[Muchozol]

W sumie to większość muzyki mi podchodzi, ale nie lubię:

*pseudoambitnych kawałków eksperymentalnych stworzonych przez absolwentów szkół muzycznych, gdzie w ciągu minuty są cztery zmiany metrum
*co niektórych polskich hyp-hopów o ciężkim życiu na ulicy i prawdziwej przyjaźni... za dużo w tym gatunku gniotów i bardzo ciężko coś dobrego znaleźć. Chyba mam uraz przez oglądanie filmów dokumentalnych o raperach, których ulubione zdania to : "pracy nie ma", "a co ja złego robię że maluję po ścianie? lepiej żebym z nożem na miasto poszedł kraść?", "walić policję, co oni się czepiają, że piwo na ławce pijemy, a co lepiej żebyśmy poszli z nożem na miasto kraść?" etc.
*zespołów typu Radiohead albo Cypress Hill - chyba że na dobranoc

[lukim]

discopolo... grrr wesela to droga przez mękę....

[julian20]

House, techno i popu

[Xevatiz]

Rap i hip-hop, poza tym oczywiście komercyjne: electro, techno, pop, house i temu podobne ścierwa. Do tego dochodzi metal i pochodne.

[kokodin]

polskiej
W zasadzie najbardziej przeszkadza mi Hiphopo-rege-polo i temu pochodne. Może dlatego, że nie lubię słuchać jak wieśniaki z miasta mnie lub moją inteligencję obrażają. Poza tym od polskiej muzyki w tych trzech stylach, można dostać ciężkiej traumy psychicznej. A tak w ogóle to w tych typach muzyki ciężko szukać ostrych solówek na gitarach, skrzypcach, lub fortepianie więc po co w ogóle tego słuchać? Brak melodii, brak warsztatu, brak sensu w tekście (poza przeklinaniem kogoś) A jeśli jest sens, to jest to zazwyczaj jakaś vendetta, zdrada stręczycielstwo lub jakaś inna patologia.
Niestety ja lubię wiedzieć o czym jest piosenka, chyba że jest tak nastrojona, że trafia do mnie bez znajomości tekstu (języki kompletnie obce), dlatego polskie śpiewaje często nawet po polubieniu fragmentu skreślam za beznadziejna resztę piosenki :P Taki mały patriota ze mnie.

[nauzykae]

disco polo ;D