Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Code Geass - dobra seria czy niezbyt? |
Wersja do druku |
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 26-08-2008, 14:05 Code Geass - dobra seria czy niezbyt?
|
|
|
Przeniesione z komentarzy
JJ : 25.08.2008 19:02:29
To komedia?
Cytat: | Z góry zaznaczam, że obejrzałem dopiero dwa odcinki Code Geass, więc to co tutaj piszę to jedynie pierwsze wrażenia. I przepraszam, jeśli pomylę imiona bohaterów. Miałem mieszane uczucia co do tej serii – z jednej strony, entuzjastyczna recenzja, z drugiej, komentarze typu „osoby ogłądające CG dzielą się na 1. te które zrozumiały i seria im się podoba oraz 2. te które nie zrozumiały” (innymi słowy – „jeśli nie podoba ci się CG jesteś idiotą”)lub „szkoda, że nie ma sposobu, żeby stwierdzić, czy osoba pisząca komentarz ma 13 czy 30 lat” (czyli „jeśli nie podoba ci się CG jesteś trzynastoletnim idiotą”)- czytając coś takiego trudno nie podejrzewać CG o bycie przeciętną, a może nawet słabą serią otoczoną kręgiem maniakalnych fanów, wystawiających te wszystkie 10/10 i pożerających żywcem każdego kto ośmieli się podnieść choćby palec na ich ukochane anime. Zacząłem więc oglądać, żeby wyrobić sobie własne zdanie i… szczerze przyznam, nie spodziewałem się, że będzie aż tak źle.
Główny bohater – miał być oryginalny i ciekawy, wystarczyła jedna scena (gra w szachy w ep. 1) i już miałem go dosyć. Kolejny genialny nastolatek z supermocą? Faktycznie, Light 2.0, ale o ile w Death Note L był do zniesienia z uwagi na dodające mu smaczku autystyczne zachowania, a sam Light miał chwile, kiedy wychodził z niego psychopata(nawet mimo to, pod koniec serii zaczął już irytować), oglądanie tego po raz kolejny zwyczajnie nudzi.
Logika… Narzekałem w DN na brak sensu i realizmu? To dlatego, że nie znałem jeszcze Code Geass. Lelouch bez problem zdobywa dla gromadki terrorystów kilka mechów (jak na najpotężniejszą broń przystało, przewozi sie je niestrzeżonym pociągiem przez obszar, gdzie właśnie trwają walki z terrorystami i oczywiście wie o tym Lelouch), do których wyżej wymienieni terroryści wsiadają ochoczo wsiadają (jak na najpotężniejszą broń przystało, każdy miezkaniec okupowanej Japonii potrafi nimi sterować, umiejętności tej prawdopodobnie nauczają szkoły podstawowe, skoro potrafi także nastoletni Lelouch) i ruszają do walki. Tę w kluczowym momencie przerywa spadająca z dachu kobieta (z dzieckiem) – skąd się tam wzięla, nie mam pojęcia.
Skoro przy spdającej kobiecie (z dzieckiem) jesteśmy – o ile pamiętam, CG nie jest komedią? Nagromadzenie scen śmiesznych (obawiam się, że niezamierzenie) jest większe niż w niejednej parodii. Rozwaliło mnie wejście Księcia Clovisa – toż to Tamaki z Ouran HSHC, dosłownie! Jego „natchniona przemowa”, wzmocniona zaskoczeniem, rozbawiła mnie bardziej niż niejeden z tekstów Tamakiego, tyle że symbolem Złego Uciskającego Imperium nie powinna chyba być postać wprost z komedii? Z kolei scena z Lelouchem wspominającym sistrę w chwili zbliżającej się śmierci świetnie pasowała by do Sayonara Zetsubou Sensei – dramatyczna muzyka, dziewczę na wózku w kwiecistej scerii – tak wzruszające ż aż śmieszne, brakuje tylko okrzyku „I'm in despair!”. Oczywiście, nie mogę nie wspomnieć o genialnym wejściu spadającej kobiety (z dzieckiem), az się prosi o komentarz Haruhi z OHSHC w stylu „Skąd ona właściwie się tam wzięła”. Zakończenie drugiego odcinka – Lelouch wyjawia swoją tożsamość Clovisovi – też sugeruje że mamy do czynienia z parodią (dobrze przynajmniej, że nie powiedział „Jestem twoim ojcem”).
Naprawde chciałbym się mylić, może taki początek to tylko wypadek przy pracy, a może ktoś zapomniał dodać w recenzji „komedia” i „satyra/parodia”. Oglądam CG dalej, z nadzieją na poprawę – tyle dobrych komentarzy nie mogło się chyba wziąć znikąd? Może jestem 13letnim idiotą (choć data urodzenia w dowodzie temu przeczy…), ale na razie widze w CG tylko kicz.
...i skąd tam się wzięła ta spadająca kobieta (z dzieckiem)?
| Kira : 26.08.2008 00:58:51
Re: To komedia?
Cytat: | Pozwól że odpowiem na twój komentarz.Zaznaczę też że mam 16 lat.Po pierwsze sama koncepcja anime-to nie jest Death Note które było kryminałem.CodeGeass(obydwie części) to anime akcji,okraszonę dramatem i momentami z nutką romansu i komedii.A teraz co do tych 2 odcinków-
*Po pierwsze mechy:Nie były przewożone przez obszar bitwy.One już na nim były w momencie wydania rozkazu do ataku(pociąg był w tunelach)A ochrona mechów została przydzielona do walki/ewakuowała się.I Lulu nie zdobył ich.On tylko wiedział gdzie są dzięki danym z wrogiego mecha.
*Spadająca kobieta wzieła się z budynku rozwalonego pociskiem.Przecież getto nie było ewakuowane,zabijano tam przeważnie cywilów gdyż nie było tam rebeliantów(poza nieliczną grupą Ougiego)
Zakonczenie-jesli juz oglądasz anime,to patrz na to co się dzieja.Bo z twojego komentarza wnioskuję ze nie wiedziałeś zabradzo co się dzieje na ekranie.Może nie dorosłeś do tego tytułu(emocionalnie,nie wiekowo) :P |
Zgrzyt : 26.08.2008 01:29:28
Re: To komedia?
Cytat: | a czytając komentarze doszedłem do wniosku że są osoby który się podoba i tym którym się nie podoba. Tylko że tym co się nie podoba porównują te anime do DN co jest debilne ;] Więc nie jest tak że każdy komu się nie podoba jest idiotą. Ale naprawdę ludzie zrozumcie porównywanie niekturych anime(Tak masakryczne odmiennych) niema sensu tak jak CG do DN. Wezmę Yaibę i Naruto, idąc tym tropem Naruto to wtórny syf :) Teraz One Peace i kilka nowych serii też są głupie bo wtórne.(jak by nie patrzeć w 9 lat dużo wątków i motywów był)
Proponuje też zobaczyć(uważnie) serie do końca i jak się nie spodoba, spłodzić jakąś konstruktywną krytykę bez zarzutów typu " Bo to DN 2.0” /(-_-)\
|
JJ : 26.08.2008 10:31:52
Re: To komedia?
Cytat: | Odpowiadam na krytykę krytyki po dwóch kolejnych odcinkach i z obowiązku zaznaczam, że się poprawiło. Oczywiście, najważniejsi bohaterowie musieli być znajomymi z dzieciństwa a terrorystka trafiła do klasy Leloucha, ale jeśli przymknąć oko na nieprawdopodobieństwa, może coś jeszcze z tego wyjdzie. Opening jest okropny, a strój Zero wygląda jak pomiot Power Rangera i czajnika elektrycznego (mam nadzieje, że w późniejszych ep. pozbędzie się tego hełmu), ale akurat ocena designu i muzyki jest czymś kompletnie subiektywnym, więc to nie argument świadczący o jakośc i serii. Clovisovi się zmarło (na szczęście) ale boje się że go wskrzeszą.
Zgrzyt napisał/a: | Więc nie jest tak że każdy komu się nie podoba jest idiotą. |
Kira napisał/a: | Może nie dorosłeś do tego tytułu(emocionalnie,nie wiekowo) |
Widzę tu małą sprzeczność ;) Zgrzyt, spójrz na odpowiedź Kiry - na podstawie tego, że nie podoba mi się CG zarzuca mi niedojrzałość emocjonalną (i jeszcze "z twojego komentarza wnioskuję..." - ten nieznośny styl "wiem lepiej od ciebie, co myślisz i jaki jesteś").
Porównanie do DN jest według mnie jak najbardziej na miejscu, zwłaszcza że nie robię tego w kontekście wtórności, chodzi mi raczej o te same wady - płytkiego głównego bohatera (z góry zaznaczam, że fakt, że postać nie jest święta i nieskazitelna nie wystarczy mi do uznania jej za głęboką i fascynującą) i nagromadzenie nieprawdopodobieństw. Może to dobrze, bo w DN dało się na to przymknąć oko do pewnego momentu. Może źle, bo przez to w drugiej połowie kompletnie straciłem zainteresowanie.
Jeśli chodzi o akcje z pociągiem, faktycznie można ją logicznie wytłumaczyć. Z drugiej strony, łatwość z jaką Lulu to zrobił w dalszym ciągu irytuje- ale może to dlatego, że byłem nastawiony (znowu przez komentarze) na sensowne i oszczędne wykorzystywanie mechów i supermocy - mój błąd. Moja niedojrzałość emocjonalna (swoją drogą, skoro kolejne odcinki podobają mi się bardziej to znaczy że dojrzewam ? ;P) nie przeszkodziła mi zauważyć, że atakowano cywilów, ale kobieta wypadająca z budynku akurat w odpowiednim miejscu i czasie (z tym nieszczęsnym dzieckiem, bezczelnie dodanym dla wzmocnienia efektu dramatycznego) i tak nie jest prawdopodobna (poza tym, mimo że nie jestem ekspertem od militariów, zdaje mi się że gdyby w ten budynek trafił jakiś pocisk, kobieta była by nieco bardziej zmasakrowana, albo nie wyrzuciłoby jej na ulicę - ale popadam już w czepianie się szczegółów, wymaganie realizmu od serii o genialnych nastolatkach i wielkich robotach to przesada - mówie to całkowicie poważenie, bez żadnej ironii).
Poza tym, nie otrzymałem odpowiedzi na najważniejszy zarzut - niezamierzony komizm. W ep. 3 i 4 jest go mniej, ale jednak pozostaje. Jesteście pewni, jak Kira, że tą serię należy traktować w stu procentach poważnie i wymaga to "dojrzałości emocjonalnej"? |
Kisa : 26.08.2008 11:14:47
Re: To komedia?
Cytat: | JJ napisał/a: |
Zgrzyt napisał/a: | Więc nie jest tak że każdy komu się nie podoba jest idiotą. |
Kira napisał/a: | Może nie dorosłeś do tego tytułu(emocionalnie,nie wiekowo) |
Widzę tu małą sprzeczność ;) Zgrzyt, spójrz na odpowiedź Kiry - na podstawie tego, że nie podoba mi się CG zarzuca mi niedojrzałość emocjonalną (i jeszcze "z twojego komentarza wnioskuję..." - ten nieznośny styl "wiem lepiej od ciebie, co myślisz i jaki jesteś"). |
Myślę, że stwierdzenie Kiry było takim małym żartem i nie należy traktować go całkiem na poważnie. Ale może się mylę ;P
I używając tego nieznośnego stylu - z Twojego komentarza wnioskuję, że zabrałeś się za Code Geass będąc do niego uprzedzonym i to uprzedzenie po prostu Ci nie przeszło. Też wielu rzeczy mogłabym się przyczepić, ale to raczej trochę większe gafy niż kobieta z dzieckiem spadająca z dachu.
Co do niezamierzonego komizmu - może w niektórych scenach był on zamierzony? Bo mnie na przykład scena z kobietą również bawiła, ale raczej z powodu zachowania Suzaku. A umieszczanie wszystkich bohaterów w jednej klasie i ta znajomość z dzieciństwa to taka zamierzona bezczelność twórców, która wcale mnie nie razi.
I, choć wiele osób się z tym nie zgadza, nie należy stwierdzać po czterech odcinkach, że postać jest płytka albo nie. Przyznaję, że Zero nie jest może postacią specjalnie głęboką, ale na potrzeby tego anime jest głęboki wystarczająco. |
|
Ostatnio zmieniony przez IKa dnia 26-08-2008, 16:24, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Norrc
Dołączył: 22 Kwi 2008 Skąd: 西 Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 26-08-2008, 15:07
|
|
|
"Code Geass - czy naprawdę takie dobre?" - Pytanie samo w sobie absurdalne.
Psychika Lelucha jest guęboka jak Bajkał, ciekawa, złożona i rozwija przez całą serię.
Porównania do DN, NIE SĄ NA MIEJSCU. Jedyna rzecz która upodabnia te anime do siebie, to postacie głównych bohaterów. fakt faktem, ukształtowanie terenu i inne losowe sytuacje zawsze były po stronie Zero... ale czy to jest wada serii? Ogląda się super, wciąga jak cholera więc po co mi realizm? Zawsze mozesz powiedzieć: "to anime jest guuupie bo takie mechy nie mogą latać w powietrzu, a geass nie istnieje... etc etc."
Może zmienisz zdanie po większej ilości geassa we krwi :) |
_________________
|
|
|
|
|
Melmothia
Sexy Chain Smoker
Dołączyła: 09 Lut 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 26-08-2008, 15:45
|
|
|
Norrc napisał/a: | Psychika Lelucha jest guęboka jak Bajkał |
Zdecydowanie guuemboka.
Norrc napisał/a: | "Code Geass - czy naprawdę takie dobre?" - Pytanie samo w sobie absurdalne. | Oczywiście, przecież każdy ma inny gust, a to jest tego typu seria, że tylko od niego zależy, czy się podoba, czy się nie podoba.
Norrc napisał/a: | Porównania do DN, NIE SĄ NA MIEJSCU. |
Dlaczego? Jak komuś się kojarzy, to tylko jego sprawa. Ja nie widzę większych podobieństw, ale to tylko moje zdanie.
JJ napisał/a: | Jesteście pewni, jak Kira, że tą serię należy traktować w stu procentach poważnie [...]? |
Nie. Zależy od widza :)
Code Geass w dużej mierze składa się z patosu, komercji i fanserwisu. Tyle tylko, że dobrze przyprawionych (oczywiście – jak dla kogo, ja się przyznaję bez bicia, że mnie się seria podoba). Nie widzę też, jak wspomniałam, aż tylu podobieństw do Death Note, może dlatego, że przyzwyczaiłam się do tego, iż anime w sporej części powielają pewne schematy, zaś bohaterowie, tacy jak Lulusiek czy Light jednak nadal są rzadkością (no dobrze – przynajmniej nie występują tak często, jak standardowi bohaterowie haremówek czy shounenów przygodowych). I tak, wiele osób uważa, że to jest parodia, a twórcy, jak już chyba ktoś wspomniał, wcale nie starają się zatrzeć tego wrażenia. Na moją pozytywną ocenę rzutowało pewnie i to, że jednym z moich ulubionych gatunków jest mecha.
A tak na marginesie – JJ, jak dobrze przeczytać wreszcie konkretny komentarz z argumentami wspierającymi czyjeś zdanie, nie wmawiający nikomu niedojrzałości albo raczej samym stylem mówiący o dojrzałości autora i, dla przeciwwagi, niedojrzałości osób, które nań odpisując, nie potrafią obyć się bez różnych dziecinnych insynuacji pod adresem rozmówcy. |
_________________ "Słowo ludzkie jest jak pęknięty kocioł, na którym
Wygrywamy melodie godne tańczącego niedźwiedzia,
Podczas gdy chcielibyśmy wzruszyć gwiazdy"
G.F.
|
|
|
|
|
CainSerafin -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 26-08-2008, 16:20
|
|
|
No ładnie. I mamy już teraz temat do wykłócania się o CG. Tylko czekać na posty VonHusarza XD
A teraz o Lelouchu. Często porównuje się go do Light'a z Death Note. Jest to jednak krzywdzące - łączy ich jedynie niezwykła inteligencja, oraz otrzymanie nadprzyrodzonej mocy. Light chce oczyścić świat z przestępców, po czym zostać jego władcą. Natomiast Lulu kieruje się znacznie bardziej ludzkimi motywami. Chce się dowiedzieć czemu zginęła jego matka, chronić siostrę-jedyną naprawdę bliską mu osobę, oraz zemścić się na cesarzu, a jeśli będzie trzeba na całym imperium. Nie chodzi mu ani o ratowanie świata, ani o władze. Rozpoczął walkę z Brytanią z własnych, osobistych powodów i to może (ale nie musi) się podobać.
Druga irytującą rzeczą mogą być nielogiczności w fabule. Problem w tym, że często wynikają z konwencji anime. W którym mecha nie było nastolatka, który nagle dostaje superrobota i niszczy wszystkich wrogów, albo odcinka na bezludnej wyspie, na której wszyscy się zgubili. Drugim kłopotem jest ogromne tempo akcji. To nie Naruto, w którym da się rozciągnąć walkę na kilkanaście odcinków. Tutaj akcja biegnie non-stop do przodu i czasem ciężko się połapać dlaczego coś się dzieje.
Trzy - niesamowite i niewyczerpane szczęście głównego bohatera. To akurat wina scenarzystów. Z jednej strony trzeba było pokazać dhramatyczne sytuacje w ktorych życie Lulu wisi na włosku, jednak ilość tych sytuacji jest tak duża, że części widzów może się to nie podobać. Niemniej dla mnie to był zawsze plus, bo seria trzyma w napięciu i zawsze bylem ciekaw jak Lulu sobie poradzi z kolejna sytuacja bez wyjścia.
!!! Ciąg dalszy nastąpi... XD |
|
|
|
|
|
Sola
ryba
Dołączyła: 28 Lis 2007 Skąd: Gdańsk Status: offline
|
Wysłany: 26-08-2008, 17:08
|
|
|
Ehh no dobra skoro już udało mi się przebrnąć przez gąszcz komentarzy w stylu
- Jesteś niedorozwinięty emocjonalnie!
- A wcale nie bo ty!
to skonstruuję komentarz.
Mianowicie: traktuje CG jako ROZRYWKĘ i nic więcej. Żadnych głębokich przemyśleń, podwójnych denek czy innych. Nie oczekuję realizmu bo to nie okruchy życia, ja po prostu chce się dobrze bawić oglądając anime, które zresztą po to jest. Natomiast odpowiadając na pytanie "dobre czy nie?" powinnam wyrecytować wyświechtana już formułkę, że "jednym podoba się to a drugim co innego" ale togo nie zrobię. Ludzie, niżej macie temat dotyczący samego CG. Doszliśmy już do prawie 100 stron komentarzy (przy czym NGE osiągnął zawrotna ilość 15 stron)i jest to tylko to jedno forum. Nie chce mi się wymieniać ile jeszcze podobnych dyskusji toczy się w internecie. Więc co? Zbiorowa halucynacja? Ci wszyscy ludzie się mylą? Nie po prostu im się CG podoba i jak ja świetnie się przy nim bawią. Dlatego Uważam, że CG jest dobrym anime.
Ahha no i oczywiście spodziewam się, że ktoś pewnie mi zarzuci, że klasyfikuję dobre anime pod względem ilości fanów itd. Ale skoro dane anime ma TYLU fanów, jest aż tak popularne to znaczy, że coś w tym jest, że większość ludzi miała frajdę oglądając i o to właśnie chodzi. |
|
|
|
|
|
cesarz vedry
Geeasowany
Dołączył: 27 Gru 2005 Skąd: na pewno nie z tego świata Status: offline
|
Wysłany: 26-08-2008, 17:56
|
|
|
Zawsze powtarzam (do autora pierwszego komentarza) jeśli szukasz realizmu, powinieneś raczej oglądnąć klan, a niżeli za anime sięgać. Ktoś kto chce widzieć realizm w
a) anime, które stworzyło sunrise
b) anime, w którym są mechy
c) anime
to powinien się przewietrzyć i zastanowić na sensem swoich wypowiedzi. I tu nie chodzi o CG, pełno jest takich komentarzy, gdzie ludzie krytykują animki za brak realizmu. Pozytywizm to coś dla was, poczytajcie ówczesne hity typu "Lalka" Jakże pasjonujący shit.... Poza tym dla mnie porównywanie Lulusza i Kire to świetna sprawa. Z początku może się wydawać, że Lulusz jest bardziej "moralny" od swojego ziomka z DN, aczkolwiek w miare upływu serii, widzimy pewne podobieństwa, chociaż ja i tak uważam, że zero jest o wiele wiele milszą i bardziej uczuciową postacią niż ten świr Kira. Innymi słowy co zrobił sunrise. Stworzył Anime z zlepek dziesiątek innych swoich i nie swoich produkcji, złożył to w całość, usunął wady, i powstał kolejny cud świata.
O to kilka rzeczy które spostrzegłem.
a) Mechy troche przypominają mi te z Vision of Escaflowne(Sunrise).
b) Nawet główny zły w Visionie, jest niemiłosiernie podobny do karolka, a ich cel jest również dosyć podobny.
c) Zegepain(Sunrise) też ma coś od siebie. Występuje tam Zegatank, który łudząco podobny jest do mecha anyi, tylko kolor się nie zgadza.
Jak sobie coś przypomne to pewnie dopisze :). |
_________________
|
|
|
|
|
CainSerafin -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 26-08-2008, 19:12
|
|
|
Ciąg dalszy nastąpił XD
CG ma wady. Niektóre postacie są naprawdę irytujące (Suzaku, grrry!), zdążają się dziury w fabule, a z całej serii wręcz wylewa się komercha. Nie zmienia to tego, że jest to jedna z moich ulubionych serii i nie żałuje ani minuty z czasu który poświeciłem na jej obejrzenie. Może nie jest arcydziełem na miarę Akiry, czy pierwszego filmu Ghost in the Shell, ani nie wywołuje po obejrzeniu jakiegoś wielkiego uczucia katharsis, jednak rzadko o to chodzi w anime.
Nie jest także tak, że CG musi sie podobać każdemu. Parę razy zdążyło mi się oglądać bardzo chwalone anime, które dla mnie samego okazywało się być nieciekawe, albo wręcz głupie. Ot, każdy ma własny gust.
Oglądając CG trzeba się przyzwyczaić do clampowej kreski, włosów we wszystkich możliwych kolorach (chociaż kolor włosów pasuje do charakteru postaci) i ogromnej teatralności, zarówno jeśli chodzi o gesty głównego bohatera, jak i przedstawienie zdarzeń. W zamian otrzymuje się wspaniałą i naszpikowaną zwrotami akcji fabułę, niezwykłego głównego bohatera i kilka nienachalnych przesłań. |
|
|
|
|
|
JJ
Gość
|
Wysłany: 26-08-2008, 19:59
|
|
|
Hmm, nie spodziewałem się aż takiego odzewu... Ale miło, że udało mi się sprowokować do dyskusji parę osób. W chwili obecnej jestem po odcinku dziewiątym. Kolejna absurdalna scena wypadania z okna - tym razem z Euphemią. To jakiś znak rozpoznawczy tej serii? I kolejna, która dosłownie mogłaby się pojaić w Sayonara Zetsubou Sensei (Lulu i Suzaku na przemian: "Fear. Sickness. Corruption. Decay. Discrimination. War and terrorism."- miało być chyba klimatycznie albo poruszająco, a ja nie mogę opanować śmiechu). Zastanawiam się teraz, czy seria rzeczywiście się poprawia, czy to kwestia zmiany mojego podejścia. Bardzo blisko w jednej z odpowiedzi trafiła Kisa: Cytat: | z Twojego komentarza wnioskuję, że zabrałeś się za Code Geass będąc do niego uprzedzonym i to uprzedzenie po prostu Ci nie przeszło | Nie jest to do końca prawda, bo uprzedzony nie byłem, wręcz przeciwnie- wszędzie czytałem, że to "głęboka", "genialna" i "wybitna" seria i na coś takiego się nastawiłem... A tu - zonk. To trochę tak, jak gdyby ktoś przedstawił wam filmy Tarantino jako głębokie studium uczuć i moralitet traktujący o kondycji współczesnego człowieka - wyśmialibyście taką osobę, prawda? A jeśli do CG podejdzie się jak do zupełnie rozrywkowej serii, ze sporą ilością elementów "pod publikę" i założy, że twórcy nie są żenująco wtórni tylko świadomie balansują na granicy autoparodii, bawiąc się konwencjami - robi się to całkiem znośne. Co nie znaczy, że bez wad - jak na razie moja ocena byłaby chyba w okolicach 7/10
W kwesti realizmu i wietrzenia: Cytat: | Ktoś kto chce widzieć realizm w (...) to powinien się przewietrzyć i zastanowić na sensem swoich wypowiedzi. | Ktoś powinien uważniej czytać ;) Już napisałem, że Cytat: | wymaganie realizmu od serii o genialnych nastolatkach i wielkich robotach to przesada - mówie to całkowicie poważenie, bez żadnej ironii |
Realizm to jedno, a ciągłe naginanie prawdopodobieństwa do potrzeb głównego bohatera to zupełnie co innego. Cytat: | seria trzyma w napięciu i zawsze bylem ciekaw jak Lulu sobie poradzi z kolejna sytuacja bez wyjścia. | W tym problem, że skoro wiemy od początku, że Lulu sobie poradzi i nawet nie będzie musiał się starać, wystarczy że poczeka na zupełnie niespodziewany szczęśliwy zbieg okoliczności, to trzyma w napięciu zdecydowanie mniej.
W kwestii Death Note - po obejrzeniu kolejnych odcinków nadal uważam, że porównania są na miejscu. Co z tego, że DN to kryminał, a CG - SF? Serie są momentami tak podobne, że spokojnie można tu mówić o cytowaniu. Light - Lelouch, Kira - Zero, Ryuuk - C.C. , Geass - Death note i tak dalej... Akcja z orange - to też było w DN, Light zachowywał się zupełnie bezsensownie, a potem tłumaczył Ryukowi, że to dla zmylenia L. Pojawienie się Order of Black Knights nieuchronnie budzi skojarzenie z wiadomościami od Kiry w telewizji. Podobieństwa są na tyle silne, że odważę się stwierdzić, iż albo mamy tu doczynienia ze świadomym nawiązaniem/parodystycznym cytatem, albo z bezczelną zrzynką.
Cytat: | traktuje CG jako ROZRYWKĘ i nic więcej. Żadnych głębokich przemyśleń, podwójnych denek czy innych | I takie podejście jest chyba najsłuszniejsze. Tylko dlaczego w takim razie tylu ludzi okrteśla to anime jako "wybitne" i doszukuje się w nim głębi (bo pokazuje politykę, a główny bohater nie jest świętym)? Po co
W każdym razie - oglądam dalej, więc nie jest aż tak źle, jak na początku się wydawało (nie jest też nawet w połowie tak dobrze, jak uważają niektórzy,ale to szczegół).
Cytat: | skoro dane anime ma TYLU fanów, jest aż tak popularne to znaczy, że coś w tym jest |
Odpowiem banalnie i przewidywalnie, przepraszam, ale jakoś nie mogę się powstrzymać: Doda i Britney też mają TYYYLU fanów... ;D |
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 26-08-2008, 20:43
|
|
|
Niby wszystko już zostało powiedziane, no ale i tak muszę się wypowiedzieć.
Przyznam się bez bicia, jestem wielką fanką Code Geass i twierdzę, że to jedno z lepszych jakie widziałam. Mam 17 lat od razu uprzedzam. Dla mnie najważniejsze są postaci i fabuła. To pierwsze jak dla mnie bez zarzutu, drugie tak samo. Oczywiście są bohaterowie, których można by zabic(Nina, Suzak), ale nawet oni wnoszą coś do tego anime. No i strasznie przeżywam to co dzieje się na ekranie w czasie seansu i jeszcze długo po nim. Po prostu postać Leloucha urzekła mnie, a cała historia wciągneła. I nie uważam, że to tylko i wyłącznie czysta rozrywka. Nie chcę, żeby to zabrzmiało górolotnie czy coś. Anime ładnie pokazuje co człowiek jest w stanie zrobić, by dojść do swego celu i co może się stać, gdy używa się nie do końca dobrych moralnie środków. No, ale to jeszcze nie wiadomo, bo finał jeszcze przed nami.
Jasne zgadzam się, że trochę tu fanserwisu, ale mi on tu o dziwo nie przeszkadza, tylko śmieszy i wiem, że kasę na tym zbijają niezłą. No, ale kto powiedział, że tylko małopopulrane serie są dobre?
Co do porówań do DN. Nie mam nic przeciwko nim jeśli nie ograniczją się do wypowiedzi w stylu:"Weee, genialny nastolatek z dziwną mocą, to już było, kopia Kiry, niech spadają na drzewo". Jeśli ktoś napisze "Wolę DN, bo nie lubię mechów i postać Leloucha wydawała mi się za bardzo ludzka. Preferuję bardziej zimnych drani jak Kira." to akceptuję to, ba nawet można wdać się w ciekawą dyskusję. Po prostu trzeba reprezentwać jakiś poziom i gadać używając konkretnych argumentów. |
_________________
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 26-08-2008, 20:50
|
|
|
JJ napisał/a: | Podobieństwa są na tyle silne, że odważę się stwierdzić, iż albo mamy tu doczynienia ze świadomym nawiązaniem/parodystycznym cytatem, albo z bezczelną zrzynką. | Nie umniejszając twoim argumentom (które są warte czytania), tak można powiedzieć o jakichś 90% anime w ogóle. Z tego, co się ostatnio nasłuchałam o Gundam Seed, też można wywnioskować, że twórcy CG zrzynali aż miło. Ale podejrzewam, że to są po prostu zwykłe przypadkowe podobieństwa, bo fabuła, postaci, sytuacje i wydarzenia są w pewnym sensie oparte na pewnych szablonach. Teraz, kiedy dostęp do anime jest całkiem łatwy, trudno obejrzeć coś i nie powiedzieć: Ooooo, a to już widziaaaaaaałaaaaam -__-' Ale wcale nie musi to oznaczać kalkowania czy zrzynania. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 26-08-2008, 20:58
|
|
|
Zgadzam sięz Easnadh. W dzisiejszych czasach trudno natkąć się na coś zupełnie noweg i odkrywczego. "Nic nowego pod słońcem" nieprawdaż? Tak samo z Cowboy Bebop. Trudno znaleść tam coś czego nie było wcześniej. Ale wszystko jest ładnie wymieszane i przyprawione, dlaczego więc skreślać serię na straty? |
_________________
|
|
|
|
|
Teukros
Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline
|
Wysłany: 26-08-2008, 21:05
|
|
|
Przypuszczalnie chodzi nie tyle o "nic nowego pod słońcem" - bo co do tego, że jest to anime przyzwoicie zrobione, raczej nikt nie ma wątpliwości (aczkolwiek mnie nieco zdegustowała lazy animation). Ale patrząc na oceny i opinie (a nie znając Code Geass) można by wysnuć wniosek, że to naprawdę coś, arcydzieło, jedno z tych niesamowitych anime które przechodzą do historii, znajdują naśladowców, wyznaczają nowe trendy... a tu sprawny miks. Osobiście podzielam zdanie JJ, tym bardziej że również polecono mi Code Geass jako znakomity tytuł. |
|
|
|
|
|
CainSerafin -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 26-08-2008, 21:31
|
|
|
JJ chyba chodziło przede wszystkim o wszystkie mniej lub bardziej naciągane wydarzenia.
Gość napisał/a: | Kolejna absurdalna scena wypadania z okna - tym razem z Euphemią. To jakiś znak rozpoznawczy tej serii? |
Idąc tym tropem myślenia. Euphie "przypadkiem" jednak nie wypada z okna, bo uznała że lepiej nie uciekać z pokoju. Suzaku nie zostaje przywrócony do armii i sobie gnije w getcie. Pytanie - z kim ma walczyć Zero i kto będzie ratował tyłki Brytanii z Cornelią na czele?
I tak. To jeden ze znaków rozpoznawczych serii. Zresztą poczekaj do odcinku na wyspie Kamineijma. Jak teraz sobie pomyśle jak oni wszyscy tam trafili, to śmiać mi sie chce ;P
Poza tym, to że bohaterowie chodzą do jednej klasy, a dwaj główni przeciwnicy są jednocześnie przyjaciółmi z dzieciństwa dodaje klimatu serii. A Lulu, tak jak każdy inny główny bohater dowolnego anime/książki/filmu, nie może zginać przed zakończeniem. |
|
|
|
|
|
Norrc
Dołączył: 22 Kwi 2008 Skąd: 西 Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 26-08-2008, 21:33
|
|
|
Dla mnie Code Geass przejdzie do historii, właśnie ponieważ jest wspaniele zmiksowanym arcydziełem. By coś zostało uznane za unikalną serię nie są potrzebne innowacyjne fajerwerki. Wystarczającym powodem mojej sympatii dla tego tytuły jest jego magnetyzm. Tak, czekam z niecierpliwością na niedzielę, na nowy epek w którym znów zostanie odsłonięty rombek tajemnicy, zobaczę wyczyny moich ulubionych bohaterów (tych mniej kochanych też), i zostanę pozostawiony z tym przyjemnym uczuciem podniecenia, by móc czekać kolejne siedem dni na następną dawkę geassa. Dla mnie, jako osoby niewyrobionej i raczkującej w klimatach anime, podstawowym elementem dobrej serii jest to, czy wciąga. CG wciąga jak cholera.
Co do naciąganych zdarzeń. Chcecie oglądać ciągle serie o nudnym życiu nudnego japończyka? Jak rano wstaje, je śniadanie, idzie do pracy i wraca wieczorem do domu?
Z tego nie zrobicie nawet hentaia bo japończycy bardzo żadko ostatnio mają ochotę na seks... Ale jak chcesz to oglądać... no to miłej zabawy w podpatrywaniu prywatnych, zazwyczaj powtarzalnych, schematycznych i przewidywalnych aż do bólu perypetii zwykłych ludzi. Nie jest to atak na serie obyczajowe i "okruchy życia". Z nich wywodzi się wiele tytułów które wciągneły mnie bez reszty, ale nie oszukujmy się, w większości i one są pełne elementów przynajmniej "dziwnych" lub "naciąganych". Ja anime oglądam właśnie jako odskocznie od rzeczywistości... Po co robią to ludzie wymagający w 100% realnego odwzorowania świata który nas otacza i zachowań ludzi wśród których żyjemy, nie wiem... wystarczy wyjść z domu. |
_________________
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 27-08-2008, 07:34
|
|
|
To zależy, co oceniać.
Jeżeli po uwagę weźmie się psychikę, to jest K, ale jeżeli spojrzy się na pilotów super nowoczesnych maszyn, wyciągniętych wprost z pola bitwy, w dodatku po otrzymaniu strzału w plecy na wysokości wątroby, którym nie potrzeba żadnego szkolenia i od razu są najlepsi... Ja przepraszam, ale to jest absurd i obniża punktacje o 2 oczka.
To samo superhipermoderfoder mechy, które w pojedynkę rozwalają całą armię. W R2 straciłem już całkowicie nadzieję co do serii, gdy dali mechom możliwość latania... PORAŻKA ORAZ BIEDA&PRZEMOC, NĘDZA&UBÓSTWO. Wiele razy na 1-2 sekundowych ujęciach pokazywali walki robotów bardziej realne, ale oczywiście muszą być fajerwerki i duuuuuuuuuuuuuuuuże działa niewielkich rozmiarów.
Albo ta super hiper tajna broń, która rozwaliła Tokyo Settlement... Nie no,. sory, ale jej istnienie całkowicie nie ma sensu, bo równie dużych zniszczeń może dokonać lancelot, nie zabijając podczas tego swoich i pani gubernator...
To było jedno. LOLI cesarzowej do tego nie dorzucę, bo to jeszcze jakieś w miarę normalne, jak na poziom serii.
Zabijanie kolejnych bohaterów. Tak, wojna, ktoś musi umierać, ale że Lulu nie roztrzaskał w tedy łba dla rolki... Nie wierzę, albo chłopak jest Radio Controle.
geass jest jedyną rzeczą dobrze przemyślaną w tym anime i przyciągającą. Nie ukrywam, anime ma duży potencjał, ale coraz bardziej schodzi na psy. Takich rzeczy to nawet w erze nie mają, żeby w pierwszej serii szokiem był jeden okręt latający, a w następnej latało wszystko co popadnie.
Norrc napisał/a: | By coś zostało uznane za unikalną serię nie są potrzebne innowacyjne fajerwerki. |
Chyba twórcy pomyśleli inaczej, bo z odcinku na odcinek pokazów ogni niesztucznych coraz więcej.
Norrc napisał/a: | Wystarczającym powodem mojej sympatii dla tego tytuły jest jego magnetyzm. |
Polegający na przypodobaniu się jak najmniej wymagającej widowni tanimi trikami
CainSerafin napisał/a: | Kolejna absurdalna scena wypadania z okna - tym razem z Euphemią. To jakiś znak rozpoznawczy tej serii? |
Akurat jedna rzecz, w którą można uwierzyć. tam była lina ze związanych prześcieradeł. Młodsza księżniczka chciała po prostu wyjść na spacer pomimo zakazów.
Teukros napisał/a: | Ale patrząc na oceny i opinie (a nie znając Code Geass) można by wysnuć wniosek, że to naprawdę coś, arcydzieło, jedno z tych niesamowitych anime które przechodzą do historii, znajdują naśladowców, wyznaczają nowe trendy |
Sad but true. CG nie ma w sobie nic, co zapewniło by mu miejsce u boku Dragon Balla (nie każdy lubi, każdy uważa za kanon) czy nawet Haruhi, a już na pewno GiTSa.
cesarz vedry napisał/a: | Zawsze powtarzam (do autora pierwszego komentarza) jeśli szukasz realizmu, powinieneś raczej oglądnąć klan, a niżeli za anime sięgać. Ktoś kto chce widzieć realizm w
|
Jakoś oglądając Full Metal panic! mechy wcale mi nie przeszkadzały. A zauważyliście, że były podobnych rozmiarów, co te z GS? I wiecie co wam powiem? taki sposób walki mechami, jak w FMP najbardziej mi odpowiada, bez zbędnych fajerwerków, zato przemyślany i podany w sposób odpowiedni, by przyciągnąć amatorów Bolszoich Rabotow w Kosmosie i nie odstraszyć ludzi, którzy tego typu produkcji nie lubią. Miejscami akcje robotów w FMP przypominały działania jednostek specjalnych. Roboty nie wystawiały się na pełny ostrzał, piloci musieli znaleźć osłonę, bo inaczej kapota. W CG nikt osłony nie szuka, Lulu rzuca swoją armię jak ruscy: żywą falą. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|