[GreenGreen]

Oops! Pomylka, wybaczcie, pomylilem bohaterow :]
no ale i tak Kallen i Gino nie pasuja do siebie, bo Gino jest w koncu po stronie Imprerium, prawda? Po za tym, czy on przypadkiem nie zginal?

[Loko]

Proponuję obejrzeć drugą serię jeszcze raz. Gino nie zginął, a zdjęcia na końcu dość dobitnie sugerują że wszyscy żyją w zgodzie.

[Tren]

Nie, nie zginął. Poza tym przypominam, że w ostatnich odcinkach walczyli po tej samej stronie (i udało mu się wtedy nawet ją uratować). I przez pół serii wyrażał zainteresowanie Kallen, więc nie jest to pairing wzięty z powietrza.

[JJ]

[616]

[Tren]

[Loko]

[Slova]

[GreenGreen]

[Gamer2002]

To się nazywa prezent mikołajkowy. Rok 2010 zapowiada się świetnie, film Haruhi, jakiś Geass, Gundam Unicorn i w końcu powinna wyjść Rebuild Evy 2.0 na DVD (tak na marginesie, ludzie co obejrzeli powiedzieli że zmienili 80% rzeczy).

Czego chcę:
- Spin offa,
- Prequela
- Kontynuacja po wielu latach
- Jeremiaha
- Tajemniczego R.R.
Czego nie chcę
- Alternatywnego świata (wyjątek: NoN)
- Powtórzenia błędów Gundam Seed Destiny...

[Tren]

[Loko]

[GreenGreen]

[Paweł]

Osobiście bardzo się na wiadomość o kontynuacji ucieszyłem. Akurat CG jest taką serią, która jakkolwiek by nie wypadła, to i tak czułbym potrzebę jej obejrzenia, a przynajmniej zapoznania się z nią. Już drugi sezon był uosobieniem kiczu i tanich emocji, ale frajda z jego oglądania była tak duża, że przyznaję się do bagatelizowania większości wad na rzecz doskonale spełnionego zadania, jakie przed produkcją postawiono.

Co do rodzaju - raczej najchętniej zobaczyłbym kontynuację, ponieważ wersja z prequelem po prostu mnie nie kręci. Świat alternatywny to nie byłby już dla mnie CG, niestety jestem w tych kwestiach dosyć sceptyczny. Wersja wiejska brzmi ciekawie, oczywiście z jakimś nagłym zwrotem akcji, co by nudno nie było. Streszczeniu podziękuję, bo to nic ciekawego.

Jeżeli pojawią się argumenty typu "kontynuacja jest niepotrzebna, bo tylko zepsuje opinię o tytule jako takim", to moje zdanie jest następujące: niech psują, wiadomo, że to jeden wielki biznes. Zawsze można zaniechać seansu, nikt przecież do niego nie zmusza, natomiast niezadowoleni ciekawscy zawsze będą mieli powód do narzekania i możliwość porównań - do woli. W skrócie - jak zepsują - trudno. Ja i tak jestem za.

[616]