Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
"Pieśń Lodu i Ognia" G.R.R.Martina |
Wersja do druku |
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 27-02-2011, 22:05
|
|
|
Meliana, świetny avek! Dany RLZ!
Kto zamierza oglądać serial?
Co sądzicie o obsadzie?
Rozpiska bardziej aktualna, ale niekompletna
Jak dla mnie większość trafiona idealnie. Tylko pani Stark trochę za stara. Dany (moja ulubienica so far) świetna, a Drogo wreszcie sprawił, że sceny z nim mogę czytać bez ataku śmiechu. Nie mogę doczekać się kwietnia. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 28-02-2011, 11:15
|
|
|
Oj cie że. Wygląda jak stary Robin Hood z lat 80. A to dobry prognostyk. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 28-02-2011, 17:10
|
|
|
Caladan napisał/a: | Wygląda jak stary Robin Hood z lat 80. |
No właśnie... i z tych materiałów które słyszałem, muzyka jest też co najmniej równie trafiona jak Clannad z tamtej serii. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 03-03-2011, 12:13
|
|
|
Przeżyłem ostatnie 5 lat w schowku na miotły, w związku z czym właśnie kończę czytać pierwszy tom. I tak na gorąco mam do powiedzenia dwie rzeczy. Pierwsza - są jakieś podobne książki? Bo za parę tysięcy stron skończy mi się Pieśń Lodu i Ognia i chcę wiedzieć, czy mam się szykować na świat pełen gorszych książek, czy może jest jakaś nadzieja?
A druga rzecz - zostało mi tak ze 30 stron, siedzę na uczelni i... rany, jak to się dołująco kończy...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- I mean, na początku tu była taka masa fajnych, lubialnych postaci! Znakomitą większość wytłukli, a całej reszcie zafundowali życiową traumę... Ze Starków została tylko Catelyn i Robb, reszta martwa, kaleka, na wygnaniu lub straumatyzowana do końca życia... Król Robert umarł będąc cieniem wielkiego wojownika, Khal Drogo - zabity przez random event, Daenerys straumiona i bezbronna, Jon na wygnaniu, w czarnym stroju... Ale najbardziej to mi szkoda Neda, wierzyłem że uda mu się coś zrobić, coś zmienić...
Za to sytuacja polityczna wygląda trochę pocieszająco - wygląda na to, że Lannisterom się oberwie. Czas przerzucić się z fanboyowania Nedowi na któregoś z Baratheonów. Ogólnie boska książka. I w sumie cieszę się, że odkryłem cykl relatywnie późno, bo dzięki temu większa część jeszcze przede mną :) |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 03-03-2011, 12:46
|
|
|
Cytat: | Pierwsza - są jakieś podobne książki? |
Hmmm, spróbuj coś Guya Gavriela Kaya - poza trylogią fionavarską pisze bardzo dobrze i na podobnym poziomie realizmu i dbałości o szczegóły co Martin. Ma natomiast inny styl, bardziej elegancki i mniej pesymistyczny, który mi osobiście pasuje bardziej niż styl "Pieśni...". Proponuję na początek "Lwy Al-Rassanu", z akcją osadzoną we wcale-nie-Hiszpanii - ma genialną trójkę bohaterów, których łączą cholernie skomplikowane relacje. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 03-03-2011, 13:35
|
|
|
Dobra, doczytałem te ostatnie 30 stron pierwszego tomu i wow... Nic, tylko pokłonić się przed geniuszem autora. Genialne zakończenie, po prostu genialne! |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 03-03-2011, 16:56
|
|
|
Vodh, jedynym (zdaniem większości fanów gatunku) pisarzem fantasy, który obecnie dorównuje Martinowi jest Steven Erikson, ale jego książki budzą znacznie większe kontrowersje pod względem ich jakości, a pierwszy tom jest dość mocno zniechęcający. Ale to rzecz gustu, ja na przykład bardziej lubię Eriksona.
I tak nawiasem...
http://georgerrmartin.com/if-update.html |
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 03-03-2011, 17:19
|
|
|
Asthariel napisał/a: | jedynym (zdaniem większości fanów gatunku) pisarzem fantasy, który obecnie dorównuje Martinowi jest Steven Erikson, ale jego książki budzą znacznie większe kontrowersje pod względem ich jakości, a pierwszy tom jest dość mocno zniechęcający. Ale to rzecz gustu, ja na przykład bardziej lubię Eriksona. |
podpisuje się pod tym postem |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 03-03-2011, 21:18
|
|
|
Vodh, gre
Kupiłam już sampana.
Otworzę jak słowo stanie się ciałem:) |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-03-2011, 22:06
|
|
|
Jest też nowy trailer serialu. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 18-04-2011, 20:30
|
|
|
Pierwszy odcinek już wyszedł, jak tam wrażenia?
O ile niektóre rzeczy mi się nie podobają, muszę przyznać, że aktorów dobrano wręcz idealnie. No, może zachwycanie się Sansy przystojnym młodym Lannisterem jest trochę wtf-owe... |
_________________
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-04-2011, 13:10
|
|
|
JJ, nie znasz się, nie jesteś pseudośredniowieczną 12 latką.
HBO zrobiło promocję dla plebsu, więc kazałam w domu nagrać. Ręka mnie świerzbi, ale obejrzę w ludzkich warunkach. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 19-04-2011, 13:15
|
|
|
Morał z pierwszego odcinka - czasem jednak warto słuchać matki. Tak poza tym wrażenie póki co pozytywne. Neda Starka wyobrażałem sobie odrobinę chudszego (może umknął mi jakiś opis), ale do gry aktorskiej Seana Beana najprawdopodobniej nie będę miał żadnych zarzutów. Nie widać też, żeby twórcy zamierzali ugrzecznić materiał książkowy, więc jestem póki co ostrożnym optymistą, choć ciekawi mnie, jak budżet udźwignie sceny batalistyczne. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2011, 15:59
|
|
|
JJ napisał/a: | Pierwszy odcinek już wyszedł, jak tam wrażenia? |
Ogólnie serial ciekawy nie nudzi, aktorzy dobrze dobrani. Zwłaszcza Sean Bean w roli Lorda Starka wypada nieźle. Dialogi stoją na dobrym poziomie i nie ma co do nich jakichś zastrzeżeń. Mam tylko nadzieję, że w dalszych odcinkach rola kobiet nie będzie się sprowadzała tylko do jednej rzeczy.
Cytat: | Morał z pierwszego odcinka - czasem jednak warto słuchać matki |
Chętnie się pod tym podpisze. |
|
|
|
|
|
Meliana
desert rose
Dołączyła: 22 Kwi 2008 Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2011, 19:51
|
|
|
Stało się. Długo oczekiwana ekranizacja monumentalnej Sagi zagościła na szklanym ekranie. Czekałam na nią z niecierpliwością, ale też pewną obawą. Wiadomo, że z ekranizacjami bywa różnie, a wyobraźnia twórców filmowych ponosi czasem bardziej niż samych pisarzy. Martinowskich purystów mogę uspokoić. Pierwszy odcinek jest wierny oryginałowi i zanosi się na to, że z pozostałymi częściami będzie tak samo ( ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca :p)
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wierność literackiemu pierwowzorowi jest na pewno głównym atutem początkowej odsłony „Gry o tron”. Ale na szczęście nie jedynym. :-) Już sam opening pokazuje, że nie będzie to kopia „Władcy Pierścieni” (i dzięki Bogu!). Obsada robi wrażenie nawet jeśli wiek aktorów jest nieco podciągnięty (bardzo bałam się o Cat, gdyż Michelle Fairley wydawała mi się za stara do tej roli. Na szczęście aktorka nadrabia grą, jest wyrazista i pasuje do Seana „Neda” Beana). Plenery wspaniałe (Pentos, czyli jedna z odsłon „Ognia” – cudowne), muzyka może nie odkrywcza, ale przyzwoita (wpada w ucho szczególnie gdy goniec niesie wieści do Winterfell o pojmanym dezerterze), obrazy nie przytłaczają i tworzą atmosferę oryginalnego świata z pogranicza fantastyki i Średniowiecza.
Jednym z dominujących motywów w PLiO – oprócz polityki, spisków i knowań – jest erotyka, która (nie ukrywam) czasami mnie szokowała. Nie inaczej jest w serialu. Pewnie nie jeden purytanin odwróci ze zgorszeniem oczy na widok scen seksu brata z siostrą, czy dzikich orgii Dothraków. Serial mimo wszystko stara się zachować umiar i nawet takie sceny zrobili z pewnym wyczuciem (którego zabrakło zresztą twórcom naszego „Wiedźmina”).
Wracam do obsady i muszę raz jeszcze podkreślić, że jest naprawdę wyśmienita. Do moich zdecydowanych faworytów zaliczam Emilię Clarke grającą Daenerys (wydaje się nie tylko piękną, ale i dobrą aktorką) i Harry’ego Lloyda odgrywającego rolę Viserysa (wypada świetnie jako podły i okrutny braciszek). Oczywiście rola Neda, Roberta, Tyriona i Jona też niczego sobie. Ale moje serce ukochało dwójkę dzieci Neda, a mianowicie Aryę i Brana (świetni młodzi aktorzy). Kibicuję im i mam nadzieję, że w serialu będą jeszcze ciekawsi niż w książce.
No koniec kilka zdań marudzenia. Większość rzeczy naprawdę mi się podobała, ale jest kilka „ale”. Prolog nie do końca mnie zachwycił. W założeniu miał być straszny, ale dla mnie był raczej sztuczny, tak samo jak Inni ( Mur za to prezentuje się pierwszorzędnie ). Winterfell z kolei przypomina mi swoją konstrukcją schronisko na Śnieżce. Wolałabym raczej tradycyjną twierdzę rodem ze Średniowiecza, niż te koliste wieże. Wilkorki choć niewątpliwie słodkie, ale wyglądają bardziej na pieski niż wilki. No i na mój gust było ich trochę za mało. Nie wiemy jak na ich widok zareagowała Sansa, Arya i Rickon, a bardzo chciałam to zobaczyć.
To tyle świeżych emocji. Na początek chyba wystarczy.
Pozdrawiam |
_________________ "Niebo tego świata. Odtąd każdy rok jest wygraną." Issa |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|