Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Muzyka, ktorej nienawidzicie: |
Wersja do druku |
Ari
Livin' la Vida Loca
Dołączył: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 14-06-2007, 08:08
|
|
|
eAthena, nie piłem bezpośrednio do Ciebie :)
btw nie masz dalej sentymentu do puszczenia sobie PeeFKi? ja od tego się zaraziłem tą muzyką i cały czas mam słabość do nich. |
_________________ http://peacegrenade.wordpress.com/ |
|
|
|
|
wiluS
akka\Semper fidelis
Dołączył: 26 Lip 2006 Status: offline
|
Wysłany: 17-06-2007, 13:00
|
|
|
Aby wypowiedzieć sie w temacie traktującym o muzyce wypadałoby mieć o niej jakiekolwiek pojecie. Cześć komentarzy to powielanie stereotypów przyprawione brakiem wiedzy. Na szczególne wyróżnienie zalogują dwa posty. Pierwszy jako wyraz niezrozumienia, szarzenia i ignorancji.
Grimlock napisał/a: | Nienawidze techno ... i niektorych kawalkow powiedzmy popowych. Jeden dzwiek zaloopowany, do tego dodane pare inncyh bajerow. I to ma byc muzyka? Owszem w rapie tez tak jest, ale tam liczy sie wokal. A w techno tego brak. Brak sensu. Duzo ludzi moze zrobic sobie swoje kawalki, wystarczy Fruity Loops i troche samozaparcia. Zadna wiedza muzyczna nie jest tu potrzebna. Parodia nie muzyka. |
Otorz zacznimy od tego iż:
TECHNO TO NIE TRANCE!
TECHNO TO NIE HOUSE!
I radze to sobie zapamiętać. Co do posta dinobota to zapomina ze dzisiejsza muzyka, niezależnie od gatunku, pomaga sobie zdobyczami elektroniki. Kiedyś samplerka polegała na przycinaniu taśm. Dziś mamy gotowe sample w świetnej jakości dzięki którym w kilka sekund można stworzyć kawałek. Jednak czy coś takiego zostanie dobrze przyjęte w kręgach? Odpowiedz jest oczywista. Techno jest często mylone i interpretowane jako wspomniane wcześniej Trance i House. Niestety lincz nie dosięga wszystkich. Społeczność polskich klubowiczów w większości i ku mojemu ubolewaniu składa sie przede wszystkim z zielonych ludzików w za długich t-shirtach i owładniętych rządzą lans'u. Dla takich muzyka to tylko tło. Fundament stanowią jednostki szczególnie wyczulone na kicz. Najczęściej recenzenci, ekipy forów tematycznych i sami artyści. To oni dzierżą kosy i działa laserowe. Techno to rzeczywiście sieczka lecz niewolno go porównywać do innych gatunków muzyki technicznej. Dziś światem rządzi Amsterdamski Trance. Ibiza jest kolebką house'u. Początkujący zjazdowicze zaczynają od FL lecz ich materiał nie jest tych czego oczekują masy. Wbrew pozorom arcydzieła światowej sceny klubowej to przemyślanie poukładane dźwięki. Panuje w nich harmonia i porządek. Grim raczej nie ma pojęcia jak to jest tworzyc:/
Ari napisał/a: | (Btw to myślę że Ci co tu piszą że nie nawidzą techno znają je tylko z radia, Ci co nienawidza hh tak samo, jak ktoś nie lubi rocka to pewnie na podstawie linkinów - trudno się dziwić, bo tam leci kaszana pierwszego sortu ;] jednak bez osobistych poszukiwań nie można napisać że się nienawidzi jakiegoś nurtu- to smieszne i niedojrzałe, a opinia wyrobiona na trzeciej prawdzie) |
Dobrze gadasz tylko jest tu jedna nieścisłość. Owszem, pewne radia internetowe grają techno lecz te typowo komercyjne maja z tym problem. Muzyka popularna to nie to samo co techno. Dla polskich mediów "muzyka młodych"(techniczna) jest sfera tabu. Recenzenci starej daty piętnują jej gatunki za samo istnienie. Stoi za tym niewiedza i strach przed wyjściem przed szereg. Kiedyś to samo było z rockiem alternatywnym i progresywnym. Jedni twierdza ze zmiana nastąpi dopiero z nadejściem świeżej krwi(śmierć dinozaurom!), drugim taki stan rzeczy odpowiada(ze mną włącznie). Lecz gdy spotykam człowieka który mówi ze Kalvi&Remi grają techno to mam ochotę spalić mu dom, zamordować jego dzieci, porwać psa, ściąć drzewo, zabić jego a na końcu siebie samego. Dzieci komercji są źle kojarzone. Historia zna wiele twarzy które na swych własnych hulajnogach trafiły do serc słuchaczy.
Osobiście jestem znanym wrogiem disco polo. Z braku środków moja jedyna bronią jest komputer. Nienawidzę wiejskich imprez! Nienawidzę muzyki ogniskowej/harcerskiej! Dlaczego!? Bo to szczyt kiczu(pomijam harcerzy, oni swoją drogą) i zero talentu. Sama miłość nie wystarczy. Ze Zuem trzeba walczyć!
Nie lubię też naiwnego emolstwa w stylu Blog 20cos oraz Tokijio Hotel a także słodkich chłoptasiów z boysbandów.
Mam tez swoje typy które są dla mnie raczej obojętne, nikomu nie polecam lecz nic do nich nie mam. Kasia Kowalska - równie dobrze mogłaby śpiewać o majonezie i dżemie. Stachursky - w nim widzę tylko i wyłącznie głos. Łzy - w nich nic nie widze:/. Wiśniewski i ta jego druga zona za ich negatywną nienormalność.
Generalnie, kiedyś, dawno miałem negatywny/mieszany stosunek do hip-hop'u, reggae i punk-rocka. Poznałem bliżej jednego rapera - teraz nie mam nic do jego muzyki. Poznałem kulturę rasta+coś sie spaliło to i ich muzyka mi sie spodobała(naprawdę!). Na początku słuchanie o samobójstwach i kaleczeniu sie ostrymi narzeczami było bolesne(brat tego słucha). Z czasem sam chciałem sie zabić. Aktualnie jest w tej muzyce cos osobliwego, nie czuje mięty ale bez problemu mogę słuchać:)
btw. już ja was tu przypilnuje:P |
_________________
|
|
|
|
|
eAthena
Przyszła Artystka
Dołączyła: 31 Maj 2007 Skąd: ??????? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 17-06-2007, 13:16
|
|
|
Jestem tolerancyjna jeżeli chodzi o ludzi, którzy słuchają tego i owego.
Jednak mam swoje przekonania i nadal uważam, że żadna wiedza muzyczna nie jest potrzeba do wykonania typowej piosenki typu "techno". Sama kiedyś tego słuchałam, przeszło mi i teraz mogę zacząć wypowiadać się na ten temat...dobrze wiem o czym mówię. |
_________________
"W cudzym oku drzazgę dojrzycie, a w swoim belki nie dostrzegacie"
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 17-06-2007, 13:29
|
|
|
WiluS. Po pierwsze, od pilnowania (w tym kultury dyskusji) jest moderacja. W ich imieniu będę wdzięczna o ich niewyręczanie. Temat jest z gatunku de gustibus (podobnie jak "Zupa"), więc prosiłabym wszystkich o nieudowadnianie innym, że na pewno cośtam by polubili, gdyby lepiej znali.
Po drugie, nie do końca masz rację. Za jakie ciężkie grzechy ktoś ma się znać na muzyce, która mu się nie podoba, po to tylko, by móc fachowo określić, jak dokładnie nazywa się to coś, co mu się nie podoba najbardziej? To nie jest tak, że ktoś koniecznie chce w tym temacie obrazić rodzaj muzyki X albo nurt Y. Zapewne dokładnie wie, co mu się nie podoba, natomiast niekoniecznie ma obowiązek znać całą terminologię.
Posłużę się przykładem. Wyjątkowo, ale to wyjątkowo nie lubię tej rąbanki, którą puszcza Modny Klub naprzeciwko (zmuszając mnie kilka razy do wezwania policji w celu uciszenia owych "produkcji artystycznych" o 2 w nocy). Nie mam najbledszego pojęcia, CO oni tam puszczają - jest wystarczająco okropne, żebym nie miała najmniejszych powodów szukać tego. Teraz jest szansa, że pewnego dnia usłyszę "podobną" rąbankę i ktoś powie mi, że to techno/hip-hop/trance/cokolwiek innego. Ja sobie nazwę zapamiętam i następnym razem użyję jej, próbując wyjaśnić komuś, czego tak bardzo nie znoszę. Mogę się mylić albo nie, ale tak czy inaczej raz, że nie robię tego ze złej woli, a dwa, że jest spora szansa, że w ogóle nie umiałabym odróżnić "techno" od "trance" oraz "hip-hopu", bo dla mnie wszystko to wpadałoby w kategorię czegoś, czego najchętniej bym nigdy nie słyszała.
Prawdopodobnie w podobnej sytuacji znalazłby się wiluS, gdyby (teoretycznie) oznajmił mi, że muzyka country jest (powiedzmy) okropna, a ja bym mu zaczęła udowadniać, że nie powinien się odzywać, skoro ocenia ją po trzeciorzędnej gwiazdeczce, która śpiewa amerykański odpowiednik disco-polo, a nie po (na przykład) Patsy Cline. Jaki ma sens uczyć się, kto to Patsy Cline, skoro i tak i tak nie lubi się tej muzyki?!
Reasumując: prosiłabym o niedyskutowanie z gustami innych osób w tym wątku, bo to na pewno skończy się awanturą. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
wiluS
akka\Semper fidelis
Dołączył: 26 Lip 2006 Status: offline
|
Wysłany: 17-06-2007, 13:55
|
|
|
Avellana napisał/a: | Cytat: | btw. już ja was tu przypilnuje:P |
WiluS. Po pierwsze, od pilnowania (w tym kultury dyskusji) jest moderacja. W ich imieniu będę wdzięczna o ich niewyręczanie. |
WTF? to chyba nie do mnie...
Co do reszty masz częściowo racje. Fachowość przychodzi z czasem i oczywiście nikt nie musi obcować z czymś czego nie lubi. Ale z czystej ciekawości lub instynktu samozachowawczego mógłby sprawdzić, dowiedzieć sie czego tak naprawdę nie lubi. Są takie środki jak internet i fora dyskusyjne. Lepiej zapytać niż od razu głosić herezje. W wypadku techno, trance, house i pochodnych różnica jest zasadnicza. To tak jakby porównywać liczydło do komputera najwyższej klasy.
eAthena, jeśli byłabyś taka miła to poproszę coś z twojej dawnej playlisty na PM(czysta ciekawość). |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 17-06-2007, 13:58
|
|
|
Cytat: | Btw to myślę że Ci co tu piszą że nie nawidzą techno znają je tylko z radia, Ci co nienawidza hh tak samo |
Ja myślę, że ci co nienawidzą techno i hiphopu znają go tylko z otwartego okna sąsiadów i jako żywo nie obchodzi ich, skąd sąsiedzi zdobywają te cuda wianki. Ewentualnie także z przygłupiego kuzynka, który zmusza do słuchania swojego umc-umc-umc-mastablasta-
umc-umc-umc, czy podwórkowego peanu o paleniu zioła. I wychodzą z prostego założenia, że jeśli od czegoś boli głowa, to niekoniecznie trzeba się z tym bliżej zapoznawać, za to koniecznie trzeba walić łbem kuzynka o hajfi kuzynka, aż jedno będzie miało dość i kakofonię wyłączy. Tak przynajmniej jest w moim wypadku, bo naprawdę nie wiem po jaką cholerę miałbym słuchać radia, gdy leci coś czego nienawidzę.
I naprawdę rozumiem, że HH może mieć przesłanie, inteligentne teksty i tak dalej. Ale dopóki od tego szczekania robi mi się niedobrze, dopóty wyżej wymienione zalety nie mają dla mnie znaczenia i w swojej przytomności tolerować go nie zamierzam. Podobnie jak moi rodziciele nie zamierzają tolerować np. metalu, który dla nich jest za ostry i to rozumiem. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 17-06-2007, 15:01
|
|
|
wiluS napisał/a: | z czystej ciekawości lub instynktu samozachowawczego mógłby sprawdzić |
No wlaśnie nie mógłby ^^. Nie mógłby z ciekawości, bo go ta muzyka nie interesuje. Nie mógłby powodowany instynktem samozachowawczym, bo ten raczej zachęca do unikania czegoś, czego się nie lubi. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
wiluS
akka\Semper fidelis
Dołączył: 26 Lip 2006 Status: offline
|
Wysłany: 17-06-2007, 15:10
|
|
|
BOReK napisał/a: | wiluS napisał/a: | z czystej ciekawości lub instynktu samozachowawczego mógłby sprawdzić |
No wlaśnie nie mógłby ^^. Nie mógłby z ciekawości, bo go ta muzyka nie interesuje. Nie mógłby powodowany instynktem samozachowawczym, bo ten raczej zachęca do unikania czegoś, czego się nie lubi. |
Kto powiedział ze muzyka go nie interesuje? Może ja tylko nienawidzić, nie tolerować, nie cierpieć etc.
W innym wypadku instynkt samozachowawczy powinien zasygnalizować zbliżanie sie do granicy bezpiecznego powrotu i aby po prostu nie wyjść na głupka, lenia itp, sprawdzić. |
_________________
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 17-06-2007, 15:27
|
|
|
wiluS napisał/a: | Kto powiedział ze muzyka go nie interesuje? Może ja tylko nienawidzić, nie tolerować, nie cierpieć etc. |
Kheh.... cóż, wyszedłem po prostu z założenia, że nie lubimy = nie tolerujemy = nie cierpimy = nie interesuje nas. Naprawdę nie znam nikogo, kto by czegoś nie znosił i to coś by go ciekawiło. Nie mówię tu o nielubieniu np. zapachu siarkowodoru, bo jakiegoś chemika to może mimo wszystko interesować. Nie mówię też o zainteresowaniu wyłącznie "zawodowym", bo jakiś policjant może nie lubieć widoku krwi, ale wypadek musi opisać i basta.
Co do sprawdzania, żeby nie wyjść na głupka - jeśli temat jest prosty, to owszem, można. Jeśli natomiast jest to temat-rzeka (jak w przypadku muzyki), to się po prostu nie opłaca. Mnie na przykład nie chce się uczyć o HH tylko po to, bym stwierdził, że go nie trawię. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 17-06-2007, 15:33
|
|
|
U mnie to nie działa tak, że jak czegośnie lubię, to staram się to za wszelką cenę poznać. Życie jest bardzo urozmaicone i często brakuje mi czasu na rzeczy, które lubię, więc zajmowanie się z tego, czy innego powodu czymś, czego nie cierpię tylko po to, aby móc to powiedzieć z pełną świadomością uważam za głupotę i marnotrawienie czasu.
wiluS napisał/a: | Kto powiedział ze muzyka go nie interesuje? |
Muzyka ogólnie może go interesować, ale TA konkretna muzyka już niekoniecznie. Wymagasz od miłośnika muzyki klasycznej dogłębnej znajomości polskiej undergroundowej sceny hip-hopu oraz house'u z ibizy, czy teżtrance'u z amsterdamu po to, żeby mógł powiedzieć, że nie lubi tego rodzaju muzyki, co wydaje mi się nieco dziwne.
Jak nie lubisz szpinaku to musisz najpierw próbować go przyrządzonego na 10 różnych sposobów, pochodzącego z conajmniej 5 różnych krajów, żeby móc powiedzieć, że szpinak Ci nie smakuje? |
_________________ ...
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 17-06-2007, 16:31
|
|
|
wiluS napisał/a: | Ale z czystej ciekawości lub instynktu samozachowawczego mógłby sprawdzić, dowiedzieć sie czego tak naprawdę nie lubi. Są takie środki jak internet i fora dyskusyjne. Lepiej zapytać niż od razu głosić herezje. W wypadku techno, trance, house i pochodnych różnica jest zasadnicza. To tak jakby porównywać liczydło do komputera najwyższej klasy. | Mój instynkt samozachowawczy nie każe mi sprawdzać czym się różni umcyk-cyk-cyk, od umpa-pa-pa-cyk, jakie maja korzenie i jak sie różnią tonowo. Mój instynkt każe mi wyjść i opieprzyć jednego z drugim, jeśli mi ciszę nocną zakłócają. Nie zamierzam tracić czasu, by dochodzić, jakiej odmiany "um-cyk" słuchają, bo dla mnie to jedno. Coś, co działa mi na nerwy, podnosi ciśnienie i wyzwala nieopartą chęć do rzucenia czymś ciężkim w samochód sąsiada, nie jest warte jakichkolwiek zabiegów z mojej strony, polegających na dowiedzeniu się, czym różni się techno od trance, czy trance od house. Ponieważ w tym celu musiałabym tego posłuchać. A tego w żadnym wypadku nie zmierzam czynić z powodów wymienionych powyżej.
Prawdopodobnie mój punkt widzenia byłby łagodniejszy, gdyby na każdym kroku, od wiosny do jesieni nie musiałabym na każdym kroku wysłuchiwać czegoś, od czego mój słuch dostaje hopla. Bo ja nie narzucam swojej ulubionej muzyki całemu otoczeniu, czy tego chce czy nie chce.
ps. Określenie "um-cyk" użyte jest nie w znaczeniu pejoratywnym, ale żeby zobrazować, czym się dla mnie różni jedno od drugiego. Nie zamierzam pisać techno/trance/house bo dla mnie to jedno, a w szczegóły się nie zamierzam zagłębiać. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 17-06-2007, 16:50
|
|
|
Cytat: | Kto powiedział ze muzyka go nie interesuje? Może ja tylko nienawidzić, nie tolerować, nie cierpieć etc.
|
Jeśli czegoś nienawidzę, to interesuje mnie jedynie sposób zabicia tego czegoś, a przynajmniej unieszkodliwienia. Podejrzewam, że tak jest z większością.
Cytat: | Jak nie lubisz szpinaku to musisz najpierw próbować go przyrządzonego na 10 różnych sposobów, pochodzącego z conajmniej 5 różnych krajów, żeby móc powiedzieć, że szpinak Ci nie smakuje?
|
Nic tylko się podpisać. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Bajachikoma
Indywiduaristo
Dołączył: 18 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 17-06-2007, 16:54
|
|
|
Własnie z tymi oknami jest lipa bo jak ja słysze hip hop serwowany z okien mojego bloku to tez mam ochote komuś coś wyłączyc a przeciez hip hopu słucham. Grają komerche nic specjalnego ;/ Rodziców nie ma to puszczają jakies hip hop polo i peje (sam w sobie jest spoko ale oni puszcają te same kawałki o kilku lat !! !! nic nowego nie mają !!) albo karambe ;/.
Nie to ze nie lubie hause (nie wiem jak to napisać :P ) ale przy tej muzyce nie umiem sie bawić. A połowa (ta większa) knajp w KRK puszcza jakies hause, minimal, trance, elektro, elektro-pop, pop-elektro, minimal-elektro, samo elektro, sam trance albo hity lat 70, 80, 90, 00. Zawsze pisza ze propagują scene elektro :) to to jeszcze trzeba propagowac ?? Toż to wszedzie jest. Knajp gdzie idze jakieś ragga, hh jak na lekarstwo. Sama albo sieczka minimal albo "hity na czasie".
Nie lubie ludzi którzy słuchają jakiejś muzyki uważaja ze są oryginalni, lepsi, fajni. modni. Tego nie lubie. A tego jest najwięcej u nas w kraju. Każdy od razu szufladkuje ze jak słuchasz tego to "jesteś taki" a jak tego to "taki". Czasami jest w tym racja a czasmi nie. |
_________________ !! !! !! Fruźki wolą optymistów !! !! !!
|
|
|
|
|
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 17-06-2007, 17:22
|
|
|
Wydaje mi się że cały powyższa wymiana stanowisk kręci się wokół tego że osoby które twierdzą że nienawidzą konkretnego rodzaju muzyki - znają go oczywiście tylko w stopniu pobieżnym (czytaj na poziomie komercyjnej rozgłośni radiowej / kanału muzycznego w TV) co w pewien sposób "drażni" fana tej muzyki który oczywiście ma się rozumieć wie o przedmiocie swojego uwielbienia o wiele więcej niż laik i co więcej ma za złe że ten drugi nie poczuwa się do zainteresowania które pozwoliło by mu polubienie owej muzyki. Wg wszystko byłoby super gdyby każdy przeciwnik danego rodzaju muzyki podawał konkretnych twórców bądź też określał na jakim poziomie obcował z daną muzyką - bo wg mnie w każdym gatunku muzycznym jest coś wartego uwagi - a dojrzały odbiorca muzyki ocenia po poziomie a nie sugeruje się kryterium za segregowania <Ja tam słucham praktycznie każdego gatunku HH, New Metal, Jazz, Acid Jazz, House, Rock różnego rodzaju elektroniki itd.) |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
Tyczek
♩♪♫♬
Dołączył: 04 Gru 2006 Skąd: Słupca Status: offline
|
Wysłany: 17-06-2007, 17:41
|
|
|
Jest muzyka, której serdecznie nie nawidzę:
- Wszelakie łupanki, puszczane przez panów w modnych i tych mniej samochodach... w których equalizer ustawia się na maksymalny bas, aby słychać było muzykę w najdalszych zakątkach świata oraz by wszystko w samochodzie się trzęsło. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|