Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Forgotten Realms - komentarze. |
Która postać powinna dostać pokojowego Nobla? |
Altruista - za głoszenie ideałów zjednoczonego świata i rozwiązanie problemów dla pokoju (np. sprawa Mishtan). |
|
10% |
[ 4 ] |
Caladan - za wkład w rozwój technologii, handlu, nauk ekonomicznych oraz dialogu między nacjami (tzw. sojusz caladański). |
|
8% |
[ 3 ] |
Costly - jest czarny i jest rzecznikiem pokoju. |
|
48% |
[ 18 ] |
Daerian - za gloszenie ideałów zjednoczonego Faerunu i pracę nad zapewnieniem pokoju. |
|
10% |
[ 4 ] |
Velg - za pracę nad pokojowym zjednoczeniem Faerunu (sprawa Nimbralu) i zakończenie udziału Bractwa w wojnie. |
|
10% |
[ 4 ] |
Lazarus - za pracę na rzecz wolnej Halruy i godności Halruańczyków. |
|
10% |
[ 4 ] |
|
Głosowań: 37 |
Wszystkich Głosów: 37 |
|
|
|
Wersja do druku |
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 20-12-2009, 20:12
|
|
|
Rozmawiałem z Velgiem i wychodzi, że po prostu opis był niedoprecyzowany - nie chodziło o wiadomość przez nas wysłaną, tylko o ewentualność zaistnienia takowej, czysto teoretyczną. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Sylar
Poszukujący Prawdy
Dołączył: 11 Lis 2009 Status: offline
|
Wysłany: 21-12-2009, 00:17
|
|
|
Przepraszam za zwłokę. Miałem kilka spraw do załatwienia.
No ale wracając do tematu. Do ziem sojuszu należą:
- Sespech, wraz z resztą płn wybrzeża rzeki par (Kagarr, Dalelost, Yhep) oraz Innarlith i prawie do Torhs;
- Wybrzeże Smoka, od Esting wykluczając do końca Ghultemeren Forest;
- Giants' Plain jako sojusznik;
- The Shining Plain jako sojusznik z własnej woli
- Nimpeth, Mimph jako ziemie przynależne do Sespech. Ogólnie od początku były to ziemie mocno związane z Sepsch, a nie z Hlondeth. Tu jednak proszę przedstawicieli MACu o komentarz, czy oddadzą mi te ziemie, żeby było to w porządku również z nimi.
Jakby ktoś miał jakieś obiekcję, to pisać.;p
Bezimienny napisał/a: | Iriaebor, Berdusk i Easting, z niepokojem patrzące na wydarzenia na Smoczym Wybrzeżu, zaczęły dyskretnie dopytywać się o koszt wynajmu Płonących Pięści z Baldur's Gate, i możliwości pomocy ze strony Tethyru. |
Thetyr to jednak kawał drogi od tych ziem. Raczej wątpię żeby te miasta z Wester Heratlands starały się o pomoc z tych krain. Amn oraz Calimshan również odpada, jako że władze tych miast nie przepadają za nimi. Jednak Przymierze Lordów jest już całkiem rozsądną pomysłem. |
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 21-12-2009, 09:18
|
|
|
Sylar napisał/a: | Bezimienny napisał/a: | Iriaebor, Berdusk i Easting, z niepokojem patrzące na wydarzenia na Smoczym Wybrzeżu, zaczęły dyskretnie dopytywać się o koszt wynajmu Płonących Pięści z Baldur's Gate, i możliwości pomocy ze strony Tethyru. |
Thetyr to jednak kawał drogi od tych ziem. Raczej wątpię żeby te miasta z Wester Heratlands starały się o pomoc z tych krain. Amn oraz Calimshan również odpada, jako że władze tych miast nie przepadają za nimi. Jednak Przymierze Lordów jest już całkiem rozsądną pomysłem. | Zapomniałeś, że Amnu już nie ma - po zniszczeniu przez Caladana Athkatli i śmierci rezydującej tam Rady Sześciu (z których przynajmniej połowa była głowami największych rodów Amnu) państwo się rozpadło, a jego regiony zostały wchłonięte przez Tethyr. Tethyr nie jest postrzegany równie niekorzystnie jak Amn, a teraz, gdy jego granice są znacznie bliżej Iriaeboru, jest też sensownym miejscem do którego można się zgłosić o pomoc (nie bojąc się też, że "pomoc" będzie oznaczała okupację). |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 21-12-2009, 12:06
|
|
|
Costly napisał/a: | Daerian, jak sam zauważyłeś, rozszerzasz swoje wpływy o inny sojusz, który traci swoją dominującą rolę w ten sposób. Gdzie te zyski? Gdyby działali jako niezależna strona, a nie formalny sojusznik, to faktycznie, mogliby zyskać dużo. Ale tak to tylko zanegowali własną pozycję w świecie Faerunu. To co teraz robisz jest dużo cięższe niż dowolny inny sojusz tworzony wcześniej w queście (na dodatek z najpotężniejszym podmiotem). |
Zwróć uwagę, że już aktualnie posiadam sojusz z najpotężniejszymi podmiotami w Przymierzu Lordów. Sojusz bezpośredni. Sojusz z całością Przymierza (poza BG) jest z kolei sojuszem w nieznaczny sposób (wbrew pozorom) rozszerzającym sytuację Przymierza Lordów - w zasadzie, poza ich formalnym statusem jako moich sojuszników i zwiększeniem ich wsparcia w ewentualnej wojnie obronnej na terenach Północy nie są oni zobowiązani do niczego nowego... w zamian zaś zyskują:
- nowe rynki handlowe
- moje wsparcie i ochronę
Przypominam zaś, że część tradycyjnego handlu Północy jest obecnie mocno utrudniona przez Sahuaginów pomagających przedtem Bezimiennemu, więc nowe rynki i dostęp do nich mają dla nich bardzo duże znaczenie...
No i biorąc pod uwagę fakt, że kontroluję Podmrok pod nimi... cóż, tu też są duże zyski w postaci bezpieczeństwa. I niesamowity rynek zbytu - kto inny zechce płacić krocie za wodę?
Punyan, jak wygląda sytuacja negocjacji z WB z punktu widzenia Rycerzy Tarczy? Czego żądają? |
_________________
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 21-12-2009, 16:56
|
|
|
Szczerze powiedziawszy Przymierze Lordów(kilka miast) już raz wyparli Sahuaginów pod egida Iatkhovasa i przez ten czas handel morski nie był tak mocno zagrożony na tych terenach. Raczej kwitł jak nigdy dotąd(1369-1370). Dla większości tych z państw handel z Kara Tur, Zakharą nie jest nowością. Conajmniej od 997 DR to się praktykuje.
Drowy mają kłopoty z Lloth, więc nie stanowią takiego dużego zagrożenia, więc twoja ochrona nie jest tak do końca potrzebna.
Innym zagrożeniem mogliby być Kicaniści, ale polityka po pokoju z tobą się zmieniła z ekspansywnej na dyplomatyczną.
Pomroki nie wiadomo gdzie są.
Sojusz złej triady(-Łupieżcy, Phaerimmy i Abolethy przestały istnieć)
DaemonFeye- Jako tako zostały pokonane i długo nie pozbiorą się.
Największe zyski z tego całego sojuszu Daeriana(mega obronę i duże zyski z sprzedaży swoich dóbr) mają Thayczycy( Ich towary zawsze były cenie w wielu krainach- nawet u Waterdeep....... Nie było to związane z tym czy oni byli dobrzy ci żli, a raczej ich jakość była bardzo wysoka. Twoja obecność tak naprawde nic zmieniła. Może tamci patrzą bardziej łaskawym wzrokiem na Thay, co pomaga w interesach(przypadek Libanu)). Reszta twojego sojuszu schodzi na drugi plan.
Kolejna sprawa Lazuoril i Nevron nigdy nie byli skłonni do bratania się z Rashemanami. Wręcz ich nienawidzili i odwrotnie. Zmiana twojej polityki dużo pewnie zmieniła, ale nie wiem czy ten kraj był tak od razu skłonny oddawać swoje tajemnice magiczne swoim odwiecznym wrogom. Właściwie powinny być mocno chłodne stosunki dyplomatyczne. Oba kraje mieli ze sobą wiele konfliktów niedalekiej przyszłości i rany nie zabliżniły się tak szybko.
Mam małe pytanie. Obecny Daerian jest z przyszłości, więc gdzie jest Caladan, który sprowokował przyszłe zniszczenie wszystkiego. Pod koniec tego Questa przydałoby się logiczne wyjasnienie, bo nie dawno mówiono, że nie ma alternatywnego przebiegu przyszłych zdarzeń.
Kiedy koniec Questu |
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 21-12-2009, 18:33
|
|
|
Caladan napisał/a: | Szczerze powiedziawszy Przymierze Lordów(kilka miast) już raz wyparli Sahuaginów pod egida Iatkhovasa |
1. Sahuagini nie polowali wtedy specjalnie na handel morski - teraz to robią (choć coraz słabiej - nie jest to już mi potrzebne).
2. Przymierze Lordów nie wyparło Sahuaginów - wycofali się oni sami, gdy Iakhovas został pokonany w bitwie nad Myth Nantar.
Caladan napisał/a: | Kiedy koniec Questu | Nie mam bladego pojęcia - myślałem że miał nastąpić wcześniej, ale było to przed długą kłótnią o pewne manewry. Teraz nie jestem już tego tak pewny. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 21-12-2009, 20:08
|
|
|
Caladan napisał/a: | Drowy mają kłopoty z Lloth, więc nie stanowią takiego dużego zagrożenia, więc twoja ochrona nie jest tak do końca potrzebna. |
O? Ja rozumiem, że Ty szacunku dla sztuki zdobywania wiedzy nie masz (stąd np. takie farmazony, jak wytrzaśnięcie z rękawa lokalizacji Pharosa), ale wytłumacz mi, skąd to wiadomo? Wojny Pajęczej Królowej nie wybuchły, więc nie widzę, gdzie kler miałby się skompromitować na tyle, aby mieszkańcy powierzchni się domyślili.
I od razu mówię, że rewolucja w Menzoberranzan dobrą odpowiedzią nie jest – ona powiodła się głównie przez zaskoczenie, tudzież wpływy Bregan D'Aerthe, Grompha i podobnych. Zbyt wielu sytuacji, w których kapłanki mogłyby rzucić swe czary, nie było.
Niemniej – oprócz drowów, są jeszcze duergary, ilithidy spoza sojuszu itd. - w każdym razie, cała banda podziemnych łupieżców. Owszem, nie są oni zdolni np. do opanowania Północy, lecz ich ataki mogą być całkiem dotkliwe. Zresztą, najlepiej chyba ilustruje to miasto Skullport, którego istnienie jest dopuszczane jako „zło mniejsze”. Lordowie Waterdeep dopuszczali jego istnienie tylko dlatego, że było ono niejako zaporą chroniącą Waterdeep przed atakiem z Pomroku. Tak więc, nawet dla wielkiego miasta, takiego jak Waterdeep, zagrożenie jest. Oczywiście, nikt tutaj nie mówi o zagrożeniu upadku – ale choćby łupieżczy wypad drowów mógłby spalić dzielnicę któregoś miasta. Tak więc, sojusz z nami ubezpiecza przed stratami materialnymi (jaaaaaaasne, droooooowy nieeeeeee sąąąąąąą taaaaakieeee nieeebeeezpieeeczneee, ale mogą plądrowąć mniej zamieszkane tereny; żeby wyeliminować takie napaści w jakiś inny sposób, trzeba by wielkich nakładów na rekrutację b. dużych patroli), a np. Waterdeep umożliwia likwidację soli w oku, czyli miasta Skullport.
Caladan napisał/a: | Innym zagrożeniem mogliby być Kicaniści, ale polityka po pokoju z tobą się zmieniła z ekspansywnej na dyplomatyczną. |
Taaaaa, sprawa Evereski, planowane manewry na granicy i postępowanie w Samarachu najlepiej świadczą o pokojowym charakterze miłościwego Bractwa...
Caladan napisał/a: | Sojusz złej triady(-Łupieżcy, Phaerimmy i Abolethy przestały istnieć) |
Nie, jakoś nikt nie wyraża przekonanie, że on w ogóle był. Inna sprawa, że istoty te nigdy jakoś szczególnie do sojuszów się nie garnęły i traktowanie ich jako siły politycznej jest nieporozumieniem.
Caladan napisał/a: | Największe zyski z tego całego sojuszu Daeriana(mega obronę i duże zyski z sprzedaży swoich dóbr) mają Thayczycy( Ich towary zawsze były cenie w wielu krainach- nawet u Waterdeep....... Nie było to związane z tym czy oni byli dobrzy ci żli, a raczej ich jakość była bardzo wysoka. Twoja obecność tak naprawde nic zmieniła. Może tamci patrzą bardziej łaskawym wzrokiem na Thay, co pomaga w interesach(przypadek Libanu)). Reszta twojego sojuszu schodzi na drugi plan. |
Nie, serio? Jakoś nie wydaje mi się, żebyśmy używali sojuszu w imię polepszenia sytuacji Thay. Obecność arcymagów Krain przy rzucaniu wiadomego czaru była raczej spowodowana dyktatem etykiety. Wiedzę potrzebną do odczynienia czarów posiedliśmy właśnie wcześniej – i mogliśmy to rzucić bez udziału naszych sojuszników. Co więcej, nie pamiętam, aby uczestnictwo w tym rytuale kogokolwiek kosztowało.
Co więcej, jeśli chodzi o handel... Khym, obniżka cen dla naszego sojuszu to naprawdę jest działanie samolubne? Sorry, ale do mnie to nie przemawia. Zwracam uwagę, że enklawy budowaliśmy własnymi rękoma i nie żebraliśmy o dotacje. Co więcej, dajemy pracę mieszkańcom okolic – bo choć enklawę prowadzą Thayczycy, to nie mamy pieniędzy na transport całego koniecznego personelu.
Nie mówiąc już o tym, że przy upowszechnianiu egzotycznych towarów z Kara-Tur i magicznych przedmiotów z Thay nie próbujemy robić sojuszników w konia – i rozpowszechnianie ich w okolicy odbywa się PRZEZ naszego sojusznika, a nie obok niego. Tak więc, najpierw towary trafiają do naszego sojusznika, a dopiero później do okolicznych miasteczek i wsi. Ów sojusznik może się na reeksporcie nieźle dorobić. Oczywiście, nie tolerujemy reeksportu zbyt daleko (wtedy ceny znów poszłyby w górę, a my zniszczylibyśmy ich, wrzucając na docelowy rynek towary po cenie dumpingowej) – jednakże naiwnością byłoby oczekiwać, że będziemy bezczynnie patrzeć na podkopywanie naszej pozycji.
Takimi samymi prawami zresztą kieruje się handel z Lantanem, który dzięki nam zyskał możliwość posyłania towarów w świat.
Caladan napisał/a: | Kolejna sprawa Lazuoril i Nevron nigdy nie byli skłonni do bratania się z Rashemanami. Wręcz ich nienawidzili i odwrotnie. Zmiana twojej polityki dużo pewnie zmieniła, ale nie wiem czy ten kraj był tak od razu skłonny oddawać swoje tajemnice magiczne swoim odwiecznym wrogom. Właściwie powinny być mocno chłodne stosunki dyplomatyczne. Oba kraje mieli ze sobą wiele konfliktów niedalekiej przyszłości i rany nie zabliżniły się tak szybko. |
A kto słyszał o Lauzorilu? Sorry, ale to akurat najmniej znany z zulkirów. Na uwagę zasługuje choćby fakt, że poza Thay nie był znany pod mianem zulkira – a jedynie przywódcy stronnictwa imperialistycznego.
Dalej, akurat argumenty personalne są tutaj zupełnie nietrafione – radziłbym bowiem zauważyć, że thayski przewrót pałacowy odsunął od władzy Szass Tama, Aznara Thrula i Nevrona (którego tak ochoczo podajesz jako przykład „złego” zulkira). Co więcej, zlikwidowaliśmy wiele zaszłości dawnego systemu – jak choćby niewolnictwo, sobiepańskość pomniejszych Czerwonych Czanoksiężników czy prywatne armie urzędników (np. tharchionów). Co więcej, zabezpieczyliśmy się konstytucją, która definiuje uprawnienia władzy w nowym państwie (wcześniej wszystko opierało się na prawie siły). De facto to już nie jest to samo państwo – co zresztą podkreślamy. Thay, które istnieje obecnie, jest autokracją Daeriana i moją, a nie magokracją Czerwonych Czarnoksiężników. Jest to zresztą już widoczne w wypowiedziach elit, które między sobą używają określenia „państwo nowothayskie”, aby odróżnić to od „magocji starothayskiej”. Innymi słowy – mylisz pojęcia. Nam się nie zmieniła polityka... Nam się zmieniła cała forma państwa. Widać to choćby w uznaniu przez nas elementarnych praw naszych poddanych, czy dopuszczenia ich do udziału w elekcji tharchionów.
Warto tu podkreślić, że nie są mi znane jakiekolwiek przesłanki dot. wrogości pomiędzy Thayczykami a Rashemitami. Wszelkie niesnaski można sprowadzić do niesnasek między Czerwonymi Czarnoksiężnikami a Rashemitami (sytuacja jest tu chyba analogiczna do stosunków, jakie miały państwa demokratyczne z państwami zza żelaznej kurtyny). W każdym razie, od kiedy zaczęliśmy ściśle kontrolować Czerwonych Czarnoksiężników (i właściwie odsunęliśmy większość z nich od wpływu na sprawy państwowe) wizerunek państwa się drastycznie zmienił. Oznacza to tyle, że teraz nie ma powodu do nadzwyczajnej wrogości – a IMHO kilka sekretów w zamian za nasze warunki to dość mało. Thay przestało być krainą rozdzieraną sporami wewnętrznymi, więc (wobec przyjaznych stosunków z Agralondem i wymuszonej neutralności Thesku) Rashemen nie może się ryzykować konfliktu z nami – a magiczna przysięga na nas działa dobrze.
PS. I fajnie słyszeć, że w przyszłości mieliśmy konflikty.
Caladan napisał/a: | Mam małe pytanie. Obecny Daerian jest z przyszłości, więc gdzie jest Caladan, który sprowokował przyszłe zniszczenie wszystkiego. Pod koniec tego Questa przydałoby się logiczne wyjasnienie, bo nie dawno mówiono, że nie ma alternatywnego przebiegu przyszłych zdarzeń. |
Zapewne w przyszłości alternatywnej - względnie drow kłamał (a bo nie można...?). |
_________________
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 21-12-2009, 20:23
|
|
|
Velg napisał/a: | Taaaaa, sprawa Evereski, planowane manewry na granicy i postępowanie w Samarachu najlepiej świadczą o pokojowym charakterze miłościwego Bractwa... |
Velg, ja wszystko rozumiem, ale hipokryzji się po tobie nie spodziewałem. Najpierw mówisz coś o wszechwiedzy, a potem z kolei o manewrach, które odbywają się na NASZEJ granicy (bo że dostaliśmy propozycje zorganizowania ich gdzie indziej wstępnie, to tego wiedzieć nie możesz). Już szkoda w ogóle mówić, że to z naszej inicjatywy takowa lokalizacja została ustalona, co świadczy o czymś dokładnie przeciwnym (ale jak mówiłem, tego wiedzieć oczywiście nie możesz). I zastanawiam się do czego pijesz z Samarachem...
A propos Evereski - to była akcja Karela, a nie naszych sił zbrojnych. I w zasadzie nadal nie wiem o co w niej w ogóle chodziło. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 21-12-2009, 20:27
|
|
|
A, fakt - nie sprawdziłem lokalizacji. Z manewrów się wycofuję...
A co do Samarachu - do tego, że formalnie wy nie macie żadnej władzy nad nim. Generalnie, jest to państwo wasalne Nimbralu i jedyne, co możecie zrobić, to zmusić Sasę do abdykacji bądź wszcząć bunt... Bądź je zająć. |
_________________
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 21-12-2009, 21:27
|
|
|
Sasa jest jedną z nas Velg...:P
No i Zeg:
Zegarmistrz napisał/a: | Nazwaliśmy je bombowcami... Bombowcami Stealth dokładniej, wyposażone są bowiem w planarne żagle. Za ich pomocą jesteśmy w stanie atakować niemal niezauważeni niemal każde miasto w każdym zakątku multiwersum. |
Zastanawiam się, czy nie czas już zacząć próby z bronią atomową. W połączeniu z bombowcami o możliwościach przekraczających dowolną fantastyczną wizję na temat współczesnych jednostek tego typu miałbyś genialne combo, USA może się schować. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide...
Ostatnio zmieniony przez Costly dnia 21-12-2009, 21:31, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 21-12-2009, 21:28
|
|
|
Ale jest Wielką Fantazmaginią z łaski Nimbralu, nie Kica. No, przynajmniej, jeśli nie chcecie dawać casus belli ;p |
_________________
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 21-12-2009, 21:33
|
|
|
Velg, do czego zmierzasz? Negujesz jej stanowisko? Nasze siły na tym terenie muszą być gotowe, możliwe, że czeka je ewakuacja. To i trzymane są w stanie pełnej gotowości. To wszystko. Nie wiem do czego zmierza twój tok argumentacji. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 21-12-2009, 21:39
|
|
|
Nie, po prostu widzę tutaj naruszanie przez członków Bractwa praw nimbralskich. A przynajmniej, jeśli podjęte zostaną jakiekolwiek ustalenia co do Nimbralu poza ew. abdykacją - bo swej zgody Nimbral nie udzieli na pewno. |
_________________
|
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 21-12-2009, 22:34
|
|
|
Costly napisał/a: | Zegarmistrz napisał/a:
Nazwaliśmy je bombowcami... Bombowcami Stealth dokładniej, wyposażone są bowiem w planarne żagle. Za ich pomocą jesteśmy w stanie atakować niemal niezauważeni niemal każde miasto w każdym zakątku multiwersum. |
Takie bombowce to jedynie ESPADON! byłby w stanie wykryć ;p |
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 21-12-2009, 23:08
|
|
|
Bardzo skrócona wersja historii Lazuirla. Harfiarze mieli z nim kłopot.
http://dnd.polter.pl/Lauzoril-Zulkir-Oczarowan-c1003
Chciałbym nadmienić, że on, Aznar, i Nevron zaplanowali wojnę przeciwko Rashemanom. Co prawda Aznar był pomysłodawcą.
Łupieżcó i Abolethów nie ma. Powód złe wykorzystywanie zmodyfikowanych zwojów netherylskich. Mój błąd w sprawie Phaerimmów(Byli moim wykasowanym poście). Nikt nie składał wtedy przeciwu.
28-10-2009, 19:22 gdzieś w komentarzach.
Drowy głównie atakowały elfy i Calimshan. Może raz wyskoczyły pobliżu Cormyru. Crinthi próbowały podbić Harluę. Duegary raz poszły na Illusk. Łupieżcy zajmowali się mózgami właścicelów z Waterdeep. Coś tak kojarze.
Wniosek jest taki, że Skullport świetnie spełniał rolę bez was w obronie przed podmrokiem zanim zaczęliśmy bawić się w Questa. Teraz jest jeszcze mniejsze zagrożenie.
Myślisz ,że wasza zmiana polityki spowoduje, że Rashemani zaczną wam ufać i dawać wam prezenty. Szczerze żadne państwo od razu nie daje swojego uzbrojenie(Magia) w takim krótkim czasie, a zwłaszcza byłemu wrogiemu obozowi(Z sojusznikami też może istnieć kłopot- przypadek Polski). Wiecie naraz może okazać się że zaczną tęsknić za Szaszą, bo pojawił się Stalin. Rashemani stoczyli ostatnich 20-30 latach kilku najazdów Thayów, więc ówczesne pokolenie jeszcze pamiętają tamte bitwy. Zmiana ustroju jednego państwa od razu nie leczy starych ran.
Nie chce wam mówić , ale grozicie Rashemanom, że jak nie dadzą tego czego checie to weżmiecie od nich siłą?. Z tego tak wynika. Wątpie, żeby Sojusznicy Daeriana na to poszli. Harfiarze, Złote Smoki, Siedem sióstr........ Mam rozumieć , że przekładacie dobro innych na rzecz swoich interesów.
w dodatku rzadko zdarza się, żeby dwa wrogie obozy od razu dawały swoja technologię(Magię ) nawet w trakcie niby pokoju. Jak pamietam Daerian był zwolennikiem wolnego handlu bez żadnych zobowiązań. Inaczej będzie to przypominało mój sojusz. De facto za to zostałem zbesztany przez Serikę (Praktyki wschodnie xD)
P.S Velg po tobie więcej się spodziewałem. Wiecej taktu chłopie.
P.S Ehhh Czepialiście się zwykłych rakietnic. Najwyrazniej niektórzy mogą wiecej, a inni mniej. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|