[final-kun]

<siedzi w lazience i czuje dym> Robia grilla? Przeciez ja nie mam u siebie grilla :shock: . <wybiega> Nio tak...to pewnie prezent porzegnalny ^^". NIE MA MOWY ZEBYM POZWOLIL WSZYSTKIM TYM BEZCENNYM KSIAZKOM SIE SPALIC!! <wymawia inkantacje najpotezniejszego zaklecia zamrazajacego> Vice Freeze!! <zamraza caly pokoj...> sklonnosci do przesady udzielaja mi sie od tych dwojga ^^"<spoglada na wychodzacych Sae i raflika>. Teraz dylemat...wylaczyc oslony czy pozwolic im sie podpiec? :twisted: Co ja mowie? ^^". Teraz to sklonnosci Xella mnie nachodza <wylacza oslony>...echhh czas sie troche zrelaksowac <wchodzi do salonu, chwyta jakas ksiazke i zaczyna czytac...>

[Saerie]

<patrzy na zamrożoną bibloitekę> Najwyraźniej Final am sie tym zajął....Dobra, to ja zmywam sie d oswojego zwariowanego domku, w niedziele przecież wyścigi! :D :D A!! Final, THX za wszystko! :D

[Miya-chan]

*patrzy na Finala z podziwem* Ojejku, on ma u mnie coraz wiecej plusow... *_____* Ale przeciez nie mozna ich tak zostawic!!!!!! Ja chce sobie jeszcze troche ponagrywac!!!!!!
*koncentruje sie*
*woda z basenu przelatuje na miejsce zdarzen, po czym oblewa i zamraza wszystko co sie da i kogo sie da*
*na podloge spada karteczka z napisem Z POZDROWIENIAMI OD NIEWIDZIALNEJ REKI*
Nyo i znowu mnie czeka napelnianie basenu... ^ ^'

[final-kun]

Ehehe ^^ nie ma za co...milo i to uslyszec :P. Napisz Sae czy zjawisz sie na herbatce bo otatnia byla z lekko...nietypowa ^^".

Niewidzialna reka? TO WSZYSTKO BYLO FILMOWANE?! Miya!!!! Dawaj ta tasme!!! Bo osobiscie sie po nia pofatyguje! Jesli Shabby zobaczy co tu sie dzialo...nie bede mial juz zycia ^^"

[Miya-chan]

*patrzy na efekt jaki wywolalo jej zaklecie w polaczeniu z zabiegami Finala*
OOOooooo, slizgawke zrobcie, slizgawke!!!!!! :DDDDDDD
O ile sie rozmrozicie... ;P

[Saerie]

W sobotę będę na herbatce, tak dobrze nie ma! :wink: To cosię działo jak mnie nie było, co? Mam nadzieję, że nie robiliśącie nic co JA bym zrobiła? :D

[Miya-chan]

Nie molestowalismy Vala, bo go nie bylo :P Chyba sie obrazil ze nie pozwalamy mu na bycie molestowanym :PPPP
*wyciaga z Szafy lyzwy*
*teleportuje sie na nowo powstale lodowisko*
SLIZGAAAAAAWKAAAAAAA!!!!!!!!!!!! WHEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!! :DDDDDDDDD

[Saerie]

Final, teraz zamiast biblooteki masz lodowisko :D
Khem...a skąd pomysły, że zaraz bym molestwoała Vala co? :wink:

[final-kun]

<siedzi w zamorzonym salonie i spoglada krytycznie na Miye jezdzaca po calym domu> Rozmrozenie tego czegos pewnie bedzie mnie kosztoac spaleniem czegos w domu...pozatym podloga nadaje sie do wymiany ^^"

A tak Val jest prawdziwym sado-maso ^^". Jak sie dowiedzial ze nie bedzie komu go molestowac (bo cie nie bylo Sae :P) to nawet sie nie pofatygowal pojawic :D.

[Miya-chan]

Hmm... z doswiadczenia? :P
*zasuwa po lodowisku z radosnym piskiem*
*a potem z mniej radosnym*
*wpada na sciane*
Te lyzwy sa jakies lewe _^_ Nie moge sie zatrzymac _^_

[Saerie]

Final, nie będę komentować ostaniego wpisu......Znowu mi jakąś łatke próbują dokleić.....Policzymy sie na najbliższej herbatce, wtedy zobaczycie! :D

[final-kun]

Hehehe ^^. Teraz to ja wychodze na masochiste ze sie tam pojawie :D. Ale z drugiej strony wyszedlbym na tchorza gdybym sie nie pojawil...wole latke masochisty :P.

<zwraca sie do Miyi> Juz sie zmeczylas? ^^ To moze przywroce dom do stanu uzywalnosci...

[Saerie]

<Sae bliżej nieokreślonym stylem opuściła -bibliotekę- lodowisko Finala i udała się do swojego pokręconego domku.>
<TIDITIDT TIDIDIT, Sae wynurza sie spod kołdry, i ucisza budzik- 6:15. Rozgląda się, gdzie jest> Hmm wygląda na mój pokój i moje łózko...tylko dlaczego poduszki są z drugiej strony?? <uruchamia TV i ogląda dwóch zawodników jeżdżących po torze> Oni chyba sobie żartują...Wyjechaliby całą gromadą...chrrr....chrrrr.......
<czuje, że cos ja łaskocze, otwiera oko, drugie, coś pełznie pod kołdrą w jej kierunku[muzyka jak ze Szczęk], nagle wynurza się potargany Xell>
Xell: Wstawaj nasępna klasa jeździ.
Sae: Co? Aha.<rozgląda sie po pokoju, teraz leży w poprzek łóżka> A co TY tu właściwie robisz?
Xell<z rozbrajającym usmiechem> Też chciałem pooglądać.
Sae patrzy w TV, właśnie wyjeżdż na tor numer 46. I dla takich chwil warto żyć -wyszeptała z zachwytem w oczach.... Przerwa w transmisji, ogloszenie teminu główneg owyścigu- niedziela 4am :shock: Która?! Litości...................

[final-kun]

<po nie do konca przespanej nocy budzi sie instynktownie o 8> Chrr...o rany...co tu tak diabelsko zimno?!No tak...zapomnialem usunac lodowiska <obraca sie na druga stronei widzi cos w rodzaju miniaturki Shabbiego stojaca w pokoju i nerwowo przytupujaca noga> Eee...czesc Shabb ^^, nie za wszczesnie na wizyty? <wspomniany traci cierpliwosc i jednym ruchem reki powoduje znikniecie lozka i upadek zajmujacego je na glebe> Auuu nie trzeba bylo tak gwaltownie juz wstaje ^^".

S : Juz mi sie znudzilo powtarzanie abys nie nazywal mnie "Shabb", "Shabby" czy innymi idiotycznymi zdrobnieniami...nie zapominaj z kim masz do czynienia!<ze zlosci az pala mu sie rubinowe slepia> Jestem Lord Shabranigdo!

F : Sorki postaram sie pamietac ^^", ale co cie tu sprowadza Lor...<nie chce mu przejsc przez gardlo> Lordzie S...?

S : Mam dla ciebie zadanie do wykonania do popoludnia...

F : Ze jak? :shock: Od kiedy ja sie zaliczam do armii twoich przydupasow typu Xelloss ze musze latac po swiecie na kazde skinienie?

S : Od kiedy ten orez slucha twoich polecen... <wskazuje na lezacy obok miecz>

F : Nie tak glosno! Miya moze to znowu nagrywac ^^". Oki...<zrezygnowany> w czym rzecz? Znowu mam scigac jakiegos zbrodniarza wojennego czy maniaka gry w golfa w Kataart?

S : Nic z tych rzeczy...zalatwisz mi jakis dobry srodek na zoladek <lapie sie za tulow>

F : Mazoku ze schorzeniem zoladka? :shock: :shock: :shock: Predzej spodziewalem sie zobaczyc Sherre w sukni baleriny ^^"

S : To przez ciebie i Xellossa!!! Przez ciebie bo robisz herbate z masa orichalkonu i innych swinstw, a Xellossa bo kradnie ci ja i przychodzi do mnie mowiac ze "ten roztwor wreszcie mnie rozbawi"!!! <wchodzi w zadze mordu>

F : Spokojnie ^^" <odsuwa sie> Ale skoro masz taki problem to czemu nie poslesz jakiegos pomniejszego Mazoku do roboty? Czemu od razu ja? ^^"

S : Bo jako przedstawiciel glupiej ludzkiej znasz ich obyczaje i wiesz co przyniesc, a inne jelopy zrabowalyby tysiac alchemikow przynoszac jedynie plyn na porost wlosow na klacie...

F : Moglem sie tego spodziewac ^^". Nie denerwuj sie juz ide...tylko napisze pewna wiadomosc : <tresc notatki> Sae, Miya, raflik, lub kogokolwiek to mogloby dotyczyc...pod moja nieobecnoci uprzejmie prosze nie demolowac, siekac, palic, mutowac, zamrazac i nie wykonywac wszelkich innych czynnosci mogoacych doprowadzic dom do gorszego stanu niz obecnie...final.

[Dąbi]

Nie miałem gdzie wrzucić tekstu ... a jako że jestem czasami niebezpieczny i bojowy to wrzucam tutaj.
Drogi WiPie oraz forumowicze... powróciłem z niebytu ^____^
******SUPER MROCZNA MUZYCZKA******
------> oto miejsce na płacz i zgrzytanie zębów <------