[wa-totem]

Wpadła mi w łapki taka reklama (większy obrazek zlinkowany):



Oddaj mangę, damy ci nasze?

Dohoho... to już tak źle z zachodnim komiksem?

[Urawa]

Kryzys panie, kryzys. Poza tym, ile można w kółko to samo. Amerykański mainstream to jednak od kilkudziesięciu lat te same postaci, co jakiś czas wzbogacane o nowe, ale jednak ci, którzy ciągną rynek, to jednak znane doskonale od lat twarze. Dziwić się, że jednak się nudzą?

[Daerian]

Nie zapominając też o tym, że scenarzystów to oni chyba biorą z łapanki...

[Gamer2002]

Z tego co słyszałem, One Piece samo sprzedaje się lepiej niż cały Marvel i DC razem.
DC zaś dostało kopa w sprzedaży dzięki swej New 52 po raz pierwszy od lat prześcigając Marvel, ale ponownie wrócili na tył.
616 powinno się do tego ściągnąć, on w tym głębiej siedzi.

Zastanawia mnie tylko, czy do #1 uwzględniono te 3-4 tytuły, którymi zastąpiono te, co się nie sprzedawały tak bardzo i po pół roku je anulowali.

Tak czy inaczej, ani DC ani Marvel nie wydają największego superbohatera ever.

[Daerian]

Paperinik ma konkurencję, zapominasz o Darkwing Duck :P

[Vodh]

Jasne, bo gdyby nie przymieranie głodem, to próba zainteresowania relatywnie sporego i pełnego potencjalnych nowych klientów rynku mangowców komiksem amerykańskim jest pomysłem głupim... Biorąc pod uwagę to, ile musieli robić dodruków pierwszych numerów niektórych linii z The New 52 którym kuszą na tym plakacie (a kuszą dowolnie wybraną linią, więc to też nie tak że chcą się pozbyć czegoś co faktycznie się nie sprzedało - parę pomysłów było tam w The New 52 faktycznie klapą) powyższe komentarze na temat upadku wydają mi się dość zabawne :D Słuszne posunięcie marketingowe => pewnie grozi im bankructwo. Mhm.

[Daerian]

Vodh - to nie zmienia faktu, że scenarzystów biorą z łapanki. Serio. Ja akurat czytam te komiksy i rezygnuję z kolejnych serii w błyskawicznym tempie :P

[Vodh]

A czy ja coś do Ciebie mówiłem? O scenarzystach?

[Gamer2002]

nah

anyway, chyba ta reklama ma niewiele wspolnego z rzeczywistoscia.

[616]

[Dembol]

Lol. Sami znawcy amerykańskiego komiksu się znaleźli. Nowe #1 pozwoliły DC na dogonienie Marvela w udziałach w rynku. Pojawiło się kilka naprawdę świetnych serii (Swamp Thing, Animal Man, Batwoman, Wonder Woman, któraś seria z Batmanem, Action Comics), reaktywowano kilka zapomnianych marek. Ogólnie wydawcy na pewno na tym nie stracili.

Daerian, nie myślałeś chyba, że nagle wszystkie 52 serie okażą się świetnymi komiksami. Część jest ok, część mniej, ale marketingowo DC wyszło na tym bardzo dobrze. Ja nie kupowałem żadnej z serii, a teraz zamierzam się z kilkoma TPB zapoznać (bo na pojedyncze zeszyty mnie nie stać, zawierają reklamy itd.).

Wspomniana kampania reklamowa (prawdziwa) to tylko odosobniony wyskok jednego sklepu komiksowego w USA. Poza tym zauważcie, że promocja ma sens pomimo tego, że pojechała nacjonalistycznym tonem. Można wymienić tomik mangi z #1 na pierwszy zeszyt jakiejś nowej serii. Załóżmy, że macie w domu tomik serii, która okazała się nietrafionym zakupem i na ebayu nikt nie chce kupić. Siup do sklepu, wymieniamy na jakiś potencjalnie dobry komiks. A nuż kilka osób się wciągnie (zwłaszcza, że tak jak mówiłem jest kilka niezłych serii). Z drugiej strony mangowcy i komiksiarze to zbiory o bardzo niewielu wspólnych elementach. Mangowcy są dodatkowo bardzo negatywnie nastawieni do komiksu amerykańskiego (bo Naruto przecież jest takie dorosłe, nie to co goście w spandeksie) i często przewrażliwieni na punkcie swojego hobby, więc raczej jest to strzał w stopę.

[Gamer2002]

[Daerian]

[Urawa]

[616]