Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Forgotten Realms - komentarze. |
Która postać powinna dostać pokojowego Nobla? |
Altruista - za głoszenie ideałów zjednoczonego świata i rozwiązanie problemów dla pokoju (np. sprawa Mishtan). |
|
10% |
[ 4 ] |
Caladan - za wkład w rozwój technologii, handlu, nauk ekonomicznych oraz dialogu między nacjami (tzw. sojusz caladański). |
|
8% |
[ 3 ] |
Costly - jest czarny i jest rzecznikiem pokoju. |
|
48% |
[ 18 ] |
Daerian - za gloszenie ideałów zjednoczonego Faerunu i pracę nad zapewnieniem pokoju. |
|
10% |
[ 4 ] |
Velg - za pracę nad pokojowym zjednoczeniem Faerunu (sprawa Nimbralu) i zakończenie udziału Bractwa w wojnie. |
|
10% |
[ 4 ] |
Lazarus - za pracę na rzecz wolnej Halruy i godności Halruańczyków. |
|
10% |
[ 4 ] |
|
Głosowań: 37 |
Wszystkich Głosów: 37 |
|
|
|
Wersja do druku |
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 27-10-2009, 00:16
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: | Być może zawiodę wasze zaufanie, ale niestety zapomnieliście, że mam charakter Zły. |
+ 1 for You.
A w ogóle, cały post jest mistrzowski. Świetna parodia. |
_________________
|
|
|
|
|
Loko
Aspect of Insanity
Dołączył: 28 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 27-10-2009, 14:29
|
|
|
Caladan napisał/a: | Edit: Loko sam siebie nazywasz siebie czasem Loki. |
Nie przypominam sobie, a nawet jeśli to był to mój błąd. |
_________________ That is all in your head.
I am and I are all we. |
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 27-10-2009, 15:00
|
|
|
A propos pytania do Realpolitic - eee? Jaki sojusz diabłów i demonów? Bo jeśli chodzi o Kitkarę, to ona demonem w sensie Faerunu nie jest - to tylko niezręczność językowa związana z dialektem Bractwa. |
_________________
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 27-10-2009, 20:58
|
|
|
Z tego co widzę, do zakończenia wcale wam nie tak blisko, więc postanowiłem się jeszcze dołączyć. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 27-10-2009, 21:06
|
|
|
Daerian Wysłany: 08-10-2009, 22:25
W Chondath z przerażeniem odkryto, że ich sojusznik para się magią, której tak bardzo obawiano się w królestwie. Myśl o ograniczeniu własnej wolności handlowej i przerażenie na myśl o wędrówkach wymiarowych spowodowały natychmiastowe skorzystanie z proponowanej opcji o pokojowe wycofanie się z sojuszu, z szukaniem protekcji przed zemstą najeźdźcy z innych światów.
Velg Wysłany: Wczoraj o 20:19
Wszystkie miasta chondackie, wobec przygniatającej przewagi liczebnej wojsk Bractwa i chaosu organizacyjnego, zostały opanowane przez wojska MACu. Niemałą rolę odgrywał tu fakt, że mieszkańcy nie protestowali przeciwko wcześniejszemu obsadzeniu przez nie wszystkich ważniejszych zabudowań kraju. To zaś w końcu się obróciło przeciwko owym mieszkańcom – umożliwiając Bractwu pojmanie i egzekucję władców kraju. Bez przywódców, garnizony miast nie mogły podjąć walki i w większości zostały rozbrojone oraz internowane przez przywódców MACowych. Tylko dwa garnizony zdecydowały się stawić opór – jednakże ich bunt został szybko stłumiony przez nowych włądców. Zjednoczone Chondath stało się kondominium MACu i Chessentii.
Velg złapałeś moją przynętę, a Daerian nie zauważył. Już sie bałem, że przegram. Sojusz Lordów, Srebrne Marchie, krasnale z Miritholowej Hali....dołączają do mnie ale nie drowy, Thay, Amn(wiadome powody) i Mnisi(pominęłem coś. Do uzgodnienia) , ponieważ kościół MAC zaatakował tereny chronione przez Daeriana, powodując złamanie traktaktu pokojowego:). to nazywa się real politic. Nie jesteście w sojuszu, bo ostatnio rozmawialiśmy o tym. Smoki metaliczne odpadają z gry tak samo jak chromatyczne. Szkoda Smoków. Bardzo lubię je.
Południowy Chondath należał do mnie, a północny do Daeriana
Prawowity dziedzic dawno temu został porwany z Cormyru. Jak wspominałem nie jestem dzieciobójcą. dziecko ukryte jest w bazie. w razie ataku przetransportowane jest do mojego świata. Gdzie czekają Anhilatorzy. Oni niszczą wszystko i wszystkich. Przy nich jestem pchełką jak reszta graczy.
Szczerze mnie męczy ta zabawa. Uczepili się jak rzep do psiego ogona.
Harluaa - http://forgottenrealms.wikia.com/wiki/Halruaan_Skyship
Jakieś pytania. Nie ładnie rzucać post za postem. Brzydko gracie. Mówię do Velga i trochę do innych.
Ogłoszenie
Jest wolny wakat na Psionicznego szefa Sojuszu Psionów i Fearimmów. Nie mam ochoty nimi kierować.
kwalifikacje:
- dobrze odgrywać złą istotę
- Być wrogiem wszystkich graczy. Bez wyjątku. Nie może paktować z nikim.
- Misja: Zniewalać i niszczyć magię Faerunu
- Nie być graczem, który teraz gra. Wyjątek obecny jest Bezimienny, ale zmieni się po jego następnym poście.
-korzysta z słabości graczy
- być równie okrutny jak ja
Dostanie za to informacje potrzebne do rozwoju. Wszystkie potrzebne dane. |
|
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 27-10-2009, 21:34
|
|
|
Caladan napisał/a: | Anhydruts oppose anyone who attempts to change deserts by irrigation, farming, etc |
To a propos anhydrutów, a na Pomrok byli cięci tylko oni. Ktoś ma jakieś wątpliwości co do takiego działania tego miasta? Reszta była cięta na Ciebie, a to później.
Caladan napisał/a: | Mogę powiedzieć, że w mnie zaatakowaliście, co spowodowało kontraatak na Nimbral i Lantan. |
Niniejszym uznałeś stan wojny de facto. Z zarzutami o spowodowanie tego stanu, ale uznałeś.
Caladan napisał/a: | Velg złapałeś moją przynętę, a Daerian nie zauważył. Sojusz Lordów, Srebrne Marchie.... ale nie drowy, Thay i Mnisi(pominęłem coś) dołączają do mnie, ponieważ kościół MAC zaatakował tereny chronione przez Daeriana, powodując złamainie traktaktu pokojowego:). to nazywa się real politic. Nie jesteście w sojuszu, bo ostatnio rozmawialiśmy o tym. Smoki metaliczne odpadają z gry tak samo jak chromatyczne. Szkoda Smoków. |
Czyli - nie była to zdradziecka napaść, ponieważ te tereny były TWOJE. A stan wojny uznałeś de facto - sprawiając, że zdrady nie było. Tereny te były w chwili wypowiedzenia wojny Twoje - więc argument o "ochronie" nie przejdzie. Zwłaszcza, że ja JESTEM gotów oddać te ziemie - jeśli tylko ktoś łaskawie wysunie roszczenia (litery traktatu zresztą nie naruszyłem - jedynie ducha).
Powracając zaś do Mechanusa... Dobre uczynki...? To jakaś szopka? Od kiedy Mechanusa obchodzi jakiekolwiek dobro czy zło? Łamiesz prawa natury (zwój grawitacyjny), masz 800k lat, bratasz się z ludźmi długo ponad stan (Terraseek i sarrukhowie), masz ludzi cudem unikających śmierci, wspierasz irygację... Słowem, naruszyłeś PRAWA NATURY. A Twe dobro mechanusowcy mają głęboko gdzieś.
Co do Cormyru - ke? Jakich kicanistów? Albo jesteś ślepy, albo jesteś schizofrenikiem. W każdym razie - w obu przypadkach nie odróżnisz niemowlaka jednego od drugiego.
Caladan napisał/a: | Zabójca Shadovar zamordowali Meleghost Zoastera, który był strasznym ksenofobem do wszystkich istot. Mieszkańcy Samarachu byli bardzo wdzięczni Shadowi, dając mu niemal tytuł królewski za ten cud. Nareszcie mogli zacząć handlować z innymi krajami. |
Od kiedy to kraj ksenofobów dąży do przełamania izolacjonizmu?
Zastrzeżeń jest dużo więcej, ale chwilowo nie mam czasu ich opisywać. |
_________________
Ostatnio zmieniony przez Velg dnia 27-10-2009, 21:37, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 27-10-2009, 21:34
|
|
|
Caladan: przeedytuj ten post, tak by nie łamał regulaminu działu i nie gwałcił zdrowego rozsądku.
Cytat: | Harluańczycy mieli spore problemy z narastającą falą nieumarłych i goblinów. Zaczęli tracić czary. Po wejściu do magicznych statków powietrznych, Harluaańska armia wyzwoleńcza bez problemy zmiażdżyła goblinoidy. Przybycie kilku Czarodzicieli, Arcynistów Manipulatorów Duszoszyderców i sporą ilość złych Kapłanów, oraz Nekromantów Rytuałów, którzy byli bardzo pomocni w niszczeniu i dominowaniu Nieumarłych. Po zwycięskiej bitwie Nekromanci Rytuału i Duszoszydercy wzięli przetransportowali zdominowanych Undead Harluaans do bazy w celu przeprowadzenia rytuału wskrzeszenia, gdyż ich duchy nie wleciały do bram umarłych. Nalezało szybko działać. Lazarius był zbyt pewny siebie. Po dotarciu do wrót stolicy niedobitki zaczęła się magiczna ofensywa, które niszczyła mury i magiczne ochronny. Wojska Tymczasowego Rządu broniły się dzielne, ale nie mogli spodziewać się ataku z tyłu. Prosto z pałacu wyszła wyteleportowana armia Crinthi, oraz Larakeny, którzy zaatakowali od środka (przesłałem ich tam). Larakeny nie miały problemów w zaduszaniu i absorbowaniu magii od czarodziei wroga. Szybki ataki Crinthi bez problemów radził się z zaskoczonymi oddziałami stolicy. Po pokonaniu weszli do budynku wroga, gdzie był Tymczasowy rząd. Większość nich została zabita. Nie było litości z strony Crinthi. Lud był zadowolony z upadku Samozwańczego Tyrana- Władcy Harluii. Król Harluii ponownie stał się sojusznikiem Sojuszu Równowagi, ale tym razem na ich warunkach podczas obiadu w Thalantyrze. Za głowę Lazariusa dano dużą kwotę.
|
- jaka wyzwoleńcza armia Halruańska? W Halrui wszyscy opozycjoniści zostali zabici albo są pod Geasem.
- naprawdę myślisz, że nie jestem w stanie zabić każdego twojego arcynisty, nekromanty czy kapłana?
- do pałacu królewskiego Haalruy nie da się teleportować. Już na 3 poziomie magii są zaklęcia, które ograniczają teleportacje. Naprawdę myślisz, że najpotężniejsze państwo magiczne świata by się przed takim sposobem ataku nie mogło obronić?
- naprawdę myślisz, że nie potrafiłbym sobie poradzić z tak żałosnymi stworami, jak larakeny?
Innymi słowy: albo zmienisz ten post (a najlepiej: w ogóle usuniesz ten kawałek), albo ja dalej gram z założeniem, że twoja postać ma zwidy... |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 27-10-2009, 21:34
|
|
|
Caladan - bardzo Cię proszę, przeczytaj to jeszcze raz... tam nie ma napisane, że ja im udzieliłem pomocy, tylko dlatego, że od Ciebie uciekli. Ani słowa. Tylko, że uciekli od Ciebie. Ode mnie nie chcieli zresztą pomocy, ponieważ jestem znany z tego, że jestem Wędrowcem i równie magiczna istotą, jak Ty. Dlatego zresztą nie pcham się w kraje, które nie lubią magii, aby zachować realizm.
Dalej - Przymierze Lordów dołącza do Ciebie? Kiedy podpuszczona przez Ciebie armia (tak, wiem. Nie, to wcale nie Twoja robota. tylko nikt nie wierzy, że nie) Illithidów miała właśnie zgładzić Neverwinter, a dzięki moim układom z Velgiem i magii oraz artefaktom ich powstrzymałem?
Srebrne Marchie? Kiedy królowa Silverymoon jest moja osobistą przyjaciółką? Khelben, co do przymierza Lordów, również.
Pominę już fakt strat jakie zadałeś członkom mojego sojuszu.
W skrócie - podstawa, na bazie której chcesz tego dokonać nie istnieje. Wymyśl coś innego. A teraz idę czytać Twój post, może będę miał inne uwagi.
Edit: Przeczytałem post. Popieram zdanie Zegarmistrza. Nawiasem mówiąc, mógłbyś nie materializować skądś ton armii lub zawierać nagle sojuszów i nasyłać ich na innych w jednym poście? Zwróć uwagę, że jakoś inni członkowie questa zwykle opisują swoje nowe sojusze przed ich wykorzystaniem i byłoby miło, gdybyś zrobił to samo. |
_________________
|
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 27-10-2009, 21:54
|
|
|
BTW:
Caladan napisał/a: | Jeden Duszoszyderca teleportował się do siedziby Malzkida. Diabeł nie zauważył go, ponieważ Dracon był formie duchowej. Mój człowiek bez problemu wszedł w niego i nastawił go agresywnie do Yugoolothów......... |
On sam jest lordem yugolothów, taka sugestia nie przejdzie. Ale tak czy owak, komentarze:
1) Pernamentne prawdziwe widzenie - cecha tegoż diabła. Nie boli. A bezcielesnych widzi.
2) Czary chroniące przed interwencją na umysł - powszechne.
3) JAK EPICCY są Twoi ludzie?
Caladan napisał/a: | Przybył też Nezram, który znał się na golemach i nieumarłymi jak nikt inny. |
Zabiłeś go, prawda, Karel? :P |
_________________
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 27-10-2009, 21:59
|
|
|
Ja tylko kilka fragmentów skomentuję, ale podejrzewam, że usłyszysz też od innych
1)
Cytat: | Szybko znaleziono rosnącego „Terasia”. |
Cytuję:
Cytat: | No form of attack deals normal damage to the tarrasque. The tarrasque regenerates even if disintegrated or slain with death magic. [...]
If the tarrasque loses a limb or body part, the lost portion regrows in 1d6 minutes. |
Innymi słowy, rój Zega najprawdopodobniej nie wyrządził żadnych poważniejszych obrażeń "Tarasiowi" - a jeśli nawet, to był on w pełni zregenerowany w kilka minut później
2) Tarrasque jest zbyt głupi by się czegokolwiek bać. Pominięto to w opisie w monster manualu, ale było w erracie do edycji 2.0 (jako wyjaśnienie, dlaczego nie da się go zabić Phantasmal Killerem). W swojej historii prawdopodobnie był już wielokrotnie cwiartowany, rozczłonkowywany, mrożony, rażony prądem, topiony w kwasie i co tam jeszcze ludzka wyobraźnia może wymyśleć. Do dziś nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia. Nie sądzę, by nagle nauczył się strachu teraz (zresztą, prawdopodobnie na uczenie się czegokolwiek TEŻ jest zbyt głupi).
Co do "zabiegów magicznych, genetycznych i psionicznych" - przypominam o jego 100% regeneracji. Najprawdopodobniej usuwa ona efekty zabiegów jeszcze przed ich zakończeniem.
3)
Cytat: | Jeden Duszoszyderca teleportował się do siedziby Malzkida. Diabeł nie zauważył go, ponieważ Dracon był formie duchowej. | Przypominam, że Malkizid, jako diabeł (i upadły solar), sam jest istotą duchową - tyle, że posiadającą formę cielesną. Niezależnie od tego jego moce są bardzo potężne, i rozciągają się dużo poza proste postrzeganie istot duchowych, eteralnych, astralnych, niewidzialnych i innych form ukrycia. Dodatkowo próba "wejścia w niego" skończyłaby się dla próbującego tego opętaniem przez Malkizida (o ile by się to przeżyło, oczywiście).
i 4)
Czy dobrze zrozumiałem, że Githzerai skontaktowały się z osobą, która wcześniej sprzymierzała się z a) Illithidami, b) Githyanki, po to, by ją ostrzec? Ja bym się raczej spodziewał wizyty zabójców. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
Ostatnio zmieniony przez Bezimienny dnia 27-10-2009, 22:03, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 27-10-2009, 21:59
|
|
|
Velg-Jakbyś zauważył. Pomroki nie muszą zalesić Anaurocha. Mają w własnym mieście wszystko, co do życia będzie im potrzebne. Czy do tej pory ktoś od mnie wyruszył do tej pustynnej krainy. te stworzonka nie mają nic do mnie.
Te tereny nie były moje. Mojego sojusznika. Mówiłem już w komentarzach ,że atak na kogokolwiek z sojuszu powoduje wojnę ze mną. Szło w obie strony. Na tym polegają sojuszu. Bronieniu swoich terenów. Lantan wykorzystałeś w bitwie, więc wiedziałem, że z nimi macie sojusz. Nimbral poszedł razem z nimi. Wniosek taki Nimbral jest w sojusz z NaCantami. Inna sprawa kązdy wiedział kto z kim trzyma.
Inna sprawa Daerian i Zeg wysłali bestie, które zniszczyły równowagę w świecie materialnym. Nie przywołałem nic grożnego. Broniłem się.
Niektórzy gracze z Macu też są dosyć dłogowieczni i nienaturalni.
Ioulum stworzył te zwoje mutacyjne i okradł mnie. Moje poszły do mojego świata.
KIC=Alusair wszystko opowiedziała w więzieniu. Loko do niej zawitał.
Velg Wysłany: 03-10-2009, 10:13
Niecały dzień po zaginięciu króla Azouna V, część Cormyru chwaliła już króla Azouna VI – niegdyś znanego jako kapitan Vorndren Longlance, a teraz przez niektórych przezwanego Chłopim Królem. Przydomek ten w zamierzeniu miał być obelżywy i piętnować pychę „zawszonego uzurpatora”, lecz spowodował pewien wzrost popularności buntownika.
Moje Wysłany: 12-09-2009, 16:58
Tymczasem Szkarłatni, Draxy, Duszoszydercy , Manipulatorzy energii i Agenci cienia zrobili parę akcji. Udało im się porwać prawowitego dziedzica tronu, oraz unicestwić Daelegotha wraz z grupą Brotherhood of the Glorious Sun. Alusair Obarskyrc oszalała z powodu złamania Geassa (Na jej ramieniu podpisano Szaleństwo dotyka tych, którzy zdradząją , a na drugim było napisane, że Cormyr ma skapitulować, albo dziedzic tronu zginie).
Nie ładnie fakty przemawiają przez ze mnie.
Zeg:
Mam takie same prawo wejść do ciebie jak ty kontrolować owadzika, który rzuca czar Enlarge, co dla mnie jest głupotą. Myslisz, że umarlaki i gobliny pokonają Harluaańskich magów i kapłanów, która rozwaliła w samej liczbie 400 osób przeogromną armię Crinthi dawno temu. Aaaa nie napisałeś, że system obronny uaktwyniłeś. Loko tam grzecznie łaził przedtem.
Daerian
Fakt jest jeden Chondath, który był pod protekcją twojego sojuszu został zdobyty. Siedem Sióstr jest bardzo dobrotliwa i nie mogli ich tak zostawić na pastwę losu. Jest to sama sytuacja, co upadek mojego dawnego sojuszu. Rzeczywistość się kłania. |
Ostatnio zmieniony przez Caladan dnia 27-10-2009, 22:13, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 27-10-2009, 22:03
|
|
|
Alusair Obarskyrc oszalała z powodu złamania Geassa (Na jej ramieniu podpisano Szaleństwo dotyka tych, którzy zdradząją , a na drugim było napisane, że Cormyr ma skapitulować, albo dziedzic tronu zginie).
Zostało odwołane. Przypominam, ze Geass został rozproszony, więc nie było też wiadomości. Innymi słowy, nie było żadnych powodów do podejrzeń, że władca żyje. A pokazywać noworodka to możesz, kto Ci uwierzy? podobne są do siebie, a Tobie wierzyć nikt nie chce.
PS: Możesz odnieść się do zarzutów? Bo już drugi raz unikasz odpowiedzi na uwagi do postu, starając się rozmyć temat. |
_________________
|
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 27-10-2009, 22:05
|
|
|
Caladan napisał/a: | Te tereny nie były moje. Mojego sojusznika. Mówiłem już w komentarzach ,że atak na kogolkowiek z sojuszu powoduje wojnę ze mną. Szło w obie strony. Na tym polegają sojuszu. Bronieniu swoich terenów. Lantan wykorzystałeś w bitwie, więc wiedziałem, że z nimi macie sojusz. Nimbral poszedł razem z nimi. |
Na Lantanie zmieniła się władza. Nowa nie ma ŻADNEGO powiązania ze mną.
Poza tym - que...? Z tego nie da się nic zrozumieć.
Caladan napisał/a: | Velg-Jakbyś zauważył. Pomroki nie muszą zalesić Anaurocha. Mają w własnym mieście wszystko, co do życia będzie im potrzebne. Czy do tej pory ktoś od mnie wyruszył do tej pustynnej krainy. te stworzonka nie mają nic do mnie. |
Ale próbowali rozpuścić Wielki Lodowiec. Zrobili coś - a od kiedy Mechanusa obchodzą skrupuły czy duch prawa?
A nasza długowieczność i nienaturalność... Przecież PISAŁEM, że Mechanus się później zajmie pozostałymi. |
_________________
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 27-10-2009, 22:27
|
|
|
Azhoun VI nie jest noworodkiem. Był kapitanem. Musiał być dosyc stary.
Post wyżej dowód.
Zmiana władzy nie zmienia faktu ,że prowadzą ta samą politykę zewnętrzną.
Daerian nie rozumiesz mojego postu. W Suzail nastapił bunt i koronacja. alusair rzucona do lochu. Wyśpiewała na torturach.
Wątek z Malkzidem został zlikwidowany. Argument bez mozliwości obrony.
W oficjalnych podręcznikach Pomroki nie zostały zniszczone przez Mechanusa, mimo że próbowały zrobić powódż(jeszcze zrobiły inne złe rzeczy. Wręcz w DND 4 są przodującą rasą.
Mediatorzy wybronili mnie;) Jestem dosyć młody porównaniu z Abolethami żyją miliony lat, albo Eleomy są nieśmiertelne. Słaby argument.
Abolethy; "Aboleths do not die of old age and so live on indefinitely barring violence or disease." http://forgottenrealms.wikia.com/wiki/Aboleth
Oki Alusair została uratowana przez Loko. |
Ostatnio zmieniony przez Caladan dnia 27-10-2009, 22:37, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 27-10-2009, 22:34
|
|
|
Daerian nie rozumiesz mojego postu. W Suzail nastapił bunt i koronacja. alusair rzucona do lochu. Wyśpiewała na torturach.
Ze środka krucjaty? Strzeżoną przez Loko? Czytasz w ogóle cudze posty?
I nie uciekaj z odpowiedzią na inne pytania. Czekamy. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|