Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Code Geass [SPOILERY!] |
Wersja do druku |
CainSerafin -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 11-08-2008, 15:15
|
|
|
- Gefion Disturber to widać za mało żeby podbić Tokyo. Zakon walczył bohatersko, jednak Shneizel jest utalentowanym dowódcą i to było za mało by go pokonać. Choć i tak tyłek mu uratowało jedynie użycie Frei.
- Nina - do odstrzelenia. Co najmniej trzy razy podczas odcinka kazała Suzaku użyć Frei w centrum Tokyo (!?). Widać nie ma w tej zielonej główce nic, poza pragnieniem zemsty na Zero. Niech ją ktoś wreszcie zabije. Byc może, gdyby nie powiedziała mu, że może użyć Frei by uratować swoje życie, to wszystko tak by się nie skończyło.
- Scena użycia Frei. Suzaku zgadzający się na własną śmierć i aktywacja jego rozkazu geass. Uciekające wojska Brytanii i skołowany Zakon. Ostatnie ujęcia na Sayoko i Nunnally. Guilford poświęcający się dla "hime". A wydawało mi się, że śmierć Shirley to najbardziej poruszająca scena r2.
- Lelouch chcący porozmawiać z Nunnally - lepiej tego zrealizować chyba się nie dało.
Naprawdę dobry odcinek. A teraz trochę od siebie.
Nie chce mi sie wierzyć w śmierć Nunnally. Dotychczas jeśli kogoś nie pocięto na kawałki, nie przebito kołkiem, ani nie zakopano głęboko pod ziemia (topienie w oceanie się nie liczy), to najprawdopodobniej nie ginął. Z drugiej strony nie mam pojęcia jak ona mogla to przeżyć. Chcę następny odcinek i to już!
Suzaku i Lulu. Widać seria jeszcze nie pokazała co rozumie pod pojęciami angst i rozpacz. Suzak, chyba nie tak wyobrażał sobie misje ratowania świata. Jeśli jeszcze dostanie za to awans (na drugiego rycerza), to się chyba zakrztuszę ze śmiechu. Natomiast Lulu właśnie stracił jedyna osobę dla której żył - efekt "superangst". Nie wiem jak on sobie z tym poradzi. W dodatku od początku serii traci przyjaciół i sprzymierzeńców (Urabe i kolejny z Shenseikenow, Shirley, C.C., Suzaku, a teraz jeszcze Asahina i Nunnally). Seria coraz bardziej zmienia sie w dramat. Az, strach pomyśleć o finale.
Wampir dostał to co mu się należało. Natomiast Guren (mk3?) jest cudowny. I jeszcze te komentarze Cecile, Loida i Lakshaty ("Jak oni smieli zmodyfikowac mojego gurena bez pozwolenia!"). Nie podobały mi się tylko te nowe ataki: dysk energii i łapa-rakieta.
Preview.
Dziwne zachowanie Shneizela wobec Cornelii - odwraca się do niej plecami.
Duzo angstu w wykonaniu Suzaku i Lulu.
Lulu krzyczący na Rollo - ciekawe jakie będą tego konsekwencje.
Charles - ciekawe co on namąci?
Płacząca Karen.
Tytul: "Betrayal". To jest ciekawe. Czyżby Zakon chciał zdradzić Zero? A może chodzi o Rollo? |
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 11-08-2008, 16:57
|
|
|
Nota odmoderacyjna:
Przypominam, że na forum używa się języka polskiego, czyli stosuje się do zasad interpunkcji i ortografii tegoż. Posty napisane nieczytelnie (tak, jak niektóre z powyższych, będą kasowane) - podstawa: punkt 4. Konstytucji Forum.
Na tej podstawie zostaję usunięte posty Tunera (czy też może Asayama) i VonHusarza.
IKa
Zua Biurokratka
|
|
|
|
|
|
VonHusarz
Dołączył: 27 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2008, 16:59
|
|
|
Toudo nie jest głupi,Zero jest mu potrzebny tylko do wyzwolenia Japonii,to ,że go szanuje nie znaczy ,że musi mieć o nim dobrą opinie.On bardziej ufa Asahinie i babce,szczególnie po otrzymaniu owego nagrania.
Ja lubie takich tragicznych rozdartych bohaterów jak Suzaku,a ten jego ryk w kraterze (w preview) eheh
Wiadomo,że RED GOES FASTER ale żeby tak? Gurren jest troche bardzo przepakowany. |
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2008, 18:37
|
|
|
Wreszcie nadrobiłam zaległości w CG (4 epki. Proszę, nigdy więcej tak długiej rozłąki z Geassem...). Temat przejrzałam dość powierzchownie, bo nie chce mi się przekopywać przez tę stertę postów (13 stron, nieźle, nie?).
Ep 18.
Takiego przebiegu wydarzeń, w szczególności końcówki, to chyba nawet Chuck Norris by nie przewidział.
Cała walka ogólnie pikna. Nowy Gurran – choć trochę ‘’przedobrzony’’ – bije wszystkie knightmary na głowę. Anyway, cieszę się, że Kallen wróciła. I jestem jej dozgonnie wdzięczna, że już na wstępie zlikwidowała jedną z bardziej irytujących postaci ostatnich odcinków – Wampir sam się o to prosił. Typek wkurzał mnie niemiłosiernie.
Paring Gino x Karen coraz bardziej zaczyna mi się podobać.
-
No i Kallen, która ma już Suzaku prawie jak na widelcu, a tu proszę, zonk – zgeassowany Suzak aktywujący Freyę i wielkie BOOM.
Nunally is dead? Czy aby na pewno, tego nie wiemy, ale na pewno ta wiadomość jest co najmniej intrygująca.
Mały dramacik przesiąknięty angstem z Luluszem i Suzaku w roli głównej – why not? Ogólnie wszystko nam się zaczyna sypać - Zakon, wielkie boom, mega angst i w ogóle.
O tym, jak bardzo irytującą postacią jest Nina w tej serii, chyba nie trzeba pisać.
Preview.
Dużo angstu, dużo angstu.
- Rolo dostający po pysku od Luluśka - aww!
- Suzaku jako evil laughter? Zaintrygowała mnie ta scena. Chcę to usłyszeć. |
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 11-08-2008, 18:39
|
|
|
To nie mogło się stać. Ja wiem to jest CG, ale... Nie chcę wierzyć, że ona naprawdę nie żyję. Nunnaly nie mogła umrzeć! Tak głupio, bezsensownie bez słowa wyjaśnienia. I że niby nigdy nie dowiemy się, czy wiedziała, że Zero to Lelouch? Nie, stanowczo się na to nie zgadzam. Może to ich nie zabiło, ale ja wiem, przeniosło do innego wymiaru?
Chciałam podsumować od razu dwa epy, ale koniec tego sprawia, że narazie nie mogę nic snesownego napisać... |
_________________
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 11-08-2008, 18:55
|
|
|
Wiedziałam. Wiedziałam, że Luluszowi przyjdzie pożałować tego geassa, którego użył na Suzaku. Emoangst, emoangssssssssst, aż się wylewał z monitora, ale to doooobrze. Zabawnie będzie.
Dobrze, że Kallen wróciła, jakkolwiek przesadzają z tymi jej umiejętnościami i coraz to lepszym mechem. Ale świetnie wyglądała w tej dekolciastej sukience i - co bardzo ważne - opasce na czole. Yea! Duch bojowy Black Knightów forever! XD
Szkoda mi Guilforda. Ładny był z niego bisz. I milutki w sumie.
Vampirek nie żyje. Hura. Postać była zupełnie bez sensu, nie mam pojęcia, po co go w ogóle tam wsadzili.
Ześwirowany Lulusz, chcący gadać z Nunnaly. Czekałam na to. Staczał się, staczał, pędził w dół stromego zbocza wzgórza normalności... I w końcu sięgnął dna. Yay ^^ Lulu uderzający Rolka z previewu za serce mnie ujął. Wreszcie! No i demoniczny śmiech Suzaczka, też z previewu. Mam nadzieję, że go od wyrzutów sumienia szlag trafi. Co prawda seppuku nie popełni, ale może jego serce tego wszystkiego nie wytrzyma i Suzak padnie trupem.
Nina bije rekordy w wzbudzaniu nienawiści. W moim osobistym CG-owym rankingu pobiła nawet Suzaka. Ona oprócz wzorów fizycznych i matematycznych nie ma nic w tym zakutym łbie. Serca też nie ma.
Bardzo jasna strona odcinka: zero Chii Tzu. Nawet sekundki, nie licząc previewu, ale mniejsza z tym.
I zagadka tygodnia: Nana-chan żyje czy nie? Ha. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Liquid.pl
Gość
|
Wysłany: 11-08-2008, 19:00
|
|
|
Czy nikt nie zauważył że rolka był koło samolotu w którym była Nunnaly i Sayoko ? w hangarze, by było ścislej.
Więc jeżeli rolka żyje to i nunnaly takze.
Nie martwcie się to tylko koniec świata będzie. |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 11-08-2008, 19:12
|
|
|
Muahaha! Po 2-tygodniowym odwyku geassowym takie miluśkie odcinki.
W sumie cieszy mnie fakt, że spełniły się moje przemyślenia i Suzaku został wrobiony w zrzucenie Freyi na Tokio, choć dla mnie to było po prostu oczywiste - piękna analogia do masakry Eupie z pierwszego sezonu.
Co do preview, to zapowiada się duuuża dawka emo-Lulusza, wyżywającego się na otoczeniu - beware, Chii Tsu! Pan bije! Muahaha. W końcu może dowiemy się co tam Rolka trzyma w swoim naszyjniku-serduszku, choć zapewne jest to po prostu zdjęcie kochanego onii-sana. I mam nadzieje, ze za długo nie pożyje. Choć czuję pewien niedosyt, że to nie on własnoręcznie zabił Nunnally.
Co do Nunnally i jej rzekomej śmierci, to ja nie przyjmuje do wiadomości faktu, że ona permamentnie zginęła. To by było głupie. Na pewno jeszcze jakoś się pojawi - być może w tym tajemniczym World of C, tak samo jak Clovis czy Marianne - w końcu też należy do królewskiej rodziny. Ewentualnie dadzą jej jakiegoś super nie-wiadomo-co geassa i jakoś się uratuje (o nieee...), istnieje też możliwość, że Freia zaiste wycina kawałek przestrzeni a wszystko co było w środku przenosi do jakiegoś innego wymiaru albo coś.
Muahaha! Karolek leci sobie na wycieczke do Tokio! Oczywiście w preview to była JEGO dłoń, nie Leloucha (skrawek czerwonej szaty widać, jeśli się porówna ujęcia). Poza tym byłoby ogromnie dziwne, gdyby nagle Lulu też stał się geass-providerem bez wypełnienia kontraktu (bo i jak go ma teraz wypełnić?).
Ale będzie wesooło! Lelouch z taaaakim dołem, Suzaku obłędnie się śmiejący. Gonik, miałaś rację, tego nie da się brać na serio, lepiej podchodzić do tego jak do dobrej komedii. Kwik!
A co do Zakonu, to już nie ma szans, by zaufali Zero tak jak kiedyś. Poniesli spore straty w ludziach, stracili kompanów, akcja sie nie powiodła, Lelouch będzie załamany, a na dodatek zapewne wyda się, że ich kochany przywódca jest księciem Brytanii, dodajmy do tego jeszcze romansik Ougiego i Viletty i voila! Nie, nie ma szans. Zdecydowanie jestem przekonana, że tytuł kolejnego odcinka nawiązuje właśnie do "zdrady" Zakonu.
A powrót Kallen... Chyba tylko po to ją oddali w ręce Brytanii, by nie mogła nasłuchać się podejrzeń wobec Zero, dzięki czemu sama pozostanie mu lojalna (przynajmniej dłużej niż Zakon) i znów postawią ją przed dylematem na samym końcu po czyjej w końcu stoi stronie i jak silnie są jej przekonania.
Liquid.pl napisał/a: | Czy nikt nie zauważył że rolka był koło samolotu w którym była Nunnaly i Sayoko ? w hangarze, by było ścislej. |
Z tego co kojarze, Freya ma zasieg działania o kształcie kuli, więc styk na poziomie ziemi nie obejmował tak dużego obszaru, co troszkę wyżej, czyli na poziomie budynku, w którym była Nunnally. A szkoda, że Rolce się tym razem upiekło, no. |
|
|
|
|
|
viesiu
Ten tam taki jeden.
Dołączył: 22 Mar 2008 Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2008, 19:29
|
|
|
Co do tego prewieva, to może Suzaku wcale się tam nie smieje, ale popadł w histerię i to jest jego płacz... albo palma mu odbiła i tyle XD |
_________________ "Go beyond impossible and kick the reason to the curb! That's the way of Gurren-dan!"
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
|
|
|
|
VonHusarz
Dołączył: 27 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2008, 21:15
|
|
|
Ja wobec Niny mam neutralne emocje a Suzaku lubie,obrał nową drogę życia w obrębie której stara się konsekwentnie przestrzegać pewnym wartości.Wolał umrzeć niż odaplić Freję,Lulek zaś zrobiłby to bez wachania.Zresztą jak już mówiłem lubie takich dramatycznych bohaterów.
A co do preview to Suzaku ryczy pełnym gardłem.
A Luciano Vampa był fajnym wariatem,mistrz ludobójstwa hehe |
|
|
|
|
|
Sola
ryba
Dołączyła: 28 Lis 2007 Skąd: Gdańsk Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2008, 21:19
|
|
|
Cytat: | Czy nikt nie zauważył że rolka był koło samolotu w którym była Nunnaly i Sayoko ? w hangarze, by było ścislej.
Więc jeżeli rolka żyje to i nunnaly także.
|
Skłamię jeśli powiem, że mnie to nie zastanowiło. Wydaje mi się, że Rolek po prostu widząc światełko stwierdził "coś nie gra" i nawiał zostawiając Sayoko i Nanaly (w końcu i tak chciał ją zabić) Jeżeli moja teoria się sprawdzi to Lulu (jeżeli nie będzie zbyt zamroczony angstem)powinien połączyć fakty. Bo jak to, byli w jednym budynku on żyje, a ona nie, to nie mógł jej zabrać ze sobą? Ratował własny tyłek sierota jedna.
Ale tak poza tym to Nana pewnie żyje dołączyła do Marienne i clovisa.Ha!
Cytat: | I czego się wszyscy tak uczepili Niny? W odróżnieniu od sporej grupy postaci, ona ma jasny cel i go realizuje. |
Cel: zabić Zero-fajnie, a, że wykoszę przy tym pół Tokio....ups. Ale to pójdzie w koszty. Zresztą zawsze warto przy tym utracić równowagę emocjonalną. XD |
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 11-08-2008, 21:45
|
|
|
No dobra. Im dłużej o tym myślę, tym bardziej prawdopodobne wydaję mi się, że Nunnaly żyje. Ona jest za ważną postacią, żeby mogli ją zabić bez dramatyzmu. CG słynie właśnie z pięknych scen śmierci, bohaterowie tego kalibru nie mają szybkich śmierci. Siostrzyczka z pewnością wróci pewnie z jakimś nowym zonkiem w zanadrzu typu: To ja zleciłam zabicie Marienne! To by nawet pasowało...
Co mnie najbardziej uderzyło to nawiązanie do 22 odcinka. Rozkaz Leloucha znowu obrócił się przeciwko niemu, gdy miał zupełnie inne zamiary. Suzak poświęciłby się i zginął w spokoju, a tu znowu geass i wszystko się wali. Wcześniej wykonawcą była Euphie, tutaj Suzak, a przyczyną geass Zero. O ironio. Piękne zagranie, za takie akcje kocham CG.
Co do Gurrena. Ja też czuję, że jednak z tym przesadzili. No, ale niech im już będzie, odbili sobie, bo przez pare odcinków naszego czerwonego mecha nie było. Wygląd też mi się nie podboba za bardzo napakowany.
Schneizel wreszcie zaczyna pokazywać pazurki. Czekam, aż pokaże swoją prawdziwą twarz. I strasznie ciekawa jestem, co on NAPRAWDĘ planuje. A właśnie co ludźmi, którzy poznali tożsamość Zero? Schneizel raczej tego tak nie zostawi. Może w następnym epie. Nie chcę żeby brytyjczycy to ogłosili, wolę żeby Lelouch sam się ujawnił. W sumie od początku drugiej serii na to czekam.
Co do zdrady Zakonu. Najprawdopodobniej większość, jeśli nie wszyscy go zostwią. Ale to bardziej w końcowych odcinkach, w następnym będzie zdrada kogoś innego. Tak mi się zdaje. Istnieje też możliwość, że Lelouch odpowiednią mową i argumentami przekona ich do siebie, ale będzie musiał naprawdę się postarać i użyć całego swojego uroku i charyzmy.
Wątpię, żeby Suzak i Lulu mogli się pogodzić. Jeśli nie zrobili tego w 17 epie to już raczej nie będzie lepszej okazji. Ich żal do siebie nawzajem cały czas rośnie, a po ostatniej akcji to osiągnie szczyt.
Co do Lula lejącego Rolkę. Taaaak!!! Zdecydowanie tak. Dowie się, że braciszek go nienawidzi i cały czas go oszukiwał. W sumie Lelouch bardzo mnie zdziwił posyłając po Nunnaly Rolkę. Nie spodziewałam się po nim takiej głupoty... Acha co do tego, że przyżył. Mnie też sporo zdziwiło, że ten żyje, a Nunnaly już nie. Byli w tym samym budynku, a jak pokazywali wielką dziurę, to nie było widać innych budynków dookoła. Rolka nie mógł aż tak się oddalić... |
_________________
|
|
|
|
|
cesarz vedry
Geeasowany
Dołączył: 27 Gru 2005 Skąd: na pewno nie z tego świata Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2008, 22:49
|
|
|
Nie rozumiem co wy takiego widzicie w paringu gino x kallen. Gino wydaje sie być kolejna rozpierszczoną wersją tamakiego z ourana... Ogólnie irytuje mnie troche ta postać, bo niby taki fajny, ale perfidny morderca, zresztą jak połowa osób w cg.
Co do Lulusza, sądze że Zakon się mu wypowie i będzie abdykował, zabierze ze sobą C.C. i uciekną gdzieś razem albo poprostu będzie chciał się zabić, a kallen go od tego odwiedzie. Myślę, że Luluś zaliczy jakąś panienke, C.C. albo Kallem, zawsze jak główna postać ma angsta to mu się to trafia. Na przykład Kira w Gundamie ;p
Swoją drogą angst to jedno z popularniejszych określeń lulusza xd ... |
_________________
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 12-08-2008, 00:08
|
|
|
Gość napisał/a: | Czy nikt nie zauważył że rolka był koło samolotu w którym była Nunnaly i Sayoko ? w hangarze, by było ścislej.
Więc jeżeli rolka żyje to i nunnaly takze. |
A czy ktoś zauważył, że Rolka planowo był w momencie wybuchu w mechu??
Tak swoją drogą, ubóstwiam ten odcinek, zwłaszcza jego drugą połowę. Oj, Lelou stacza się coraz bardziej i pewno niedługo kompletnie zwariuje, o ile już to się nie stało. Biła z niego taka apatia, że naprawdę zrobiło mi się go żal (odwrotnie niż w pierwszym sezonie.) Teraz to jemu dolewają traumę hektolitrami. A niepanujący nad sobą Zero to będzie widok wyjątkowo ciekawy. A Suzaku z diabelskim śmiechem jeszcze bardziej, chyba on też traci powoli poczucie sprawiedliwości (i rzeczywistości..). Beznadzieja, drodzy państwo. To uczucie jest chyba najgorszym ze wszystkich... I nie. Nie wierzę, aby mogli się pogodzić, nawet jeśli jakimś cudem siostrzyczka to przeżyła, ale mam nadzieję, że ... nie, bo to byłoby zbyt naciągane. A przynajmniej nie w stanie fizycznym.
Teraz zacznie się koszmar dla Lelou, a tytuł 22 odcinka bardzo, ale to bardzo mnie zastanawia...
Tylko czemu... FLEIYA?? to brzmi... źle... |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|