Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Salvatore |
Wersja do druku |
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 01-11-2004, 08:48
|
|
|
Ysen - generalnie nie polecam rzadnego. Po prostu zauważam, że przy masach chały, jakie wychodzą w naszym kraju Conan niesłusznie dorobił się opinii badziewia ostatecznego. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 01-11-2004, 11:01
|
|
|
Aha w ten sposób. W takim razie dzięki, ale nie skorzystam. Jak już mam czytać coś "mocnego", to wolę "prawdziwy hardkor"XP. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Vel
Deskorolkarz
Dołączył: 08 Lip 2003 Skąd: POLSKAAAAAAAaaa Status: offline
|
Wysłany: 01-11-2004, 12:22
|
|
|
Sm00k, Serika- dokładnie. Mi się książki podobają, mają w sobie to "coś", co czytelnika przyciąga ;] I wciąż czekam na następne części, które z pewnością przeczytam z przyjemnością... Nawet jeśli nie jest to literatura najwyższych lotów- po prostu cykl się miło czyta. Przynajmniej tak jest w moim odczuciu. |
_________________ Ej cze |
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 01-11-2004, 13:15
|
|
|
W koncu chodzi o subiektywna dobra zabawe, ne?
Choc przyznaje, im wiecej czytam, tym mniejszym szacunkiem daze RASa. O ile pierwsza trylogia byla wciagajaca i intrygujaca (opis zycia i spoleczenstwa drowow, wai!), to o ostatnich tomach mozna powiedziec jedynie, ze sa znosne. I maja fajne okladki, na ktorych Drizzt nie przypomina stuletniego, zasuszonego niewiadomoczego z blacha na czole. |
|
|
|
|
|
Vel
Deskorolkarz
Dołączył: 08 Lip 2003 Skąd: POLSKAAAAAAAaaa Status: offline
|
Wysłany: 01-11-2004, 17:32
|
|
|
A widziałeś nowe okładki Ojczyzny i Wygnania? Świetne są ;]
Co do ostatnich... Grzbiet Świata nie czytało się już tak fajnie, ale Sługa Reliktu był nieco lepszy, zaś Morze Mieczy, kiedy w końcu znalazłem czas, pochłonąłem w dwa dni ;]
Ale prawda- pierwsze części (Trylogia Doliny i Mrocznego Elfa) były najlepsze, miały ten swój klimat- zwłaszcza ta pierwsza (chronologicznie druga)- nie znało się jeszcze dobrze bohaterów, wszystko dopiero się rozwijało... |
_________________ Ej cze |
|
|
|
|
Aria
Matka Opiekunka
Dołączyła: 25 Paź 2003 Skąd: piąta cela po lewej ^^ Status: offline
|
Wysłany: 02-11-2004, 18:56
|
|
|
Książki RAS'a maja to "coś" co przyciąga. Pierwsza trylogia mnie uiodła, może dlatego że była pokazana tam cała struktura drowów, ich zło, ich życie. A w środku, jak rodzynka Drizzt Do'Urden, bez niego było by naprawde nudno ;'].
Następne-gorsze, nie czytam tego już z zapartym tchem, doszło wiele postaci. O ile moge Drowa-paladyna lubić, reszty postaci nie lubie. Może wyłańczając złośliwego krasnoluda, który notabene odzywa sie góra 20 razy na tom.
Catti- łuczniczka, dziewczyna którą kocha główny bohater. Jego powierniczka trosk- banalne...
Wulfgar- barbarzyńca, wojownik z wachaniami emocjonalnymi- chyba najbardziej przezemnie nielubiana postać.
Halflinga Regisa nawet nie komentuje, szczerze nie wiem po co go tam RAS wsadził, chyba po to by mieć łotrzyka w drużynie.
Przeczytać warto, chocby dlatego żeby sie ze znajomymi pośmiać.
dla wtajemniczonych:
"LUSTRO! Lustro! Strzaskałeś mi lustro! zabije cie!" |
_________________ http://niziolek.deviantart.com/
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 21-11-2004, 18:54
|
|
|
YEEEEEEEEEESSSSSSSSSS!!!
Mam, mam, mam*____*!!! Przede mną leży Trylogia Mrocznego Elfa! Przeczytałem tylko kilka stron, ale mnie nie zawiodła. Takich jaj nie było nawet u Pratchetta:D. Nie no, nie mogę, czuję, że jakbym się zawziął to bym coś lepszegop spotworzyłXD. Ledwie 21 strona, a już tyle perełek:>. Jak na razie rządzą:
"Była wysoka - wielka jak na standardowych drowów - oraz zaokrąglona w ramionach i biodrach. Ci, którzy ją znali Brizę, wiedzieli, że jej ciało wynikało po prostu z temperamentu - mniejsza sylwetka nie mogłaby pomieścić złości i brutalnych cech najnowszej wysokiej kapłanki Domu Do'Urden."
"To było Menzoberranzan, miasto drowów. Żyło tutaj dwadzieścia tysięcy mrocznych elfów, dwadzieścia tysięcy żołnierzy armii zła."
To drugie chyba sobie walnę w opis^.^.
Dotychczasowe wnioski:
1. społeczeństwo drowów zatrzymało się na etapie drobnych organizacji plemiennych. Dla porównania w Polsce przekroczyliśmy ten etap gdzieś tak w VIII-IX w. naszej ery:>.
2. Mentalnośc drowy mają na poziomie ludzkich dzieci(niejaki Dinin wkurzył się, że jakieś niedźwieżukiXD nie zlazły mu z drogi dość szybko więc rzucił na nie czar żeby się potykały jakl będą uciekać:P)
3. Jedyne rzeczy, których uczą na uniwerku Menzoberranzan to nauki kapłańskie, magia i walka. Jest też powiedziane(pośrednio, ale jednak)że tylko kapłani i czarodzieje znają i stosują pismo
4. Uprawa roli stoi za to na diabelnie wysokim poziomie, gdyż 20-tysięczne miasto utrzymuje się z łowienia ryb w jakimś bajorze i hodowli rothów.
To tyle. Na razie:>.
[ Dodano: Pon 22 Lis, 2004 ]
Oto ciąg dalszy "salvatoryzmów", jakie zauważyłem:>. Niestety nie wszystkie są na tyle krótki, by dało się je umieścić, cała książka jest w zasadzie jedną wielką perełkąXD.
W Domu Do'Urden te ciała, które nie są zbytnio uszkodzone, zostaną ożywione, by nadal służyć swym panom.
Tiaaa... To już wiemy czemu Aria ma tysiąc tych frajerów mimo ich homi(drowo?)cydalnych skłonnościXD
- Ślepy? - zastanawiała się Maya. - Może jednak będzie musiał zostać poświęcony Pajęczej Królowej.
Briza spojrzałą na nie z zaciekawieniem. Mroczne elfy nie pozwalały żyć dzieciom posiadającym jakieś fizyczne ułomności.
Jakaż ona okrutna, och ach...
- Który dom to zrobił? - wyjaśnił skazany na śmierć uczeń. - Albo które domy zawiązały spisek, by zgubić De Vir?
- Ach, powinieneś wiedzieć - odrzekł mistrz zachwycony sytuacją. - Chyba masz prawo poznać prawdę, zanim przyłączysz się do swoich krewnych w krainie śmierci. - Uśmiech stał się szerszy w miejscu, gdzie kiedyś były jego usta.
- Ale stłukłeś moje lustro! - ryknął mistrz. - Umieraj, głupcze! Sam znajdź odpowiedź!
Alton beznamiętnie przyjął obelgę, dzieciak miał kuszę.
- Jesteś dla niego zbyt łagodna. Chłopców należy karać. Powinni znać swoje miejsce.
Puni puni Poemi mi się kojarzy i okrzyk "Call me mistress!!!";P.
Będzie musiała znowu wychłostać Drizzta, tym razem za zdradliwe myśli, jakie na nią zsyłał.
- Zgódź się po prostu, uparty dzieciaku.
- Drugi synu! poprawił go Drizzt.
Pięść Zaka uderzyła go w bok, w miejsce, o którym Drizzt nigdy nawet nie pomyślał, że może boleć.
- Drudzy synowie mogą być dzieciakami - przyznał rozumnie Drizzt.
Koła sprawiedliwości w mieście drowów kręciły się dzięki obawie przed publicznym ośmieszeniem, a nie jakiemuś kodeksowi honorowemu.
To tak na wypadek, gdyby ktoś śmiał pomyśleć inaczejXD.
To tyle sam autor, teraz perełka naszego rodaka-tłumacza. O mało nie umarłem, jak to zobaczyłemXD:
- Tłumaczenie - warknął. - Z dziwnego językla ludzkiego czarodzieja!
- Gibberyjskiego.
"Gibberish" po angielsku znaczy bełkot:>.
Opisy tego, jak traktowani są mężczyźni... sam nie wiem co o tym myśleć. Albo autor(i twórcy świata) jest szowinistą i w feminizmie widzi kwintesencję zła, albo jest zbolem i lubi masochistyczne kawałki z udziałem bicza i kobitki w gotyckim ciuchu:>.
Aha, Ryu kiedyś nazwał elfy podpakowanymi ludźmi. Z elfami się nie zgodzę, ale z drowami to jak najbardziej:P. Niczym nie różnią się od ludzi, poza tym, że mają wrodzone zdolności magiczne i infrawizję, no i potrafią walczyć dwoma broniami(brońmi?) naraz. No i są dziecinni, ale to myślę, że można zrzucić na karb talentu autora:>. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 22-11-2004, 17:46
|
|
|
nie wiem czemu ale odstraszyłeś mnie od czytania :D
A nawet już miałem przeglądnąć to :P |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
Aria
Matka Opiekunka
Dołączyła: 25 Paź 2003 Skąd: piąta cela po lewej ^^ Status: offline
|
Wysłany: 22-11-2004, 17:55
|
|
|
Salvatore poleca swojego kolekę po fachu. nijaki Richard Lee Byers. Tak jas R.A.S. uparcie twierdził że drowy nigdy nie chodzą pijane, bo sie boją ciosu w plecy, (oglądając sie za siebie cios padał w pierś XD) tak Richard w pierwszym roździale pokazuje drowów pijących brandy.
bardzo miłe dla oczu opisy miast i społeczności. Nie jest wciąż opisywane jak to matki opiekunki knują ale jest dużo opisów co robią mężczyźni zpuszczeni ze smyczy kapłanek.
Richard Lee Byers, z tego co wiem, rszty mi sie nie chciało sprawdzać, napiszał "upadek" i "powstanie". Zaczynam czytać dopiero "Upadek" ale bardzo miu sie podoba. To dla tych co nie zniosą drowa o sercu gołębicy. |
_________________ http://niziolek.deviantart.com/
|
|
|
|
|
Vel
Deskorolkarz
Dołączył: 08 Lip 2003 Skąd: POLSKAAAAAAAaaa Status: offline
|
Wysłany: 22-11-2004, 17:58
|
|
|
Każdą książkę z "Wojny Pajęczej Królowej" napisał inny autor- Lee Byers "Upadek", "Powstanie" zaś- Thomas M. Reid.
No właśnie, nie wie ktoś, czy nie wyszły już w Polsce następne części...? |
_________________ Ej cze |
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 22-11-2004, 17:58
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: |
- Tłumaczenie - warknął. - Z dziwnego językla ludzkiego czarodzieja!
- Gibberyjskiego.
"Gibberish" po angielsku znaczy bełkot:>.
|
Gibberingi to stworzenia zyjace na Faerunie. Slynne sa z wyjatkowo belkotliwego jezykam ktorym sie posluguja ^^
W trzeciej edycji DnD przetlumaczono je bodajze na Belkotniki.
Ale glowy nie dam. |
|
|
|
|
|
Vel
Deskorolkarz
Dołączył: 08 Lip 2003 Skąd: POLSKAAAAAAAaaa Status: offline
|
Wysłany: 22-11-2004, 18:02
|
|
|
Możesz głowę dać ;]
"Hordy nie dających się powstrzymać bełkotników (zwanych rzadziej gibberlingami) to istne mrówcze armie Podmroku. (...)" |
_________________ Ej cze |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 22-11-2004, 18:06
|
|
|
Może, ale ja dalej uważam, że tłumacz zarżnął dowcip:P. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 22-11-2004, 18:08
|
|
|
Nie. To tlumaczenie bylo w tamtym okresie jak najbardziej prawidlowe i, dla fanow AD&D zrozumiale.
Nie lam sie, tlumaczenie siada z postepem serii. Dlatego od Morza Mieczy czytam w oryginale ^^ |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 22-11-2004, 18:13
|
|
|
Cytat: | bardzo miłe dla oczu opisy miast i społeczności. Nie jest wciąż opisywane jak to matki opiekunki knują ale jest dużo opisów co robią mężczyźni zpuszczeni ze smyczy kapłanek. |
BTW ma ktoś wytłumaczenie tego, skąd sie wziął tam ten matriarchat, poza oczywiście wolą Lloth:>? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|