Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Gdyby życie było anime, to ty byłbyś: |
Wersja do druku |
Bunji
cHAos RuLEz
Dołączył: 04 Kwi 2007 Skąd: LImbO Status: offline
|
Wysłany: 04-04-2007, 18:05
|
|
|
Ja siebie widze raczej na drugim planie, jako cichego i leniwego(choc nie w sprawach walki) osobnika. Przyjaciela drurzyny(z ich punktu widzenia), osoby robiacej wszystko dla siebie lecz dobrze to ukrywajacej. Zastanawian sie tylko ile razy bym ich zdradzil i która strone na koncu bym wybral bo strasznie niezdecydowany jestem. |
_________________ I'm not a psycho, I'm just crazy |
|
|
|
|
Enkidu
I'll show you the Sky
Dołączył: 09 Kwi 2007 Skąd: Newport/Rzeszów Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 12-04-2007, 20:34
|
|
|
Bardzo podoba mi sie ten temat dosc wymagający ale naprawde ciekawy.
Kim ja bym był... Mysle ze studentem Tokyo U gdyż w sumie jak by nie patrzeć jestem studentem a dlatego to pisze bo ogladając anime takie jak Ah! my Goddess czy Chobits albo Love Hina jest pare podobieńst między mna a głównymi bohaterami nie jest to oczwiscie to że jestem nie omylny czy że potrafie zawsze doradzic a raczej przeciwnie nie jestem w tym za dobry ( no moze raz na jakiś czas dam dobrą rade :P)ale raczej te typowe problemy z dziewczynami a w sumie ich brak ( kto ma i chce rozumiec rozumie :D ), w niczym specjalnie nie jestem dobry i przyciągam kłopoty które nieraz sie rozwiazują w takie zabawne sposoby. Wydaje mi sie że staram sie być takim milym gościem jak wlaśnie są oni ale to nie dlatego ze Anime ma taki wplyw na moje życie czy cos ale mysle że jest fajnie jak ludzie Cie lubią no i też szanują. No i w końcu mam takie normalne nudnawe życie czego nie o kazdym bohaterze Anime można powiedzieć a w sumie chyba o rzadnym, ale jest dobrze i bedzie lepiej hehe.
Powtarzam naprawde fajny temat ;) |
_________________ Hoping for the best but expecting the worst
Do the Kirby dance! <("<) <( " )> (>")>
|
|
|
|
|
ByTheWay
???
Dołączył: 27 Mar 2007 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 12-04-2007, 21:05
|
|
|
Thx Enkidu za napisanie posta. Znaczy się dzięki temu zobaczyłem ten ciekawy temat^^
Hmmmm... Pewnie bym był jakąś postacią drugoplanową pojawiającą się od czasu do czasu. Z wyglądu raczej cokolwiek nieprzyjazną i wyrazem twarzy jakbym miał wszystko w d****:p
W praktyce w nie mam problemów ze znalezieniem się w tłumie nieznanych mi osób, ale rzadko odzywam się pierwszy przy poznawaniu kogoś. O ile nie zniechęci kogoś to jak wyglądam ( znaczy się przy osobach, które znam jestem bardziej "żywy" i mam raczej lepszą minę, ale gdzieś w tłumie to jest gorzej:p ), to w sumie chyba spoko się ze mną rozmawia^^
Aha i elementem przewodnim mojego psyche jest pokaźna tolerancja jeśli chodzi o wszystko. W sumie jest niewiele rzeczy ( z tych nie traktowanych przez wszystkich jako złe / naganne ),
które by mi przeszkadzały.
Co do wdzianka to się widzę w czarnej tunice, z czarnym / matowo zielonym płaszczem, skórzanymi naramiennikami, czarnych spodniach i czarnych glanach:D |
|
|
|
|
|
krad88
Agemo Krad
Dołączył: 11 Kwi 2007 Skąd: Midgar na Śląsku ^_^ Status: offline
|
Wysłany: 12-04-2007, 21:32
|
|
|
O Boziu.... Kim chcialbym/mógłbym być ?
Hmm... Z natury nie lubie kiedy jest nudno, wokół mnie musi się coś dziać, nawet taniec pijanego kota byłby dobry , niech tylko coś się dzieje , oczywiście lubię obserwować ,a gdy nadejdzie odpowiedni moment właczać się do akcji - nie, nie zamierzam tańczyć z kotem czaczy ^^ ...
A tak konkretniej , zadowoliłbym się rolą jakiejś wojskowej postaci , a gdybym mógł zostać jakimś młodym konstruktorem, inżynierem czy kimkolwiek tego typu , który pracowałby przy mechach to nie zastanawialbym sie ani chwili - mam słabość do mechów i innych dziwnych robotów . Choć nie powiem , że nie lubie leżeć na trawie nocą i patrzeć w gwiazdy ...
A więc podsumowując , niech będzie to :
-szalony wynalazca , który lubi sobie popić sake i patrzec w niebo ,lubiący także poszaleć w stylu kamikadze ze swoją nierozłączną kataną lub przynajmniej specjalnymi rękawicami (bezpalcowe) ... Mogłąby to być postać 3cio planowa , jakoś nie zależy mi na byciu głównym bohaterem ^^
A ubiór ? Cokolwiek , by maiło dużo kieszeni , guzików i innych bajerów ... a i bandana na czole obowiązkowea ,oraz buty wojskowe ^^
Ciekawe jak by to wszystko razem wyglądało @_@ ' |
_________________ Gdy spoglądasz w otchłań, ona również patrzy w Ciebie... |
|
|
|
|
STASZEK
DARK MASTER
Dołączył: 21 Kwi 2007 Skąd: z POLSKI i PIEKŁA Status: offline
|
Wysłany: 22-04-2007, 12:12
|
|
|
Zegarmistrz, No cóż jeśli oto chodzi w takim razie ja bym był jednym z twoich podkomędnych używałbym twojego starego mecha drażniłoby mnię trochę twoje podejście ale ze względu na twoją pozycje wyższą ode mnie i to że mógłbyś mnię zgnieść nie powiedziałbym tego nie zabijałbym nikogo bez powodu chyba że byś mi kazał....prawdopodobnie w połowie serialu zostałbym schwytany przez naszych wrogów... Byłbym zaskoczony tym jak mnię tam traktują i jak odnoszą się do mnię ....i zacząłbym się nad sobą zastanawiać w rezultacie przeszedłbym na ich stronę i byłbym zmuszony się z tobą zmierzyć przegrałbym ale bym nie zginął byłbym poważnie raniony
Nie miałbym wielkich zdolności i byłbym ciągle olewany !!! tworzył bym komiczną parę z jakąś biurokratką która dzięki swojemu zangażowaniu sprowadziłaby mnię nna tą dobrą stronę w dwóch odcinkach serii odegrałbym ważną pozytywną rolę pomagając bochaterowii nie ważne po jakiej stronie bym się znalazł i prawdopodobnie był bym przez niego oszczędzony |
_________________ Miły kulturalny rodem z piekła odpowiedzialny za wielki wybuch itp niech nadejdzie noc !!!!!! |
|
|
|
|
616
From GARhalla
Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 23-04-2007, 20:41
|
|
|
(Witam, nowy jestem).
Spróbuję podejść obiektywnie.
Pewnie byłbym niepozornym, zahukanym i nieśmiałym gościem kręcącym się wokół paczki głównych bohaterów i udajacym, że jest zabawny. Cały czas hodowałbym sobie kompleksy i próbowałbym zakumplować się z ludźmi ze strachu przed samotnościa. Byłbym naiwny, wybuchowy, łatwowierny, samolubny/egocentryczny i co najmniej raz na odcinek zrobiłbym z siebie debila. Udawałbym luzaka aby ukryć swojanieśmiałosć, ale kompletnei nei radziłbym sobie przez nia w kontaktach z dziewczynami. Psułbym relacje z każdą która by mi się spodobała i obwiniał za to i ją i siebie(ją wprost proporcionalnie do okrutnosci sposoby w jakiby pokazałą mi, że NIE i już). W wolnych chwilach zamykałbym sie w swoim własnym świecie i rozmyślał. Miałby jednak pewną cechę która czyniłaby go ciekawszą postacią. Dokłądnie drugą postać- Darkseida, czyli złą stronę osobowści która czasami przejmowałaby nad nim kontrolę i dokonywała kompletnej demolki i krzywdziła wszystkich, a zwłaszcza bliskie mi osoby. Pewnie twarz zapadałaby mi się wtedy do wewnątrz albo całkiem odpadała, odsłaniajac inną, obrzydliwą. I niezależnie od tego ile razy byłbym przywracany do normalnej formy, to i tak mój Darkseid wciaż by wracał. |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 23-04-2007, 22:03
|
|
|
Mam dwa, głupie pytania:
1) Czym twoja ciemna strona różni się od twojej jasnej strony w zachowaniu? Oprócz tego, że jest bardziej Tru?
2) Czy w rzeczywistości też masz rozdwojenie jaźni (choć mi to bardziej wygląda na zwyczajną skłonność do wpadania w niszczycielską furię i jakieś problemy natury psychotycznej)? I czy zdajesz sobie sprawę z tego, że to ma być odbicie twojej osobowości, odwzorowanie zachowań, a nie kalka ulubionej postaci z komiksów. Innymi słowy: jeśli w rzyciu realnym nie jesteś chory psychicznie, to twoja postać TEŻ nie może być psychicznie chora. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
616
From GARhalla
Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 24-04-2007, 13:33
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: | Mam dwa, głupie pytania:
1) Czym twoja ciemna strona różni się od twojej jasnej strony w zachowaniu? Oprócz tego, że jest bardziej Tru?
2) Czy w rzeczywistości też masz rozdwojenie jaźni (choć mi to bardziej wygląda na zwyczajną skłonność do wpadania w niszczycielską furię i jakieś problemy natury psychotycznej)? I czy zdajesz sobie sprawę z tego, że to ma być odbicie twojej osobowości, odwzorowanie zachowań, a nie kalka ulubionej postaci z komiksów. Innymi słowy: jeśli w rzyciu realnym nie jesteś chory psychicznie, to twoja postać TEŻ nie może być psychicznie chora. |
Widzisz, nie jestem może chory psychicznie, ale czasem zdażają mi się takie zachowania, że sam się potem zastanawiam co mnie napadło i przypisuję takie zagrania ciemnej stronie mojej osobowości(a jak wierzę każdy taka ma). Tak naprawdę nie jestem psychicznie chory, ale się za takiego uważam i to znalazło odbicie w tym opisie(który jako subiektywny nie mógł być inny).
PS:A Co do nazwy Darkseid, to mam w zwyczaju określać w ten sposób postacie tego typu, chociaż owszem, zaczerpnąłem ją z komiksów(takie moje poczucie humoru). |
|
|
|
|
|
Stop Nazi
Are You ready to fly?
Dołączył: 09 Cze 2007 Status: offline
|
Wysłany: 10-06-2007, 16:57
|
|
|
Patrząc realnie : Ten-zuy-który-wcale-złym-być-nie-chce, ale w jakiś tam śmieszny magiczny sposób jest zuy i nie wie jak sie uwolnić
Prawdopodobnie była by to jakaś pierwszoplanowa postać zuego generała/demona z przymusu, który wcale złym być nie chciał a stał się z nim z powodów jakichś czarów bądź też jako nieumarły, który walczył z Głównym Zuym i przegrał.
Zawsze uprzejmy w stosunku do Super-Wypasionego-Super-Dobrego-Teamu składającego się z pięciu osób (a jak, dwie kawaii dziewczynki i trzech panów zeby było się o co kłócić). Przez 3/4 odcinków próbowałby się uwolnić ze złego czaru/klątwy, gdzieś pod koniec serii poprosiłby o pomoc Super Wypasionych, którzy, jako że będą bandą patałachów, wszystko sknocą, a ja jako ten nowy Główny Zuy przejdę do następnego sezonu. Ewentualnie, jakby nie sknocili sprawy, uwolniłbym się z pod czaru i przyłączyłbym się do Super Teamu aby walczyć z Głównym Zuym i zginąłbym zasłaniając jedną z kawaii panienek, bądź też moja dusza zostałaby uwolniona z pod klątwy nieśmiertelności i w ostatniej batali z Głównym Zuym dałbym Głównemu Dobremu (pewnie jakiś półgłówek, w którym kocha się jedna z kawaii z Super Teamu) jakiegoś Super Skilla dzięki któremu w dwa odcinki (2x25) rozprawiłby się z Głównym Zuym (nie obędzie się bez strat, oczywiście jeden baka z Super Teamu wyzionie ducha), ze łzami w oczach i wszystko dobrze się skończy z szansą na drugi sezon jeśli ktoś by taki kicz oglądał. |
_________________ "Those who hate themselves cannot love or trust the others" - NGE
"Połóż pistolet na stół i uprzedzenie wyrzuć w kąt. Na całym świecie są faszyści, którzy nienawidzą innych rąk..." |
|
|
|
|
Lila
BAKA Ranger
Dołączyła: 19 Wrz 2006 Skąd: [CENSORED] Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 10-06-2007, 18:19
|
|
|
U mnie wiele się zmieniło od ostatniego mojego Posta w tym temacie. Pewnie zmieniła by się również moja Rola w życiowym Anime.
Najprawdopodobniej była bym młodsza siostrą głównego bohatera. Non stop pewnie chodziła bym w mundurku szkolnym albo w jakiś mocno wyzywających ciuchach, by wkurzać brata. Taka metoda zwracania na siebie uwagi. Pewnie siedziała bym mu ciągle na głowie twierdząc, że sie nudzę. Lubili by mnie jego koledzy, a on wręcz przeciwnie, raczej z lekka wkurzała bym go.
Uogólniając, byłą bym pierwszym celem głównego złego do porwania i zażądania od Głównego dobrego czegoś czego pragnie za moje życie. Pewnie siedziała bym gdzieś zamknięta w jakimś pokoju bez klamek w dziwnych ciuchach: typu Fartuszek służącej, bo z doświadczenia wiem, ze główni źli lubują się w CosPlayu swoich niewolnic. |
_________________ " Twas brillig, and the slithy toves, did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves, and the mome raths outgrabe.~ "
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 10-06-2007, 19:29
|
|
|
Mam nieodparte wrażenie że tutaj pisałęm, ale nie moge znależć swojego postu. Pewnie moja alter ego z innego świata napisało i zapomniało mi powiedzieć żebym napisał to i co chce z wami teraz podzielić, wiec wybaczcie mi za siebie.)
Pewnie moja postać byłaby bardzo podobna do tej z Multiświata, czyli długowiecznym wedrowcem po światach, który szuka czegoś, aby zaspokoić głód wiedzy i wrażeń. Nie byłym ani dobry,ani zły( dązyłbym do harmonii). Nie miałbym żadnych bohaterskich zapędów, lecz zdarzałyby sie mi dobre uczynki. Czasem dla zabawy bawiłbym sie niszczenie wszystkiego dookoła. Stosunku do przyjaciół byłbym uczciwy, ale łatwo nie zawierałbym przyjażni z innymi istotami. dążyłbym też do wyznaczonych celów, nie patrząc na trupy. Pewnie wykorzystywałbym innych , aby dojść do tych celów. Jednak Starałbym sie nie mieszać do nich moich przyjaciół, jeżeli nie byłoby to koniecznie, zeby je zrealizować. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
akaryuu
Dołączył: 21 Mar 2006 Status: offline
|
Wysłany: 11-06-2007, 09:46
|
|
|
O fajny topic.
Jeśli o mnie chodzi to pewnie najlepiej byłoby tak jak jest w rzeczywistości, tylko na bardziej pokolorowanym tle :]
Mianowicie byłbym, he he , 22-letnim studentem jakiegoś uniwerku, lub nawet świeżo upieczonym salarymanem w jakiejś małej firmie, w której zobowiązany bym był do biegania po śniadanie dla starszych kolegów, koleżanek po fachu .. Życie rodzinne nie byłoby zbyt udane, mianowicie więzi między mną a skłóconymi rodzicami nie przedstawiałyby się obiecująco, tym bardziej, że wciąż zawracałbym im głowę przebywając z nimi pod jednym dachem, na każdy text w stylu "Uporządkuj sobie życie", odpowiadając tylko "Un..".. Miałbym młodszą nieodpowiedzialną siostrę, która przebywałaby daleko od domu (Wielka Brytania?? :]) i raczej nie utrzymywałbym z nią ścisłego kontaktu. Jeśli chodzi o życie towarzyskie, to raczej byłbym osobą niespecjalnie towarzyską, lubiłbym samotne górskie wyprawy. W swoim życiu miałbym tylko jedną poważną miłość, zakończoną tragicznie kilka lat wcześniej. Bał bym się zaangażować emocjonalnie w nowy związek. Co jakiś czas wraz z starymi znajomymi wychodziłbym do baru, upijał się i perwersyjnie przystawiał do pań, udając,że na którejś z nich mi zależy :/. Na drugi dzień budziłbym się z potwornym kacem stwierdzając, że jestem już sporo spóźniony do pracy. Wchodząc do biura słyszałbym tłumiony śmiech, a chwilę potem ujrzałbym zbliżającego się w moją stronę niezadowolonego szefa. Pewnego dnia po imprezie w wyniku wyjątkowego kaca postanowiłbym nie iść do pracy, licząc się nawet z jej stratą - w tej chwili życie byłoby dla mnie obojętne. Wyszedłbym z domu, kupiłbym mrożoną kawę z najbliższego automatu i skierowałbym się przed siebie - gdziekolwiek. Po drodze zauważyłbym za szybą jakiejś agencji nieruchomości oferty mieszkań. Pomyślałbym sobie jak nieodpowiedzialnym jestem człowiekiem, przez myśl by mi przebiegły ojca słowa. Nie zastanawiając się dłużej pobiegłbym do najbliższej stacji metra. Na stacji usłyszałbym, że skład w stronę dzielnicy Shinjuku właśnie dojeżdża do peronu. Wciąż zachwiany po wczorajszej imprezie pobiegłbym w stronę peronu, lecz będąc już kilka metrów od niego potknąwszy się o jakiś bagaż zatraciłbym równowagę i spadł do tunelu. Przez kilka sekund jeszcze widziałbym światła nadjeżdżającego składu i słyszał przeraźliwy pisk awaryjnych hamulców. Później nie zauważyłbym ani białego tunelu, ani światłą prowadzącego mnie gdziekolwiek. Przede mną stałaby tylko przepiękna kobieta.. Nie byłbym w stanie wypowiedzieć słowa, wokół nie byłoby nic - pustka której jeszcze nigdy nie doświadczyłem - tylko ja i Ona. Podniósłbym się i próbowałbym iść w jej stronę, lecz nie mógłbym zrobić ani kroku. Kobieta uśmiechnęłaby się, i oddaliła.. przed oczami zrobiłoby mi się czarno.. pik pik, pik pik, pik pik.. Otworzyłbym znów oczy i ujrzał biały sufit.. pik pik, pik pik, pik pik. Nade mną ujrzałbym jakieś sylwetki.. Twarze które znam.. Rodzice.. znajomi.. pik pik, pik pik, pik pik. Stłumiony głos dobiegający z korytarza.. "Proszę mnie wpuścić.. To mój.. .. ", Po chwili do pomieszczenia wbiegła by moja młodsza siostra.. ...
Nie no kończę.. za bardzo się rozpisałem a za godzinę mam zalkę :] (trzeba się pouczyć) |
|
|
|
|
|
Ari
Livin' la Vida Loca
Dołączył: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 11-06-2007, 09:55
|
|
|
ja bym był lekkoduchem leżącym na trawce w słoneczne dni, nieopodal wielkiego lasu, patrzącym w chmury... dobry duszek 'drużyny' (bo w samotności napewno bym nie żył), to pomoże to zażartuje, zawsze go wszędzie pełno. Z większymi możliwościami i umiejętnościami niż okazuje to na zewnątrz |
_________________ http://peacegrenade.wordpress.com/ |
|
|
|
|
ronin
Dołączył: 17 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 11-06-2007, 11:52
|
|
|
Hmm, kim ja moglbym byc.
Zapewne smiertelnie niebezpiecznym roninem.
Samotnym wedrowcem, outsider'em, przemierzajacym swiat, w obronie dawno przebrzmialych i niefunkcjonalnych idealow. Uparcie poszukujacy straszliwych demonow swiata ludzi, ktore tepi w imie wyzszych celow. Pelen stoickiego spokoju, z pewna doza wisielczego humoru, zarazem patrzacy na swiat, poprzez pryzmat Carpe Diem niepoprawnego idealisty.
Z jednej strony romantyczna, lecz jednak krwawa postac. |
|
|
|
|
|
So_Dakki
~FOXY LADY~
Dołączyła: 13 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 11-06-2007, 19:12
|
|
|
Hmmm... Ja zapewne byłabym Mhoczną Cesarzową, Prawą Reką Cesarza, Który Cesarzem Jest Już Tylko Z Nazwy, Bo To Ja Pociągałabym Za Wszystkie Sznurki ^^
Oczywiście cechowałaby mnie niebywała uroda, spryt, inteligencja, przebiegłośc, ale również upodobanie do uprzykrzania życia głównym bohaterom, co nadałoby sens ich egzystencji. Nie wspomnę już o wielkiej mocy, wspomaganej przez ukryte 'dopalacze' i wierne mhorczne sługusy. Na mojej twarzy malowałby się beztroski uśmiech, a po chwili wzrok pełen chciwości i satysfakcji. Mój koniec byłby raczej nieostateczny, bo w wyniku finałowej walki (minimum 3 odcinki) zostałabym zapieczętowana i cierpliwie czekałabym, na dzień, w którym znowu się przebudzę. Tak by to wyglądało w pierwszym sezonie. Drugi powróciłby w wielkim stylu... ;] |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|