Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Najgorsza książka, jaką czytaliście: |
Wersja do druku |
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 27-02-2006, 10:10
|
|
|
Biblia Szatana, żeby było śmieszniej NAPRAWDE uświadomiło mi kilka rzeczy, na przykład:
- dlaczego sataniści to takie downy (bo czytają tą książkę)
- dlaczego nazywają się Wolnomyślicielami (bo La Vey używał tego słowa w co trzecim zdaniu).
- dlaczego kościół tak bardzo pluje się na fantasy, a zwłaszcza Dungeons and Dragons (o tym niżej).
Prócz tego, to jak cztery lata studiuje filozofie, to takich bzdur jeszcze nie czytałem! Autor książki, w mętnym języku, pełnym jakichś wziętych z powietrza terminów i różnych egzotycznych hokus pokus typu "Bogowie Prawej Ręki", które wzięły mu się nie wiadomo skąd wykłada swą ideologie. Jest ona kropka w kropkę identyczna do tego, co wyznają postacie z Book of Vile Darkness do DeDeków i bynajmniej nie jest to komplement. Za stekiem bzdur ukryta jest bowiem ideologia jak z bardzo marnego Fantasy, naiwna, płytka i - nie bójmy się użyć tego słowa - kretyńska. Coś takiego mógłby wyznawać Drizzt albo inny Archaon, a uwierzenie, że są ludzie, którzy to wyznają przychodzi mi z najwyższą trudnością! Rzeby było śmieszniej połowa tekstu jest chyba zerżnięta z jakiegoś bardzo tandetnego, nazistowskiego opracowania Nietzchego (kolejnego myśliciela, który był bardziej pop(...)lony niż wielki), pozbawiona jakiejkolwiek oryginalności. Nie mniej jednak czego tu się spodziewać - autor był w końcu treserem lwów, nie filozofem.
Lektura jest jak przytaczana tu Księga Plugawego Mroku - taka mroczna, gotycka, zła i plugawa, że bardziej śmieszna, niż straszna! Jedyna różnica to taka, że mniej tu cyferek. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 27-02-2006, 10:43
|
|
|
Dziwnym nie jest...
Czytajac "zaklecia" umieszczone z tylu ksiazki i opisy "ryualow" trudno sie szczerze nie rozesmiac. widac, ze autor ( nota bene, cyrkowiec ) pisal to albo dla jaj, celem podniecenia nastoletnich "szatanowcow" albo byl zwyczajnie glupi...Niemniej wyczucie rynku mial niezle, bo gdyby napisal jakis opasly trakta filozoficzny, to pies z kulawa noga by go nie ruszyl ( bo kto czytal Mein Kampf, zanim Fuhrer zdobyl wladze ? ), a tak powstala zwiezla, prosta ksiazeczka, ktora kazdy dzieciak moze przeczytac, w przerwie pomiedzy Ania z Zielonego Wzgorza a Conanem... |
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 27-02-2006, 13:58
|
|
|
A wiecie, przypomnieliście mi takie coś, co się "Czarownice" nazywało... Gdzieś w temacie o czytanych książkach mówiłam...
Plusy książki - ładne ilustracje. Koniec plusów.
Naturalnie WSZYSTKO jest symbolem płodności, stosunku lub męskiego przyrodzenia. Naturalnie, rytuały są równie kretyńskie... Typu zanurzanie złotego bodaj noża w winie jako symbol stosunku i harmonii z naturą... (Ja TEŻ tego nie rozumiem) oraz urocze teorie, jakoby to Joanna d'Arc (święta Kościoła Katolickiego) była wyznawczynią kultu Wielkiej Bogini... Albo rozdział o wiedźmich akcesoriach - TO dopiero było coś! Wyszło na to, że teoretyczna wiedźma winna mieć całą szafę zagraconą jakimiś dziwnymi rzeczami, w tym złotymi kielichami, nożami, przepaską z gwiazdką na czoło (a co to kurde, chrzestna wróżka??) i własnoręcznie robioną księgą czarów...
Ciekawi mnie niezmiernie, co by powiedziały na to nasze forumowe czarownice... Że o trzech wiedźmach Pratchettowskich nie wspomnę... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 27-02-2006, 14:14
|
|
|
Cytat: | Typu zanurzanie złotego bodaj noża w winie jako symbol stosunku i harmonii z naturą... |
Myśl po Freudowsku:
Nóż to symbol falliczny. Wino to symbol waginy. Maczając nóż w winie odbywasz symboliczny stosunek z Naturą (Boże! Mam nadzieje, że to nie dotyczy innej zastawy stołowej i innych płynów! Już się boje zapytać, co robię mieszając herbatę! Albo słodząc! Albo jedząc zupę!)
Osobiście uważam, że lepsze rytuały stosunków z naturą owa czarownica mogłaby mieć, gdyby kupiła sporych rozmiarów kozła. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 27-02-2006, 14:27
|
|
|
Cytat: | własnoręcznie robioną księgą czarów... |
Pewnie jeszcze na koźlej skórze... A co myślałaś, że bycie wiedźmą to lekki kawałek chleba ? W końcu po coś musiały mieć te chatki na kurzej stopie, inaczej nie pomieściły by tyle śmiecia...
Zeg, a jak robisz kawę ze śmietanką ? Brrr...Magia jest wszędzie... |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 27-02-2006, 14:33
|
|
|
Cytat: | Naturalnie WSZYSTKO jest symbolem płodności, stosunku lub męskiego przyrodzenia. |
Jak już mówiłem z "Kodu Leonarda da Vinci" wynika dokładnie to samo. Od czasu Freuda nie wymyślili nic nowego, zbole jedni;P. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Mariko
wanna-be seiyuu
Dołączyła: 28 Mar 2006 Status: offline
|
Wysłany: 29-03-2006, 17:31
|
|
|
'Tess of the d'Urbervilles'. Glupie, zenujace. Beznadzieja. Niechlubny wyjatek w prozie angielskiej osiemnastego wieku. O Harlequinach wypowiadac sie nie bede, bo czytalam raptem jeden. Ania z Zielonego Wzgorza - o dziewczynce ktora miala straszne kompleksy na swoim punkcie. Nudne. Przeczytalam wsyzstkie ksiazki z tej serii, tak dla wiadomosci fanek tej dziewczynki:)
Co do lektur szkolnych to wiekszosc jest nie tyle beznadziejne, ile utracily date waznosci. Opisy beda nuzyc w dobie telewizji i kina, akcja wyda sie powolna itd itd. takie czasy:) Polecam za to 'Faraona' B. Prusa - naprawde wciaga. |
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 29-03-2006, 17:39
|
|
|
Wiecie coooo... To sławetne "Nad Niemnem" jest dzisiaj dodane do Dziennika Łódzkiego... w serii, uwaga uwaga, "Lektury wszech czasów"...
.......
Chyba to przeczytam, ot tak, dla czystego masochizmu...
(po prawdzie, dodane za całe 3,50 plus cena gazety, ale jednak to "wszech czasów" mnie zabiło...) |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Mariko
wanna-be seiyuu
Dołączyła: 28 Mar 2006 Status: offline
|
Wysłany: 29-03-2006, 17:48
|
|
|
Mai-chan zwroc uwage na to co pisalam o lekturach - pisalam m.in. o Nad Niemnem. I przeczytaj, przynajmniej bedziesz wiedziala dokladnie za co Nad Niemnem nie lubisz. :) |
|
|
|
|
|
Abigail
Naleśnikara
Dołączyła: 29 Mar 2006 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 02-04-2006, 16:18
|
|
|
Może ktoś już o tym pisał, bo coś mi się obiło, ale:
"Alchemik" Coelho. W wieku lat 14 czytałam "Weronika postanawia umrzeć" i wtedy mi się podobało, więc jakieś 2 lata później sięgnęłam po inne książki tego autora. I porażka! Rozumiem, że mogą podobać się 14-latce, ale starszych ludzi zachwycających się tymi szmirami zupełnie nie rozumiem. To w zasadzie jeden wielki wykład pt "jak żyć" i nie byłoby w tym jeszcze nic złego, gdyby
a) niektóre tezy nie były po prostu oczywiste, a przedstawione jakby to wielkie odkrycie było. Na dodatek niektórzy tak też je traktują i nie wiem, czy to świadczy o tym, że sami po prostu wcześniej nie myśleli, czy... czy sama nie wiem.
b) Tezy nie będące oczywistymi są z kolei zwyczajnie nie prawdziwe, a przynajmniej nie zawsze, za to znowu pokazywane jak prawdy objawione. Np, z "Alchemika" właśnie, coś w tym rodzaju: "Gdy bardzo czegoś pragniemy, cały wszechświat sprzysięga się, by pomóc nam w osiągnięciu tego celu". Bardzo to optymistyczne i pocieszające, stąd pewnie popularne, ale chyba każdy zdążył już zauważyć, że tak prosto w życiu nie ma. Poza tym pragnienia ludzi często bywają sprzeczne z pragnieniami innych, i co wtedy? A może po prostu według autora każdy ma swój własny kosmos, niczym w Saint Seiya. |
_________________ Here's the last toast of the evening, here's to those who still believe
All the losers will be winners, all the givers shall receive
Here's to trouble-free tomorrows, may your sorrows all be small
Here's to the losers, bless them all! |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 02-04-2006, 16:24
|
|
|
Well, po prawdzie Alchemika czytałam kawałek czasu temu, ale mi się podobał... Owszem, uroczo naiwny, ale podnosił na duchu. I napisany w stylu, który nie odrzucił mnie na samym wstępie. "Pielgrzym" był jeszcze bardziej odjechany...
I jak mówię - obie książki uroczo naiwne. Ale jak się weźmie co bardziej dorzeczne poglądy z nich to się robi przyjemniej człowiekowi ;)
A od "Nad brzegu rzeki Piedry..." odpadłam z wielkim hukiem na samym wstępie, podobnie jak od "Weroniki". Nie wiem czemu, prawdopodobnie z powodu wzmianki o "kobiecym obliczu Boga", która to podejrzanie kojarzyła mi się z kultem Wielkiej Bogini... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Abigail
Naleśnikara
Dołączyła: 29 Mar 2006 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 02-04-2006, 21:29
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: | Biblia Szatana, żeby było śmieszniej NAPRAWDE uświadomiło mi kilka rzeczy, na przykład:
- dlaczego sataniści to takie downy (bo czytają tą książkę) |
Nigdy nie poznałam kogoś, kto nazywałby się satanistą, za to z książki zapamiętałam przede wszystkim opis rytuałów, bo ubawiłam się przy nim setnie. Generalnie facet zaleca, by kobiety były przy tym nagie, ale tylko te ładne i młode, co tłumaczy w sposób pokrętny jakimiś lepszymi przepływami energii itd :D Zboczuch stary.
Poza tym jakieś tezy zawarte w części "filozoficznej" były nawet niegłupie, ale cała otoczka niezmiernie kiczowata, przez co książka nadaje się tylko dla zbuntowanej młodzieży. Choć szczerze mówiąc wolałabym, żeby zwący się satanistami naprawdę ją przeczytali i postępowali według zawartych tam wskazówek zamiast niszczyć groby i zabijać zwierzęta. |
_________________ Here's the last toast of the evening, here's to those who still believe
All the losers will be winners, all the givers shall receive
Here's to trouble-free tomorrows, may your sorrows all be small
Here's to the losers, bless them all! |
|
|
|
|
projekt 2501
poszukujący
Dołączył: 02 Mar 2006 Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 15:58
|
|
|
Mi tam najgorzej czytalo sie "Nad Niemnem". Ogólnie strzasznie nudnawa. Naprawdę mogłaby byc o połowę krótsza. Co do książek Paulo Coelho to czytało mi sie całkiem przyjemnie. Uważam, że jego książki są naprawde ciekawe. Polecam do przeczytania. |
_________________ Pragnienie do pozostania sobą jest tym co nas ogranicza.
(GitS) |
|
|
|
|
Rogas
Lewa !!!!
Dołączył: 25 Kwi 2006 Skąd: ROKE Status: offline
|
Wysłany: 05-05-2006, 09:38
|
|
|
Dobra teraz zostane zmieszany z blotem i przezuty ... ja nie nawidze po prostu i nie trawie "POTOP"U....no po prostu jak widze to to mnei na hafta bierze. to jest tak odrazajace ze szok....teraz czytam "Zbrodnie i kare" i to jest fajnie ...motyw zabojstwa i wogole :) z lektur to polecam wszystki "lalke" B. Prusa
nie moge sie doczekac zz bede mial czas zeby przeczytac kolejne tomy "Nekroskopu" ahhhh :) |
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 05-05-2006, 10:26
|
|
|
Heh... Potop nie był aż taki zły... Co nie zmienia faktu, że od trylogii opdadłam z wielkim hukiem na etapie drugiego tomu "Ogniem i mieczem". Na opisie drogi na elekcję trwającym bodajże trzy rozdziały. To było za wiele... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|