Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Dżihad |
Wersja do druku |
LunarBird
Chaos Master & WSZ
Dołączył: 30 Maj 2005 Skąd: Hellzone Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 19-10-2005, 08:17
|
|
|
Bezimienny napisał/a: | Jeśli ktoś z tłumu rzuci w ciebie koktajlem mołotowa, to strzelanie w ten tłum ze śrutówki uznałbym za morderstwo. A już na pewno nie należy potem mówić, że powinni ci dziękować bo ich przed facetem z mołotowem broniłeś. |
Tak ale mordercą jest żołnierz, który strzelał a nie generał który go tam posłał. |
_________________
Cytat: | - Mulder... To jest... to chyba żółć...
- Powiesz mi jak to z siebie zdjąć zanim stracę kamienną twarz?
"The X-Files", #4 "Squeeze" |
Autor posta: rip LunarBird CLH
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-10-2005, 08:24
|
|
|
Cytat: | Tak ale mordercą jest żołnierz, który strzelał a nie generał który go tam posłał.
| aha, no to rozwiazuje koncept "nie zabijaj" - wystarczy tylko pojsc i wynajac platnego morderce i zaden grzech na ciebie nie spadnie. Czy jeszcze jakies pytania odnosnie wyzszosci moralnosci fanatyka religijnego nad moralnoscia ateisty? |
Ostatnio zmieniony przez LunarBird dnia 19-10-2005, 08:27, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 19-10-2005, 08:26
|
|
|
Cytat: | Tak ale mordercą jest żołnierz, który strzelał a nie generał który go tam posłał. |
Żołnierz wypełnia tylko rozkazy, nie można go za to winić. Wiedział to już święty Augustyn półtorej tysiąca lat temu. Jak na kogoś, kto próbuje uchodzić za autorytet wiesz śmiesznie mało o własnej religii. I Bianca ma rację, gdyby było jak Ty mówisz to można by obejść przykazanie. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
LunarBird
Chaos Master & WSZ
Dołączył: 30 Maj 2005 Skąd: Hellzone Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 19-10-2005, 09:51
|
|
|
Bianca napisał/a: | aha, no to rozwiazuje koncept "nie zabijaj" - wystarczy tylko pojsc i wynajac platnego morderce i zaden grzech na ciebie nie spadnie. |
Zależy co się zleciło i komu. Wynajmując płatnego mordercę wydajesz mu konkretne polecenie. Zabić takiego to a takiego człowieka. Czyli to ty jesteś winien.
Ysengrinn napisał/a: | Żołnierz wypełnia tylko rozkazy, nie można go za to winić. |
Jakoś wątpię aby generał kazał żołnierzom strzelać do cywili. Kazał strzelać *do terrorystów*, jeśli żołnierz się pomylił to nic złego. Ale jeśli nie chciało mu się upewnić albo poniosły go nerwy to jest mordercą. Co nie zmienia faktu że jeśli dostał rozkaz strzelania do cywili to mordercą jest ten kto rozkaz wydał.
Nie można dowódcy winić za to, co jakiś żółnierz zrobił z własnej inicjatywy. Jeśli zabito dlatego że taki był rozkaz to winien jest dowódca. Jeśli rozkaz nie precyzował że należy to zrobić w tym konkretnym przypadku to winien jest nadgorliwy wykonawca rozkazu. Logiczne? |
_________________
Cytat: | - Mulder... To jest... to chyba żółć...
- Powiesz mi jak to z siebie zdjąć zanim stracę kamienną twarz?
"The X-Files", #4 "Squeeze" |
Autor posta: rip LunarBird CLH
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 19-10-2005, 10:02
|
|
|
Cytat: | Jakoś wątpię aby generał kazał żołnierzom strzelać do cywili. |
Wydał. Jeśli z budynku otworzono ogień - wycofujemy się i lotnictwo zrównuje z ziemią dzielnicę. A więc gdybanie na temat tego kto zadecydował nie ma sensu.
Cytat: | Jeśli rozkaz nie precyzował że należy to zrobić w tym konkretnym przypadku to winien jest nadgorliwy wykonawca rozkazu. |
Winien jest ten który wydaje nieprecyzyjny rozkaz. Może zanim nie trafisz do woja i nie dostaniesz w ręce spluwy nie oceniałbyś ludzi, którzy narażają życie, co? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
Ostatnio zmieniony przez Ysengrinn dnia 19-10-2005, 10:20, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-10-2005, 10:04
|
|
|
LunarBird napisał/a: | Zależy co się zleciło i komu. Wynajmując płatnego mordercę wydajesz mu konkretne polecenie. Zabić takiego to a takiego człowieka. Czyli to ty jesteś winien.
| twoja logika mnie czasem poraza...... wynajmujac platnego morderce wystarczy zrobic "chce zebys rozwiazal moj problem ktory mam z tym czlowiekiem" a potem "a myslalem ze jednak sie da przekonac" - i tyle w temacie.
LunarBird napisał/a: | Nie można dowódcy winić za to, co jakiś żółnierz zrobił z własnej inicjatywy. Jeśli zabito dlatego że taki był rozkaz to winien jest dowódca. Jeśli rozkaz nie precyzował że należy to zrobić w tym konkretnym przypadku to winien jest nadgorliwy wykonawca rozkazu. Logiczne? |
zolniez!=robocik ktory moze po kazdym inpucie poczekac na rozkaz. poniewaz jesli bedzie czekac zanim ci na gorze zbuduja sobie dupochrony, to zginie. |
|
|
|
|
|
LunarBird
Chaos Master & WSZ
Dołączył: 30 Maj 2005 Skąd: Hellzone Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 19-10-2005, 10:31
|
|
|
Bianca napisał/a: | wynajmujac platnego morderce wystarczy zrobic "chce zebys rozwiazal moj problem ktory mam z tym czlowiekiem" |
Powiedziałem że zależy komu. Płatny morderca zajmuje się tylko jednym sposobem "rozwiązywania problemów". Fizyczną eliminacją. Wynajmując go wiedziałeś o tym.
Powyższe nie działa jednak w przypadku Iraku bo armia ma właśnie wybyć trerrorystów. Problemem jest że giną nie tylko terroryści ale tu winni są konkretni ludzie i to nie Bush bo nie on wydaje bezpośrednie rozkazy. On tylko ustala cel a cel operacji jest dobry: wybić terrorystów. |
_________________
Cytat: | - Mulder... To jest... to chyba żółć...
- Powiesz mi jak to z siebie zdjąć zanim stracę kamienną twarz?
"The X-Files", #4 "Squeeze" |
Autor posta: rip LunarBird CLH
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-10-2005, 10:33
|
|
|
LunarBird napisał/a: | On tylko ustala cel a cel operacji jest dobry: wybić terrorystów. |
polecam: http://wiadomosci.onet.pl/1181805,12,item.html
a jesli rozpatrywac to w twoich kategoriach... to na USA idzie juz trzeci "lekko duzy" huragan. wiec jesli wierzyc w znaki dawane przez boga, to chyba sa one dosc oczywiste. |
|
|
|
|
|
LunarBird
Chaos Master & WSZ
Dołączył: 30 Maj 2005 Skąd: Hellzone Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 19-10-2005, 10:42
|
|
|
Bianca napisał/a: | zolniez!=robocik ktory moze po kazdym inpucie poczekac na rozkaz. |
Załamka... Jak powiedziano "otworzyć ogień do terrorystów" a żołnierz strzela bez pewności że to nie są cywile to dla mnie jest to złamanie rozkazu. Nikt nie twierdzi że to bezpieczny zawód.
Z drugiej strony cywile pałętający się na linii ognia też nie są bez winy.
Ta sprawa nie jest czarno-biała i nie ma tu absolutnie winnych. A już na pewno nie można winić naczelnego dowództwa za błędy w wykonywaniu wyznaczonych zadań. |
_________________
Cytat: | - Mulder... To jest... to chyba żółć...
- Powiesz mi jak to z siebie zdjąć zanim stracę kamienną twarz?
"The X-Files", #4 "Squeeze" |
Autor posta: rip LunarBird CLH
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-10-2005, 10:49
|
|
|
LunarBird napisał/a: | Jak powiedziano "otworzyć ogień do terrorystów" |
tylko ze dowodztwo wydaje rozkaz "strzelac prewencyjnie"
Cytat: | Ta sprawa nie jest czarno-biała i nie ma tu absolutnie winnych. A już na pewno nie można winić naczelnego dowództwa za błędy w wykonywaniu wyznaczonych zadań.
|
no nie moj drogi. jesli jest naczelnym dowodca, to wszystko co sie dzieje jest jego bezposrednia wina. bo nieprzewidzial i nie przeciwdzialal. wladza -> odpowiedzialnosc. a przynajmniej takie sa zalozenia posiadania zasad moralnych. niespodzianka. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 19-10-2005, 10:57
|
|
|
LunarBird napisał/a: | Bianca napisał/a: | zolniez!=robocik ktory moze po kazdym inpucie poczekac na rozkaz. |
Załamka... Jak powiedziano "otworzyć ogień do terrorystów" a żołnierz strzela bez pewności że to nie są cywile to dla mnie jest to złamanie rozkazu. Nikt nie twierdzi że to bezpieczny zawód. |
Bo terroryści mają nad głową wielki neon I'M A TERRORIST! KILL ME!. Wyobraź sobie, że terroryści wyglądają jak zwyczajni Irakijczycy. A żołnierze mają rozkaz strzelać do wszystkiego, co przypomina terrorystę, czyli literalnie wszystkiego.
Cytat: | Z drugiej strony cywile pałętający się na linii ognia też nie są bez winy. |
LOL.
Cytat: | A już na pewno nie można winić naczelnego dowództwa za błędy w wykonywaniu wyznaczonych zadań. |
Można i należy. Tu nie ma żadnych "ale": jeśli ktoś wywołał wojnę to jest całkowicie odpowiedzialny za całe zło tej wojny. Nawet jeśli żołnierze otworzą ogień w stronę dzieci dla zabawy będzie to wina Busha, gdyż pozwolił, by tacy degeneraci "wyzwalali" Irak. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Redvampire -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-10-2005, 17:13
|
|
|
LunarBird napisał/a: |
Jakoś wątpię aby generał kazał żołnierzom strzelać do cywili. Kazał strzelać *do terrorystów*, jeśli żołnierz się pomylił to nic złego. Ale jeśli nie chciało mu się upewnić albo poniosły go nerwy to jest mordercą. Co nie zmienia faktu że jeśli dostał rozkaz strzelania do cywili to mordercą jest ten kto rozkaz wydał.
Nie można dowódcy winić za to, co jakiś żółnierz zrobił z własnej inicjatywy. Jeśli zabito dlatego że taki był rozkaz to winien jest dowódca. Jeśli rozkaz nie precyzował że należy to zrobić w tym konkretnym przypadku to winien jest nadgorliwy wykonawca rozkazu. Logiczne? |
FAcet w wojsku np naszym w sród oficerów i podoficerów jest taka jedna dewiz "DOWODSZISZ SZKOLISZ ODPOWIADASZ" dla karzdego dowódcy od kaprala dowodzącego druzyną piechoty po generała co dowodzi dywizją jest to świetosć . w takim CSWL w ponaniu przed budynkim cyklu szkolenia taktycznego ( taki budynek z salami wykładowymi) wisie ta dwiza nad wejscie na mosieznej tablicy.
Karzdy dowódca jest odpowiedzialny za podwładnego zasada jedna on ma mnie sluchać a ja za niego odpowiadam . Jakby mi ci....... jeden na szkoleniu co sie patrzył do lufy kałacha pierdyknoł sobie w czoło to ja bym poszedł siedzieć za jego głupote, bo to ja za niego odpowiadam i tyle.
Widac o wojsku to ty psinco wiesz a przydało by ci sie moze by ci mózg wskoczył na własciwe miejsce.
A co do kwesti Iraku to sie wszyscy mylicie to była stricte przemyslana wredna ale z wojskowego punkty widzenia logiczna decyzja, poprostu nie widać wroga moze on działac na naszy terenie to okreslmy punkt na obcym terenie gdzie wrógł mógłby sie ujawnić. I tak tez zrobiono . Ropa broń masowego razenia i inne bzdury to mydlenie oczu propaganda zwolenników wojny albo przeciwników. Naprade poprostu z wojskowego punktu widzenia trzeba było znaleźć miejsce gdzie szło by prowadzić w miare regularną walkę terorystami , A irak wybrano mimo tego że tam takowych nie było dlatego ze taka operacja i tak by ich przyciągła a przy okazji pozbyto sie Saddama . I teraz są dwie pieczenie na jednym ogniu sadam nie ma władze a terorysci maja miejsce gdzie szaleję i można z nimi prowadzić bardziej realna walke bo sami tam lezą.
A co do strzelania do cywili niestety wyobraźcie siez e wiem z doswiadczenia ze kwestia cywil jest kur..... wzgledna. Skończcie temat bo za przeproszeniem g. o tym wiecie wszyscy !!!!. Wroga nie ma ale jest strzla do ciebei z pomiedzy ludzi i wyglada jak innii. Wic jakbyscie sami postapili dali sie zabić i pozwolili by zgineli inni dlatego ze nie jest sie pewny . Prada jest taka ze nie ma sie czasu na myślenie i wachanie. I jeszcze jedno muzłumanie maja taka tendence że śla dzieciarnie z granatami i bronią na dachy lub na styl urra by atakowala patrole. Taki patrol zgodnie z procedurami po odpowiedzeniu ogniem ma sie oderwac od przeciwnika i wórcic z posiłakami w celu opnanowani sytuacji . Ewentualnie jak jest na tyle sielny poczekac do przybycia wsparacia. Tyele ze najczesciej ta dzieciarnia ginia a te skur. co ich śla sprzataja z nich broń i znajduje sie już tylko rozbebeszonych seriami z PK bjatli cywili. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 19-10-2005, 18:16
|
|
|
Cytat: | Wroga nie ma ale jest strzla do ciebei z pomiedzy ludzi i wyglada jak innii. |
Wiesz, my tu próbujemy maksymalnie prosto i zrozumiale, bo pewne osoby kiepsko rozumieją po polsku, mają w mózgu bąbelki, poza tym wszystko widzą w duuużym uproszczeniu. O tym, by wyobraziły one siebie w sytuacji o jakiej mówimy nawet nie ma co marzyć.
Jeśli tak Ci to jednak przeszkadza, to uspokajam - ja na ten przykład jestem w pełni świadom, że walka nie wygląda w ten sposób: gdzieś tam siedzą paskudni, złośliwie uśmiechnięci, niedogoleni terroryści z czarnymi okularami na oczach i cygarem w zębach; tych jakże charakterystycznych terrorystów trzeba odstrzelić, nie robiąc krzywdy cywilom. Zdaję sobie sprawę, że tak prosto nie ma, pamiętam również co pisałeś kiedyś o dzieciakach z granatami. Zdaję sobie jednak również sprawę, że pewni ludzie przy pytaniu "biegnie na ciebie gówniarz z granatami i krzyczy Allah Akbar, co robisz?" by się zawiesili, zresetowali i szybciutko zmienili temat.
Ja powiem tak: dopóki nie odsłużę swojego (czyli raczej w ogóle, przy moim stanie zdrowia) nie mam prawa krytykować gości na pierwszej linii. I też tego nie robię. Nie oczekuj jednak od wszystkich takiego podejścia. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-10-2005, 18:40
|
|
|
Cytat: | A co do strzelania do cywili niestety wyobraźcie siez e wiem z doswiadczenia ze kwestia cywil jest kur..... wzgledna. Skończcie temat bo za przeproszeniem g. o tym wiecie wszyscy !!!!. Wroga nie ma ale jest strzla do ciebei z pomiedzy ludzi i wyglada jak innii. Wic jakbyscie sami postapili dali sie zabić i pozwolili by zgineli inni dlatego ze nie jest sie pewny . Prada jest taka ze nie ma sie czasu na myślenie i wachanie |
Red - my mowimy tylko, ze ten kto podejmuje decyzje o rozpoczeciu walki i wysyla zolnieza w tlum odpowiada za jego akcje. bardziej niz zolniez notabene, bo ma wiekszy wybor. poniewaz "ja zabije albo zabija mnie" to jest jednak nieco inny problem niz "strace stolek albo nie strace"
ja do wojska nie pojde, poniewaz ani mi w glowie walczyc za cudze polityczne ambicje. ale paru wojskowych znam i paru mialam/mam w rodzinie. stad akurat o decyzjach podejmowanych przez tych na pierwszej linii sie nie wypowiadam. natomiast o tych co ich tam wyslali mam do powiedzenia to i owo.
Cytat: | A co do kwesti Iraku to sie wszyscy mylicie to była stricte przemyslana wredna ale z wojskowego punkty widzenia logiczna decyzja, poprostu nie widać wroga moze on działac na naszy terenie to okreslmy punkt na obcym terenie gdzie wrógł mógłby sie ujawnić |
nie tylko. ropa sie tez wbrew pozorom liczy, do tego oszacowanie szans stanow jako mocarstwa - kwestia czy i na ile mocny bedzie sprzeciw. do tego szansa na danie kopniaka gospodarce. do tego wielkie manewry, ktore powoduja ze nie gnusnieje armia. do tego poligon. i tak, do tego przeniesienie wojny na cudzy teren..... ale akurat szlachetnej walki i checi pomocy innym to ten atak mial tyle co nic. |
Ostatnio zmieniony przez Ysengrinn dnia 19-10-2005, 19:11, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Redvampire -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-10-2005, 19:08
|
|
|
Bianca napisał/a: |
Red - my mowimy tylko, ze ten kto podejmuje decyzje o rozpoczeciu walki i wysyla zolnieza w tlum odpowiada za jego akcje. bardziej niz zolniez notabene, bo ma wiekszy wybor. poniewaz "ja zabije albo zabija mnie" to jest jednak nieco inny problem niz "strace stolek albo nie strace" | Niezawsze |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|