Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Refleksje po filmach |
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 31-12-2012, 16:25
|
|
|
Bo w filmie podpuszczał ich Bilbo, nie Gandalf |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 10-01-2013, 19:09
|
|
|
NARESZCIE Hobbit.
O samym filmie nie mam w gruncie rzeczy nic ciekawego do dodania. Krasnoludy były całkiem epickie, chociaż trochę szkoda, że póki co nie ma dla mnie znaczenia, czy byłoby ich w tej grupie pięćdziesięciu czy siedmiu, bo koniec końców parę słów więcej jestem w stanie powiedzieć tylko o Thorinie, Filim, Kilim i... yyyy... no właśnie. Książki nie pamiętam w ogóle, więc póki co czekam na kolejne części, może się coś zmieni. Jako tło też się sprawdzają...
Ale nie o tym chciałam. 48 fpsów wygląda tak strasznie dziwnie. Momentami czułam się tak, jakbym oglądała film na lekkim przyspieszeniu. Sama nie wiem, czy jestem gotowa na tego typu rewolucję w kinie, chociaż z drugiej strony chyba właśnie dzięki temu zabiegowi efekt 3D był ciut bardziej znośny dla moich oczu i głowy. Albo po prostu byłam zbyt zdezorientowana jakością całej reszty i faktem, że kamera nie porusza się tak płynnie jak zazwyczaj. Pod tym względem stanowczo jestem przewrażliwiona.
Mononoke napisał/a: | Nie oglądałam wcześniej żadnych trailerów, nie czytałam nic na temat, to się mocno zdziwiłam, że film jest podzielony. Na trzy części... O.o Co prawda nie nudziłam się, ale czy to nie lekka przesada? Z drugiej strony - im więcej Śródziemia, tym lepiej. |
Z tego co wiem, to filmy nie będą na podstawie tylko i wyłącznie samego Hobbita, ale tak naprawdę wszystkich książek, opowiadań i dodatkowo znalezionych, nieopublikowanych materiałów o Śródziemiu.
Atlas Chmur
Ten film tak strasznie próbuje sprzedać olbrzymie ilości bullshitu, który ludzie rzeczywiście kupują... ojjj stanowczo nie dałam się na to nabrać. "Studium artystycznego bajzlu" to jednak najkrótsze i najlepsze podsumowanie.
Charakteryzacja bardzo marna. Doklejane, napompowane czoła, postarzanie ala roztopiony manekin, a wytrzeszczanie oczu w niczym nie pomagało, wręcz przeciwnie (te szkła kontaktowe, ojojoj).
Na szczęście mogę odetchnąć z ulgą, bo nominacji do oskara film nie ma żadnego. Jaka szkoda.
... chociaż po zastanowieniu jeden należy się jednak montażyście. Za to, że przeżył. |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Cepelia
Dołączyła: 03 Mar 2012 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 27-01-2013, 20:32
|
|
|
Django, ale ja sobie ten film na własny użytek zapamiętam pod kryptonimem "Nigdy nie widziałem murzyna na koniu".
Nie ma co się o tym jałowo rozpisywać bo te fontanny krwi (czy co to tam miało być, wnętrzności?) lądujące na białych ścianach (i ogólnie wszędzie) trzeba po prostu samemu zobaczyć. No i murzyna na koniu też warto. I wóz wędrownego dentysty. I bałwana. I latające zwłoki... etc.
Tak udanej parodii westernów dawno nie widziałam. A pewnie jeszcze raz będę musiała zobaczyć, bo wszystkich smaczków z tła nie ogarnęłam.
Teraz tylko czekam, aż się znajdzie jakaś maruda zrzędząca na brak realizmu… |
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 27-01-2013, 21:11
|
|
|
Ralph Demolka - po Meridzie, która jednak trochę zawiodła oczekiwania, Disney odrabia straty. Bardzo udany film, z sympatycznymi bohaterami, świetnym humorem i wystarczająco zakręconą fabułą. Przy czym mam wrażenie, że jednak trochę bardziej dla dorosłych niż dla dzieci - po pierwsze dzieciaki nie załapią tych wszystkich nawiązań do starych gier, po drugie nie jestem pewna na ile trafi do nich humor słowny Vandeloppy. Trochę szkoda, że wątek pani sierżant i Feliksa nie dostał więcej czasu, ale też oni ewidentnie byli postaciami drugoplanowymi. Ogólnie +10, Disneyu, tak trzymać.
...swoją drogą, bardziej przypomina to film Pixara niż klasycznego Disneya. Merida zaś miała fabułę poprowadzoną bardzo disneyowsko, zupełnie nie w stylu Pixara. Hmmmmmm...
Matylda - uwierzycie, że ja nigdy wcześniej nie widziałam tego filmu od początku do końca? Zawsze coś przeszkadzało. A że teraz zachwycam się West Endowym musicalem, no to jakoś tak, wypadałoby w końcu. Nie będę się szczególnie rozpisywać, film wyjątkowo uroczy, tylko przez cały czas mnie rozpraszała Jenny, która to była podejrzanie podobna do mojej promotorki X___x
Princess Bride - o jeżu, jaki głupi film :D Księżniczka była meblem i należało ją walnąć w łeb, żeby się ogarnęła, ale reszta zdecydowanie nadrabia. Kopalnia cytatów i archetypów fantasy. I oryginalny nieumarły Hiszpan. "Hello. My name is Inigo Montoya. You killed my father. Prepare to die" |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 27-01-2013, 23:20
|
|
|
Mai_chan napisał/a: | "Hello. My name is Inigo Montoya. You killed my father. Prepare to die"
|
Best. film. quote. ever. Chociaż "I'm not left-handed either" i "'To the pain [...]" też są urocze :D
Film jest ogólnie jedną wielką i chora parodią wszystkiego, co można sparodiować w fantasy. |
_________________
|
|
|
|
|
Miya-chan
Aoi Tabibito
Dołączyła: 08 Lip 2002 Skąd: ze światów Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 28-01-2013, 11:42
|
|
|
Mai_chan napisał/a: | Princess Bride |
Książkę, łap za książkę!!
I a propos Ralpha, oglądało mi się go tym weselej, że na widok tej graczki z salonu gier nie mogłam się powstrzymać od wołania: "O, Maik!"... Jakoś tak XD |
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 30-01-2013, 02:21
|
|
|
Mai_chan napisał/a: | Przy czym mam wrażenie, że jednak trochę bardziej dla dorosłych niż dla dzieci - po pierwsze dzieciaki nie załapią tych wszystkich nawiązań do starych gier, po drugie nie jestem pewna na ile trafi do nich humor słowny Vandeloppy. |
Tak to teraz działa, robi się filmy, których odbiorcami są różne grupy wiekowe ;) ahh marketing. A na Ralphie byłam z 6-letnim dzieckiem, które się b. dobrze bawiło :) |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 30-01-2013, 12:00
|
|
|
Wiesz, ja nie przeczę, że dzieciakom też się może podobać - po prostu parę dni wcześniej byłam na "Strażnikach marzeń" i miałam świetny widok na dwie małe dziewczynki, które stały, oparte o fotele przed nimi i podskakiwały przez dobre kilka minut, takie emocje :D A jak braciszek chciał do łazienki, to ojciec je musiał siłą niemal ciągnąć :D |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Dembol
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 07-02-2013, 16:52
|
|
|
Les Miserables jest wspaniałym filmem. Koleżanka się popłakała. Ja nie bo jestem automatem pozbawionym uczuć. Praktycznie całe 3h prześpiewane (nie spodziewałem się, że będzie aż tyle śpiewania). Świetnie zagrane (ze poziomem wokalnym różnie bywa, ale ogólnie jest nieźle). Nominacje do Oskara zasłużone. Bardzo mi się podobało.
Jeśli jeszcze nie wiecie film jest o tym, że Ojciec Supermana próbuje dorwać Wolverine'a, który opiekuje się córką Kobiety Kot w XIX-wiecznej Francji. Awesome! |
_________________ Evil Manga |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 17-02-2013, 23:56
|
|
|
Drogówka - Mocne. Powiem, że nawet za mocne jak na mój gust. Owszem, biorą w łapę, słyszałem z pierwszej ręki. Tu jednak autor idzie dalej, czyli pokazuje nam co dalej robią z pieniędzmi. I tu mamy poważne wyolbrzymienie, bo dostajemy Sodomę i Gomorę. Ale takie jest założenie. Od takiego dość zabawnego (aczkolwiek humor jest ciężki i mało strawny) i gorzkiego zarazem wstępu przechodzimy do wątku głównego, czyli historii kryminalnej. Średnio skomplikowanej, ale całkiem zgrabnej. A końcówka to oczyszczenie. Kara! Dla każdego inna, niekoniecznie adekwatna do popełnionych wykroczeń. To dość zabawne, że na końcu przychodzi refleksja, czy w ogóle na tym filmie wypada się śmiać. Cóż... trudna sprawa. |
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 18-02-2013, 06:02
|
|
|
A Good Day To Die Hard, czyli piąta część solidnego cyklu filmów akcji z Willisem. Poszedłem pod wpływem impulsu, zupełnie mi ten film przeleciał pod radarem, a że Szklana Pułapka, to wiedziałem, że można iść w ciemno.
I co?
I NAJGORSZY SZAJS JAKI W ŻYCIU W KINIE WIDZIAŁEM, NAJBARDZIEJ ŻENUJĄCY KIT JAKI SIĘ DA NAKRĘCIĆ! UWE BOLL BY GORSZEGO FILMU NIE NAKRĘCIŁ.
Serio. Nie idźcie na to do kina. Ba, jak zacznie lecieć w telewizji to czym prędzej zmieńcie kanał. To nawet nie jest parodia, tak beznadziejnej, nie trzymającej się kupy fabuły naprawdę nigdy w życiu nie widziałem, a postaci wszystkie co do jednej zrąbane. Lepiej, ja nawet lubię tragiczne filmy, fajnie jest się pośmiać - ale to jeden z tych niewielu bubli, który z mistrzowską precyzją stosuje wszystkie możliwe środki aby osiągnąć miks kompletnie mdły i żenujący - nie ma przebłysków które by film ratowały jako nie taki zły, ale nigdy też nie staje się tak beznadziejny, żeby zaczął człowieka bawić. Dno den i kompletna żenada, nawt choreografia scen akcji leży - choć akurat może ten jeden element faktycznie jest po prostu przeciętny, a nie gówniany.
Mam nauczkę na przyszłość, od teraz w ciemno na nic nie pójdę - przynajmniej sprawdzę sobie ocenę na metacritic żeby się bezspoilerowo upewnić, czy aby nie będzie taka porażka. I nie, to nie tylko moja opinia - poprzednie Die Hardy oscylują na wspomnianym Metacritic w okolicy wysokich 60'tek, najnowszy - nawet 30 nie zarobił. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 18-02-2013, 13:02
|
|
|
Vodh, co Ci strzeliło do głowy, żeby na to iść do kina...
Chociaż po zastanowieniu dla tego rage posta było chyba warto ;d |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 18-02-2013, 13:24
|
|
|
A ja mu się nie dziwię, seria to uhocze strzelanki z dużą ilością gruzu walającego się po ekranie. Gruz i wybuchy na DUŻYM ekranie robią odpowiednio bardziej tru wrażenie :D
W temacie - Ralph Demolka wymiata. I wielki szacun za tłumaczenie pełne... smaczków, jakkolwiek by to nie brzmiało w kontekście faktu, że lekką ręką licząc połowa dialogów jest o jedzeniu. |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 18-02-2013, 19:06
|
|
|
"Okłamałeś DZIECKO!!!" - najlepszy tekst filmu.
Acz tak generalnie, to w "Ralphie..." podobało mi się rozwinięcie i zakończenie. Początek był z wierzchu trochę nijaki, a gdy trochę poskrobać - przeraźliwie mroczny i złośliwy. Zbyt złośliwy jak na mój gust. Zwłaszcza, że potem w zasadzie nie ma to żadnych konsekwencji i twórcy machają ręką na to, że przez pierwsze minuty filmu pokazywali przeraźliwie opresyjne społeczeństwo kastowe, w którym wszelkie odstępstwa od normy są równane do poziomu gruntu.
Ja nie wiem czy chcemy żeby dzieci były aż tak krytyczne względem norm społecznych (zakładając oczywiście, że film ma jakieś pretensje do miana produkcji dla dzieci, bo sądząc po tym całym retro chyba niekoniecznie). |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Mononoke
Little Yōkai
Dołączyła: 07 Sty 2010 Skąd: Uć Status: offline
Grupy: Alijenoty Lisia Federacja
|
Wysłany: 01-03-2013, 21:49
|
|
|
Les Misérables
Właśnie skończyłam oglądać i jestem zachwycona. Owszem, film ma słabsze momenty, ale i tak jestem pod ogromnym wrażeniem. Fenomenalna gra aktorska. Anne zagrała bardzo dobrze, ale czy aż tak, żeby zasłużyć na Oskara - no nie wiem. Hugh jak zwykle świetny, ale niczego innego się nie spodziewałam. Sacha Baron Cohen i Helena Bonham Carter - boscy. Za to Russell. Russell był po prostu NIESAMOWITY, a trochę się bałam z początku, że będzie najgorszy. Zwłaszcza, że aktorem śpiewającym przecież nie jest.
Tak mi się spodobało, że chyba nadrobię literackie zaległości i wezmę się za książkę. |
_________________ I love talking about nothing. It's the only thing I know anything about
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|