Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Bleach |
Wersja do druku |
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 19-05-2007, 20:19
|
|
|
GoNik napisał/a: | Bo wiesz... z fanami Inoue jest jak z fanami Chezy(Wolf's Rain) / Kotori (X) / Różowej (nie pamiętam jak jej tam było, szczerze mówiąc mało mnie też to obchodzi, z Code Geass) - pewnie jacyś istnieją tylko dobrze się ukrywają. |
... *po głębszym zastanowieniu* Coś w tym jest....
Próbowałam dzisiaj przeczytać najnowszy chapter (który to już?), ale ponieważ pierwsze 5 stron mnie strasznie znudziło... to nie przeczytałam dalej. Wiem, że zajęłoby mi to góra 4 minuty... ale zupełnie mi przeszła ochota. Której zresztą nigdy nie było...
I teraz, mimo że nie mam nic lepszego do roboty, nadal mi się nie chce do tego zabrać. Eh.
Najwyraźniej jestem inna niż wszyscy (indywidualistka, huh?), albowiem gdybym tą sławną cegłę miała w dłoni, to momentalnie poleciałaby ona w stronę Ishidy. Nie mój typ faceta! Scena z motylkiem była świetna, ale niespecjalnie powiększyła moją sympatię w stosunku do tej postaci. NIE LUBIĘ.
A Tousen? Phi. Nawet się w oczy specjalnie nie rzuca (... o, sorry Tousen... z tymi oczami to nie chciałam >.>;), więc zachować go mogę. I tak na nic chłopaczek wpływu nie ma. A Ishida - a i owszem! (ot choćby jest potencjalnym pairingiem dla Orihime. Niech razem odejdą gdzieś daleeeeeko, jak najdalej ode mnie).
Renjiego zabić? Za co?! Już stanowczo za wiele porażek przeżył w swoim życiu, a Wy go chcecie jeszcze dobijać?! Żal mi go. Nic mu się nie udaje. Mógłby chociaż jedną walkę w tym Hueco Mundo wygrać SAM, a tutaj musiał się Młody Gniewny wkraść. Pff.
GoNik napisał/a: | (chociaż w pairingu z tatusiem Kurosakim tatuś Ishida robi za mamusię, to ja i tak uważam go za seme, o! a fandom niech się schowa) |
*i teraz nastąpiła typowa scena oplucia monitora [w tym wypadku] dżogurtem*
..wha-wha... NAAAAANI?! |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 19-05-2007, 20:26
|
|
|
Cytat: | *i teraz nastąpiła typowa scena oplucia monitora [w tym wypadku] dżogurtem*
..wha-wha... NAAAAANI?! |
ZUO imageboardów skumulowane ze ZUEM stron z fanartami. Już mnie to nie rusza, po około 10 obrazkach już nie rusza.... |
_________________
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 19-05-2007, 20:34
|
|
|
*meh jest nadal w lekkim szoku*
Ale... wszystko jest i tak lepsze od *shivers* ICHIGO/ISHIDA. (no chyba że to też wyznajesz...)
Kto wpadł na taki pomysł?!... KTO?! |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Juri
Dołączyła: 23 Kwi 2007 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 19-05-2007, 20:40
|
|
|
IchigoxIshida, bleeeee... Jakiekolwiek yaoi ble (kiedyś to lubiłam, miałam manię XD)
A ja bym nie zabijała Orihime, zaczyna mnie irytować, to prawda, ale na początku polubiłam ją i tej sympatii jeszcze trochę pozostało. Nie jest ona typową dziewczyną w shonenach, która tylko zawadza i ugania się za głównym bohaterem. Próbuje coś robić i te jej umiejętności są przydatne, w walce się nie sprawdzają, ale po walce jak najbardziej.
Ogólnie teraz zachowuje się wyjątkowo głupio (Tite, cóż żeś jej uczynił? T__T), przez to stała się dla mnie obojętna, ale nie zawadza mi w mandze, tak jak to robi np. Byakuya, nie lubię go, a szczególnie tej jego fryzurki xD |
_________________ "Nie ma w tym niczyjej winy, to nie żaden błąd
Czasem, ot tak bez przyczyny trafia cię jak grom
Czasem tak bez dania racji z siłą setek rózg
Nagle ot tak przy kolacji trafia prosto w mózg." |
|
|
|
|
ghostface
Dołączyła: 06 Paź 2006 Status: offline
|
Wysłany: 19-05-2007, 20:54
|
|
|
Salva napisał/a: | Grimmjow jest koszmarnie pokolorowany |
Mnie się bardzo podoba ten jego make up. Jak dla mnie niebieski Grimmjow jest ok.
A Renji był kiedyś moim ulubionym bohaterem, a dokładnie w sadze SS. Rozwój tej postaci był naprawdę ciekawy. Teraz nadal go lubię, ale już mnie trochę znudził. Wydaje mi się, że o Renjim wiemy już wszystko, co powinniśmy wiedzieć, i tu już nie będzie niespodzianek.
Hitsugaya jest super, ale ma strasznie dziadowski, tandetnie wyglądający bankai. To mi psuje tę postać :x
A co do Inoue... jakoś nie wzbudza mojej nienawiści. Jest częścią tej paczki, która trzyma się razem i wzajemnie się wspiera, i jest lubiana przez resztę. Mam do niej jakiś sentyment, tak samo do Chada. Może nie wzbudzają we mnie zachwytu, jak inne postacie, ale nie chciałabym żeby coś im się stało. |
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 19-05-2007, 20:55
|
|
|
Juri napisał/a: | Nie jest ona typową dziewczyną w shonenach, która tylko zawadza i ugania się za głównym bohaterem. |
...Nie?...
A tak serio - rzadko kiedy zdarzają się dziewczyny, które ZUPEŁNIE są nieprzydatne. W Naruto jest Sakura, która potrafi leczyć (rybę...), a i czasem zdarza się jej głową ruszyć. W FMA jest Winry, która naprawia Edowi jego metalową rękę i nogę. Nawet Misa z Death Note'a była momentami pomocna.
Jednakże... moce Orihime, jak już wcześniej mówiłam, są według mnie mocno naciągane. "Hmm, ta dziewczyna powinna mieć jakieś specjalne moce, żeby mieć powód dla którego może podążać za Ichigo!". Zresztą ona przydaje się po walce, a nie w trakcie niej. Wówczas zawadza.
Byakuya jest fajną postacią. Meh lubi. |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear.
Ostatnio zmieniony przez Crofesima dnia 19-05-2007, 20:56, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 19-05-2007, 20:55
|
|
|
JAK można porównywać Byakuye z Orihime?! Fakt fryzura do niczego, chociaż bez tego białego chełmu wygląda świetnie, poza tym jak on cudownie taraktuje Ichigo (tak z góry, bezczelnie i w ogóle), bardzo lubię patrzeć na jego bankai, taki elegancki sposób zabijania ;)
Juri napisał/a: | Nie jest ona typową dziewczyną w shonenach, która tylko zawadza i ugania się za głównym bohaterem. |
Jak to nie jest, toż to wzór do naśladowania, słodziutka, naiwna, tak dobra że aż się niedobrze robi, po cichu podkochuje się w Ichigo. Jak umrze jej obowiązki przejmie Unohana, Tessai lub ten mały - Hana coś tam, tylko zabraknie pary dla Ishidy, w sumie żadna strata.
Chociaż jestem w stanie znieść Inoue z jednego powodu, długo nie zapomnę jej reakcji na monolog Ulquiorry, miałam nadzieję na małą rewolucję w jej zachowaniu po tym wydarzeniu, niestety... |
Ostatnio zmieniony przez moshi_moshi dnia 19-05-2007, 21:07, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ghostface
Dołączyła: 06 Paź 2006 Status: offline
|
Wysłany: 19-05-2007, 21:06
|
|
|
^Chyba pobiłyśmy jakiś rekord w równoczesnym postowaniu ^^
moshi_moshi napisał/a: | Fakt fryzura do niczego, chociaż bez tego białego chełmu wygląda świetnie |
WHAT? Z powodu tej fryzury sięgnęłam po Bleacha. Zobaczyłam gdzieś sygnaturkę z Byakuyą i rzuciłam się do szukania mangi, z której ten szlachetny bizon pochodzi. |
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 19-05-2007, 21:08
|
|
|
ghostface napisał/a: | A Renji był kiedyś moim ulubionym bohaterem, a dokładnie w sadze SS. Rozwój tej postaci był naprawdę ciekawy. Teraz nadal go lubię, ale już mnie trochę znudził. Wydaje mi się, że o Renjim wiemy już wszystko, co powinniśmy wiedzieć, i tu już nie będzie niespodzianek. |
Prawda (czuję niemalże to samo), ale to nie znaczy, że można się tej postaci od razu pozbywać. Renji jest bardzo sympatycznym bohaterem i z pewnością więcej mu się od życia należy. Kto wie, może Kubo coś zaskakującego jeszcze wymyśli? (...hrhrhr...).
Hm, właśnie trochę mi zawadza takie podejście do postaci - gdy pan Tite już maksymalnie wykorzystał daną postać, to zastępuje ją następną. W sumie nazbierało się ich... SPORO. Cała ta grupa Vizardów wzięła się chyba z kosmosu. Przykro mi to mówić, ale oni wyglądają jak postaci design'nięte przez twórców fillerów! (z małymi wyjątkami). Mam nadzieję, że będą mieć jakąś sensowną rolę, nieograniczającą się tylko do trzeciej strony wojny między SS a Aizenem.
moshi_moshi napisał/a: | Fakt fryzura do niczego, chociaż bez tego białego chełmu wygląda świetnie, poza tym jak on cudownie taraktuje Ichigo (tak z góry, bezczelnie i w ogóle), bardzo lubię patrzeć na jego bankai, taki elegancki sposób zabijania |
Oh tak. Facet jest pełen gracji i nadal, w przeciwieństwie do Renjiego, ciekawy. No i stanowi świetny element humorystyczny... przypominają mi się te małe komiksy by Kubo. W jednym Byakuya wywabia Yachiru ze swojego domu przez wyrzucenie cukierków przez okno XD; Parę było zresztą odcinków z Byakuyą i Yachiru w roli głównej.
Hitsugaya jest kochany. Lubię małych geniuszy. No i ma genialną vice ;] Oboje się świetnie dobrali! |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 19-05-2007, 21:12
|
|
|
Chyba tak ;)
Szlachetny bizon nieodparcie kojarzy mi się w tej fryzurce ze szturmowcami z Gwiezdnych Wojen - nie wiem dlaczego, więc nie pytajcie i tak wiem, że mam dziwne skojarzenia. Nadal uważam że bez białego wygląda lepiej. |
_________________
|
|
|
|
|
Lila
BAKA Ranger
Dołączyła: 19 Wrz 2006 Skąd: [CENSORED] Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 19-05-2007, 21:32
|
|
|
mam takie pytanie, w odcniku 107 i chyba 108 podczas openingu i endingo jest taka dziewczyna, Shimigami. Jak jest ubrana w normalny mudurek szkolny, to ma spiete wlosy z tylu. Ma czarne wlosy i brazowe, duze oczy... kim ona jest?? :D |
_________________ " Twas brillig, and the slithy toves, did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves, and the mome raths outgrabe.~ "
|
|
|
|
|
Juri
Dołączyła: 23 Kwi 2007 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 19-05-2007, 21:40
|
|
|
Bankai Byakuyi też mi się podoba. Bardziej do kobiety by pasował, ale mniejsza o to:P Ogólnie w nim irytowała mnie ta jego wyższość, nawet nic nie zmieniło to, gdy potem gdy wyszła na jaw jego przeszłość i powód dlaczego tak się zachowywał.
Jakoś ze wszystkich postaci żeńskich, które mają za zadanie ganiać za głównym bohaterem akurat Inoue nie zrobiła na mnie od razu złego wrażenia. Może to dzięki temu, że ona pokazała na początku, że jednak jej umiejętności są przydatne. Nie stała cały czas z boku, co w niektórych mangach inne dziewczyny nagminnie robiły;) No ale z biegiem czasu wszyscy wzrośli w siłę, a ta pozostała w tyle...
Cytat: | Hitsugaya jest kochany. Lubię małych geniuszy. No i ma genialną vice ;] Oboje się świetnie dobrali!
|
Tylko momentami zgrywa twardziela, ale i tak go lubię;>
Ja bym Aizena do piachu posłała, nich Gin wreszcie coś mu zrobi. Przeważnie głównych złych lubię, a Aizen jakoś wyjątkowo mi do gustu nie przypadł. I dziwnie traktuje poddanych, taki miły jest XD |
_________________ "Nie ma w tym niczyjej winy, to nie żaden błąd
Czasem, ot tak bez przyczyny trafia cię jak grom
Czasem tak bez dania racji z siłą setek rózg
Nagle ot tak przy kolacji trafia prosto w mózg." |
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 19-05-2007, 21:42
|
|
|
Nie mam pojęcia jak ona się zwie, ale to bohaterka kinówki - Bleach: Memories of Nobody. |
_________________
|
|
|
|
|
Tsunami
Dołączyła: 18 Sty 2006 Skąd: z wybrzeża Status: offline
|
Wysłany: 19-05-2007, 21:52
|
|
|
Dziewczęciu na imię Senna i charakterem, przypomina mi mieszankę Orihime z Yachiru. I to wcale nie jest dobre połączenie. Za to cholernie irytujące, w pewnym momencie życzyłam jej naprawdę marnego końca.
Cytat: | Bankai Byakuyi też mi się podoba. Bardziej do kobiety by pasował (...) |
No właśnie najfajniejsze jest to, że posługuje się nim facet. i to jaki! Byakuya ma klasę, prezencję, własne zasady i w ogóle jest dla mnie świetnym wyobrażeniem szlachcica. W dodatku z Renjim tworzą prześmieszny duet (NIE jestem yaoistką, proszę na mnie dziwnie nie spoglądać).
Jestem fanką Histsugayi. Prześmieszne z niego stworzonko, aż się chce go przytulić (do piersi, jak Matsumot - dlatego ja jej się wcale nie dziwię, że traktuje w taki sposób swojego kapitana). Jestem stanowczo na tak dla 10 dywizji.Przy okazji, jestem zagorzałą przeciwniczką parowania go z Hinamori. |
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 19-05-2007, 21:54
|
|
|
Albo ja dziwna jestem albo Wy... Stawiam na Was... ^^
Mnie tam bez tych 4 postaci wcale nie byłoby specjalnie smutno. Renji jest taką koszmarną ofiarą losu (i nie tylko losu), że aż żal patrzeć.
Ja uparcie twierdzę, że to co Byakuya ma na głowie to są wałki... Senbonzakura to razem z Benihime jedna z moich dwóch ulubionych nazw z Bleacha. Nie wiem czemu, ale obie straszliwie mi się podobają. A raczej to jak Byakuya mówił "Scatter Senbonzakura Kageyoshi"... Podobało mi się. Ale przy bambusowo pawianowym bankaiu Renjiego wysiadłam. Mieczyk Rukii też wydaje mi się kiczem wyjątkowej klasy. Już nawet ten doktorek miał lepszy (ta gąsienica o łbie dziecka z nieświeżym oddechem), chociaż to nadal jest tylko ta pierwsza forma, ciekawe czy Rukia będzie miała w ogóle bankaia ? Chyba sobie autor nie podaruje, ale biorąc pod uwagę pierwsza formę to ja się boję...
Jeszcze co do Byakuyi, obudziła się we mnie sympatia po tym jak zaczęli go eksploatować komediowo. Chociaż przy jego tłumaczeniu, dlaczego chciał rąbnąć Rukie opadły mi ręce... No i czy obok kogoś, kto TAK wygląda można przejść obojętnie ?
A Shiro-kun mi się podoba tylko w parze z Matsumoto, przeszkadza mi jego głos. To chyba dobrze, że nie widziałam Naruto bo miałabym jeszcze problem z Ishidą.
A mnie się Ulquiora jeszcze podoba. Ma strasznie fajny sposób myślenia ... no... miał, na początku, teraz się z niego typowy drewniak zrobił. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|