[Miya-chan]

Bo co prawda katar przechodzi, ale zaczyna się gardło - -'
Bo mi się stres, faza i rozromantycznienie skotłowały razem i nie mogę się skoncentrować na tym co trzeba (nauce). I na innym tym co trzeba (pisaniu).
Bo łykend spędzę zapewne na zakuwaniu do testu z całego półrocza, huraaa...
Bo jest ZIMNO >.>

[hijack]

Bo dziś miałem wreszcie zabrać się do robienia komixu na Koszaliński konkurs. Zaprosiłem więc kumpla do siebie i do roboty. Po 1 nie jestem geniuszem w wymyślaniu fabuły, a co jest tego konsekwencją przesiedziałem sporo czasu nic nie robiąc :F A do tego co parenaście minut ktoś po mnie dzwonił na dwór ... to kumpela po rysunki, to wyjdź że pogadać ( no i wcześniej tak wychodziłem ... dla tego teraz muszę się spieszyć). No i mam jakąś tam fabułę. To znowu mój senny koszmar. Łamiące się ołówki :[ Tylko dzisiaj połamałem doszczętnie 4 T.T Do tego strasznie opuszczam się w rpg... co jest? Kopa potrzebuję :)

[Zegarmistrz]

Bo straszny ziąb. Jest tak zimno, że MKP psóją się trollejbusy i jak jechałem na wykład po wpis 2 siadły.

[GoNik]

Bo jest -25 na dworze! Żyć nie umierać!

Redziu, współczuję choróbska <sciisskkk Reda>

[coyote]

Bo-jest-cholernie-zimno-i-musiałam-stać-20-minut-na-przystanku. I jestem spokojna, nie denerwuję się... >.<

[Mai_chan]

Bo "zimno" to jest pani dziejaszkowa eufemizm!
Piździ tak, że po prostu wróble w locie zamarzają ><
Bo projektanci spodni doszli do wniosku, że w Polsce nie istnieją kobiety krótkonogie, z szerokimi biodrami i wąską talią. Że nie wspomnę nawet o takich, które nie lubią biodrówek. W związku z czym w sklepach po prostu NIE MA spodni, które by na mnie pasowały.
Bo mi się Cola skończyła.
Bo znowu mi atopowe wyskoczyło.
Bo Ragnarok się patchujeeeeee i patchujeeeeee i się spatchować nie może... Najpierw trzy razy błąd wyskoczył, a teraz kuźwa utknęło niewiadomo i od dwóch godzin nie rusyzło...

[Redvampire]

Bo wczoraj w monitorze przepaliło sie jedno badziewie które już przepalało sie wczesniej i łatwo to wymienic bo mam zapasowe. Tyle ze dzis siedze i lutuje a matka mi madra włacza listwe żebu odkurzacza podłaczyć. Jak mnie piiiiiiiiiiiii< niecenzuralne słowo> to pół minuty sie zbierałem . A z monitora iskry teraz juz sie nie da go tak łatwo naprawić -____-
Ale na serio wolicie nie słyszec mojej reakcji potem wylałem z siebie potok róznego rodzaju niecenzuralnych słow. I niestety narazie jestem skazany na czerń i biel w rozdzielczosci 640x480 w odswiażaniu 42 od czego gały bolą.
Mam dzis od tych lektrycznych pieszczot dziwna faze :P nie kocie :D?

Bo wczoraj w monitorze przepaliło sie jedno badziewie które już przepalało sie wczesniej i łatwo to wymienic bo mam zapasowe. Tyle ze dzis siedze i lutuje a matka mi madra włacza listwe żebu odkurzacza podłaczyć. Jak mnie piiiiiiiiiiiii< niecenzuralne słowo> to pół minuty sie zbierałem . A z monitora iskry teraz juz sie nie da go tak łatwo naprawić -____-
Ale na serio wolicie nie słyszec mojej reakcji potem wylałem z siebie potok róznego rodzaju niecenzuralnych słow. I niestety narazie jestem skazany na czerń i biel w rozdzielczosci 640x480 w odswiażaniu 42 od czego gały bolą.
Mam dzis od tych lektrycznych pieszczot dziwna faze :P nie kocie :D?

[Varda]

[Sm00k]

Bo przez moja matke cisnienie skoczylo mi dzis na 220. I krew poleciala ciurkiem z nosa.


A poza tym: bo geografia jest głupia.

Bo przez moja matke cisnienie skoczylo mi dzis na 220. I krew poleciala ciurkiem z nosa.


A poza tym: bo geografia jest głupia.

[GoNik]

Monotematycznie się jakoś zrobiło.

a ja dzisiaj mam -22 na dworze, +17 w mieszkaniu a na sobie grube rajstopy, wełniane skarpetki, spodnie, bluzę, golf i kamizelkę. Aaa... i jeszcze futrzane kapcie i rękawiczki. Za moim krzesłem stoi elektryczny grzejniczek. I wiecie co? ZIMNO! Chcę szczelne okna [bo kto widział żeby przy zamkniętych oknach na leżącym na parapecie kocu się śnieg osadzał?] i normalnie ocieplony blok!

Poza tym z łapy w rękawiczce się mysza wyślizguje i naciskają nie te klawisze.

I do tego zwaliłam semestr doszczętnie. [nie żebym nie wiedziała dlaczego...]

[Sm00k]

Bo cały dzień w deszczu pracowałem, przemokłem i zmarzłem bardziej niż na dwudziestostopniowym mrozie w Wawie.
Bo biję kolejne rekordy przedzawałowe, i nic nie mogę na to poradzić.
Bo mam seeeesssssję...

Bo cały dzień w deszczu pracowałem, przemokłem i zmarzłem bardziej niż na dwudziestostopniowym mrozie w Wawie.
Bo biję kolejne rekordy przedzawałowe, i nic nie mogę na to poradzić.
Bo mam seeeesssssję...

[Dida]

Bo termometr od rana wskazuje -19 i ani drgnie. Ciarki mnie przechodzą na myśl, że jutro może być tak samo. Droga do pracy zajmuje mi ok. godziny, z dwoma lub trzema przesiadkami. Telepię sie komunikacją miejską na drugi koniec miasta. A potem marzę na niedogrzanej sali. Ostatnio było tam 17.
Zna ktoś jakiś sposób na zabezpieczenie stóp przed zimnem? Mam rajstopy, skarpety i kozaki, ale to nie wystarcza. A niczego więcej nie mogę założyć, bo nie wepchnę nogi do buta.

[Avellana]

Można kupić takie cienkie termoizolacyjne wkładki do butów. Mnie trochę pomagają.

[Zegarmistrz]

Trzeci dzień z rzędu jest mróz, jak pod Leningradem w wojnę. Niby mam nowe ocieplenie pokoju (i dlatego nie chodze po stancji w kurtce) ale i tak jest ziąb!

[Redvampire]

eee tam mróz ja lubie mróz lepiej mi sie mysli. A z tego co wiem dla naszej strefy klimatycznej to jest własnie anturalna zima :P. A tak poza tym to ja kiedys przy -7 stopniach nocowałem pod pałatkami a przy - 16 w wielkich ogrzewanych koza namiotach polowych wiec nie narzekajcie . Ale i tak najlepsza jest zaprawa 5:45 rano mróz snieg a tu sie biegnie w granatowym dresiku i trampciach niebieścich :P.

eee tam mróz ja lubie mróz lepiej mi sie mysli. A z tego co wiem dla naszej strefy klimatycznej to jest własnie anturalna zima :P. A tak poza tym to ja kiedys przy -7 stopniach nocowałem pod pałatkami a przy - 16 w wielkich ogrzewanych koza namiotach polowych wiec nie narzekajcie . Ale i tak najlepsza jest zaprawa 5:45 rano mróz snieg a tu sie biegnie w granatowym dresiku i trampciach niebieścich :P.