Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Code Geass [SPOILERY!] |
Wersja do druku |
Dorsai
wieczny student
Dołączył: 24 Cze 2008 Skąd: Sosnowiec Status: offline
|
Wysłany: 23-09-2008, 00:39
|
|
|
Cytat: | Rozmowa Imperatora z Niną. To było naprawdę ciekawe - Nina jednak wiedziała o tym, że Lulu to Zero. Poza tym awansowała na najrozsądniejszą postać serii |
Po prostu Nina, podobnie jak Lulu, Suzaku i kilka innych postaci w tej serii ewoluuja, dorastaja... Moze nie jest to ukazane w 100% tak jak byc powinno, ale brawo dla tworcow, ze zmierzyli sie z tym trudnym motywem...
Cytat: | A potem zOOnk - Nunny odwraca główkę w kierunku różdżki, jakby ją widziała. Niech ktoś dobrze wyjaśni w kolejnym epizodzie to niezwykle uzdrowienie. I wiem, że Euphie tez udało się przezwyciężyć geass siłą woli, ale zrobiła to dzięki miłości do Suzaku. A Nunny co? |
A co tu niby wiecej wyjasniac? Przyjrzyj sie charakterowi obu postaci, podobienstwom miedzy nimi, calemu zyciu Nunnaly, sytuacji, w jakiej wtedy sie znalazla (osoba, ktora byla dla niej calym swiatem okazala sie trzymac na swoich barkach los calego swiata i potrzebowala jej pomocy...) Sila woli- piekna sprawa...
Cytat: | Zero wyjaśnienia JAK DO CHOLERY NUNNALY SAYOKO I GUILLFORD PRZEŻYLI!!! |
Przeciez to Shneizel zmanipulowal Suzaku i doskonale wiedzial, ze bombka wybuchnie... A nunnaly potrzebowal do manipulowania Luluszem... Wiec jakim problemem dla niego bylo uratowanie Nunnaly?? ZADNYM!!!!
Przejrzalem sobie jeszcze raz ten odcinek i doradczyni Nunnaly nie jest pokazana w czasie wybuchu na kadrze razem z nia i Sayoko, wiec mogla pozostac na drugim statku (wabiku)... Dodatkowo wczesniej widac scene, w ktorej Nunnaly jest wprowadzana na statek, natomiast ta doradczyni rozmawia przez telefon i zostaje na ladzie, wiec mogla wsiasc do drugiego statku...
Co do swiatla ogarniajacego Nunnaly- wybuch bombki o takiej mocy zapewne spowodowal oslepiajace swiatlo w promieniu kilkudziesieciu kilometrow, a nie tylko strefy wybuchu... Podobne swiatlo ogarnelo miliony ludzii w tym obszarze, ale wiekszosc z nich byla daleko poza zasiegiem wyburzu- podobnie jak Sayoko i Nunnaly...
Co do Guillforda to bombki lataja sobie teraz na polu bitwy jedna po drugiej, a jakos nie wszyscy gina... W chwili wybuchu Guillforda od Lulu dzielily milimetry, gdyz trzymal jego Rycerza mroku swoim... Lulu przezyl, wiec nic dziwnego, ze Gullford tez mogl... Nie wiemy dokladnie w jaki sposob dziala Freya, ale mozemy sie wzorowac na bombach atomowych, a one nie dzialaja w ten sposob, ze tu w tym miejscu jest strefa razenia, w ktorej wszyscy gina, a kilka centymetrow dalej juz nie...
Cytat: | BEZCZELNA zrzynka fabuły z Evangeliona. |
Bzdura...
Ehh powoli zaczynam odnosic wrazenie, ze dla wiekszosci z was wszystko musi byc wylozone na tacy :/ |
_________________ Przedziwna pogoda ogarnęła mą duszę, podobna tym słodkim rankom wiosennym, których używam całym sercem. (...) Ach, to tak uciska serce! A jednak być niezrozumianym to los takich jak my! |
|
|
|
|
VonHusarz
Dołączył: 26 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 23-09-2008, 10:59
|
|
|
Szczerze to liczyłem na jakąś trzecią siłę np. Bogów z planety Nibiru hehe i wzajemne przebaczenie ojca i syna.
Niestety społeczeństwo głupieje dlatego też coraz rzadziej odwiedzam różnorakie fora.
Np. na filmwebie ludzie nie potrafią pojąć fabuły np. REC-a (taki horror całkiem fajny) |
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 23-09-2008, 12:18
|
|
|
Ej, Dorsai, VonHusarz, nie uważacie, że przesadzacie trochę? |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 23-09-2008, 16:16
|
|
|
Cytat: | Co do swiatla ogarniajacego Nunnaly- wybuch bombki o takiej mocy zapewne spowodowal oslepiajace swiatlo w promieniu kilkudziesieciu kilometrow, a nie tylko strefy wybuchu... Podobne swiatlo ogarnelo miliony ludzii w tym obszarze, ale wiekszosc z nich byla daleko poza zasiegiem wyburzu- podobnie jak Sayoko i Nunnaly...
Co do Guillforda to bombki lataja sobie teraz na polu bitwy jedna po drugiej, a jakos nie wszyscy gina... W chwili wybuchu Guillforda od Lulu dzielily milimetry, gdyz trzymal jego Rycerza mroku swoim... Lulu przezyl, wiec nic dziwnego, ze Gullford tez mogl... Nie wiemy dokladnie w jaki sposob dziala Freya, ale mozemy sie wzorowac na bombach atomowych, a one nie dzialaja w ten sposob, ze tu w tym miejscu jest strefa razenia, w ktorej wszyscy gina, a kilka centymetrow dalej juz nie...
|
1. Wciąż to nie wyjaśnia, jak Sayoko sie znalazła w tym samym miejscu co Nunna, skoro nie wiedziała, że jest drugi transporter.
2. podczas wybuchu Lulu gadał z Guillfordem, błysk, koniec transmisji. Gil był na ekranie do końca. Czyli co, katapultował się poza obszar rażenia dokładnie w chwili wybuchu, w tym samym ułamku sekundy? |
|
|
|
|
|
616
From GARhalla
Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 23-09-2008, 16:54
|
|
|
Asthariel napisał/a: |
1. Wciąż to nie wyjaśnia, jak Sayoko sie znalazła w tym samym miejscu co Nunna, skoro nie wiedziała, że jest drugi transporter.
|
Ten pierwszy odleciał i jak Sayoko wpadła do hangaru, to wlazła do tego, który został ?
Aha, moje ulubione sceny z nowego epa:
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
- Rozmowa Schneizela z Lulu. Zwłaszcza jak padło pewne podobieństwo do rozmowy z Charlsem z epka 21 (Wtedy Charles powiedział: "Jakież to ironiczne. Ty, który wszystkich okłamujesz, żądasz prawdy." a teraz padło "Jakie ironiczne. Ty, który odbierasz wolną wolę, śmiesz mówić o ludzkim prawie do niej?"), oraz ta superszybka retrospekcja pokazująca wszystkich ludzi, z których tragediami Lulu się zetknął.
- Załatwienie Sznycla tak jak Mao (ta, największego geniusza zaraz po sobie podszedł tak samo, jak największego kretyna w tym anime, to było niezłe)
- Śmierć Dieharda. |
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 23-09-2008, 20:22
|
|
|
Cytat: | 2. podczas wybuchu Lulu gadał z Guillfordem, błysk, koniec transmisji. Gil był na ekranie do końca. Czyli co, katapultował się poza obszar rażenia dokładnie w chwili wybuchu, w tym samym ułamku sekundy? |
Radio miał zupełnie gdzie indziej i mu je rozwaliło wcześniej? Zakłucenia w eterze wywołałane przez bum FLEJI? |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 24-09-2008, 12:30
|
|
|
Asthariel napisał/a: | 1. Wciąż to nie wyjaśnia, jak Sayoko sie znalazła w tym samym miejscu co Nunna, skoro nie wiedziała, że jest drugi transporter. |
A skąd przypuszczenie, że Sayoko wiedziała w ogóle o promach (mówię o stanie wiedzy PRZED Fleyą) zwłaszcza, że sama FLEYA była jedną wielką tajemnicą? Sayoko miała odnaleźć Nanę, a nie prom i nie wiem, co tu jest do wyjaśnienia... |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 24-09-2008, 18:45
|
|
|
Ep. 24
Dobry odcinek. Taki geassowy, szczególnie końcówka ;)
Lulu i C.C. znowu mieli ładną scenkę, ale pojawiła się Kallen i czar prysnął >_>
Obie panie miały ciekawą wymianę zdań. To zmieszanie na twarzy zielonej wiedźmy – bezcenne :3 No ale oczywiście czerwony mech jest niezwyciężony...
Cornelia żyje? OK. Guilford – zonk. Ciekawe, ile trupów jeszcze ożyje do końca serii?
Widok Nunnally był naprawdę żenujący, bardziej żałosnej postaci już się nie dało stworzyć. Proszę, niech ją ktoś zabije, albo niech ją Lulu zgeassuje, jak już otworzyła te swoje niebieskie ślepia (większych już się nie dało narysować? ==’).
No i piękny szach mat ze strony Luluśka! Podoba mi się, że zastosował ten sam chwyt, co z Mao, tylko tym razem wyglądało ro bardziej efektownie. |
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 25-09-2008, 16:19
|
|
|
Czy zdajecie sobie sprawę, że do niedzieli mamy czas, żeby jeszcze spekulować i wymyślać co się dalej stanie? Potem zostanie już tylko podsumowanie i ewentualne komentarze do odcinków. Jakoś tak smutno się robi...;( I od razu mówię, że nie chcę czytać o żadnych propozycji o R3... |
_________________
|
|
|
|
|
CainSerafin -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 25-09-2008, 16:59
|
|
|
Taa... i dobrze. Twórcy mają już na pieńku z częścią fanów i dobrze, że mają mało do schrzanienia. W Niedzielę finał, potem godzinny specjal i zostają nam już tylko podsumowania serii (za mało C.C.!).
ps. A ja sam dostałem nauczkę by nie oglądać serii, ktorych odcinki są wciąż emitowane.
ps2. R3!? Dziwne, ale w sumie nie mam nic przeciwko, pod warunkiem, że nie byłaby to kontynuacja R2. Ot, główną bohaterką robimy Lulusię, dodajemy Suzaczkę i stadko bizonów z Euphemiuszem na czele. Wyrzucamy wszystko co było zue w dwóch pierwszych seriach i mamy jeszcze większy sukces komercyjny niż poprzednio XD
*patrzy w górę* Nie pisałem tego na poważnie. |
Ostatnio zmieniony przez Shizuku dnia 25-09-2008, 17:08, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 25-09-2008, 17:05
|
|
|
CainSerafin napisał/a: | Taa... i dobrze. Twórcy mają już na pieńku z częścią fanów i dobrze, że mają mało do schrzanienia. |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Cóż... tak...
Serii nie oglądam, ale odcinek 24. obejrzałem z niejakim zainteresowaniem >] |
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 25-09-2008, 18:34
|
|
|
Hmmm, dziwne, że ktoś ogląda jedynie przedostatni odcinek serii.
Co do oglądania co tydzień. Ma to swoje zalety i wady. Fajnie, że można podyskutować o danym odcinku, przeanalizować wszystko dokładnie, zwraca się większą uwagę na szczegóły. Z drugiej strony właśnie to dogłębne analizowanie psuje po części zabawę. Mamy dużo czasu na snucie przypuszczeń i spodziewamy się pewnych wydarzeń, których nie przewidzielibyśmy, gdybyśmy obejrzeli wszystko na raz. |
_________________
|
|
|
|
|
cesarz vedry
Geeasowany
Dołączył: 27 Gru 2005 Skąd: na pewno nie z tego świata Status: offline
|
Wysłany: 25-09-2008, 19:24
|
|
|
Shizuku, poza tym jest czekanie tydzien na nastepny odcinek ! Ja miałem to szczęście, że pierwszą serie przejechałem przez 2 dni i odrazu zaczeli R2 puszczać. Nie wyobrażam sobie nawet zawodu na twarzy fanów, którzy oglądali CG w TV i zobaczyli finałową scene ^^ |
_________________
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 25-09-2008, 20:00
|
|
|
Shizuku napisał/a: | Hmmm, dziwne, że ktoś ogląda jedynie przedostatni odcinek serii.
. |
Jako stały rezydent /mecha jestem do CG nastawiony negatywnie od czasu gdy Gurren zaczął świecić >P
A finał i gambit Lulusia - genialne. |
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 28-09-2008, 13:13
|
|
|
Niech ich dunder świśnie! Wiedziałem, że Sunrise nie wytrzyma i to spartoli. Nawet nie będę opisywał ostatniego odcinka, bo tego się nie da opisać, przy użyciu cenzuralnych słów.
Ale był jeden plus:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Orange na plantacji pomarańczy ^__^
|
Ostatnio zmieniony przez vries dnia 28-09-2008, 18:09, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|