FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
  Code Geass - dobra seria czy niezbyt?
Wersja do druku
melchior Płeć:Mężczyzna

Dołączył: 03 Wrz 2006
Status: offline
PostWysłany: 27-08-2008, 10:11   

Wspomniano, że scenarzyści Code Geass stosują "brudne" chwyty, by przyciągnąć masową publikę. Proponuje w tym temacie je wypisać, według następującego schematu:

Odcinek

"Brudny" chwyt - jego opis

Nasze zdanie o nim
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Eire Płeć:Kobieta
Jeż płci żeńskiej


Dołączyła: 22 Lip 2007
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 27-08-2008, 10:27   

Gość napisał/a:
Nie jest to do końca prawda, bo uprzedzony nie byłem, wręcz przeciwnie- wszędzie czytałem, że to "głęboka", "genialna" i "wybitna" seria i na coś takiego się nastawiłem... A tu - zonk.


Telepatia czy co?
Nie czytałam tego postu, zanim założyłam poniższy temat, słowo.
http://forum.tanuki.pl/3979.htm#159385

A co do tematu- zawsze tak jest. Nie ma siły bo przy nastawieniu na arcydzieło cokolwiek wytrzymało ciężar naszych oczekiwań.

_________________
Per aspera ad astra, człowieku!
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1018596
 
Numer ICQ
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 27-08-2008, 10:35   

Pierwszy odcinek R2
Bunny Girl poniżana, Bunny Girl rozbija mordy kilku koksom, Bunny Girl pilotuje Gurena
Opinia: Fanserwis na niskim poziomie.

Cała seria R2 po 10 odcinku
Fajerwerki, wielkie wybuchy, wielka głupota, zaskakująca prostota, dzięki której seria wymaga coraz mniej myślenia
Opinia: Bieda i Przemoc

Któryśtam odcinek R2
Moe CC
Opinia: Najgorszy z tanich chwytów, ale akurat mnie się podobał :E

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
JJ Płeć:Mężczyzna
po prostu bisz


Dołączył: 27 Sie 2008
Skąd: Zewsząd
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
PostWysłany: 27-08-2008, 10:38   

Shizuku napisał/a:
Mam 17 lat od razu uprzedzam.

Spoko, ja też swego czasu miałem i nie było to aż tak dawno. Ale co to ma do rzeczy? Jeśli CG ci się podoba to znaczy, że... no, podoba ci się i tyle. Jeżeli dostrzegasz w nim jakieś zalety, to znaczy że faktycznie tam są - przynajmniej dla niektórych, bo ja akurat z twoją opinią się nie zgadzam - niezależnie od tego, czy masz 13 czy 99 lat. Doprawdy, nie rozumiem po co o tym wspominasz - wytłumaczysz mi? Zwłaszcza, że ktoś już wcześniej zaznaczał, też nie wiem po co, że ma 16. Że niby tak skromnie? (żebym nie został źle zrozumiany - nie silę się na humor ani złośliwości, po prostu naprawdę tego nie rozumiem)

A na temat: obecnie jestem po odcinku 14, niewątpliwie do zalet Code Geass należy dodać, że "łatwo wchodzi". Ale ocena niekoniecznie idzie w górę. W ostatnich odcinkach nikt nie wypadał z okien! Jestem tym dość mocno zszokowany, autorzy widocznie postanowili dokonać zwrotu akcji i obecnie znakiem rozpoznawczym serii jest wszędobylska Pizza Hut. Poza tym, jest jak było - trochę śmieszy, trochę nudzi, trochę irytuje, trochę wciąga. Po raz pierwszy zobaczyłem dobry poważny odcinek - ep. 14.

Ciekawe spostrzeżenie - odpowiadacie akurat na te zarzuty, których nie postawiłem ;) Realizm i wtórność, choć o pierwszym wyraźnie napisałem, że od serii o mechach go nie wymagam, a o drugim - że DN wspominam głównie w kontekście powtarzania tych samych wad.

Norrc napisał/a:
Chcecie oglądać ciągle serie o nudnym życiu nudnego japończyka? Jak rano wstaje, je śniadanie, idzie do pracy i wraca wieczorem do domu?

To chyba lekka przesada? Oprócz stuprocentowego realizmu nudnego japończyka i stuprocentowego braku realizmu Code Geass istnieje chyba coś pomiędzy. Istnieją jakoś anime utrzymane w klimatach fantastycznych i SF, w których fabuła jest przemyślana i spójna, a bohaterowie radzą sobie nie polegając tylko i wyłącznie na kompletnie nieprawdopodobnym szczęściu, ale nawet ni o to chodzi. W Code Geass to po prostu psuje zabawę, bo paradoksalnie cały czas spodziewamy się niespodziewanego. Weźmy akcję z Lulu próbującym dostać się do Cornelii w brytyjskim mechu, kiedy otrzymuje rozkaz wyjścia i pokazania twarzy (ep. 7). U widza powinno to wywołać reakcję "O nie! Och! Ach! Jak on z tego wyjdzie", a u mnie wywołuje: "(zieeeew) No nie, znowu wyjdzie z tego fartem, pewnie C.C. mu pomoże". Trzymając się porównań do Death Note (skoro już się uczepiłem, to jeszcze trochę przy tym zostanę) - tam, choć 100% skuteczność przewidywania Lighta i L była bardziej nierealna niż mechy i geass razem wzięte, napięcie jakoś się utrzymywało (mówię o pierwszej połowie serii) - może dlatego właśnie, że Light faktycznie musiał swoje posunięcia uważnie planować i wprowadzać w życie, a nie liczyć na to, że w razie problemu rozwiązanie pojawi się samo.

Co do wtórności, to teraz niestety faktycznie zaczęła mi przeszkadzać. Kiedy zobaczyłem pierwsze porażki Leloucha pomyślałem, że to może być nawet fajne - taki bardziej ludzki Light (porównuje ich do siebie nie żeby dowodzić, że CG jest wtórne, tylko dlatego, że Light dość mocno mnie irytował i na podobnej zasadzie irytował mnie Lelouch - niestety, twórcy nie pomyśleli że nie każdemu może przypaść do gustu ich wspaniały i oryginalny niejednoznaczny moralnie bohater i nie stworzyli dla niego alternatywy takiej jak L - Świętego Suzaku nie biorę pod uwagę, bo jego chyba nie sposób polubić). Tyle że im więcej oglądam, tym mocniej przekonuję się do tego, że Lulu wcale człowiekiem nie jest. On nie tylko nie ma głębokiej psychiki - on nie ma psychiki w ogóle. To jakiś makabryczny zlepek bezsensowni poskładanych cech, które mogą polubić ewentualni widzowie - za punkt wyjścia posłużyło chyba coś w rodzaju Lighta, dorzucono Dylematy Moralne, traumę z dzieciństwa (oczywiście, śmierć matki - czy można stworzyć głównego bohatera anime, który nie byłby sierotą), postawę obrońcy uciśnionych i tak dalej... Nie widzę w Lulu żadnej osobowości, to nie jest ktoś, kogo losy mogłyby mnie przejąć, tylko sprawnie przemyślana "pod publikę" postać. Jeśli podług scenariusz ma akurat być Bezwzględnym Geniuszem Zła, jest Bezwzględnym Geniuszem Zła, jeżeli ma pokazać się w roli skrzywdzonego w dzieciństwie i przeżywającego Dylematy Moralne - tak się pokazuje, ale własnego, unikalnego charakteru nie ma w żadnym momencie. Zresztą, wszystkim postaciom brakuje oryginalności. Znajdzie tu coś dla siebie miłośnik postaci niejednoznacznych, jak i nieskazitelnych rycerzy, miłośnik cichych i przepraszających wszystko co się rusza panienek jak i twardych kobiet prowadzących mechy... Ale co z takimi jak ja, którzy przede wszystkim cenią sobie bohaterów oryginalnych? Mimo mnogości postaci, każda z nich powiela jakiś schemat. Właściwie jedynym standardem anime, którego w CG nie ma, jest obecność jakiejś jednej, oryginalnej, charakterystycznej tylko dla tej serii postaci. Odrobinę nadziei daje C.C. - tutaj akurat z porównania z DN Geass wychodzi obronną ręką, bo uczyniona aktywną uczestniczką wydarzeń i obdarzona jakąś przeszłością jest zdecydowanie ciekawsza od pasywnie komentującego Ryuuka, mam nadzieję, że twórcy nie zaprzepaszczą jej potencjału.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Dorsai Płeć:Mężczyzna
wieczny student


Dołączył: 24 Cze 2008
Skąd: Sosnowiec
Status: offline
PostWysłany: 27-08-2008, 13:21   

Ehh nie wiem po co powstal tak bzdurny temat... Mialem na niego nie odpowiadac, ale niech strace...

Cytat:
Ciekawe spostrzeżenie - odpowiadacie akurat na te zarzuty, których nie postawiłem ;)


A wiec po kolei...

Cytat:
Logika… Narzekałem w DN na brak sensu i realizmu? To dlatego, że nie znałem jeszcze Code Geass. Lelouch bez problem zdobywa dla gromadki terrorystów kilka mechów (jak na najpotężniejszą broń przystało, przewozi sie je niestrzeżonym pociągiem przez obszar, gdzie właśnie trwają walki z terrorystami i oczywiście wie o tym Lelouch)


Wiesz co to takiego wywiad i w jaki sposob na polu walki ludzie komunikuja sie pomiedzy soba, zeby przekazac sobie rozkazy? Lulu po przejeciu wrogiego mecha bez problemu wszedl na czestotliwosc, ktora wydawane byly rozkazy i wiedzial jak przemieszczaja sie wrogie jednostki oraz ktoredy bedzie przewozone zaopatrzenie (mechy w pociagu)...
Oczywiscie gdy sztab wojsk Imperium zorientowal sie, ze sa podsluchiwani zaczal zmieniac czestotliwosc nadawania, ale mozna uwierzyc, ze dla Lelucha to nie byl zaden problem... Zreszta i tak bylo to juz po wydarzeniach z pociagiem... A co do niestrzezonego transportu to oczywiscie mechow nie powinno sie transportowac pociagiem- przeciez jest ta minimalna szansa, ze terrorysci maja w swoich szeregach jasnowidzow, ktorzy sie domysla, ze danym pociagiem jest przewozona bron i go zaatakuja... Powinno sie odrazu w nich wyjechac z koszarow i przeparadowac przez cale miasto w kierunku getta- w koncu przeciez i tak ludnosc doskonale wie, ze w gettcie nie doszlo do zadnego wybuchu gazu... Jedenastostrefowcy powinni znac swoje miejsce w szeregu i wiedziec, ze Brytyjczycy moga ich mordowac kiedy tylko przyjdzie im na to ochota...

Cytat:
Tę w kluczowym momencie przerywa spadająca z dachu kobieta (z dzieckiem) – skąd się tam wzięla, nie mam pojęcia.


Ona wypadla chyba ze swojego rozwalonego mieszkania, a nie z dachu, ale to nie ma az takiego znaczenia... Oczywiscie to niedopuszczalne, ze na polu walki w gettcie pojawia sie jakis wypadajacy ze swojego domu cywil... To powinien wypadac jakis terrorysta, Brytyjczyk albo zwierzak... Cokolwiek tylko nie cywil... Podobnie jak na wojnie w Gruzji- przeciez to niemozliwe, ze reporterzy mieli takie szczescie i natrafili na mezczyzne oplakujacego trzymanego na kolanach prawdopodobnie brata...
Zalosne...

Cytat:
Oczywiście, najważniejsi bohaterowie musieli być znajomymi z dzieciństwa a terrorystka trafiła do klasy Leloucha


Masz racje- brytyjski ksiaze, przetrzymywany jako zakladnik w Japonii nie mial zadnej szansy zaprzyjaznic sie z zadnym Japonczykiem... Za malo ich tam wokol niego bylo... Juz wieksza szansa, ze zaprzyjaznilby sie na przyklad z Maltanczykiem. Albo z Nigeryjczykiem...

Po pierwsze ona nie trafila do klasy Lelucha... Ona w niej byla od POCZATKU jako brytyjska uczennica. Nie pamietam do ktorej klasy chodza, ale byc moze nawet znali sie juz kilka lat... Tyle, ze po tym jak wstapila do japonskiego ruchu oporu zaczela bardzo rzadko pojawiac sie w szkole poslugujac sie swoim slabym zdrowiem jako wymowka... Byc moze o swojej japonskiej matce dowiedziala sie dopiero w trakcie nauki w tej szkole...

Ale oczywiscie masz racje- to niemozliwe, ze jedna z uczennic w klasie Lelucha ma matke Japonke... Tym bardziej, ze szkola lezy na terenie Japonii i pewnie prawie wszyscy uczniowie mieszkaja na jej terenie...


Cytat:
płytkiego głównego bohatera


Tego to nawet komentowac nie bede, bo szkoda klawiatury...

Niezamierzonego komizmu tez nie skomentuje, bo to akurat bardzo subiektywna ocena... Ja go akurat w pierwszych odcinkach nie widzialem... W polityce jest duzo takich ludzii jak Clovis i ja nie widze w nim osoby z komedii... Ludzii smiesza rozne rzeczy- niektorych np kobiety z dzieckiem wypadajace z okien budynkow... Ciekawe czy w dniu 11 wrzesnia tez zarzucales Amerykanom, ze wypadali z okien wiez World Trade Center... Przeciez to niemozliwe...

Cytat:
Weźmy akcję z Lulu próbującym dostać się do Cornelii w brytyjskim mechu, kiedy otrzymuje rozkaz wyjścia i pokazania twarzy (ep. 7). U widza powinno to wywołać reakcję "O nie! Och! Ach! Jak on z tego wyjdzie", a u mnie wywołuje: "(zieeeew) No nie, znowu wyjdzie z tego fartem, pewnie C.C. mu pomoże".


Po pierwsze to nie bylo w brytyjskim mechu tylko w samochodzie stacji telewizyjnej...

Nie rozumiem w jakis sposob mialoby to wywolac taka reakcje... Przeciez Lulu doskonale zaplanowal juz wczesniej cala akcje i nie jechal do niej bez zadnych asow w rekawie. Ja akurat doskonale wiedzialem, ze tym asem bedzie Euphenia, ale ciekawilo mnie w jaki sposob Lulu to rozegra (jakich slow uzyje)... Znal Cornelie bardzo dobrze i wiedzial, ze emocje wplyna na jej decyzje, gdy dowie sie, ze wsrod zakladnikow jest jej siostra...
W pierwszej serii nie bylo duzo takich sytuacji, z ktorych wychodzilby tylko za pomoca farta...

Cytat:
Light faktycznie musiał swoje posunięcia uważnie planować i wprowadzać w życie, a nie liczyć na to, że w razie problemu rozwiązanie pojawi się samo.


Wskaz mi akcje w tym anime, w ktorej Lulu nie planowal dokladnie swoich posuniec i podejmowal dzialania bez asow w rekawie- na zywiol... Robil to czesto oczywiscie bardzo widowiskowo, ale nigdy nie ryzykowal niepotrzebnie... A co do nieprzewidzianych sytuacji- w obu anime sie one czesto zdarzaja. Ale to jest wlasnie jedna z ich glownych zalet. Nawet najwiekszy geniusz jest tylko czlowiekiem i nie jest w stanie zaplanowac wszystkiego. O ile w CG mamy np niespodziewane pojawienie sie Lancelota, ktory przechyla szale zwyciestwa na strone Imperium to w DN mamy np ujawnienie sie L na uczelni, zlekcewazenie przez Lighta narzeczonej oficera FBI, pojawienie sie drugiego Kiry, zagranie L w drugim odcinku z przekazem telewizyjnym itp itd... Wazne, zeby potrafic odpowiednio szybko na nie zareagowac i obu panom sie to udaje. Czasami pomaga im w tym szczescie, ale przede wszystkim wychodza z opresji dzieki swojej nieprzecietnej inteligencji i umiejetnosci bardzo szybkiej oceny sytuacji na biezaco oraz podjeciu odpowiednich srodkow zapobiegawczych...

Cytat:
postawę obrońcy uciśnionych


W ktorym momencie Lulu przedstawia soba postawe obroncy ucisnionych? Bo to, ze zaklada taka maske nie moze byc zarzutem wobec jego osobowosci. Reszty zarzutow wobec jego psychiki nie bede komentowac, bo to tez bardzo subiektywna ocena.

Ehh po roku czasu pamietam wiecej z tej serii, niz ty po kilku dniach... Radze uwazniej ja ogladac przy wymyslaniu kolejnych argumentow...
Oczywiscie nie twierdze, ze w tym anime fabula jest w pelni spojna- wrecz przeciwnie- pojawia sie wiele dziur. Ale jak bedziesz nastepnym razem probowal je znalezc to zrob to dobrze zamiast wypisywac kompletne bzdury...
Pozdrawiam

_________________
Przedziwna pogoda ogarnęła mą duszę, podobna tym słodkim rankom wiosennym, których używam całym sercem. (...) Ach, to tak uciska serce! A jednak być niezrozumianym to los takich jak my!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
1379302
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 27-08-2008, 14:17   

Dorsai napisał/a:
Tego to nawet komentowac nie bede, bo szkoda klawiatury...

Ale to z tym płytkim głównym bohaterem to racja w 100%
Dorsai napisał/a:
Po pierwsze to nie bylo w brytyjskim mechu tylko w samochodzie stacji telewizyjnej...

Wait... WHAT?! On tam sam nie wiedział co zrobić i dla zyskania czasu powiedział, ze się kabina zatrzasnęła i w tedy ni z gruchy ni z pitruchy pojawia się CC w przebraniu Zero. ÓOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO SUGOI!

Dorsai napisał/a:
W pierwszej serii nie bylo duzo takich sytuacji, z ktorych wychodzilby tylko za pomoca farta...

Oj, było dużo po obu stronach. Zwłaszcza jak Suzaku uratował Cornelie w ostatniej chwili...

Dorsai napisał/a:
W ktorym momencie Lulu przedstawia soba postawe obroncy ucisnionych?

Jak mówił coś w stylu "niech ci, którzy nie mają broni, dołącza do mnie, a ci, którzy ja dzierżą niech się mnie boją" czy coś takiego.

Dorsai napisał/a:
Ehh po roku czasu pamietam wiecej z tej serii, niz ty po kilku dniach...

Oj, chyba nie

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
*KIRA*
Gość
PostWysłany: 27-08-2008, 14:49   Geez!

Widzę że jednak muszę coś dodać.Po przeczytaniu wszystkich postów mogę stwierdzię że-ok 60% osób krytykujacych którąś serię CG nawet mie wie o co chodzi.Pretensje do wydarzen jak np:mechy rozwalające całą armię sa bezpodstawne!Po pierwsz-w armii nie ma mechów z działami Hydranowymi(może być zła nazwa)-bo to są jeszcze działa eksperymentalne produkowane pojedynczo.Nic więc dziwnego że jeden mech uzrojonu w odpowiednik atomowej bomby rozwala całą armię konwencionalnych mechów.Główny bochater też nie jest "płytki".Pokazują to niektóre odcinki gdy targają nim wyrzuty sumienia i poczucie winy.Dla przykładu gdy przez utratę kontroli na Geass rozkazał Yufi zabić japończyków(co nie było jego winą,on mówił tylko że musiała by to zrobić) i na końcu podjoł decyzję by ją zabić.Dlaczego?Bo wiedział że gdy wróci do siebie będzie cierpieć,więc nie chciał na to pozwolić.Lub gdy powiedział Kallen że była tylko pionkiem by ratować jej życie(2 seria,ep 19).Takich przykładów jest mnóstwo.Tylko jak pisałem "Re-Komedia"-Patrzcie co się dzieje na ekranie,bo żeby oglądać anime też trzeba trochę samemu pomyśleć na odcinkiem!

Dorsai napisał/a:
Cytat:
Weźmy akcję z Lulu próbującym dostać się do Cornelii w brytyjskim mechu, kiedy otrzymuje rozkaz wyjścia i pokazania twarzy (ep. 7). U widza powinno to wywołać reakcję "O nie! Och! Ach! Jak on z tego wyjdzie", a u mnie wywołuje: "(zieeeew) No nie, znowu wyjdzie z tego fartem, pewnie C.C. mu pomoże".


Po pierwsze to nie bylo w brytyjskim mechu tylko w samochodzie stacji telewizyjnej...

Nie rozumiem w jakis sposob mialoby to wywolac taka reakcje... Przeciez Lulu doskonale zaplanowal juz wczesniej cala akcje i nie jechal do niej bez zadnych asow w rekawie. Ja akurat doskonale wiedzialem, ze tym asem bedzie Euphenia, ale ciekawilo mnie w jaki sposob Lulu to rozegra (jakich slow uzyje)... Znal Cornelie bardzo dobrze i wiedzial, ze emocje wplyna na jej decyzje, gdy dowie sie, ze wsrod zakladnikow jest jej siostra...
W pierwszej serii nie bylo duzo takich sytuacji, z ktorych wychodzilby tylko za pomoca farta...


Tutaj ty się pomyliłęś.Nie chodzi o ten moment gdy jechali podorbionym autem Clovisa.Chodzi o moment gdy Cornelia była już w miście a Lulu w Brytyjskim mechu chciał dostać się do niej(zresztą tak samo dopadł Clovisa).

NOTA ODMODERACYJNA:
Po pierwsze, proszę się zastanowić przed wysłaniem postu - pisanie kilku postów pod rząd jest uważane za spamowanie.
Po drugie, na przyszłość, radziłabym zastanowić się nad częstszym używaniem spacji (taki długi przycisk na klawiaturze). W języku polskim stawiamy ja PO znakach interpunkcyjnych.

Posty scalono

IKa
Zua Biurokratka
Powrót do góry
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 27-08-2008, 15:14   

Gość napisał/a:
bo to są jeszcze działa eksperymentalne produkowane pojedynczo.

No i co z tego?
jak na broń eksperymentalną, to coś jej często używają. Ponadto siła jej rażenia jest przesadzona. Każdy normalny dowódca wiedząc, że będzie miał do czynienia z taką bronią, wystawiłby jednostki, które by sobie z nią poradziły w pierwszej linii, a następnie użył reszty. Ludzka Fala...

Ponadto szybkość odkryć naukowych jest nierealna. W pierwszej serii był 1 mech z działem hadronowym, w 2 już niemal każdy mech ważniejszej osoby ma takie cacko. To już nie jest broń eksperymentalna, tylko specjalna. Przy takim tempie Black Knights nie nadążyli by z produkowaniem nowych mechów. Nikt by nie nadążył, jeżeli jedna maszyna niszczy 200 innych jedną salwą.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Dorsai Płeć:Mężczyzna
wieczny student


Dołączył: 24 Cze 2008
Skąd: Sosnowiec
Status: offline
PostWysłany: 27-08-2008, 15:21   

Racja w jednym miejscu sie pomylilem... Myslalem, ze chodzilo o sytuacje gdy Lulu chcial sie dostac do porwanych zakladnikow, gdyz wtedy tez Cornelia kazal mu pokazac swoja twarz... Odpisywalem na post na biezaco i nie zwrocilem uwagi o ktory ep chodzi.

Cytat:
Ale to z tym płytkim głównym bohaterem to racja w 100%


Wskaz mi jakiekolwiek argumenty popierajace twoje teze...

Cytat:
Oj, było dużo po obu stronach. Zwłaszcza jak Suzaku uratował Cornelie w ostatniej chwili...


A co mnie obchodzi Suzaku i inne osoby? Mowimy o Lulu i o sytuacjach, gdy ON jest ratowany za pomoca farta, a nie Suzaku, mis Yogi czy ufoludki...
Wracajac do sytuacji gdy uratowala go CC w tym 7 epie to Lulu wtedy znalazl sie w krytycznej sytuacji, gdyz nie docenil przeciwnika i po uzyskaniu geassa stal sie za bardzo pewny siebie. Podobna sytuacje mamy w DN w 2 epie. Ze wzgledu na fabule wiarygodna i potrzebna scena.

Cytat:
W ktorym momencie Lulu przedstawia soba postawe obroncy ucisnionych?

Jak mówił coś w stylu "niech ci, którzy nie mają broni, dołącza do mnie, a ci, którzy ja dzierżą niech się mnie boją" czy coś takiego.


Ehh mialem nadzieje, ze nie bede tego musial wyjasniac. Czytanie ze zrozumieniem sie klania. Przeczytaj jeszcze raz uwaznie co napisalem i moze wtedy zauwazysz jaka jest roznica pomiedzy udawaniem jakiejs postawy, a przejawianiem jej... Ciekawe w jaki sposob udawana maska moze zarzutem wobec czyjejs osobowosci. W takim wypadku powinnismy wsadzac do wiezien wszystkich aktorow, ktorzy graja w filmach "zle charaktery"...

Sila razenia bomb atamowych tez jest przesadzona... Powinno sie je wszystkie zlikwidowac!! Przeciez to zupelnie zmienia obraz wspolczesnych wojen!!!

Maly przyklad ze wspolczesnej technologii wojskowej:

Cytat:
F-22 Raptor– amerykański myśliwiec przewagi powietrznej- Pierwszy wyprodukowany egzemplarz został dostarczony do Bazy Sił Powietrznych w Nellis, w stanie Nevada 14 stycznia 2003 roku. Do końca 2004 roku do służby zostało wcielonych 51 F-22 a kolejne 22 sztuki zamówiono.


Takich przykladow z naszego swiata mozna podawac duzo wiecej. Pomiedzy koncem pierwszej serii, a poczatkiem drugiej mija okres jednego roku, a swiat przedstawiony w CG jest raczej lepiej rozwiniety technologicznie, niz nasz...

_________________
Przedziwna pogoda ogarnęła mą duszę, podobna tym słodkim rankom wiosennym, których używam całym sercem. (...) Ach, to tak uciska serce! A jednak być niezrozumianym to los takich jak my!


Ostatnio zmieniony przez Dorsai dnia 27-08-2008, 15:44, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
1379302
IKa Płeć:Kobieta

Dołączyła: 02 Sty 2004
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 27-08-2008, 15:39   

Dorsai napisał/a:
Ehh nie wiem po co powstal tak bzdurny temat... Mialem na niego nie odpowiadac, ale niech strace...

Dorsai napisał/a:
Tego to nawet komentowac nie bede, bo szkoda klawiatury...

Dorsai napisał/a:
Ehh po roku czasu pamietam wiecej z tej serii, niz ty po kilku dniach... Radze uwazniej ja ogladac przy wymyslaniu kolejnych argumentow...
(...)Ale jak bedziesz nastepnym razem probowal je znalezc to zrob to dobrze zamiast wypisywac kompletne bzdury...


A moderacja bardzo uprzejmie prosi, żeby nie wyjeżdżać z argumentami ad personam i nie traktować kogokolwiek z góry. Tak się składa, że nie żyjemy w Korei i nie wszyscy muszą mieć takie samo zdanie. Temat powstał po to, żeby można było zobaczyć inny punkt widzenia. Proszę też łaskawie pohamować się z grubszymi spoilerami. Jak widać niektórzy oglądają nadal. I żeby nie było - nie, nie oglądam, i nie zamierzam.

IKa
Zau Biurokratka
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
JJ Płeć:Mężczyzna
po prostu bisz


Dołączył: 27 Sie 2008
Skąd: Zewsząd
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
PostWysłany: 27-08-2008, 16:17   

Dorsai, nieładne te twoje argumenty, a raczej to co do nich dodajesz. IKa zwróciła ci już uwagę na wycieczki osobiste, a ja proszę - daruj porównania do wojny w Gruzji czy WTC (Zwłaszcza, że porównujesz do średnio poważnego, czysto rozrywkowego anime które niektórzy uważają wręcz za parodię). Wiem, mogą wydawać się efektowne, ale miło by było, gdybyśmy po prostu prowadzili w miarę racjonalną, kulturalną dyskusje. Okej?

I jeszcze coś: Jeśli chcesz czegoś ode mnie wymagać, wymagaj także od siebie. Sam nienajlepiej pamiętasz serię - patrz pomyłka dotycząca ep. 7 i pytanie, kiedy Lulu pokazuje się jako obrońca uciśnionych (chodzi o te momenty, kiedy smęci, że w tym okrutnym świecie, gdzie dyskryminuje się słabszych jego biedna siostra nie ma szans)

Odcinki 15 i 16. Sporo śmiechu - Mao z piłą łańcuchową, jego zmartwychwstanie, Suzaku biegający po ścianach i wskakujący przez okno (mówiłem, że twórcy coś z tymi oknami mają ;)... Oglądam dalej.

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 27-08-2008, 16:28   

Cytat:
Cytat:
F-22 Raptor– amerykański myśliwiec przewagi powietrznej- Pierwszy wyprodukowany egzemplarz został dostarczony do Bazy Sił Powietrznych w Nellis, w stanie Nevada 14 stycznia 2003 roku. Do końca 2004 roku do służby zostało wcielonych 51 F-22 a kolejne 22 sztuki zamówiono.


Takich przykladow z naszego swiata mozna podawac duzo wiecej. Pomiedzy koncem pierwszej serii, a poczatkiem drugiej mija okres jednego roku, a swiat przedstawiony w CG jest raczej lepiej rozwiniety technologicznie, niz nasz...


Po pierwsze, bomba atomowa została przeciwko człowiekowi w historii świata użyta 2 razy i oby więcej nie była. Ponadto obecnie to jest tak, że nikt jej nie użyje, bo nikt nie chce niszczyć świata. Teoretycznie porównanie jest dobre, w praktyce raczej nie, bo o ile dział hadronowe jest bronią konwencjonalną, o tyle Bomba Atomowa to broń niekonwencjonalna, której siłą rażenia nie można sterować, nie można określić jednego i tylko jednego celu, jaki zniszczy, nie można jej użyć w każdej sytuacji... Natomiast Hadron cannon można określić konkretny cel, albo sterować bronią. Spodziewałem się takiego porównania.

Dorsai napisał/a:
Wskaz mi jakiekolwiek argumenty popierajace twoje teze...

samo to, że widz może przeniknąć go na wskroś jest objawem płytkiego charakteru. Im głębiej, tym ciemniej i mniej widać. Ponadto jest wybitnie elastyczny i potrafi się dostosować do każdej sytuacji... osoba posiadająca jakąkolwiek osobowość raczej nie potrafiłaby wyczyniać takich rzeczy.


Dorsai napisał/a:
Ehh mialem nadzieje, ze nie bede tego musial wyjasniac. Czytanie ze zrozumieniem sie klania. Przeczytaj jeszcze raz uwaznie co napisalem i moze wtedy zauwazysz jaka jest roznica pomiedzy udawaniem jakiejs postawy, a przejawianiem jej...

skoro tylko udawał chęć niesienia pomocy, to naprawdę jest płytki, bo nie obchodzi go nic poza zemstą na starym.
Wybacz, ale dokładnie to przeczytałem i podałem dobry argument. Przedstawiać można coś w danej chwili. raz przedstawia się tak, raz inaczej. Przeczytałem wszystko i zrozumiałem zgodnie z sensem napisanego tekstu. lrn2read proszę nie do mnie kierować.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Dorsai Płeć:Mężczyzna
wieczny student


Dołączył: 24 Cze 2008
Skąd: Sosnowiec
Status: offline
PostWysłany: 27-08-2008, 19:00   

Porownywanie rzeczywistej wojny z wojna w anime jest nieladne? Czyli mam ja porownywac tylko z fikcyjnymi wojnami, tak? Bo inaczej rozmowa bedzie nieracjonalna i niekulturalna, tak??

Co z tego, ze smeci o okrutnym swiecie? On chce zmienic ten swiat dla swojej siostry, a nie dla tych rzesz ucisnionych... Jego punkt widzenia dobrze widac w pierwszym epie drugiej serii, kiedy niemal z pogarda wyraza sie o Japonczykach, ktorzy nie potrafia sami wziasc losu w swoje rece i wyzwolic Japonii.
Co do pomylki z ep 7 to juz to zostalo wyjasnione i nie ma sensu do tego wracac...

Slova jakie to ma znaczenie ile razy bomba atomowa zostala uzyta i ile razy w przyszlosci bedzie?? Jak to sie ma do naszej dyskusji? Wazne, ze istnieje i kazde panstwo musi sie z jej obecnoscia liczyc...
Ja nie widze nic niezwyklego, ze w swiecie CG stworzono tak potezna bron jak dzialo Hadronowe...
Ogolnie nie przywiazuje duzej wagi do sfery mechow w CG, bo to nie dla nich ogladam ta serie...

Slova gratuluje ci jesli naprawde przeniknales Lelucha na wskros... Ogladanie tego anime musi cie naprawde nudzic, bo zawsze wiesz co sie stanie i jak na kazda sytuacje zareaguje Lulu. Tylko ciekawe dlaczego po tym jak napisales, ze znasz go na wskros stwierdziles, ze im dalej zaglebiac sie w jego psychike, tym ciemniej? Zdecyduj sie na jedna wersje...

Z kazdym postem coraz wiecej dowiaduje sie na temat tego co to znaczy byc plytkim. Osoba plytka obowiazkowo musi byc elastyczna... Dodotkowo osoba plytka nie moze miec powierzchownego charakteru... To byloby za proste... Jej charakter musi byc zlozony i ciezki do jednoznacznego zaklasyfikowania...

_________________
Przedziwna pogoda ogarnęła mą duszę, podobna tym słodkim rankom wiosennym, których używam całym sercem. (...) Ach, to tak uciska serce! A jednak być niezrozumianym to los takich jak my!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
1379302
CainSerafin
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 27-08-2008, 19:53   

JJ napisał/a:
płytkiego głównego bohatera

Slova napisał/a:
Ale to z tym płytkim głównym bohaterem to racja w 100%

O ile mogę się zgodzić z częścią zarzutów, o tyle zarzucanie tej postaci płytkości to nieporozumienie. Głównym motywem działań Leloucha jest najzwyklejsza zemsta za tragedię w wyniku której zginęła jego matka, a siostra została okaleczona do końca życia. Mało tego, on sam został wydziedziczony i wysłany z Nunnally do Japonii jako zakładnik. Na miejscu nawiązał swoją pierwszą w życiu przyjaźń z Suzaku, w przyszłości mającym się stać jego największym wrogiem. Inwazje przeżył chyba cudem, po czym wykorzystując pomoc rodziny Ashford zamieszkał wraz z siostra w akademii.

Na początku serii poznajemy go jako opuszczającego zajęcia nastolatka, który spędza czas grając w szachy za pieniądze. W rzeczywistości jednak nie robi tego dla pieniedzy, tylko z powodu irytacji swoją bezsilnością i by zabić czas.
*już na tym etapie wydaje mi się o wiele postacią ciekawszą od połowy głównych bohaterów anime*

Jako Zero okazuje się być genialnym dowódcą, z łatwością manipulującym sojusznikami, ale tez popełniającym błędy. Jednak nawet gdy przegrywa, robi to w pięknym stylu i nigdy się nie poddaje. Podaje się za "sojusznika sprawiedliwości" jednak jest to dla niego tylko popularne hasło, a on sam nie ma oporów przed traktowaniem podwładnych jako pionków, oraz pozbywaniem się zawadzających osób. Z drugiej strony ponosi konsekwencje własnych czynów i ma wyrzuty sumienia. Tym bardziej, że w pewnym momencie zdaje sobie sprawę, że dążąc do zemsty skrzywdził bliską osobę (odcinek 13). Pomimo swojej bezwzględności broni przed Brytyjczykami jedenastoswerowcow (zdarza się to trzykrotnie w pierwszej serii), choć sam nie miał z tego żadnej korzyści. Poza tym stara się chronić swoich bliskich, w szczególności Nunnally i właśnie to sprawia że nie staje się potworem, a także częściowo go usprawiedliwia.

Zresztą, najlepiej go opisują cytaty z serii r2 (podziękowania dla Krusty'ego):
- "Nie jest typem człowieka który przyjmuje rady od innych. Raczej stara się wszystko robić sam i zachować dystans"
- "Tak, twój brat jest kłamcą"


Jeśli chodzi o postacie, problemem CG nie jest główny bohater, ale mała gromadka irytujących bohaterów na czele z Suzaku, będącym zdecydowanie najbardziej popsutą postacią.

Edit: Wszystkie mecha (moze poza GitS i Blue Gender) są z zasady na bakier z realizmem, nie mówiąc o realizmie starć całych wojsk, którego w zasadzie nie ma. A CG należy do tego gatunku. Zresztą zawsze mi bardziej się podobały odcinki w ktorych Knightmare były wykorzystywane w małym stopniu, niż te które były praktycznie jedną wielką bitwą.
A same projekty Knightmare (wielkość i patenty z katapultowaniem się, kotwicami i "łyżwami") i tak są w miarę sensowne jak ma mecha-anime.
A działo hadron i tak wymięka przy Freyi (r2).

Mecha to zdecydowanie charakterystyczny gatunek i jego kanony wcale nie muszą się wszystkim podobać.


Ostatnio zmieniony przez Dorsai dnia 27-08-2008, 20:24, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 27-08-2008, 20:10   

CainSerafin napisał/a:
Jako Zero okazuje się być genialnym dowódcą, z łatwością manipulującym sojusznikami,

Genialny dowódca nie posyła żywej fali...


Dorsai napisał/a:
Tylko ciekawe dlaczego po tym jak napisales, ze znasz go na wskros stwierdziles, ze im dalej zaglebiac sie w jego psychike, tym ciemniej

Pokaż mi, gdzie to napisałem.
Wyjasnie w punktach:
1. Im jest jaśniej, tym łatwiej coś zobaczyć
2. Im jest płycej, tym jest jaśniej
3. Im jest płycej, tym więcej widać

Skoro ma tak głęboką psychikę, to jak udaje się wam ją tak dokładnie opisać?

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 2 z 6 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group