Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Forgotten Realms - komentarze. |
Która postać powinna dostać pokojowego Nobla? |
Altruista - za głoszenie ideałów zjednoczonego świata i rozwiązanie problemów dla pokoju (np. sprawa Mishtan). |
|
10% |
[ 4 ] |
Caladan - za wkład w rozwój technologii, handlu, nauk ekonomicznych oraz dialogu między nacjami (tzw. sojusz caladański). |
|
8% |
[ 3 ] |
Costly - jest czarny i jest rzecznikiem pokoju. |
|
48% |
[ 18 ] |
Daerian - za gloszenie ideałów zjednoczonego Faerunu i pracę nad zapewnieniem pokoju. |
|
10% |
[ 4 ] |
Velg - za pracę nad pokojowym zjednoczeniem Faerunu (sprawa Nimbralu) i zakończenie udziału Bractwa w wojnie. |
|
10% |
[ 4 ] |
Lazarus - za pracę na rzecz wolnej Halruy i godności Halruańczyków. |
|
10% |
[ 4 ] |
|
Głosowań: 37 |
Wszystkich Głosów: 37 |
|
|
|
Wersja do druku |
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 10-12-2009, 19:26
|
|
|
Znaczy, gnolli w Shaar jest ok. 70k łącznie (no, choć pewnie mógłbyś magicznie to powiększyć - jak na planach z przyśpieszonym czasem), aczkolwiek nie protestuje przeciw założeniu, że masz z tego 20-25k (jeśli dobrze zrozumiałem), gdyż sam spodziewałem się więcej. A kobiety wystarczą na utrzymanie porządku w Shaar.
A oprócz tego - ile sił wysłałeś do Border Kingdoms? Bo wnioskuję, że pewna cześć utrzymuje porządki. |
_________________
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 10-12-2009, 21:38
|
|
|
Wydaje mi się, że dość rozsądnym pomysłem byłoby uznanie, że głównym statkiem używanym w Forgotten Realms jest coś takiego. Teraz szukam danych na temat tego, ile liczyły tego historyczne floty, żeby sprawdzić ile mam statków. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 10-12-2009, 22:37
|
|
|
Z tego com wiem, flotę FR stanowiły statki będące odpowiednikiem galeonów, brygantyn i właśnie karaweli. |
_________________
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 10-12-2009, 22:43
|
|
|
...wait...what?
Ledwo co wróciłem, i już widzę kilka stron dyskusji w komentarzach?
Tak na szybko, zanim przeczytam całość dokładniej.
Odnośnie mojej mapki - kolorem chciałem zaznaczyć poziom bezpośrednich wpływów jakie dana osoba ma na konkretne kraje - najwyraźniej będę musiał różnice bardziej uwypuklić.
Odnośnie ostatniej mapy: wyraźnie pisałem, że nie jestem pewien całości sytuacji i prosiłem o ew. poprawki. A konkretniej:
- Chult został zaznaczony "na oko:, bo wydawało mi się, że Zeg prowadzi tam jakieś działania wojskowe (tłumi jaszczuroludzi)
- Luiren zostało zaznaczone jako państwo stowarzyszone - tak wyraźnie wynikało z postów Zega (zresztą, historia tego pastwa pokazuje, że ciężko byłoby je kontrolować inaczej)
- Wielka Rozpadlina - jak wyżej. Nie widziałem, by Zeg prowadził jakąś szeroko zakrojoną akcję pacyfikacji krasnoludów, a bez tego by się nie obeszło.
... a teraz wracam do czytania dalej.
na szybko część druga:
Caladan napisał/a: | Gaelan pokazał pismo od Altruisty zawierający deklarację, że Macanci zrzekają się z tej wyspy na rzecz prawowitych mieszkańców tej wyspy. | To, że król elfów w tej chwili musi przełykać podobne obelgi bez zdradzania emocji, nie znaczy, że o nich zapomni.
Karel napisał/a: | Powody dla których wysłano go na odsiecz Everesce go nie obchodziły. Zainteresowało go za to to że sam bastion elfów był atakowany przez siły demoniczne...no właśnie...był. | Być może było to pisane wcześniej, tylko wrzucone z opóźnieniem. Evereska zdążyła już paść, a walki się tam skończyły. Rozumiem, że Karel przybył tam z jakąś spora armią? Teleportując się pewnie?
...a, widzę, że się to drugie już wyjaśniło. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 10-12-2009, 23:15
|
|
|
Sylar odbieraj wiadomość prywatne ;-) |
|
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 10-12-2009, 23:15
|
|
|
BTW: można wiedzieć, gdzie w Cormanthorze zebrała się najpierw rada? |
_________________
|
|
|
|
|
Sylar
Poszukujący Prawdy
Dołączył: 11 Lis 2009 Status: offline
|
Wysłany: 10-12-2009, 23:18
|
|
|
Widzę, widzę, Altruisto. Nie martw się. ;) |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 10-12-2009, 23:22
|
|
|
Nie wiem do końca jak Karel dostał się tam, ale wiem, że miał z sobą parę Drakoliczy i kilku arcymagów. Nie miał żadnych demonów, a tym bardziej nie miał z sobą armii. Dearian, zaprawdę, co tyś rozbił w swoim poście...? Pomijam już fakt, że jego postać napędzana jest nienawiścią do demonów wszelakich.
Poza tym, nawet gdyby to miał być opis adekwatny i tak na uboczu czysto teoretycznie to traktując...czytając to można odnieść wrażenie, że nie poniosłeś strat. Ja wiem, że na świecie są "oczywiste oczywistości", ale dla spokoju sumienia i dla pewnej jasności akcji dla wszystkich graczy może prowadźmy te opisy bitew jaśniej.
Co do naszej armii - abym mógł to realnie podliczyć potrzebuje pewnej informacji, a do ustalenia jej treści zapewne będzie potrzebna zgoda wszystkich. Tak więc pytanie - ile czasu upłynęło od inwazji? Czasu w queście znaczy. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 10-12-2009, 23:28
|
|
|
Costly napisał/a: | Nie wiem do końca jak Karel dostał się tam, ale wiem, że miał z sobą parę Drakoliczy i kilku arcymagów. Nie miał żadnych demonów, a tym bardziej nie miał z sobą armii. Dearian, zaprawdę, co tyś rozbił w swoim poście...? | Z notki Daera wnoszę, że wspomniane demony to resztki armii Daemonfey - Drakolicze faktycznie trudno by było od tej armii odróżnić.
PS: jeśli miał tylko takie siły, to jak pokonał Daemonfeye? |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
Ostatnio zmieniony przez Bezimienny dnia 10-12-2009, 23:39, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 10-12-2009, 23:28
|
|
|
Strat praktycznie nie ma, oddziały były przystosowane do walki z tym typem przeciwnika, zaatakowały z zaskoczenia i dysponowały znaczną przewagą liczebną (i ogniową). Prawdę mówiąc, zakładałem niewielkie straty, ale skoro jak piszesz Costly napisał/a: | że miał z sobą parę Drakoliczy i kilku arcymagów | to w zasadzie zapewne po pierwszej salwie został sam ze swoim smokiem, a z mojej strony strat nie było.
Do ustalenia, jeśli Karel miał ze sobą coś więcej.
A co rozbiłem? Coś z czym Karel przyleciał. |
_________________
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 10-12-2009, 23:35
|
|
|
Rozumiem. Zaatakowano demony. Fakt, że Karel ze sobą demonów nie miał to detal nie wart uwagi. Po prostu w takim wypadku zaatakowałeś to, co Karel z sobą miał, co by to nie było.
Velg - gwoli odpowiedzi na twoje niegdysiejsze pytanie z cyklu "dlaczego?". Właśnie dlatego. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 10-12-2009, 23:41
|
|
|
Costly - ujmę to krótko i delikatnie.
Zostałem poproszony o wsparcie Evereski, albo raczej - jej uwolnienie od ataku Demon Faye. Nawiasem, mówiąc o wysłaniu noty zadecydował Caladan. Wysłałem armię, specjalnie uważając na jej skład, aby nie mogła być poczytana za inwazję lub pomylona z agresorem.
Tymczasem, po przybyciu na miejsce moja armia trafia na oddziały nieumarłych smoków dowodzonych przez demonicznego osobnika w czarnym stroju, oddalające się na południe. Wniosek - wsparcie dla demonów. Bezdyskusyjnie. Dogonili, rozgromili i zawrócili do Evereski. Tam zapewne znajdą trupy i będą się zastanawiać, to to załatwił.
Aha, nawiasem mówiąc, jeśli moje oddziały będą miały straty będę żądał odszkodowania dla rodzin poległych, gdyż wysłanie takiej odsieczy bez powiadomienia mnie o owym fakcie, gdy wysyłam tam oddziały do walki z demonami, nieumarłymi i choroba wie jeszcze o co Demon Faye mogły się zatroszczyć jest wybitnym przykładem błędnej decyzji wojskowej.
Gdyby Karel rozsądnie zabrał ze sobą magów, ewentualnie piechotę czy cokolwiek, co nie wygląda na typową "generic evil army", do sytuacji by nie doszło. |
_________________
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 10-12-2009, 23:43
|
|
|
...jak już mówiłem, Karel miał ze sobą magów. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 10-12-2009, 23:45
|
|
|
Costly napisał/a: | Rozumiem. Zaatakowano demony. Fakt, że Karel ze sobą demonów nie miał to detal nie wart uwagi. | Owszem, bo demony tam były - Karel przecież poszedł tam z nimi walczyć.
Wezwane na pomoc siły z Silverymoon zobaczyły tam, gdzie miały napotkać wroga orki, gobliny, demony, dracoliche i jakichś bliżej nieznanych magów - normalny zestaw klasycznej Random Evil Army. Nie było tam wojsk z żadnego z innych sąsiadujących królestw, MAC też nikogo nie informował o wysłaniu ekspedycji - a to, że wśród przeciwników doszło najwyraźniej do jakichś wewnętrznych walk, w których większość z nich (po wszystkich stronach - jakie by to strony nie były) zginęła, to tylko lepiej - łatwiej przyszło pokonać tych, którzy pozostali.
PS: ja z kolei chciałbym wiedzieć, jak Karel z kilkoma dracolichami i magami rozwalił całą wielką armię. Przypominam, daemonfey na starcie było ponad półtora tysiąca, większość z nich z uzdolnieniami magicznymi. Po ataku zostało przynajmniej z połowę (pewnie więcej, bo główne straty poniosły raczej ich wojska). Do tego musiało zostać tam sporo orków, ogrów i goblinów.
No, chyba że Karel osobiście wyciął większość wrogów. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
Ostatnio zmieniony przez Bezimienny dnia 10-12-2009, 23:51, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 10-12-2009, 23:47
|
|
|
Fakt, że oddziały te ze sobą walczyły naturalnie nie jest godny uwagi?
Nieważne, o ile duma Karela może zostać urażona przez fakt, że został jednym gestem rozbity przez NPC, o tyle znaczeni fabularne tego jest nieistotne, dlatego nie chce mi się tego ciągnąć. Nie zamierzałem zresztą na Daeriana wpływać, po prostu komentarze które dawał prowokowały mnie do odpowiedzi, były słodko naiwne. Przepraszam za zamieszanie. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|