[Irian]

Jak od zimy nie miałam nawet kataru, tak w trzy dni rozwaliła mnie klimatyzacja w nowej pracy. Zapalenie oskrzeli. </3

[Slova]

uuuu, ja cały zcas choruje na coś związanego z płucami lub oskrzelami, wyrazy współczucia.

[korsarz]

Bo Open Office jest bezczelny. Wczoraj udało mi się napisać 5 stron referatu. Otwieram dzisiaj i patrzę, że są trzy... Gdzie się podziały pozostałe dwie strony? o_O
Niech żyje automatyczne formatowanie tekstu... >.<

[BloodRevan]

Bo od 2 dni czekam na mojego nowego xbox'a (360) Miało być na wczoraj a okazuje się że będzie jutro ;/
Bo mam duże zaległości w japońskim i dzisiaj musze to nadrobić.

[Grethort]

Bo byłem wczoraj na wycieczce i bałem się zagadać dziewczynę moich marzeń. Argh! >_<"

[radgers]

Bo Neostrada to oszuści i hochsztaplerzy są! (wiem, co to za nowość)

[Zegarmistrz]

ARGH!!!

Minął Długi Weekend, który odbył się pod hasłem "4 dni z życia łagru" dzięki pracy magisterskiej. Przyszedłem do pracy z nadzieją, że znowu będzie normalnie. Otóż: a figę! Otworzył się worek z konferencjami. Niestety nie w normalnych godzinach (tzn. godzinach pracy) tylko po nich.

Dam.

[Pan B]

Bo uszkodziłem samochód ojca.....który niedawno miał remont....i znowu go wymaga.(ja prowadziłem, nie ma co niezły ze mnie kierowca)

[Agon]

Bo angielski, bo semestralny, bo te listeningi i tematy do pisania... Bo to TYLKO 40% oceny końcowej...

Bo tak jest, jak zmienia się nauczyciel w połowie II semestru =='

EDIT:

Bo jest upał, a jak jest upał, to Urufu is dead _^_ Oby jutro było chłodniej...

[Mai_chan]

Do lekarza przyszłam przed trzecią, wyszłam po piątej. Dowiedziałam się, że czeka mnie dłuższa zabawa z fizykoterapią, czy jak to się tam nazywa. Bosko. A żeby było przyjemniej tak po pół godzinie czekania w poczekalni pojawiła się dziewczyna z ograniczeniem umysłowym. I się denerwowała. Co głośno i bezustannie manifestowała całemu otoczeniu... Rany, jak mnie teraz głowa boli...

...I jutro. Jutro będzie futro.

[Shizuku]

Bo jutro mam mierzenie jakości z Chemi i w ogólę się nie uczę. Do tego nie umiem stałej równowagi. Znaczy umiałam jeszcze wczoraj, gdy tłumaczyła mi to poprzednia chemiczka, jedna lekcja z obecnym i znowu nic nie czaję. Dał nam przykład, którego nie umiałam zrobić jej spodobem, a jak on to zrobił, to już w ogóle się pogubiłam. Jak ja tego nie znoszę.
Fantastic Children było super, ale zakończenie mi się nie spodobało. Nie mogę zaakceptować takiego rozwiązania! Może za jakiś czas przejdzie mi złość na twórców, ale póki co jestem wkurzona.

[Szuki]

Również chemia, jakieś kteony, fenole, alkochole i diabli wiedzą co jeszcze... oczywiście na jutro.

[GoNik]

Jak sobie podliczyłam radośnie - tej nocy spałam niecałe 3 godziny. Bosko.

[BOReK]

Jak wyżej, przez co olałem pierwsze zajęcia. Zresztą kolokwium już było i nawet nie wiem, czy zajęcia w ogóle dzisiaj by było. SIGH. -_-

[Kusoku]

Bo przez przeszły tydzień prawie nie miałem dostępu do neta:
1 faza tego przypadku, szlabanik za przesiedzenie do 23:20 przed kompem xD
2 faza była burza i zakłócenia nie pozwalały na połączenie (praktycznie nigdy sie to nie zdarza ale jak widać możliwe)

Nauczycielki niemieckiego i polskiego wiedzą jak wyprowadzić ucznia z równowagi
- niemiecki: "udziałem w konkursie sobie oceny nie podwyższysz", a dzisiaj pada pytanie czy brałem udział bo by mi ocenę wyżej postawiła :/, a teraz mam napisać wypracowanie
- polski: nienawidzę tej baby za zmuszenie do uzupełnienia całego zeszytu od początku lekcji, ponieważ ma sprawdzać a następnie pięknie ogłasza, że jej się nie chce