Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Forgotten Realms - komentarze. |
Która postać powinna dostać pokojowego Nobla? |
Altruista - za głoszenie ideałów zjednoczonego świata i rozwiązanie problemów dla pokoju (np. sprawa Mishtan). |
|
10% |
[ 4 ] |
Caladan - za wkład w rozwój technologii, handlu, nauk ekonomicznych oraz dialogu między nacjami (tzw. sojusz caladański). |
|
8% |
[ 3 ] |
Costly - jest czarny i jest rzecznikiem pokoju. |
|
48% |
[ 18 ] |
Daerian - za gloszenie ideałów zjednoczonego Faerunu i pracę nad zapewnieniem pokoju. |
|
10% |
[ 4 ] |
Velg - za pracę nad pokojowym zjednoczeniem Faerunu (sprawa Nimbralu) i zakończenie udziału Bractwa w wojnie. |
|
10% |
[ 4 ] |
Lazarus - za pracę na rzecz wolnej Halruy i godności Halruańczyków. |
|
10% |
[ 4 ] |
|
Głosowań: 37 |
Wszystkich Głosów: 37 |
|
|
|
Wersja do druku |
Fei Wang Reed
Łaydak
Dołączył: 23 Lis 2008 Skąd: Polska Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 07-01-2010, 15:50
|
|
|
Serika napisał/a: | (...)naprawdę zupełnie nie rozumiem pretensji Feia, tudzież sugestii, że zamknęłam questa w nieodpowniednim dla Was momencie - zdążyły postnąć dwie z trzech osób, które u was z reguły odpowiadają za rozkład wojsk (na samym końcu zabrakło tylko Costly'ego). | To gwoli wyjaśnienia: przynajmniej wypadałoby powiadomić wcześniej wszystkie strony o zamknięciu questa w wypadku, gdy sugeruje to jedna ze stron. Po drugie, czego oczywiście udowodnić nie mogę, bo nie ma jak: późnym wieczorem dnia poprzedniego rozmawiałem z Altruistą, czego efektem było ustalenie mojego kolejnego ruchu (miał dotyczyć m.in. Instytutu Technologii). Jak się okazało - nie było mi to dane. Dlatego prosiłbym Cię, Seriko, byś w takich przypadkach informowała wszystkich o zamierzanym zamknięciu questu, a nie od razu o zamknięciu. I to są raczej uwagi niż pretensje. |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 07-01-2010, 15:51
|
|
|
2k - zależy jak duży obszar masz na myśli. Tylu ludzi znajdzie się zapewne dopiero na naprawdę sporej przestrzeni, sporo większej niż omawiana strefa.
Cóż, w tym miejscu wychodzi to, o czym mówię od dawna - czyli fakt, że w multiświecie nie da się zorganizować takowej wojny. Bo ja na przykład mam pewne pomysły odnośnie wykorzystania tego co tam jest, przy takiej sile jaką to posiada, ale zapewne w jednym poście przekroczysz tą granicę - ba, dojdziesz pod wybrane miasto, czy nawet je zdobędziesz. I wszystko na nic, co z tego, że jest sporo sztuczek do wykorzystania po drodze... |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 07-01-2010, 15:53
|
|
|
Costly napisał/a: | Cóż, w tym miejscu wychodzi to, o czym mówię od dawna - czyli fakt, że w multiświecie nie da się zorganizować takowej wojny. Bo ja na przykład mam pewne pomysły odnośnie wykorzystania tego co tam jest, przy takiej sile jaką to posiada, ale zapewne w jednym poście przekroczysz tą granicę - ba, dojdziesz pod wybrane miasto, czy nawet je zdobędziesz. I wszystko na nic. |
Nie. Ja przekroczę granicę - bo muszę dostosować się do szybkości waszych armii, które maszerują na Durpar. |
_________________
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 07-01-2010, 15:56
|
|
|
I dlatego mówię, że systemowo w multiświecie nie da się przeprowadzić wojny. Quest w Gondorze udowodnił to z całą mocą, teraz tylko będziemy tego doświadczać ponownie, aż w końcu wszystko ugrzęźnie w sporach (bo inne zakończenie nie jest możliwe).
HF. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 07-01-2010, 15:58
|
|
|
Costly napisał/a: | Quest w Gondorze udowodnił to z całą mocą, teraz tylko będziemy tego doświadczać, aż w końcu wszystko ugrzęźnie w sporach (bo inne zakończenie nie jest możliwe). |
Jest możliwe - ale na pewno nie w taki sposób, żebyście zdołali przejść armią drogę jak stąd do ..., kiedy ja będę przekraczał próbował przejść dziesięć kilometrów kiepsko bronionej granicy. Niestety - ale do przegranej z litości mnie nie przekonasz. |
_________________
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 07-01-2010, 16:03
|
|
|
Z góry uprzedzam, że w moim pierwszym poście nie zamierzam zdobyć żadnego miasta, zniszczyć żadnej armii ani nic podobnego - przynajmniej, jeśli chodzi o miasta i armie graczy. Będzie to post głównie wprowadzający, który powinien wam dać pewne informacje co do moich przyszłych zamiarów. Post ten jest trochę utrudniony, bo nie wiem czego i jak będzie bronił Sylar - ale mam nadzieję napisać go tak, by w razie protestów było mi się łatwo dostosować. Zamierzam też opisywać kolejne fazy wojny i przemieszczania wojsk spokojnie - ale zamierzam się też dostosować do szybkości innych uczestników questa.
...co do armii maszerujących na Durpar, patrząc na odległości jakie muszą pokonać i teren po jakim się będą poruszać, zakładam że dotrą dopiero, gdy już wojna się naprawdę nieźle rozkręci. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 07-01-2010, 16:04
|
|
|
Napastliwy jak zawsze.
Odwzorowanie tempa przemarszu danych sił jest niemożliwe. Wpływa na to zbyt dużo czynników, nikt tutaj nie ma odpowiedniej wiedzy do realnego obliczenia tego. Nie mówiąc już o tym, że upływ czasu jest inny przy każdym z graczy. Tu jest dużo więcej technicznych problemów - idziemy przez nasze ziemie, poza strefą wpływów innych, można założyć, że nie dzieje się z nimi po drodze nic szczególnego. Ty idziesz przez nasze ziemie, na których na różne sposoby możemy próbować ci przeszkadzać. Aby odwzorować to odpowiednio nasza armia musiałaby wyruszyć, a my w czasie zanim dojdzie wymienilibyśmy ze 30 postów odnośnie tego co się dzieje na północy.
Na pewno rozumiesz o co mi chodzi. Od strony technicznej sprawne przeprowadzenie tego nie jest możliwe w sytuacji, gdy obu stronom chodzi o wygraną. Ten quest jest skazany na utknięcie w flejmie i nic go przed tym nie uratuje, poza niedopuszczeniem do wojny.
Zresztą, jak opisać bitwę z udziałem równych sił? Po dwa posty na głowę? Bez sensu, w trybie dokonanym opisze się działania, na które druga strona chciałaby zareagować i już nic nie da fakt, że teraz jej kolej, bo już na to za późno. Owszem, można przecież odegrać taką samą kartą. Ale taka walka musi być bzdurna dla obu graczy i powodować napięcia które nie zostaną tak po prostu przełamane przy tej atmosferze. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 07-01-2010, 16:10
|
|
|
Owszem - lecz niestety przekraczanie granicy przez dziesięć postów oznaczałoby, że przy drugim Ryuzaki ruszyłby się z miejsca, a przy piątym - oflankował i rozbił w puch.
Tak czy owak - mogę zaproponować odpisanie sobie 2500 orków jako straty na granicy i pewną symulację utrudnień. Bo chyba rozumiesz, że w obecnej sytuacji niestety ja nie mogę sobie pozwolić na robienie z waszej granicy jakiegoś Westerplatte...?
Costly napisał/a: | Na pewno rozumiesz o co mi chodzi. Od strony technicznej sprawne przeprowadzenie tego nie jest możliwe w sytuacji, gdy obu stronom chodzi o wygraną. Ten quest jest skazany na utknięcie w flejmie i nic go przed tym nie uratuje, poza niedopuszczeniem do wojny. |
A zapraszamy - o ile pamiętam, z Bezimiennym i Daerianem ustaliliśmy, że ciągle jesteśmy gotów na pokój na następujących warunkach:
- S&M = > Thay.
- 50% ziem Sylara = > Bezimienny.
- wypad z Dorparu.
:P |
_________________
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 07-01-2010, 16:12
|
|
|
My jesteśmy gotowi na pokój na warunkach ustalonych na spotkaniu. Z małym dodatkiem - wypad z Durparu.
Względem przekraczania granicy - nie wiem co będzie robił Ryu, więc nie mi o tym pisać. Jest jednak sporo opcji, pewnie uda się wkomponować to w twój rytm narracji, jesteśmy w końcu elastycznymi ludźmi. Zawsze gotowymi na flejm.
Swoją drogą - zaatakujecie nas zanim wkroczymy do Durparu? Miło, będzie wiadomo, że była to tylko wymówka. Pomijając fakt, że już wcześniej było to dość oczywiste, w kontekście tego kto się rusza bez racjonalnych powodów.
*edit*
Ah, to Bezimienny jest w Durparze, nie Velg - więc "prosimy o opuszczenie Durparu" ;p;p |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide...
Ostatnio zmieniony przez Costly dnia 07-01-2010, 16:19, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 07-01-2010, 16:16
|
|
|
Fei - przyznaję, nie pomyślałam o tym, mój błąd. To nie był żaden celowy spisek, po prostu uznałam, że skoro wyjeżdża właśnie cała strona konfliktu (Zegarmistrz, Bezimienny, Daerian, Velg), to zamknięcie questa jest tak czy inaczej konieczne - dyskutować byśmy mogli, gdyby z istotnych przyczyn nie mogła pisać jedna czy dwie osoby. Jeżeli Cię to pocieszy, taki np. Daerian też dowiedział sie po fakcie. Przepraszam, jeśli ktoś poczuł się urażony - następnym razem wywieszę wielki świecący napis na dobę przed faktem.
Poza tym zakładam, że zatrzymanie questa zatrzymuje również czas w queście - nadal nie widzę specjalnej różnicy, czy post poszedł wtedy, czy pójdzie tuż po jego otworzeniu. Jeżeli Wam bardzo zależy, moge uprzedzić o otworzeniu z powiedzmy 12-godzinnym wyprzedzeniem (jeżeli kiedyś się w końcu dogadacie). Stoi? |
_________________
|
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 07-01-2010, 16:21
|
|
|
Costly napisał/a: | Swoją drogą - zaatakujecie nas zanim wkroczymy do Durparu? Miło, będzie wiadomo, że była to tylko wymówka. Pomijając fakt, że już wcześniej było to dość oczywiste, w kontekście tego kto się rusza bez racjonalnych powodów. |
O? Ja Cię zapewniam, że powody wypowiedzenia wojny nie będą mieć nic wspólnego z Durparem.
I niestety, te warunki były ustalane pomiędzy graczami - i mogliśmy przystać na nie w przypadku graczy słownych, a nie ludzi, którzy Żeligowskich kreują seryjnie. Tudzież, nasze postacie nie mają teraz żadnej motywacji, aby tą wojnę odlec. |
_________________
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 07-01-2010, 16:24
|
|
|
"Tudzież". Zdecyduj się ;p
Przepraszam, ale to my czujemy się oszukani po tym, jak już po ustaleniu pokoju zapowiedziano pojawienie się kilkuset tysięcznej armii przy naszej granicy. Z tą różnicą, że zdecydowaliśmy się to przełknąć i tylko usunąć sam w sobie problem, a nie niszczyć z tego tytułu całe porozumienie. Skoro jednak nie dano nam wyboru...
Nadal jednak jesteśmy skłonni wrócić do tamtych ustaleń, jeżeli ten feler zostanie naprawiony. I nie będziemy trzymać o to urazy. Jeżeli jednak dalej wolicie w to brnąć, to na taką ewentualność też jesteśmy gotowi. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide...
Ostatnio zmieniony przez Costly dnia 07-01-2010, 16:26, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 07-01-2010, 16:25
|
|
|
A my nadal czujemy się oszukani w Cimbarze... |
_________________
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 07-01-2010, 16:28
|
|
|
Costly napisał/a: | My jesteśmy gotowi na pokój na warunkach ustalonych na spotkaniu. Z małym dodatkiem - wypad z Durparu. | Czyli wasz warunek to dokładnie to, o co zaczęła się wojna? Nie, dziękuję.
Costly napisał/a: | Swoją drogą - zaatakujecie nas zanim dotrzemy do Durparu? Miło, będzie wiadomo, że była to tylko wymówka. Pomijając fakt, że już wcześniej było to dość oczywiste, w kontekście tego kto się rusza bez racjonalnych powodów. | Biorąc pod uwagę, że zanim wasze armie ruszyły, rozesłaliście wszystkim dyplomatyczne listy z informacją że atak przeprowadzicie - niby dlaczego mielibyśmy czekać? Może jeszcze powinniśmy pozwolić wam Durpar zająć, a potem stwierdzić że w tej sytuacji to tak właściwie wojna nie ma sensu?
PS: i owszem, Zanim wojska te dojdą do Durparu (wiem, poruszają się po waszym terenie - ale sporą część trasy odbywają również po pustyni, co raczej nie pomaga na tempo marszu), ja (o ile nie zajdzie coś naprawdę nieprzewidywalnego) zamierzam dotrzeć przynajmniej do Ormpetaru, Ormathu i Eversultu, a możliwe że i do Arrabaru, Hlondeth i Westgate. I to wliczając spowolnienie wywołane walkami.
PS2: Costly napisał/a: | Przepraszam, ale to my czujemy się oszukani po tym, jak już po ustaleniu pokoju zapowiedziano pojawienie się kilkuset tysięcznej armii przy naszej granicy. | armia miała być co najwyżej kilkudziesięciotysięczna - ledwo wystarczająca by podbić Durpar. A pojawiła się jako moja odpowiedź na wydarzenia Cimbarskie, które uznałem za próbę prowokacji. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
Ostatnio zmieniony przez Bezimienny dnia 07-01-2010, 16:31, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 07-01-2010, 16:28
|
|
|
Powtarzałem setki razy odnośnie Cimbaru - Loko o ustaleniach nie wiedział. Gdyby nie to, że z powodów od nas niezależnych nie mógł on być jakiś czas online i nie mogliśmy od razu tego zmienić, to nawet o tym nie dowiedzielibyście się. Lepiej jednak było to roztrząsać i zapowiedzieć nam wojnę, zamiast po prostu dać zmienić post i o sprawie zapomnieć, choć my taki zamiar mieliśmy od początku, bez żadnych sugestii.
Tak czy inaczej ogólny przekaz rozumiem - jeżeli woli powrotu do tego stanu nie ma, to nie będę naciskać, róbcie co uważacie za słuszne, my zrobimy tak samo. Choć nie podoba mi się stan rozgrywki, w którym nie mogę bez sarkazmu mówić o "dobry gry" czy "przyjemności z gry". |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide...
Ostatnio zmieniony przez Costly dnia 07-01-2010, 16:36, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|