[Zegarmistrz]

Odcinki do 24... Młody Jakuza i jego miłość byli GENIALNI!

[Nanami]

A ja sie dziwie, czemu jeszcze nie ma recki Ourana na Tanuku ;)

[IKa]

Będzie!
@______@
*me się męczy jak napisac BEZspoilerowo*

[Nanami]

Aaa, to rzeczywiscie ciezki orzech do zgryzienia! Daj conieco na podkrecenie smaczku ;) Ale bez przesady i bedzie OK ^___^ A nawiązując do tematu, to czesc skanów mangi dorwałam po angielsku, potem całe pare dni sciagałam reszte tomów torrentem - i co sie okazało? - ano, ze z japonskimi krzaczkami @_@

[Zegarmistrz]

Obejrzałem dwa ostatnie odcinki i żałuje!

Jakiż zwyrodniały geniusz mógł wpaść na pomysł, by nagle potraktować parodystyczne momenty zupełnie na poważnie? Czy oni zawsze muszą wyłamać się z konwencji?

Naprawdę, chętnie bym się wyparł pamięci i zapomniał, że kiedykolwiek widziałem zakończenie. Tak skopanego chyba jeszcze nie widziałem.

[Yumegari]

Wiesz, co jest najgorsze? Że nie tylko anime zmierza(ło) w tym kierunku. Z mangi też robi się zwykły szojec z (jedynie) elementami komediowymi. Schade, schade.

[TomoNo1]

Obejrzałem, i... jest super ^^
Nic nie przebije School Rumble i Azumangi, ale Ouran jest tuż za nimi.
Tylko szkoda trochę zakończenia, gdyż jestem fanem bardziej konkretnych endingów, ale z drugiej strony nie jest to ewidentnie ostatni odcinek, więc teraz czekam na serię z numerkiem 2 ^,^

Najlepsze akcje to jednak te gdy Tamaki jest przybity i siedzi w kącie (scenka z grzybami w szafie rulez).

[Salva]

Skończyłam wczoraj Ouran i zgadzam się, zakończenie zostało skopane tak, że chyba bardziej już się nie dało. Zmieniono charaktery postaci ( zazdrość Haruhi która zupełnie nie pasowała i była wręcz dziwna zwłaszcza że Haruhi w nosie miała to co on wyprawiał np z klientkami Host Clubu ), wprowadzono i na siłę upchnięto kilka wątków które pasowały jak wół do karety, albo może żeby już się utrzymać w tamcie jak Haruhi do Lobelii. Spodziwałam się zakończenia bardziej wesołego acz przynoszącego rozwiązanie kwestii, że tak powiem rodzinnej. Np Tamaki przechyla Haruhi żeby ją pocałować, w najbardziej romantyczny sposób jaki może sobie wyobrazić, Haruhi jak zwykle nie do końca przyjmując do wiadomości co on wyprawia nieopatrznie mówi coś co jej się przypomniało. Tamaki popada w depresję. Chociaż i tak zakończenie pozostawiło malutkie drzwiczki żeby pociągnąć wątek Haruhi-Tamaki. Z tym ze to już nie byłoby "to" więc nie wiem czy chciałabym żeby ciągnięto to dalej. Nie jestem pewna też czy druga seria dałaby radę utrzymać poziom pierwszej serii. Tyle łez wylałam ze śmiechu i tyle siniaków miałam po spadaniu z krzesła ( dosłownie ) po tym anime, że aż sama jestem w szoku. Najbardziej powalił mnie odcinek 23 ( po którym nota bene myślałam że mnie szlag trafi i przez pół godziny na głos powtarzałam "Tamaki ty skończony półgłówku" ), przy Casanovie kwiczałam , po Bossa-Novie dostałam potężnego ataku śmiechu. Co mi sie bardzo podobało, to rozwiązanie problemu jak wtrącić romantyczne elementy nie robiąc z nich mdłych, obrzydliwych scen rodem np z Fushigi Yuugi. Czyli pamiętny 8 odcinek i to co wyprawiał Tamaki w chwilę po tym jak dowiedział się czego boi się Haruhi. Podobało mi się też to, że twórcy ani razu nie żartowali z uczuć bohaterów, czyli kłaniają się wszystkie epki trochę poważniejsze np historia z Hikaru.

Co ciekawe ja od razu polubiłam Tamakiego i tak zostało do końca. Jest to bezwzględnie mój ulubiony bohater. Tak uroczego, sympatycznego i pełnego czaru bohatera jeszcze nie widziałam. Poza wrażeniami podczas 23 odcinka gdzie cały czas gnębiły mnie myśli "Tamaki jesteś beznadziejny" na przemian z " Ty kompletny półgłówku", ani razu nie zauważyłam że Tamaki jest idiotą. Wręcz przeciwnie, wcale nie jest aż tak głupi chociaż sprawia takie wrażenie. Muszę się trochę nad tym pozastanawiać, ale jedno wiem na pewno, że jest moim zdecydowanie ulubionych bohaterem. Aż się sama dziwię bo zazwyczaj tego typu żywiołowo nie znoszę, ale Tamaki coś w sobie ma. Na drugiej pozycji plasuje się Kyouya, którego polubiłam dopiero po 24 odcinku ( chociaż zyskał moją malutką sympatię po odcinku gdzie byli razem z Haruhi na zakupach, scena jak Kyouya się budzi była bezwzględnie śliczna ). Reszta jest w mi w zasadzie obojętna, chociaż ewentualnie jeszcze Hikaru i Kaoru są warci uwagi. O samej Haruhi nie wspominam bo jestem nią zachwycona i zostaje ona oficjalnie bohaterką numer 1, w moim osobistym rankingu. Jestem strasznie niepocieszona po skończeniu Ouran bo niepowtarzalny klimat ( żywiołowo nie lubię różu, a tu od samego początku go polubiłam ) tego anime mnie zauroczył. Poza tym nie przypuszczałam, że kiedykolwiek będę się śmiać z numeru ze skórką od banana, tutaj za każdym razem. Ouran jest też jedynym anime, które obejrzałam zarówno z openingiem jak endingiem ( opening jest trochę kiczowaty, ale ending mi się straszliwie podobał ) i nie czułam ogromnego niesmaku po obejrzeniu któregokolwiek. Słowem jestem nieodwracalnie zauroczona Ouran i chyba pokuszę się o kupienie mangi.

Zapomniałam dodać komentarz o ojcu Haruhi (takiego szoku jak pierwsze zobaczenie ojca Haruhi nie przeżyłam ). Postać jest kapitalna, a na dodatek jego seiyuu zrobił na mnie kolosalne wrażenie. Ten głos coś w sobie ma, przyciągnął moją uwagę, reszta panów raczej przeszła bez echa jeśli o to chodzi. Ojciec Haruhi spodobał mi się od pierwszego kopa.

Przed chwilą dorwalam filmik z udziałem seiyuu Ouran. Najbardziej przykuli moją uwagę seiyuu Kaoru i Haruhi. Ewentualnie jeszcze Kyouyi. Pan który użyczał głosu Tamakiemu mnie raczej wkurzał. To bardzo ciekawe wsłuchać się i porównywać z tym co się zapamiętało z anime. Może dlatego podobała mi sie ta dwójka bo oni brzmieli cały czas identycznie i pana podkładającego głos Kaoru poznałam od pierwszego słowa.
Jeśli chodzi o Kyouyę, dopiero przy odegranym kawałku sceny bardziej zwróciłam uwagę na tego seiyuu. Najbardziej podobał mi się moment jak bliźniacy mówili razem ( zresztą w serii też puszczałam to sobie po kilka razy bo byłam pod wrażeniem ).

[Crofesima]

Temat nam umarł.

Coś być może go ożywi? Choćby na momencik... otóż ostatnio w necie pojawiła się plotka o Ouranie - live-action movie. Dzisiaj na wspaniałym livejournal'u znalazłam też, uwaga, prawdopodobną OBSADĘ. Nie jest to jeszcze potwierdzone, nic nie jest pewnego, a więc nie rzucajcie we mnie ogórkami gdy okaże się to nieprawdą... ale zawsze można potraktować to jako ciekawostkę. Klikajta na zdjęcia żeby zobaczyć większe zdjęcia.
http://kaneyoshi.livejournal.com/30400.html

Mój komentarz: O LOL.
Haruhi: bardzo ładna, muszę przyznać. Ale jakoś... hm... czy ja wiem? Mam nadzieję, że nie będzie miała zbyt niewinnego spojrzenia... zobaczym.
Tamaki: O___O' co Ty masz z ustami, chuopie?! Matko. Ale go jeszcze przeżyję, natomiast...
Kyouya: ....bez komentarza. KHM. _TO_ jest Kyouya?! Jakieś wielkie nieporozumienie.
Bliźniacy: według mnie idealni. Zrobią im fryzury jak ma ten po lewej i będzie świetnie.
Honey: słodziachny. Pasuje.
Mori: nie ma na tym LJ jego zdjęcia, ale możecie znaleźć tu: http://www.topcoat.co.jp/ja/tc/daito/index.php?page=top. Ale przystojniaka wybrali... chyba aż zbytniego.
Renge: znośna.
Ranka-san: ._. i on będzie cosplayował kobietę? YYhm. A na dodatek jeszcze wmówicie mi, że wyjdzie mu to wiarygodnie? ;d

Aaa i jeszcze Nekozawa jest tu: http://i7.photobucket.com/albums/y256/daisukexx/nekozawaryuya.jpg Pasuje!

[ghostface]

[GoNik]

Ouran live-action? ZUOOOO... wszystkie serie live są zue :P Co do obsady: zgadzam się z Ghost, żeby zamienić Tamakiego z Kyouyą i może być. Tylko te usta @.@ Haruhi ujdzie w tłumie, bliźniaki są idealne. Mori mi nie pasuje. Za to Renge może być niesamowita, sesese...

Poza tym: wiii! przeczytałam moje 3 tomy Ourana! I pożądam pozostałych, ale to jakby do innego tematu pasuje.

[Nanami]

O nie, bedzie się z czego smiac :) Nie wiem, nie widze jakos tego live action... Jak dla mnie Haruhi to głos Maayi Sakamoto, Ranka to Takehito Koyasu etc. i kropka

[Oshii Rion]

[cesarz vedry]

Obejrzałem kilka pierwszych odcinków i szczerze powiem, że nic nadzwyczajnego. Fakt humot jest ale to jakieś anime bez duszy. Ogladalem do 5 odcinka i zarzuciłem z powodu, że znudziło mi się. School Rumble i GTO bije to na głowe ;]

[Shizuku]

Mange też dorwałam kilka rodziałów i jestem po porstu zachwycona. Nie spodziewałam się, że będe śmiać się tak za drugim razem. Przy łzach w butelczce spadłam z krzesła;D. Zastanawiam się czy manga czesem nie lepsza...