[Szaman Fetyszy]

Miya-chan ---> Poruszyłaś ciekawą kwestię części składowych muzyki. U mnie liczy się muzyka, tekst i wokal. Np. kiedyś słuchając Scorpionsów zwracałem tylko uwagę na muzykę i wokal, ale kiedy przeczytałem teksty polubiłem ich jeszcze bardziej. Ale i tak w przypadku tekstów jestem zdolny wiele wybaczyć. Np. taki Europe tekstów zbyt ciekawych nie ma, ale lubię ich muzykę i wokal. Nie mogę zapomnieć o Blind Guardianie i jego genialnie nastrojowej muzyce, tekstowi i wokalowi w albumie "Nightfall on the Middleearth" (do tego utwory opierają się na moim kochanym "Silmarillionie" ^^). "A night at the opera" zaś jest albumem z doprawdy głębokimi tekstami. Dragonland powala wokalem, muzyka świetna, a balladę "Last Farewell" stawiam obok "Send me an angel" i "Wind of change" Scorpionsów. Te trzy doprawdy mnie wzruszyły i ujęł za serce ^^. Zaś Tarja z Nightwisha wokalem wręcz NOKAUTUJE, muzyka świetna i giganastrojowa (Tylko Nigtfall Blindów może się pod tym względem równać), teksty też niczego sobie. Ogólnie rzecz biorąc, żebym zaczął czegoś słuchać to musi zesół zdać trzy "egzaminy" 1.muzyka 2.wokal 3.tekst. Jeśli dany album/zespół ma do tego "to coś" (jak Nightwish, a zwłaszcza "Wishmaster" tudzież "Nigtfall..." Blindów) to zespół/album staje się moim szczególnie ulubionym którego słucham niezwykle często.

[SmoczycaNenar]

A ja się chyba lekko wybije, bo słucham HH- Peja, DKA, Ascetoholix...

[Ryuzoku]

To ja pewnie odpadam bo ostatnio to słucham muzy tylko po Japońsku...

[Zegarmistrz]

Japonska muza ma jedna, powazna zalete: nie rozumie sie ani slowa. Nawet jesli piosenka jest wybitnie glupia, ma debilny tekst, a spiewajacy ledwie posluguje sie tym jezykiem, jak to sie niekiedy zdarza, to ty i tak o tym nie wiesz.

[Ryuzoku]

A akurat ak sie składa że od niedawna zaczynam to wszystko (Japoński)rozumieć, i treść mnie jakś nie odstrasza...

[Dawar]

[Miya-chan]

Na muzykę i na wokal zwracam najwięcej uwagi, zwłaszcza jeśli mi się spodoba głos wokalisty/ki, to już jestem stracona, a mój przypadek jest absolutnie nieuleczalny ;> Tekst jest, owszem, istotny, ale z reguły mi nie przeszkadza jeśli go nie rozumiem, poza tym na przykład połowa utworów Enyi-sama jest bez słów a i tak uwielbiam ich słuchać...

Melduje się fanka Nightwisha! ^.^v A ten nieznany mi jeszcze Blind Guardian? Kusisz, Bamboshku, kusisz... >;DDDDDDD

Dawar... S... Stachury??? *____* GIMME!!! *____*

[Zegarmistrz]

Mam tu kilka utworow Blind Guardian na liscie, glownie z plyty ,,Nightfall in Midleearth". Sa swietne. Akurat ta plyta przyciagnela moja uwage, gdyz muzyka nawiazuje do tworczosci Tolkiena i robi to doskonale!

[Dawar]

głos wokalisty eeeeeeeehhhhhhhh... Steven Tyler... chwała jego głosowi hohohohoho... moge go słychać bez końca ^^ Klaus Meine tego głosu też mogę słuchać bez końca... Jimi Hendtix tego Stratocastera też mogę słuchać bez końca ^^ ehheheh...

głos wokalisty eeeeeeeehhhhhhhh... Steven Tyler... chwała jego głosowi hohohohoho... moge go słychać bez końca ^^ Klaus Meine tego głosu też mogę słuchać bez końca... Jimi Hendtix tego Stratocastera też mogę słuchać bez końca ^^ ehheheh...

[Dośka]

Ach i jeszcze Łzy! Wszystkie cztery płyty!!!!

[Szaman Fetyszy]

Ach... Nigtwish ma klimacior, Blind Guardian ma płytę nawiązującą do Silmarillionka, ale Scorpions ma najlepsze ballady i świetne teksty (tworzą nastrój jak u Blindów). I Klaus Meine odwalił kawał dobrej roboty swoim wokalem... Słuchając "Send me an angel" po prostu odpływam ^^. A przecież jest jeszcze słynny "Wind of change" nawiązujący do upadku Muru Berlińskiego, "White Dove" wzorujący się na utworze (po polsku zwie się on "Dziewczyna o perłowych włosach" czy jakoś tak) węgierskiego zespołu Omega, czy w końcu "Still loving You" i wiele innych. Świetny jest też mocniejszy kawałek "Don't believe her" (z którego pochodzi mój podpis ^^). Polecam każdemu, kto chce się dowiedzieć czegoś więcej o kobiecej przewrotności :P. A z ballad polecam jeszcze oprócz repertuaru Scorpionsów "Last Farewell" Dragonlandu, "Carrie Carrie" Europe i "Nothing else matters" Metalliki. BTW:łezka mi się w oku zakręciła gdy oglądałem koncert Scorpionsów, gdy obchodzili 30-lecie istnienia swego zespołu. Pomimo wieku dali niezłego czadu ^^.

[Xel]

pierwsza sprawa - ja j-popu nie słucham :)
następnie:
->nightwish
->children of bodom,
->artrosis (polskie)
->moonspell
->metallica
->nirvana
jest tego więcej...jakieś blind guardiany, theriony etc.

[Seymour]

Kaolka -->"Freestyle Project "let your body move " - moja piosenka .. Flying steps... Barthezz...music instructor... ehm... itd ^^ (kolezanka mnie wciaglena!!)" -->

o_O Geez dziewczyno nie mow mi, ze tanczysz! Trudno znalezc ludzi z podobnym do mojego zainteresowaniem, a tym bardziej jeszcze b-girl O_O . Po wymienionych tytulach rozumiem, ze tanczysz electro, a nie break'a?
A Eric B. & Rakim, Run DMC, Def Cut, Break Machine lub ZeB RoC SkI znasz moze?

BTW Freestyle Project - Let Your Body Rock, a nie "move" :)

Zeg --> "Japonska muza ma jedna, powazna zalete: nie rozumie sie ani slowa. Nawet jesli piosenka jest wybitnie glupia, ma debilny tekst, a spiewajacy ledwie posluguje sie tym jezykiem, jak to sie niekiedy zdarza, to ty i tak o tym nie wiesz." -->

Ale to w zasadzie mozna sie domyslec po rytmie, jaki ma piosenka i glosie wokalisty\stki czy dany utwor klasyfikuje sie do miana tych glupich czy madrych. Piosenka o skocznym, szybkim rytmie i wokalnych piskach nie wrozy zadnych glebszych rozwazan nad sensem zycia.


Bambosh_Rider --> Hmmm... W zasadzie mam tylko jeden kawalek Guardianow Valhalla i szczerze mowiac za bardzo do gustu mi nie przypadl. Ale to pewnie kwestia gustu
Jezeli chodzi o ballady to bardzo podobaja mi sie utwory Goo Goo Dolls. Zenujace, ze znam tylko dwie piosenki tego zespolu, ale po ich przesluchaniu wydaje mi sie, ze kapela warta jest wiekszej uwagi. Pewnie nie bede oryginalny jezeli napisze, ze swietna w balladach jest takze pani Megumi Hayashibara. Szczegolnie piosenka Asaihahi jak dla mnie jest mistrzostwem wokalu tej japonki. Pieknie stonowany, usypiajacy glos(w pozytywnym tego slowa znaczeniu), orientalna muzyka w tle... Moznaby powiedziec, ze japonska kolysanka. Gdy zamknie sie oczy sluchajac tej piosenki samemu w pokoju przy zgaszonym swietle ma sie wrazenie, ze plynie sie w malej lodce w srodku nocy przy pelni ksiezyca jeziorkiem otoczonym dookola pedami bambusow przy spadajacych platkach sakury. Piekny utwor

[pangea]

[pangea]