masz racje zadne zwierze nie zaatakuje i nei zabije bez powodu .. zwierzeta atakuja kiedy sa glodne .. zeby wykarmic male .. niestety u czlowieka wyglada to inaczej .. i tu wlasnie wlaczaja sie te uboczne funkcje muzgu, chciwosic, zazdrosci i inne takie no chyba ze sie myle ? :)
co do kategori zwierzecych to chyba troszke sie pomyliles .. jesli jakies zwierze zaczelo by takowe funkcje posiadac to stado szybko pozbyloby sie delikwenta. Bo po tym jak napisales mozna sadzic ze ktos moglby zostac zjedzony bo jako jedyny czlonek stada chcial zjesc antylope .. bo pozostali uwazali ze ma "slodkie oczka"..
@KoBik
Ty mnie nie rozwalaj bo az prosi sie zeby nazwac sie "Kurkiem na
kościele" -.- jesli wiesz wogole jak mozna to zinterpretowac ;>
"nie masz racji i tyle" - dlaczemu ? wyjasnij mi :> |
_________________ "It's like I'll disappear as soon as I close my eyes
I feel like I've turned into someone that even I don't recognize" |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 21-11-2005, 11:33
|
|
|
Moim zdaniem z miłością jest trochę podobnie, jak ze świadomoscią. To JEST funkcja biologiczna, impulsy nerwowe, hormony, przekaźniki nerwowe, te sprawy. Ale nikt jeszcze jasno nie wykazał, że nie ma w tym niczego więcej... Bo jak to zrobić? Dopóki nie poznamy działania ludzkiego mózgu na tyle, żeby móc z całą pewnością stwierdzić "oho, te i te neurony odpowiadają za to, że ktoś nam się podoba, te i te za to, że go pożadamy, a te i te za to, że potem możemy go kochać do końca życia... o, a ta substancja powoduje, że nagle możemy się odkochać", to ta dyskusja siłą rzeczy musi opierać się na argumentach filozoficznych, nie biologicznych. Biologicznych wciąż brakuje i jestem pewna, że nie będziemy wiedzieć aż tyle jeszcze przez dziesiątki czy setki lat, a najprawdopodobniej nigdy. A nawet, jeżeli uznamy, że wiemy wszystko, to czy to coś zmieni? Wynaleziemy odtrutkę? Przestaniemy sie zakochiwać, bo już wiemy, jak to działa? To nie tak... Chyba nie ma sensu odzierać tego ze swoistej 'magii' :)
Zresztą nawet, jeśli mechanizmy są identyczne z tymi, które pojawiają się po zjedzeniu czekolady, to tak się składa, że z braku czekolady chyba jeszcze nikt nie popełnił samobójstwa, prawda?
(i żeby było jasne - nie piszę tego dlatego, że jestem własnie bez pamięci zakochana i będę bronić Wielkich Uczuć do upadłego - bo wręcz przeciwnie, wygląda na to, że jestem na coś takiego zdecydowanie odporna. Co nie zmienia faktu, ze chciałabym się kiedyś dowiedzieć, jak to jest _^_) |
_________________
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 21-11-2005, 11:40
|
|
|
besmirch napisał/a: | slepiec od urodzenia nie wiec co to kolory wiec, nie moze o nich mowic, tak samo jakby nagle Lepper zaczal mowic po Japonosku.
slepiec ktory kiedys widzial dobrze pamieta chwile kiedy mial wzrok, co za tym idzie tak nie powie. |
ja mowie o takim ktory nie widzial nigdy nie widzial w swiadomym zyciu (utrata wzroku we wczesnym dziecinstwie)
i btw, slyszales moze kiedys o syndromie kwasnych winogron? |
|
|
|
|
|
KoBik -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 21-11-2005, 11:53 http://forum.tanuki.pl/
|
|
|
Besmirch - "Ty mnie nie rozwalaj bo az prosi sie zeby nazwac sie "Kurkiem na
kościele" -.- jesli wiesz wogole jak mozna to zinterpretowac ;> " - nie wiem o co ci chodzi bo nie jestem tak genialny jak twoje IQ, O_o huh widać, że masz odpowiedź na każde pytanie, a to, że nieuzasadnione to już inna bajka. Nie bywam na zagranicznych forach, nie każdy jest tak pojętny jak ty "miszczu".
i tak nie potrafisz pisać:D "z kąd" - tiaa, z takim IQ i taki błąd, huh.
Doprawdy jesteś umysłowo ograniczony jeśli chodzi o bronienie swojego ego którym jest czekolada, kompromitacja. To tylko kawałek słodkiego badziewia które nijak ma się do "uczuć i miłości".
To, że potrafisz się wysłowić (wg. siebie) nie znaczy, że przytakne na twoje "bredzenie" hłehłe... |
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 21-11-2005, 11:59
|
|
|
Panowie, ja bardzo proszę, żebyście używali w dyskusji argmentów innych niż "moje poglądy są lepsze, bo tak", a już na pewno "ja jestem lepszy, bo tak". To zaczyna podchodzić pod wycieczki osobiste, a ja jeszcze nie widziałam ani jednego argumentu z prawdziwego zdarzenia w tej dyskusji... I to się tyczy obu stron. |
_________________
|
|
|
|
|
KoBik -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 21-11-2005, 12:05
|
|
|
Ja już podałem swoje argumenty, kto jeszcze tego nie zauważył, to trudno. Ale nie dam sobie wmówić, że miłość jest jak czekolada, że zjesz to poczujesz to samo, bo to bezsensu i już. Tak samo ja gadanie, że miłość to tylko chemia i każdy się o tym przekona, na jakiej to podstawie? sorry ale nie wszyscy są "realistami" jak ty, Besmirch... |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 21-11-2005, 12:44
|
|
|
Jeśli uważasz, że masz rację to tym bardziej bądź kulturalny. A poza tym to jest opcja [quote], zaczęlibyście ją stosować, bo wasze posty sią strasznie nieczytelne-_-.
Cytat: | i tu wlasnie wlaczaja sie te uboczne funkcje muzgu, chciwosic, zazdrosci i inne takie no chyba ze sie myle ? :) |
Mogę wiedzieć po jakiego diabła zaczynasz wartościować? Ja nie mówię, że coś jest lepsze od czegoś, tylko stwierdzam fakty. A fakty są takie, że upraszczanie miłości do samej przyjemności, którą można zastąpić czym innym, jest dobre dla jakichś gryzoni. Człowiek powinien mieć wyższe potrzeby.
Cytat: |
co do kategori zwierzecych to chyba troszke sie pomyliles [...] |
Chyba mnie nie zrozumiałeś. Chodziło mi o to, że jeśli ktoś próbuje mi wmówić, iż miłość to tylko i wyłącznie jeden ze sposobów osiągania przyjemności, to prezentuje stanowisko niepasujące dla istoty myślącej. A w mojej kulturze niczego, co nie jest istotą myślącą, nie chroni tabu zabraniające zjadania. To była oczywiście ironia, jakby ktoś nie zauważył. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|