Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Ouran High School Host Club |
Który bizon? |
Tamaki - książę na białym koniu |
|
24% |
[ 82 ] |
Kyouya - makiaweliczny manipulant |
|
15% |
[ 51 ] |
Hikaru - diaboliczny bliźniak 1 |
|
13% |
[ 46 ] |
Kaoru - diaboliczny bliźniak 2 |
|
10% |
[ 34 ] |
Mori - milczący olbrzym |
|
6% |
[ 21 ] |
Honey - słodkie maleństwo |
|
6% |
[ 20 ] |
Haruhi - genialny naturszczyk |
|
9% |
[ 32 ] |
Wszycy! - jak harem, to harem |
|
13% |
[ 44 ] |
|
Głosowań: 141 |
Wszystkich Głosów: 330 |
|
|
|
Wersja do druku |
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 26-09-2006, 19:47
|
|
|
No, normalnie bym sie nigdy na RAWa nie rzucała, a tu bedzie wyjątek XD
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Ta cała Eclaire SPOTKAŁA sie kiedyś z matka Tamakiego - jest taki jeden moment, ze one obie sa na jednym obrazku - matka siedzi przy oknie, a Eclaire za nia. Tylko CO ona tam robiła, to ja nie wiem.
Co do żarówki...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Moim zdaniem ona sygnalizowała raczej 100% pewnosci Eclaire co do płci Haruhi.
Do strat nalezy jeszcze dodac pogryziony blat ^_____^ |
_________________
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 27-09-2006, 10:09
|
|
|
Hmmm...
Szybka notka bo nie mam czasu...
@IKa i wszyscy inni co zamierzają ściągać raw...
Zapomniałem was na IRCu uprzedzić że sporo rawów ma tytuły w krzaczkach ^_^v
Gdzie szukać wiecie, a czego to wam powiem...
[M^H] 桜蘭高校ホスト部 第26話 「これが俺たちの桜蘭祭」 (640x480 WMV9 QL90 24fps).avi
Czyli na nasze, Ouran Koukou HOSUTO Bu ep.26 'Kore ga watashitachi no Ouran Matsuri'. Albo "That's our Ouran Festival".
Duże bydlę... o__O |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
SG
Dołączyła: 06 Kwi 2006 Status: offline
|
Wysłany: 27-09-2006, 10:13
|
|
|
Epizod 25... <prycha><parska><pluje><gryzie> Grrr... wrrr... Ale na rawa się nie rzucę.
A czy ktoś mi może wyjaśnić, o co chodzi z GONZO? |
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 27-09-2006, 10:20
|
|
|
GONZO to studio, które zrobiło na przykład Last Exile, Chrno Crusade, Samurai 7... I jeszcze kilka innych rzeczy. Ich wspólną cechą jest to, że oparte są na fajnych pomysłach i w zasadzie bardzo udane. Wszystkie też mają tę cechę, że sama końcówka sprawia wrażenie zrobionej do innej serii, nie pasuje klimatem i generalnie całkowicie rujnuje ogólne wrażenie (i nie nadaje się do niczego). |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Oshii Rion
wtf?
Dołączyła: 24 Lip 2006 Status: offline
|
Wysłany: 27-09-2006, 18:36
|
|
|
Po obejrzeniu 26 odcinka stwierdzam krótko:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- To było piękne...
Wywołało u mnie łzy. |
_________________ Ones who are born at dawn...
Don't ever lose sight... |
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 27-09-2006, 18:37
|
|
|
obejrzałam 26 odcinek
*me wygryza się w ścianę i wyszarpuje kawał tynku, bo nie rozumie japońskiego w wystarczającym stopniu*
- Spoiler: pokaż / ukryj
- i niech mi ktoś choroba powie, jakim cudem bryczka ciagnieta przez dwa konie, ma taką samą szybkość jak wyścigowy mercedes... plus zachód słońca. plus dHamatyczne wydarzenia. I czemu w scenie w garażu zdawało mi sie, że oglądam film sensacyjny?!
RRGH. |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 28-09-2006, 13:10
|
|
|
Strasznie telenowela zalecialo XD Ale koniec uwazam za udany, mimo wszystko.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Tez zastanawiałam sie jak bryczka ciągnieta przed dwa konie DOPĘDZIŁA mercedesa i nie rozwaliła sie na kawałki po drodze.
|
_________________
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 04-10-2006, 18:18
|
|
|
#26 obejrzany, wrażenia w pełni pozytywne ^^. Poza paroma szczegółami (np. to, co IKa zaspoilerowała :P) nie mogę się czepiać, zakończenie całości było w sam raz, no i z całego tego końcowego zamieszania wybrnięto całkiem sprawnie. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 04-10-2006, 18:44
|
|
|
echh... 26 taki-sobie. Widać że nie mieli pomysłu co zrobić >_< |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
SG
Dołączyła: 06 Kwi 2006 Status: offline
|
Wysłany: 05-10-2006, 15:06
|
|
|
No cóż... najlepiej tego nie skończyli, ale mogło być gorzej. Krótko mówiąc - w miarę. |
|
|
|
|
|
blue
Dołączył: 02 Sie 2006 Status: offline
|
Wysłany: 05-10-2006, 15:27
|
|
|
zakonczenie to porazka, w ogole te 2 ostatnie odcinki do d***. Braklo im jaj na odwaze zakonczenie, i nie fchcieli robic tez komediowego, wyszelo niewiadomo co. WTF ?!
- Spoiler: pokaż / ukryj
- scena w garazu ? wtf ?! Jadaca kareta szybciej od samochodu, wszyscy umieja powozic konie, Tamaki dogonil haruki w locie z 5 metrow, calosc nielogiczna
a co do tego jak matka tamakiego sie spotkala z ta babka? Pracowala dla niej jako sluzaca, i opowiadala o swoim synie:| |
|
|
|
|
|
Bialy
Dołączył: 22 Sie 2006 Status: offline
|
Wysłany: 05-10-2006, 16:23
|
|
|
Zakonczenie jest dokladnie takie jakiego mozna sie bylo spodziewac i zupelnie nie jestem sobie w stanie wyobrazic jakiegokolwiek innego. Zwlaszcza, ze wzruszajace zakonczenia w ktorych wszystko plonie, a bohaterowie umieraja w piekielnych meczarniach juz jakos mnie nie kreca :) |
|
|
|
|
|
blue
Dołączył: 02 Sie 2006 Status: offline
|
Wysłany: 05-10-2006, 16:39
|
|
|
nie chodzi o samo zakonczenie, ale o odcinki jako calosc, po prostu z komedji zamienilo sie to to w nei wiem co ;] |
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 05-10-2006, 16:55
|
|
|
Nie powiem, zakończenie jest nawet dobre... jak na przeciętną serię shoujo. Niestety, Ouran zdecydowanie się do tej kategorii nie zalicza.
Bialy napisał/a: | Zakonczenie jest dokladnie takie jakiego mozna sie bylo spodziewac i zupelnie nie jestem sobie w stanie wyobrazic jakiegokolwiek innego. Zwlaszcza, ze wzruszajace zakonczenia w ktorych wszystko plonie, a bohaterowie umieraja w piekielnych meczarniach juz jakos mnie nie kreca :) |
Scenarzyści dysponowali świetnym materiałem na zakończenie (mangowa wersja festiwalu z końca tomu 6-go, bardzo, bardzo odbiegająca od tej przedstawionej w anime). Do tej pory wszelkie przeróbki orginału, których dokonywali, wychodziły tylko serii na korzyść. Dlaczego więc musieli sknocić sprawę na zakończeniu? Przerost ambicji? Interwencja z góry? Zmiany w ekipie? Klątwa studia Gonzo (nie, nie byli producentem. Pomagali jedynie przy animacjach)? Nie wiem. Wiem tylko, że efekt końcowy był, delikatnie mówiąc, daleki od moich (przyznaję, wysokich) oczekiwań. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
ghostface
Dołączyła: 06 Paź 2006 Status: offline
|
Wysłany: 06-10-2006, 15:01
|
|
|
Trochę za późno trafiłam na to forum, żeby na bieżąco przeżywać z wami Ouran, ale mogę przynajmniej skomentować ostatnie odcinki i serię w całości, bo już chyba czas na jakieś podsumowania, ne?
Po pierwsze, dzięki Ouranowi na nowo wciągnęłam się w anime (nie wiem czy to dobrze).
Po drugie, nie spodziewałam się, że ta seria będzie aż tak śmieszna. Dawno już tak się nie śmiałam oglądając cokolwiek. Genialna kombinacja = parodia shoujo + abstrakcyjny humor.. Tamaki-sama is disintegrating! Suteki!! ^^
Poza tym, jaki komfort psychiczny daje świadomość, że to parodia! Można z czystym sumieniem napawać się przyjemnościami shoujo (w dwu lub trzykrotnie większej ilości niż normalnie), bo to wszystko tylko tak, dla jaj ~_^
Co do dwóch ostatnich odcinków, mam mieszane uczucia. Moje największe zastrzeżenie to chyba to, że pod koniec zrobiło się trochę konwencjonalnie.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Od początku twórcy próbowali nas przekonać, że Tamaki nie ma żadnej mrocznej strony, co było oryginalne i fajne, a tu nagle mamy rozstanie z matką, okrutną babkę i małżeństwo bez miłości (angst! ANGST!! argh!!!). Z drugiej strony, ciekawa była ta zamiana ról - dziewczyna przybywa na koniu, żeby uratować swojego księcia. Swoją drogą Tamaki jakoś prędko zapomniał o tym, że chciał się spotkać z matką. Ten facet chyba jednak jest dość płytki, więc niepotrzebnie się czepiam.
Jeszcze jedna rzecz: Kyouya zawsze był moim idolem, ale po odcinku 26 awansował na mojego mistrza, bohatera i boga w jednej osobie. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|