[rathann]

[wa-totem]

[fm]

Murder Princess 01 - 2 podejście. Tym razem postanowiłem wypróbować fansub gg, żeby porównać z wcześniejszą wersją. Pierwszy zonk - rozmiar ponad 350 mega. O ile mój komputer sobie radzi z h264 w rozsądnej rozdzielczości, to tutaj co jakiś czas się przycinał. Obraz wyjątkowo pikselasty. Nie wiem w co poszly te megabajty. Gdy h264 wygląda i działa (choć to pewnie jest ze sobą powiązane) gorzej niż 2 razy mniejszy xvid, to chyba coś nie gra. Tłumaczenie (pomijając kwestie piosenek, bo w te się nie wgłębiam) w zasadniczy sposób różniło się w 2 miejscach, przy czym w 1 przypadku rzeczywiście trochę zmieniało kontekst.

Kaze no Stigma 01 - shounenowy chleb powszedni. Nie wyróżnia się za bardzo ani na + ani na - poza tym, że jedna z bohaterek pragnie chyba zostać nową Shaną.

Shining Tears x Wind 01 - byłem ciekawy jak kiepskie może być anime na podstawie przeciętnej hentajowej gry. Zazwyczaj staram się znaleźć jakiś mocny punkt anime, ale tutaj ta sztuka mi się nie udała. Grafika składa się głównie z dużych, jednokolorowych płaszczyzn. Prymitywna animacja - od ubogiej mimiki po sceny akcji. Główny bohater ma inteligencję pierwotniaka:

Spoiler: pokaż / ukryj

Dziewczyna zostaje przebita mieczem dwuręcznym.
Bohater: Dobrze się czujesz?

O fabule nie będę nic pisał. Dość, że szybko można sobie przypomnieć o hentajowych korzeniach, bo w obsadzie jest nekomimi, a potwory starają się "rozbroić" przeciwniczki z nadmiaru odzienia. Można znaleźć jeszcze parę fajnych niezsubowanych serii, a ktoś się bierze za takie kompletne dno.

[Momoko]

Lucky Star ep2 - skończyło się na tym, ze dzikimi okrzykami śmiechu ściagnęłam do pokoju nieco zaniepokojonych rodziców. Chciałam dać im obejrzeć, ale to przecież anime (w dodatku z angielskimi napisami), więc podziękowali~~.

Darker Then Black ep. - coraz lepiej, coraz lepiej. Podoba mi się klimat, muzyka i co by tu jeszcze... odcinek przyniósł kilka niespodzianek, ale najbardziej zaskoczył mnie

Spoiler: pokaż / ukryj

gadający kot; jakoś nie pasował mi do reszty...

Hayate no Gotoku ep3 - odcinek troszkę gorszy od dwóch wcześniejszych, ale wciąż trzyma poziom. Rozłożyła mnie końcówka*^__^*

[wa-totem]

Wygląda że Heroic Age pooglądamy na rawach dłużej, bo bruised-ichigo się właśnie rozpadło po włamaniu na kanał w wykonaniu ludków z your-mom.
Przy okazji okazało się że your-mom to to samo co Ayako, i że nikt u nich nie zna japońskiego - robią joke-suby! LOL.

[Caladan]

[Crofesima]

.... że co?... skąd taka informacja?
(uff, jak dobrze, że od nich nic nie mam. Ale ciekawa jestem jakie inne grupy działają w podobny sposób...)

Co do wiosennych serii... Zdecydowałam się, że będę oglądać (w kolejności od najważniejszego do najmniej istotnego):
1. Darker than Black - oh ten klimat. Oh ten główny bohater. Gdyby tylko opening był lepszy... ale ending jest śliczny.
2. Seirei no Moribito - ciekawa jestem, czy twórcy są w stanie z takiej historii stworzyć coś ciekawego. Nie zapowiada się na historię skomplikowaną fabularnie... jednakowoż dla kreski warto oglądać (oby nie zbrzydła za bardzo, oby..)
3. Romeo x Juliet - dla śmiechu. Być może w którymś momencie odpadnę.

Nie zdziwiłam się swoim wyborem. Spodziewałam się tego od, hm, 3 miesięcy?

No i nadal czekam na Lovely Complex. Eh.

[wa-totem]

[Grisznak]

A już planowałem brać się za tą serię, bo pachniała nawet nieco bardziej epickimi klimatami. No nic, wezmę się za Moonlight Mile, oczekując ciągle na oavkę z Otome wa Boku...

A już planowałem brać się za tą serię, bo pachniała nawet nieco bardziej epickimi klimatami. No nic, wezmę się za Moonlight Mile, oczekując ciągle na oavkę z Otome wa Boku...

[Lain]

Darker than Black - ciekawie wygląda i klimatyczne, ładna animacja zdecydowanie do bliższego przyjrzenia się.

Seirei no Moribito - podoba mi się główna bohaterka i z tego co wiem zrobione na podstawie powieści, a że zwykle takie anime lubię to na pewno obejrzę.

[Yumegari]

Dopiero teraz zwróciłam uwagę na Kaze no Shoujo Emily - znaczy się, nie widziałam, ale chyba sobie spróbuję pierwszy odcinek. Bo jak dla mnie wygląda to na Emilkę ze Srebrnego Nowiu (czy cos takiego), a pamiętam, że bardzo lubiłam tą książkę jak byłam mała. Japończycy wida uwielbiają adaptować XIX-wieczną literaturę europejską (po namyśle: to jednak chyba jest już XX w... o ile się nie mylę). Oraz wcześniejszą - tak a propos Romea i Julii. Bo chciałabym zobaczyć to ostatnie, a nie wiem, czy warto. Co sądzicie o tym anime? Okazuje się, że w tym sezonie jest jednak co oglądać (Emma, Lovely Complex, niedobitki Death Note i Nodame), zwłaszcza, że na głowie mam jeszcze Lady Oscar. Brać się za jeszcze jedną serię?

[ghostface]

Animanda zrezygnowała z subowania Hayate no Gotoku. Mają wziąć się za jakąś ciekawą serię z nowego sezonu, której nikt jeszcze nie subuje. Jeśli będą chcieli pozostać przy komedii, to mam cichą nadzieję, że zdecydują się na Love Com. Wczoraj obejrzałam pierwszy odcinek w wersji raw i zrozumiałam bardzo niewiele, więc bez subu raczej się nie obejdzie... ;p

[Crofesima]

Yumegari: Swoją opinię co do dwóch odcinków Romjo x Julieto napisałam ot tutaj: temat "Co teraz oglądacie?"

Pierwszy odcinek był jeszcze obiecujący, ale niestety drugi rozczarowuje. Nie będę powtarzać się, bo cały opis masz w wyżej wspomnianym temacie... ale tak powiem Ci od serca, że chyba nie ma sensu zabierać się do tego. Cała ta opowieść jest śmiesznie naiwna, a nawet ciekawych postaci nie ma.
Cóż, osobiście jeszcze sprawdzę następne odcinki, ale coś czuję, że ta seria wypadnie z mojej listy cotygodniowych odcinków.
Lepiej chyba pójść na spacer, spotkać się z przyjaciółmi, albo poczytać książkę...

Chociaż może po prostu nie mam gustu... (cóż mam poradzić, że ta Wielka Romantyczna Miłość Romea i Julii do mnie nie przemawia? Ale tutaj nawet nie o to chodzi...)

[wa-totem]

[ghostface]