FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
  Miłość - czyżby tylko chemia?
Wersja do druku
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 21-11-2005, 15:16   

Ach, racjonalizm w miłości. Panie informatyku, drobiazg malutki - miłość, jako uczucie, nie jest racjonalna. Nie da się jej stopniować. Nie da się jej opisać, gdyż dla każdego jest czymś innym. Powodzenia więc w próbie zamknięcia w definicjach niedefioniowalnego.

Cytat:

roznica wiku 16 - 25 jest duza .. chocby w porownaniu miedzy plciami .. chlopak w wieku 16 lat nie jest rowny dziewczynie 16 lat na poziomie emocjonalnym (poniewaz rzeczywista roznica mniedzy nimi wynosi 2+ lat, dziewczyna dorasta szybciej) uznalem 25 za wiek odpowiedni zeby uzyc "faceta/kobiety" poniewaz w tym wieku mniej wiecej to sie stabilizuje.

Doprawdy. Więc ja zatrzymałem się w okolicach ośmiolatka.


Yuby ma rację. Miłość sama w sobie jest piękna. To to, co jej zwykle towarzyszy, nie jest.
Przejdź na dół
Yuby Płeć:Mężczyzna
Kotosmok


Dołączył: 16 Cze 2003
Skąd: Wrocław
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 21-11-2005, 15:59   

1.

Cytat:
True Yuby, ale pojęciem paskudnym odnalazłbym raczej w związakch toksycznych, czy nie mających w ogóle racji bytu.


Powiedziałbym raczej, że w każdym związku który kończy się w jakiś wyjątkowo bolesny sposób.

2.

Cytat:

A ja jestem właśnie przykładem miłości od pierwszego wrażenia, czysta chemia która trwa 3 lata. O to chodzi?


Raczej chemia, z czasem wsparta przez czynniki takie jak wzajemne zaufanie, wsparcie, itp. Czyli jedno i drugie podejście do miłości naraz, co zresztą jest prawdopodobnie najbliższe prawdy...

3.

Cytat:
Cytat:
tendencja spoleczna - "gosc ma BMW musi byc fajny" .. mozna by dodac tez jedna ze stref erogennych kobiety to portfel mezszczyzny lub "w0w jakie rozowe ciuchy, jaka slodka laska" faceci leca na ladne paniusie.


LOL. Od kiedy to kwalifikuje się jako miłość, jeśli można wiedzieć?


Czas na odrobine sarkazmu: podejżewam Ysen, że od momentu, kiedy zaczęły z tego powstawać dzieci i takie sytuacje zaczęły brać udzial w tworzeniu przyrostu naturalnego... ;p

_________________
From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul?
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
3010805
besmirch Płeć:Mężczyzna
Ariok Animaniak


Dołączył: 28 Paź 2005
Skąd: Falkenberg/Wroclaw
Status: offline
PostWysłany: 21-11-2005, 16:12   

@Bianca

Bianca napisał/a:
besmirch napisał/a:
Co do portfela czy samochodu, masz racje ale w skrajnych przypadkach (a takowe znam :P) wystepuje z tego powodu "zakochanie" .. no ale do tego dojdzie poczucie bezpieczenstwa oparcie duchowe .. i mamy przepis na milosc

bianca napisał/a:
kocha sie kogos za to kim jest, a nie za to czym jest


mhm moze napisze to mniej wiecej tak
"jest opiekunczy, zawsze mnie wyslucha doradzi + bla bla bla.. poznalam go na imprezie przyciagnal moja uwage bo mial BMW." ciach prach milosc

@KoBik

KoBik napisał/a:

besmirch napisał/a:

wlasnie dlatego na kocnu uzylem " to ofkorz skrajne przyklady .. ofkorz masse mozna tego tutaj wymieniac.." co za tym idzie nie sa kierowane w strone kogo kolwiek czy zeby komus zrobic przykrosc.

roznica wiku 16 - 25 jest duza .. chocby w porownaniu miedzy plciami .. chlopak w wieku 16 lat nie jest rowny dziewczynie 16 lat na poziomie emocjonalnym (poniewaz rzeczywista roznica mniedzy nimi wynosi 2+ lat, dziewczyna dorasta szybciej) uznalem 25 za wiek odpowiedni zeby uzyc "faceta/kobiety" poniewaz w tym wieku mniej wiecej to sie stabilizuje.


nie zgodze się znowu, czemu tak piszesz podręcznikowo? na to nie ma reguły, znam dziewczyny, teraz to już kobiety w wieku 24, 25 + lat i nie widać, żeby były emocjonalnie rozwinięte, mówisz to tak jakby "tak" było, niestety nie jest, zresztą każdy na swój sposób zaczyna swoje życie. Nie szufladkuj bez przyczyny, bo to nie o to chodzi. Gadasz jak mól książkowy. Powiedz jesteś w związku lub poczułeś kiedyś tą chemię? tylko nie pisze, że co mnie to obchodzi.


na to nie ma reguly? poczytaj madre ksiazki to zmienisz zdanie^, a jesli nie lubisz czytac poogladaj czasem Discovery i to nie moje widzi misie ani "Bo tak" tylko to jest naukowo potwierdzone ..

poszukaj odpowiedz na pytanie "dlaczego tak malo Kobiet gra na gieldzie?" (nie nie jestem szowinista) jesli nie znajdziesz odpowiedzi .. to ci pomoge

nie jestem molem ksiazkowym .. wlasciwie to w zyciu (zeby nie bylo .. 20 lat) przeczytalem:
mitologie
moralnosc pani dulkiej
wiedzmina 4/5 sagi
2 ksiazeki techniczne .. (lnx red hat 5, administracja sieci)
2 ksiazki z dziedziny psychologi

gdybym nie czul chemi .. to bym sie nie wypowiadal (nawiazujac do splepca), aa i jestem hetero ku woli scislosci.

@Ysengrinn

Ysengrinn napisał/a:

besmirch napisał/a:

tendencja spoleczna - "gosc ma BMW musi byc fajny" .. mozna by dodac tez jedna ze stref erogennych kobiety to portfel mezszczyzny lub "w0w jakie rozowe ciuchy, jaka slodka laska" faceci leca na ladne paniusie.

LOL. Od kiedy to kwalifikuje się jako miłość, jeśli można wiedzieć?

jak sama nazwa wskazuje tendencja spoleczna -.-

Ysengrinn napisał/a:

Czuję sie jakbym gadał ze świstakiem, który myśli tylko o żarciu i rozmnażaniu. Na pewno zaś nie rozumie wyrażeń których używam. I wiem, że to nie ma wiele związku z tematem, ale nie mogłem się powstrzymać.

ta wypowiedz nie wymaga komentarza i swiadczy o poziomie rozmowcy :)

@Sm00k

Sm00k napisał/a:

Ach, racjonalizm w miłości. Panie informatyku, drobiazg malutki - miłość, jako uczucie, nie jest racjonalna. Nie da się jej stopniować. Nie da się jej opisać, gdyż dla każdego jest czymś innym. Powodzenia więc w próbie zamknięcia w definicjach niedefioniowalnego.


Ktos madry kiedys porownal milosc do gruszki .. mozesz opisac ksztalt gruszki?
PS. jak odpowiesz na to pytanie i ja odpowiem.

Sm00k napisał/a:

Doprawdy. Więc ja zatrzymałem się w okolicach ośmiolatka.

nie mi to oceniac

Sm00k napisał/a:

Yuby ma rację. Miłość sama w sobie jest piękna. To to, co jej zwykle towarzyszy, nie jest.

co jej towarzyszy ?

_________________
"It's like I'll disappear as soon as I close my eyes
I feel like I've turned into someone that even I don't recognize"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
666
 
Numer ICQ
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 21-11-2005, 16:39   

O, wszystko. Cała gama negatywnych emocji, od poczucia winy, do nienawiści.
Powrót do góry
Bianca
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 21-11-2005, 16:51   

besmirch, ty sobie dziecko zdajesz sprawe ze "milosc" okresla od cholery roznych uczuc. milosc do rodzicow, do dzieci, do przyjaciol (szczegolnie bliskich), ukochanego zwierzatka domowego...... czy twoj kot/pies/krolik tez fajnie wyglada w bikini i ma BMW?

natomiast tak, widac po tobie ze za bardzo nie czytasz a siedzisz w "modern pop-kulturze". stad nie dociera do ciebie fakt ze milosc charakteryzuje sie tym co dajesz i tym co mozna miec wspolnie, a nie tym co mozesz z tego miec/wspoluzytkowac.

notabene, jak bys czytal te ksiazki do psychologii bardziej uwaznie, to penwie zauwazyl bys, ze teza "naukowa" glosi, ze "pierwsze wejrzenie" (czy to na figure, portfel czy samochod) powoduje stan zakochania (chemiczno/feromonowy wlasnie, ktory cechuje sie rozowymi okularami etc), ktory moze acz nie musi przerodzic sie w milosc. dokladne zbadanie tematu zanim zaczniesz wypowiadac sie z "naukowego" punktu widzenia bywa czasem pomocne.

mowiac dostepnym ci jezykiem, zeby byla to milosc a nie zakochanie, osoby "zainteresowane" musza tez znalezc odpowiedzi na pytania "co zrobic z brudnymi skarpetami na srodku pokoju" "kto dzis sprzata" "za duzo pracujesz" "nie masz dla mnie czasu". a nie tylko byc cool.

poniewaz to KIM sie jest okresla sie caloksztaltem danej osoby, a nie jakas jedna cecha (zbiorem cech).

aha, i zeby nie bylo IMO "jejku, jest zaradny i zawsze mi umie doradzic" jest pokrewne milosci do zwierzatka domowego, z obu stron. malo tego, jest to zwierzatko domowe typu pies, bo zaden szanujacy sie kot by na takie cos nie poszedl.
Powrót do góry
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 21-11-2005, 17:00   

Bianca napisał/a:
besmirch, ty sobie dziecko zdajesz sprawe ze "milosc" okresla od cholery roznych uczuc. milosc do rodzicow, do dzieci, do przyjaciol (szczegolnie bliskich), ukochanego zwierzatka domowego...... czy twoj kot/pies/krolik tez fajnie wyglada w bikini i ma BMW?

natomiast tak, widac po tobie ze za bardzo nie czytasz a siedzisz w "modern pop-kulturze". stad nie dociera do ciebie fakt ze milosc charakteryzuje sie tym co dajesz i tym co mozna miec wspolnie, a nie tym co mozesz z tego miec/wspoluzytkowac.

.


Miłość własna.
Powrót do góry
Bianca
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 21-11-2005, 17:03   

Sm00k napisał/a:
Miłość własna.
tez najczesniej jest zakochaniem.... czlowiek charakteryzuje sie ogromna zdolnoscia do oklamywania sie
Powrót do góry
Redvampire
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 21-11-2005, 17:29   

Besmirch w brednie ktorych matołów piszacych z dziedziny psychologi uwieżyłes podaj mi tytuły a ja z checia podwaze ich teorie.


Ostatnio zmieniony przez besmirch dnia 21-11-2005, 17:35, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 21-11-2005, 17:31   

Przepraszam, nie rozumiem. Widać inercja wyrzuciła mi w nocy mózg z głowy.

Sugerujesz iż to reakcja obronna jest?
Powrót do góry
Bianca
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 21-11-2005, 17:52   

Cytat:
Przepraszam, nie rozumiem. Widać inercja wyrzuciła mi w nocy mózg z głowy.

Sugerujesz iż to reakcja obronna jest?

hmm......... moze........ zakladajac ze tak 90% gatunku gdyby nagle poznalo i zrozumialo cala prawde o sobie i celowosci swojego istnienia to mogloby juz tylko isc skoczyc z okna. a z tych co by zostali wiekszosc bylaby socjopatami

zauwaz, ze za wyjatkiem ww. socjopatow wiekszosc przestepcow mysli kategoriami raskolnikowa - czyli "ja mam prawo wziac te gume ze sklepu, bo tu jest takich duzo a ja nie mam", i dalej w ten desen. nie-przestepcy maja dokladnie to samo, "ja jestem cool, dziewczyny/chlopcy na mnie leca", "gdybym tylko mial okazje to bym wszysktim pokazal co ze mnie za gosc", badz tez "ale tak naprawde to ja to... ale nikt mnie nie rozumie".
Powrót do góry
ka_tka Płeć:Kobieta


Dołączyła: 12 Lip 2002
Skąd: Warszawa
Status: offline
PostWysłany: 21-11-2005, 18:44   

To ja się nieśmiało wtrącę - jakoś nie widzę sensu w używaniu "cuz" w wypadku, gdy zaraz po nim ma wystąpić "ale". No, ale forum anglojęzyczne to prestiż, rozumiem, że trzeba się pochwalić.

A Discovery to nie jest przypadkiem milutki kanał popularnonaukowy? Z naciskiem na popularno? Ja bym tak całkowicie na programach z jego anteny nie polegała...

Z tego co mi się o uszy obija (acz pewności nie mam, bo mnie to jakoś specjalnie nie interesowało nigdy), to najnowsze badania naukowe twierdzą zgodnie, że coś w tym jest, tylko nie bardzo własnie wiadomo jeszcze, co. Co by potwierdzało najprostszą formułkę, która parę razy conajmniej się już przewinęła, odsyłam do postów powyżej.

I ludzie, spokojnie, obrzucacie się co poniektórzy błotem tak, że nienajlepiej to o was świadczy ^^" Besmirch, sorry że to mówię, ale nie podpuszczaj tak. Bo początkowe przynajmniej posty tak jakby jasno dawały do zrozumienia, że KoBik to gópi jest, a Ty mondry, bo znasz tę wielką prawdę życiową.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
2203707
Redvampire
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 21-11-2005, 19:19   

ka_tka napisał/a:
To ja się nieśmiało wtrącę - jakoś nie widzę sensu w używaniu "cuz" w wypadku, gdy zaraz po nim ma wystąpić "ale". No, ale forum anglojęzyczne to prestiż, rozumiem, że trzeba się pochwalić.
Nic dodac nic ujac Ka_tka dobrze powiedziane


Z tego co mi się o uszy obija (acz pewności nie mam, bo mnie to jakoś specjalnie nie interesowało nigdy), to najnowsze badania naukowe twierdzą zgodnie, że coś w tym jest, tylko nie bardzo własnie wiadomo jeszcze, co. Co by potwierdzało najprostszą formułkę, która parę razy conajmniej się już przewinęła, odsyłam do postów powyżej.[/quote]
Prada jest taka ze nigdy nie ebdzie wadomo co pokolenie psychologów inna teoria ktora okazuje sie brednia podwazoną prze nastepna i tak dalejJuż w tej kwesti czasmi lepiej wierzyć w romantyzm i tylez odrobina psychologicznej asertywnosci
ka_tka napisał/a:

I ludzie, spokojnie, obrzucacie się co poniektórzy błotem tak, że nienajlepiej to o was świadczy ^^" Besmirch, sorry że to mówię, ale nie podpuszczaj tak. Bo początkowe przynajmniej posty tak jakby jasno dawały do zrozumienia, że KoBik to gópi jest, a Ty mondry, bo znasz tę wielką prawdę życiową.
Ka_tka to jest własnie podrcznikowy przykład eskapizmu. Ja bym stwiał że Besmirh albo nie ma kompletnie powodzenia albo zbyt czesto sie spazył i si poddał i uciekł w tłumacznie ze to wszystko to pusta zwierzeca chemia a on jest ponad i ma to w głeboko w ujsciu jelita grubego.
Natomiast kobik to postawa wrecz czysto naiwna jesli chodzi o te kwestie, przegiecie w druga strone albo mam szczescie albo jeszcze sie nie spażył albo ma syndrom potocznie nazwyany rózowymi okularkami. Ale wedlug mnie gorsza jest postawa besmircha bo jest bardziej pusta.
Powrót do góry
ka_tka Płeć:Kobieta


Dołączyła: 12 Lip 2002
Skąd: Warszawa
Status: offline
PostWysłany: 21-11-2005, 19:47   

Ja bym jednak była za tym, że Besmirch chce się postawić i wyróżnić. I dobrze, jak powiadają, zdrowa ryba płynie pod prąd. KoBik zaś będzie się bronił, bo odebrał to jako wycieczkę osobistą. Ale bez przesady ^^" Fajnie mieć własne zdanie, czasem inne niż większość, ale w momencie, kiedy wszyscy już i tak wiedzą, kto za czym przemawia, powtarzanie staje się nudne. Szczególnie w temacie, w którym tak naprawdę nie da się nic jednoznacznie stwierdzić...

W osobiste sprawy wchodzić z butami nie chcę i nie będę, więc jakoś niewiele obchodzi mnie, co u Besmircha taką opinię wywołało. Jakby chciał się podzielić, już by to zrobił, a nie zaznaczał wyraźnie, że sobie tego nie życzy. Tak samo zresztą w przypadku KoBika, o którego związku wiemy niezbędne minimum. Nie nam oceniać, przez jakie okulary patrzy i dlaczego, nie nam wreszcie stwierdzać, czy to naiwna postawa.

No, ale temat miał być o miłości, a ja nie chcę wywoływać dyskusji na temat samych stron w niej udział biorących ^^"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
2203707
Redvampire
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 21-11-2005, 20:19   

Ależ Jesli druga strona juz wjechala zbutami dokonala oceny i nadinterpretacji a zwlaszcze besmirch ktory dokonał tego w sposub zakamuflowany dość grubymi nicmi to na zasadzie wzajemnisci mamy prawo postwierdzac czym moga byc pradopodobne przyczyny , z naciskiem na pradopodobne bo nie nazywam tego jedyna sluszna prawda tak jak inny dyskutant. On jednoznaczni stwierdzil ze jest tak a nie inaczej stwierdzil za kogo uwarza myslacych inaczej oraz wyraził gdzie ich ma chociazby olewackim sposobem cytowania.
Powrót do góry
Bianca
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 21-11-2005, 20:36   

Red, daj spokoj. jego i tak nie przekonasz. on sie nad argumentami innych stron nie zastanawia nawet. ma swoja teze zgodnie z ktora wszyscy inni sa zaslepionymi glupcami i mu z tym dobrze.

zauwaz, ze oceniajac chociazby historie literatury, najgorzej o kobietach i milosci wypowiadali sie ci pisarze ktorzy ich/jej nie mieli (zwykle z racji takiego a nie innego usposobienia)
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 4 z 6 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group