FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 44, 45, 46  Następny
  Kampania MAC na ziemiach Gondoru - Komentarze
Wersja do druku
Bezimienny Płeć:Mężczyzna
Najmniejszy pomiot chaosu


Dołączył: 05 Sty 2005
Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych.
Status: offline
PostWysłany: 17-01-2009, 12:54   

Może ja dodam też swój komentarz.
1) Aragorn owszem, użyłby trucizny gdyby musiał. Jest wojownikiem z wieloletnim doświadczeniem (zwłaszcza w wojnie podjazdowej - więc stosowaniu zasadzek i podstępów) a nie rycerzem-idiotą. Martwi to martwi - czy się ich otruje, zaszlachtuje w trakcie snu czy podczas "uczciwej" krwawej walki wewnątrz miasta - z tym, że pierwszy wariant spowoduje najmniej ofiar wśród wojsk własnych.
2) Może sam by się nie zdecydował na takie zachowanie, ale tak się złożyło, że wiadomości o "masakrze" w pobliskiej wiosce dostał niedługo po informacji, że jego ukochana Arwena jest w rękach Saurona - i że Sauron wymaga od niego pomocy przy kampanii przeciw MACowi. Obie te wiadomości razem wystarczyły, by uznał że chwilowo MAC jest większym problemem. Zachowanie takie pozwala mu czekać - którakolwiek ze stron ostatecznie wygra, będzie osłabiona, a wtedy, być może, coś się wymyśli. Dodatkowo Aragorn ciągle myśli, że Jedyny podąża z resztą drużyny do Mordoru, co daje mu szansę wyplątania się później z tego przymierza. W wypadku MACu na nic takiego liczyć nie może.
3) Aragorn w wersji Tolkiena prawdopodobnie nie zgodziłby się na żądania Saurona. Z drugiej strony nie zgodziłby się również na współpracę z MAC. Nie byłby też na tyle naiwny, by jakichś obcych najeźdźców prosić o pomoc.
4) co do chłopów współpracujących z orkami to
a) na razie do bezpośredniej współpracy nie doszło - chłopi, resztki oryginalnych sił Gondoru oraz siły Mordoru działają jak na razie niezależnie. Chłopi z oczywistych względów słuchają się tych, którzy wydają im rozkazy z bronią w ręku (przynajmniej tak długo, póki ci sobie z wioski nie pójdą).
b) Ostatnim razem orki na tym terenie widziano ponad 1000 lat wcześniej, podczas poprzedniej wojny.
c) Gondor jest społeczeństwem feudalnym, z podziałami klasowymi. Milicję chłopską i pospolite ruszenie zwołuje się tylko w stanach wyższej konieczności - Gondor nie zdążył jeszcze w tej wojnie ogłosić takiej mobilizacji (u Tolkiena też tego nie zrobił) więc stosunkowo mało chłopów Gondorskich miało okazję zginąć z ręki orków - pomijając ziemie na wschód od Anduiny, polożone w cieniu Mordoru (ale tam nawet podczas stosunkowo pokojowego tysiąclecia osiedliło się mało ludności, z której większość zdołała się bezpiecznie ewakuować zanim orki w okolicy stały się poważniejszym zagrożeniem)
d) zwróć uwagę na kwestie geograficzne - Gondor jest dość dobrze chroniony górami. Dodatkowo najwyraźniej w górach pomiędzy Gondorem a Rohanem nie mieszka zbyt dużo orków (przynajmniej Tolkien o tym nie wspominał - jest to logiczne, gdyż sąsiedztwo jest dla nich raczej nieciekawe). Bez zdobycia Minas Tirith orkom trudno dostać się do południowo-wschodniej części Gondoru, więc istnieje spora szansa, że większość chłopów tam zna orki tylko z bardzo starych legend.
e) dodatkowo okazuje się, że (surprise surprise) Denethor faktycznie był tyranem-okrutnikiem (na dodatek szalonym od patrzenia w palantir), tylko go późniejsze kroniki wybieliły, a legendy o orkach okazały się być nieco przesadzone - grisznakowe orki są karne a w oddziałach trzymana jest (za pomocą bezwzględnych metod) żelazna dyscyplina. Zabawę zostawiają na bitwy (i po nich) - zresztą to bitwy właśnie są tym, co lubią najbardziej. Wpuszczeni do wioski nie zachowują się gorzej niż każda normalna armia najeźdźców (pod niektórymi względami lepiej, bo mają mniejsze potrzeby - nie interesują ich na przykład pieniądze i dobra wymienialne). Dodatkowo zachowanie orków przynajmniej częściowo jest odzwierciedleniem woli Saurona. Przy poprzedniej wojnie był pod wpływem własnego pierścienia, więc i orki zachowywały się mało przyjemnie. Teraz czuje się o wiele lepiej i nie zieje już nienawiścią do wszystkiego co żyje - więc i zachowanie orków jest o wiele mniej krwawe.

w kwestii Zega: przypominam, to społeczeństwo klasowe. Wyższe kategorie pieniężne są ustalane dla szlachty. Dla chłopstwa są kategorie "zbożowe". Ogłoszenie to mówi ni mniej ni więcej, jak to, że szlachta ma się stawić w uzbrojeniu (lub dać zastępstwo), a zwykli chłopi wybrać po kilku silniejszych z wioski (choć w kwestii rynsztunku dla grup uboższych Zeg nieco przesadził - imo powinna być tylko włócznia, tarcza, zbroja skórzana i zapasy żywności dla chłopów)

PS: tym, którzy czytali Tolkiena, polecam "Ostatniego Władcę Pierścienia" Yeskowa - przedstawia wydarzenia zaraz po upadku Mordoru, widziane oczami drugiej strony. Przy queście tego typu lektura wręcz obowiązkowa - a na dodatek jest to świetna książka.

_________________
We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.

The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Teukros Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 09 Cze 2006
Status: offline
PostWysłany: 17-01-2009, 15:18   

Cytat:
Dodatkowo najwyraźniej w górach pomiędzy Gondorem a Rohanem nie mieszka zbyt dużo orków (przynajmniej Tolkien o tym nie wspominał - jest to logiczne, gdyż sąsiedztwo jest dla nich raczej nieciekawe).

Uwaga tolkienologiczna - w Górach Białych (tych pomiędzy Gondorem a Rohanem) za czasów Wojny o Pierścień orków nie było już od dawna. Z tego co pamiętam, ostatnie zostały wytępione tuż po wielkiej wojnie krasnoludów z orkami, jakieś 200 lat przed Wojną o Pierścień. Co ciekawe, orki w Mordorze też były relatywną nowością (po wielu latach opuszczenia) - siły Saurona zaczęły się w nim gromadzić dopiero po jego odwrocie z Dol Guldur (po Bitwie Pięciu Armii i interwencji Białej Rady). Wcześniej Gondor miał problemy przede wszystkim z Haradrimami i z Korsarzami z Umbaru, i mniejszym stopniu, z mieszkańcami Dunlandu od północy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Costly Płeć:Mężczyzna
Maleficus Maximus


Dołączył: 25 Lis 2008
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 17-01-2009, 15:54   

Bezimienny - Tolkienowe śródziemie było czarno-białe. Aragorn był jednym z symboli dobra, Mordor jednym z symboli zła. Jakikolwiek alians tutaj usprawiedliwić logiką się nie da, więc proszę, darujmy to sobie. Realia Tokiena to nie świat Sapkowskiego, gdzie postacie kierują się ludzkimi pobudkami, tylko idealistyczna kraina, gdzie bohaterzy jednoznacznie stoją po którejś ze stron konfliktu dobra ze złem.

Przytoczona retoryka zwyczajnie ma się nijak do opisanego tam świata.

btw. Daerian - obawiam się, że bombardowanie nie istniejących wozów jest działaniem nieroztropnym. Choć nie, pewne istnieją - wspomnieliśmy o działaniach komorzych armii. Ci jednak - o czym mówiliśmy - znaleźć prochu dla nas odpowiedniego znaleźć tutaj nie są w stanie Dodatkowo był bym wdzięczny gdybyś nie kierował naszymi działaniami. Jak i nie negował istnienia zakonu Velga. Zakon opisany jest w odpowiednim dziale na forum multiświata, niejako jego całkowita destrukcja przez NPC jest wbrew zasadom multiświata. Był bym też BARDZO wdzięczny, gdybyś postarał się wejść w fabułę, a nie pisać osobną powieść. Jeżeli zamierzasz walczyć z siłami MAC, to najpierw traw proszę w miejsce jego przebywania, a nie twórz armie z niczego w jednym poście i jednocześnie nie przeprowadzaj w tym samym poście zarówno przemieszczenia armii, namierzenia celu, skutecznego ataku i zamknięcia kwestii. Gdzie to zamknięcie wlicza też wszelakie nasze kontrdziałania czy konsekwencje jakie twoje działania mogą przynieść dla ciebie. Niszczysz zabawę innym, nie tylko tym po stronie MAC.

_________________
All in the golden afternoon
Full leisurely we glide...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Daerian Płeć:Mężczyzna
Wędrowiec Astralny


Dołączył: 25 Lut 2004
Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa)
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 17-01-2009, 16:15   

1) Interesuje mnie, jak przewozisz zapasy bez wozów. Wyjaśnij mi to proszę, najlepiej z historycznym przykładem, bo mam wrażenie, że nie do końca zdajesz sobie sprawę jak wyglądał rzeczywisty przemarsz wojsk w czasach średniowiecza, będącego odpowiednikiem rozwoju społeczno - technologicznego aktualnie prowadzonych działań wojennych.
2) Zakon zniszczony nie został, jednak z postu Bezimiennego wyraźnie wynika, że jego wysłany oddział został usunięty - innymi słowy, póki nie napiszecie o dosłaniu posiłków, Wasze siły powietrzne traktuję jako unieruchomione i nie widzę powodów, aby postępować inaczej. Ewentualnie możesz uznać, ze orły są o wiele szybsze od pegazów (co nawiasem mówiąc jest całkowicie pewne, biorąc pod uwagę budowę, sposób odżywiania i tryb życia obu ras).
3) "a nie twórz armie z niczego" - czy mam z tego wnioskować, że Wasze armie podążają ku celowi w formie jednoosobowych oddziałów? Bardzo chętnie, to tylko ułatwi ich eliminację... inaczej, nawet jeśli podzieliliście je na n kolumn, muszą wystąpić wśród nich zwarte oddziały.
4) Przykro mi, że metoda kontrdziałania "na iluzję" stała się tak przewidywalna, że od razu podejmuję odpowiednie środki w celu zabezpieczenia się przed nią.

A nawiasem mówiąc - jak postacie takie jak Denethor czy Boromir wpisują się w ową czarno-białą wizję? Dziwnym trafem świat Tolkienia wcale a wcale nie jest taki prosty, za jakiego wielu uparło się go uważać.

_________________


Ostatnio zmieniony przez Daerian dnia 17-01-2009, 16:19, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
3291361
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 17-01-2009, 16:17   

Costly napisał/a:
Bezimienny - Tolkienowe śródziemie było czarno-białe. Aragorn był jednym z symboli dobra, Mordor jednym z symboli zła.


To Twoja nadinterpretacja, tak naprawdę nieuzasadniona. Owszem, był wiernym kompanem i wojownikiem gotowym do poświęceń, jednocześnie jednak potrafił podejmować racjonalne decyzje i przejawiał sporo sprytu. W książce nie było ani jednego przypadku, gdy rezygnuje z jakiegoś skutecznego rozwiązania dlatego, że jest zbyt niemoralne.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Costly Płeć:Mężczyzna
Maleficus Maximus


Dołączył: 25 Lis 2008
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 17-01-2009, 16:24   

...czy to co napisałeś było poważne?

Dearian, weź proszę mape śródziemia. Zobacz gdzie jest Isengrad i zobacz gdzie jesteśmy my. Teraz powiedz mi proszę co ma wspólnego działanie "przeciw iluzją" z twoim działaniem, które obejmuje pokonywanie owego dystansu w jednym poście, negowaniem wszelakich konsekwencji tego działania, dokonywaniem w tym samym czasie ataku, opisywaniem jego skutków, zamykaniem nam wszelakiej opcji na odpowiedź, wymyślaniem naszych odpowiedzi (owe strzelanie do orłów) i które obejmuje jeszcze kilka innych oczywistych bzdur. Wszyscy inni wysilili się, aby grać, a nie niszczyć grę innym i swoje ruchy przedstawili w sposób naturalny. Jeżeli zamierzasz grać tak dalej, to ja twoją obecność tutaj będę po prostu ignorował, już dość i tak nerwów mi napsułeś swoimi działaniami do tej pory.

Biorąc pod uwagę, że zapasy sprawdzam osobiście nie opuszczając kościoła, to można chyba przy odrobinie zdrowego rozsądku dojść do wniosku, że i owe się tam znajdują.

Zakon ma przysłać posiłki? Z kościoła? Do którego to ponoć dotarłeś (choć ja zwyczajnie takiej formy opowieści nie uznaje i z tym się licz)? To jest kpina?

I co do naszych oddziałów - nie mam pojęcia do czego piłeś. Ty chyba też nie.

_________________
All in the golden afternoon
Full leisurely we glide...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Bezimienny Płeć:Mężczyzna
Najmniejszy pomiot chaosu


Dołączył: 05 Sty 2005
Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych.
Status: offline
PostWysłany: 17-01-2009, 16:29   

Costly napisał/a:
Bezimienny - Tolkienowe śródziemie było czarno-białe. Aragorn był jednym z symboli dobra, Mordor jednym z symboli zła. Jakikolwiek alians tutaj usprawiedliwić logiką się nie da, więc proszę, darujmy to sobie. Realia Tokiena to nie świat Sapkowskiego, gdzie postacie kierują się ludzkimi pobudkami, tylko idealistyczna kraina, gdzie bohaterzy jednoznacznie stoją po którejś ze stron konfliktu dobra ze złem.
Najwyraźniej czytaliśmy innego Tolkiena. Znaczna część postaci jakie pamiętam, wcale nie była taka jednoznaczna (weźmy chociaż Boromira i Denethora - czy też z drugiej strony takiego np. Golluma). postacie u Tolkiena opowiadały się jednoznacznie po jakiejś stronie bo Sauron był absolutnym uosobieniem zła - a przynajmniej, tak jak go opisano (na potrzeby questa traktuję Tolkiena jako historię spisaną po fakcie, gdzie oczywiście własną stronę się wybiela, a przeciwnika maksymalnie oczernia). Niemniej to, że ktoś opowiadał się przeciw Sauronowi, nie znaczyło wcale, że musiał od razu być nieżyciowym paladynem o kryształowo czystym sercu (takiej postaci w Trylogii nie znalazłem tak naprawdę ani jednej).

PS: odnośnie Velga i jego zakonu - nie, nie była to całkowita destrukcja. IIRC zakon ma około 500 osób, podczas gdy z Velgiem było ich tylko 200. Oznacza to, że jeszcze jakieś trzy setki mu zostały.

_________________
We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.

The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.


Ostatnio zmieniony przez Bezimienny dnia 17-01-2009, 16:32, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Serika Płeć:Kobieta


Dołączyła: 22 Sie 2002
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 17-01-2009, 16:30   

Kic, dziękuję ślicznie, że tak ładnie się podłożyłeś :> Wiedziałam, że zastosujesz metodę "moja iluzja jest silniejsza od Twojej iluzji" (bo zawsze tak robisz), mam nadzieję, że nie powtórzysz tego numeru w kolejnym poście, to byłoby nudne i powtarzalne. Nie kopiujmy w nieskończoność tych samych pomysłów, nie na tym zabawa polega! Jak chcecie się bronić, wymyślcie coś nowego. Póki co jesteście wzięci w dwa ognie: albo Wasi ludzie będą nosić te osłonki i "świecić" obcą magią, albo nie będą, a wtedy mam wolną drogę do ich umysłów. Maskowanie nic nie da, maskowanie też będzie świecić.
Oczywiście zakładam, że ścisłe szefostwo MACu daje po oczach obcą magią niezależnie od osłonek (zresztą na Was moje podszepty stanowczo nie działają).
Poza tym założyłam, że czar nie chroni od wpływu samego Patriarchy, potraktujcie to proszę jako ukłon w Waszą stronę - jeśli jest inaczej, bardzo chętnie zmienię :]


Niezależnie od tego świat Was nie lubi, mam nadzieję, że liczyliście się z tym, gdy wyruszaliście do krainy przepełnionej magią :] I na to ja już w tej chwili nie mam wpływu, potraktujcie to jako utrudnienie wynikające z settingu.

(a poza tym biedny Sauron XD)

Tak, jestem wredna. Chyba pozazdrościłam charakterku Galadrieli.

_________________


Ostatnio zmieniony przez Serika dnia 17-01-2009, 16:36, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora
 
Numer Gadu-Gadu
1051667
Bezimienny Płeć:Mężczyzna
Najmniejszy pomiot chaosu


Dołączył: 05 Sty 2005
Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych.
Status: offline
PostWysłany: 17-01-2009, 16:37   

PS: właśnie doczytałem

Costly napisał/a:
Dearian, weź proszę mape śródziemia. Zobacz gdzie jest Isengrad i zobacz gdzie jesteśmy my. Teraz powiedz mi proszę co ma wspólnego działanie "przeciw iluzją" z twoim działaniem, które obejmuje pokonywanie owego dystansu w jednym poście, negowaniem wszelakich konsekwencji tego działania, dokonywaniem w tym samym czasie ataku, opisywaniem jego skutków, [...itede]
Mam przypomnieć post Feia, w którym w jednym poście poleciał, nałapał entów, zdobył Isengard i pokonał Sarumana w centrum jego mocy (na dodatek w pojedynku na wolę, czyli czymś w czym Saruman był mistrzem)? Czy jesteś pewien, że chcesz teraz Daerowi robić zarzuty?

_________________
We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.

The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Morg Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 15 Wrz 2008
Skąd: SKW
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 17-01-2009, 17:48   

Cytat:
Mam przypomnieć post Feia, w którym w jednym poście poleciał, nałapał entów, zdobył Isengard i pokonał Sarumana w centrum jego mocy (na dodatek w pojedynku na wolę, czyli czymś w czym Saruman był mistrzem)? Czy jesteś pewien, że chcesz teraz Daerowi robić zarzuty?


Dodam, że to samo zrobił teraz kic.

Kic - ja też mogę napisać "W tym momencie wojska MAC popadły w rozsypkę, zaczęły zabijać siebie nawzajem, a nad Kościołem przestano panować". Tylko, że to jest nudne. Tak samo jak nudne jest używanie przez Ciebie po raz n-ty chwytu "moja iluzja jest bardziej iluzyjna niż twoja". Jeśli nie potrafisz tego zrozumieć i masz zamiar psuć mi zabawę, to ja z tego questa odpadam.

_________________
Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
8137449
Costly Płeć:Mężczyzna
Maleficus Maximus


Dołączył: 25 Lis 2008
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 17-01-2009, 17:52   

Bezimienny napisał/a:
Mam przypomnieć post Feia, w którym w jednym poście poleciał, nałapał entów, zdobył Isengard i pokonał Sarumana w centrum jego mocy (na dodatek w pojedynku na wolę, czyli czymś w czym Saruman był mistrzem)? Czy jesteś pewien, że chcesz teraz Daerowi robić zarzuty?


Zgadza się, była to akcja w nie najlepszym duchu, nawet biorąc pod uwagę, że Fei nigdzie lecieć nie musi, po prostu pojawia się gdzie chce. Sytuacja tutaj była o tyle odmienna, że chodziło o kraj nie uczestniczący w tamtym momencie bezpośrednio w rozgrywce (wtedy siłami kierowanymi przez graczy był tylko Mordor i MAC) i nie związany z żadnym graczem, jako, że w role Sarumana wcielono się dopiero potem (wskrzeszając go przy okazji). Niejako była to akcja obok głównej linii fabularnej.

Morg napisał/a:
Dodam, że to samo zrobił teraz kic.


Niestety, fakt. Kica łatwo sprowokować, co nie jest tajemnicą. Chyba teraz jedyne co można zrobić, to liczyć na to, że nie skończy się to wszystko serią rewanży.

_________________
All in the golden afternoon
Full leisurely we glide...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Daerian Płeć:Mężczyzna
Wędrowiec Astralny


Dołączył: 25 Lut 2004
Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa)
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 17-01-2009, 18:08   

Kilka uwag więc:
Akcja dotycząca Sarumana była całkowicie atakiem na jednego z graczy, biorąc pod uwagę, że jego siły w tym momencie fabularnym stanowiły jeden z dwóch bastionów Mordoru po drugiej stronie Gondoru (za drugi należy uznać Morię, której los nie był jeszcze ustalony - tym samym Isengard mógł być jedynym puntem militarnym Mordoru w tej części świata).
Czas przelotu - zmierz odległość między Wrotami Mordoru, a Orodruiną - odcinek ten orły pokonały w ciągu najwyżej kilku godzin, jak wynika z "Powrotu Króla". Tymczasem działania bitewne od momentu, gdy pisałem o gromadzeniu sił i ich szykowaniu minęło wielokrotnie więcej czasu - w moim odczuciu nawet kilka dni, biorąc pod uwagę skalę. Odległość od Isengardu do Minas Tirith (a Wy jesteście bliżej) jest około 2,5 raza większa niż od Wrót do Orodruiny. Wniosek jest taki, że przy intensywnym locie (lub nawet nie) oraz doskonałym wywiadzie zapewnianym przez palantir, osiągnięcie celu było więcej niż możliwe.
Sam atak także nie unicestwił Waszej armii, jedynie spowodował istotne straty w zaopatrzeniu, oraz pewne szkody w samym wojsku. To typowy przykład szybkiego uderzenia i wycofania - poprzez pojedynczy nalot. Biorąc pod uwagę, że przy całym założeniu nie trwał więcej niż kilkadziesiąt minut i całym jego sensem było zaskoczenie, a celem osłabienie i opóźnienie Waszego marszu, nie wiem dlaczego widzisz w tym szczególny problem. Jest to typowy przykład ataku partyzanckiego, tylko nieco bardziej skoordynowanego.
Z Twojego o wiele wcześniejszego posta, w którym działa kościoła przepędzają oddziały orków wywnioskowałem, że znajduje się on niedaleko Waszych wojsk. Nie wiem więc, jakie miałeś ku temu zastrzeżenia, musieliśmy się źle zrozumieć.
Nadal będę jednak utrzymywał, że zapasy dla tak licznej armii przynajmniej częściowo musiały być przewożone poza kościołem - inaczej musiałby on być jednak trochę za duży ;-)
Weź proszę pod uwagę, że jestem w tej chwili najsłabszym z graczy - i w związku z tym muszę prowadzić pojedyncze, skuteczne i punktowe uderzenia, zadające maksimum strat - choć nie będące w stanie tak naprawdę bardzo poważnie zaszkodzić Waszym siłom.
Mam nadzieję, że ta sprawa została wyjaśniona i nie będziemy musieli już do niej wracać :-)

W odpowiedzi natomiast na post Kica - czy mam zrozumieć, że dysponujecie mocami odwracania czasu? Bo nigdzie wcześniej nie było to wspomniane i zastanawiam się, czy w tej sytuacji my również możemy z tego skorzystać.
Nie pisałem też nic o majstrowaniu przy iluzjach - mogą one być, natomiast palantir pokazuje prawdziwą wizję okolicy, zaś orli wzrok jest inny niż ludzki, wielokrotnie dokładniejszy, oraz w tym wypadku - wyraźnie magiczny. Orków natomiast mylić nie trzeba, oni wykonują jedynie komendę "bomba w dół".
"Niezbyt mądre ptaki" są rasą równą elfom w świecie Tolkiena, a ich przywódca ranił w walce samego Morgotha. Prosiłbym jednak o jakieś trzymanie się informacji o świecie.

_________________


Ostatnio zmieniony przez Daerian dnia 17-01-2009, 18:22, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
3291361
Costly Płeć:Mężczyzna
Maleficus Maximus


Dołączył: 25 Lis 2008
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 17-01-2009, 18:15   

Cóż, rozumiem reakcje kica. Zamknąłeś drogę twierdzy do odpowiedzi. Postawiłeś kwestie tak - kościół nie ma się czym bronić i Orły czynią spustoszenie bez przeszkód. Czynność zamknięta. Tymczasem w kościele znajdowała się większość zakonu (Velg wyruszył z mniej więcej 200 jeźdźcami, co opisał i o czym byś wiedział, gdybyś poświęcił chwile na lekture), ukochane przez Norrca gryfy, szereg graczy posiadających tak możliwości jak i chęci do walki w powietrzu, jak i kilka innych środków, których kic nie użył (a mógł).

Kic zachował się równie fair co ty. I uważam, że zrobił źle zniżając się do takiej reakcji.

btw. Isengard nigdy nie był bastionem ani częścią armii Mordoru...

_________________
All in the golden afternoon
Full leisurely we glide...


Ostatnio zmieniony przez Costly dnia 17-01-2009, 18:20, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Altruista
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 17-01-2009, 18:18   

Daerianie, akcja dotycząca Sarumana nie była atakiem na gracza. Była atakiem na npc . Saruman był dla nas zagrożeniem które chcieliśmy wyeliminować. Nie wiedziałem nic o tym, że go sobie zaklepałeś. Ujawniłeś to dopiero później, gdy napisałeś swoje opowiadanie.
Także wiec nie miej o to pretensję.
Powrót do góry
Morg Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 15 Wrz 2008
Skąd: SKW
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 17-01-2009, 18:22   

Costly - nie zgodzę się. Daerian wykonał po prostu szybki atak partyzancki, którego jedynym skutkiem było opóźnienie Waszego marszu. Kic natomiast jednym postem pozwolił sobie wprowadzić zamęt w siłach przeciwnika. Bo tak i już. W mojej opinii - chociaż nie lubię szafować paragrafami - to łamie punkt Ia) Regulaminu Multiświata:

Avalia napisał/a:
Nie można tego używać jako środka nacisku, zmuszającego ludzi by robili rzeczy, których w innych warunkach by nie zrobili.


Nie wspominając już o pierwszej złotej zasadzie. Ode mnie to tyle. Conajwyżej wyłączę się z questa - za iluzjami Kica płakać nie będę.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
8137449
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 4 z 46 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 44, 45, 46  Następny
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group