Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Gdyby życie było anime, to ty byłbyś: |
Wersja do druku |
MegamanNoTsukaima
Gość
|
Wysłany: 30-01-2009, 00:48
|
|
|
Gdybym miał sie znaleść w Dalekiej przyszlosci
to z pewnościa byłbym postacią netralną która nie należy do żadnej grupy
ale zawsze byłaby dobra
A gdyby było to bardziej Fantasy
hmm...
Młody 15 letni podrurznik który dzierży 2 ostrza i zakochuje sie w pewnej dziewczynie |
|
|
|
|
|
Ryuzaki
Smok Samurai
Dołączył: 12 Lis 2008 Skąd: nie wiem Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 30-01-2009, 01:10
|
|
|
Królem drugiego planu
Takim kimś kto zawsze stoi troche na boku, ale wie, może i potrafi baaardzo dużo. Krążyłbym przy protagoniście i służył dobrą radą i pomocną dłonią... ewentualnie znikał i pojawiał sie w róznych zaskakujących momentach aby wyciągnąc głównego bohatera z opresji. Malo mialbym pewnie dialogów i ewentualnie od czasu do czasu coś smiesznego lub irnicznego bym powiedzial.
Jakbym skończył? Pewnie gdzieś wtedy co Zelg, czyli pod sam koniec. Pewnie byłbym tym ktory mimo, ze nie ma szans z prawą ręką głównego złego zobowiązałbym się go powstrzymać, żeby ci dobrzy mogli iśc dalej i po ciezkim pojedynku w którym bym przegrał wysadziłbym sie w powietrze aby tego złego zabrać ze sobą.
Chociaz znając los pewnie byłbym tym introwertykiem co to nikt go ani nie lubi, ani nie nie lubi i po prostu nie zauważa, który jednak w pewnym momencie, gdy sytuacja go do tego zmusiła poświęca się i umierając wyznaje, że od dawna kochał sie w głównej bohaterce a ta płacząc patrzy jak wydaję ostatni oddech ;) |
_________________ 10 razy upaść, 11 razy wstać... |
|
|
|
|
Samuel
Dinozaur
Dołączył: 17 Sty 2009 Skąd: Warszawa/Marysin Status: offline
|
Wysłany: 30-01-2009, 18:02
|
|
|
No jacy wszyscy skromni :P
Ja byłbym ekscentrycznym naukowcem, który jest dużo starszy niż na to wygląda i w odległej przeszłości strasznie namieszał, co prawdopodobnie ma duży, ale dobrze schowany związek z fabułą filmu. Taka męska wersja Washuu z "Tenchi Muyou!". Oniegdaj był członkiem potężnej, niemal mitycznej organizacji, która pół galaktyki rozstawiała po kątach, być może dlatego, że żadnej innej podobnej organizacji jeszcze wtedy nie było. Oprócz oczywistych umiejętności w kwestiach technologii ocierających się o magię (C++, Java... :P) posiada również parę innych talentów i co prawda nie chwali się nimi bez przerwy, ale przymiotnik "skromny" też raczej do niego nie pasuje. Gdy ma dobry humor potrafi zachowywać się dość dziecinnie. Na dramatyczne rozterki innych postaci reaguje najczęściej w stylu "nie mów mi, że ty na poważnie przejmujesz się takimi drobiazgami..." , ale też sam pcha się do pomocy, albo nawet na pierwszą linię, jeśli tylko uzna, że sprawa jest poważna.
Wśród bohaterów pojawia się w zupełnie przypadkowym momencie, powduje małe zamieszanie, a następnie większość czasu spędza w swoim laboratorium i oczekuje, że wszyscy przejdą do porządku dziennego nad jego obecnością. W retrospekcjach może się jednak okazać, że tuż przed pojawieniem się na scenie, w jego życiu zaszło coś bardzo dziwnego... |
_________________ ॐ भूर्भुवः स्वः । तत् सवितुर्वरेण्यं ।
भर्गो देवस्य धीमहि । धियो यो नः प्रचोदयात् ॥ |
|
|
|
|
soo
Dołączyła: 27 Sty 2009 Status: offline
|
Wysłany: 30-01-2009, 21:19
|
|
|
Rola dla mnie...
Stanowcza, kreatywna, ironiczna przewodnicząca samorządu szkolnego czy czegoś w tym guście, zjednująca sobie ludzi i tworząca miłe (bądź traumatyczne!:D) wspomnienia swoim szkolnym kolegom i koleżankom.
Inny przykład... Ta młoda, piękna i nieszczęśliwie zakochana w pewnym przystojnym i niedostępnym. Często płacze, chodzi nad morze, by popatrzeć na zachód słońca, może ładnie śpiewa...
Mogę być też kotem, chętnie głaskanym przez swoją panią, o gęstym, rudym futrze w białe prążki i mądrych oczach.
Jest jeszcze coś... inteligentna, wyniosła pani profesor, zawsze z cieniutkim papierosem w ręce bądź innym "stylowym gadżetem" ;).
Tak naprawdę każdą z tych postaci jestem po trosze... próbuję siebie czasem sklasyfikować, ale nie wychodzi mi, bo z minuty na minutę przechodzę metamorfozy ;). Zauważyłam jednak, że nie zmienia się moja potrzeba aktywnego uczestniczenia w społecznościach, do których należę i angażowanie się we wszystkie projekty, a potem wykonywanie ich z dokładnością do najdrobniejszego szczegółu, co sprawia, że czas kurczy mi się do minimum. Parę osób zdążyło mi już powiedzieć, że takiego sprężenia i motywacji brakuje wielu ludziom, licealistom, studentom, komukolwiek... stąd pierwsza i czwarta rola ^.^. |
|
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 30-01-2009, 21:46
|
|
|
1 prototyp to
Heros 2 planu
Może na przykładzie
Wojownik z dalekiego kraju znajdujący się w grupie typu Y czyli takiej która chce sie przeciwstawić złemu królowi . Jego zadaniem jest i pokonanie króla i Zdobycie serca Jednej z dziewczyn , raczej takiej która nie jest podrywana przez nikogo , ale dla niego samego jest atrakcyjna.
2 prototyp to
Najemnik w służbie po złej a potem dobrej stronie konfliktu
Czyli postać która walczy z danym dobrym bohaterem ale kiedy dowiaduje sie że np : osoba której służy zabiła jego rodzinę , przechodzi na drugą stronę ale jako postać neutralna
nie wiąże się z bohaterem i jego grupą
pojawia się znienacka i znika tak samo
Ale byłby pustacią która Zginie ale zostanie odrodzona dzieki alchemicznym zdolnością jednego z bohaterów
Oraz 3 prototyp
Strażnik Artefaktu
Tu nie muszę tłumaczyć
Po prostu osoba "niemal że nie do zabicia"
ale pokonana przez głównego bohatera
Ps: najlepiej strażnik jakiegoś miecza albo rod'a |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
Achmed
Hurry Starfish ^.^
Dołączył: 11 Paź 2008 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 31-01-2009, 09:36
|
|
|
Prawdopodobnie byłbym szalonym otaku, który wcinał by się gdzie tylko się da, aby chociaż przez chwilę być na ekranie. Głównego bohatera bardzo by to irytowało, ale jego wybranka serca uważała by że jestem całkiem słodki skandując nazwę mojej ulubionej serii...
Podoba mi się też perspektywa bycia kotem... jednak prędzej był bym kosmitą, podróżnikiem w czasie lub esperem. |
_________________ "Don't believe in you, who believes in me."
"Don't believe in me, who believes in you."
"Believe in you, who believes in yourself." |
|
|
|
|
Sonfire
Dla Ciebie Piotr-san ;).
Dołączył: 02 Lut 2009 Status: offline
|
Wysłany: 02-02-2009, 14:29
|
|
|
Ja byłbym raczej postacią stającą z boku mimo, że dobrze się czuje w towrzystwie. Właściwie bez towarzystwa nie mógłbym normalnie egzystować :). Żyjący i przynajmniej lekko zagubiony w świecie gdzie wszystko jest nudne i pozbawione jakichkolwiek ciekawych przygód. Wszystko jest poukładane a ja nie mam sił w to ingerować. Pewnie bym dużo podróżował by uciec od rzeczywistości. Wysokie góry, samotne wspinaczki tylko z tego powodu, że wszyscy są zajęci.
Heh trochę nudno to wygląda ;). Zdecydowanie lepiej jest pomarzyć jakby było, gdyby można było wszystko tworzyć po swojemu :). |
|
|
|
|
|
Yumi
samo zUo
Dołączyła: 01 Lut 2009 Skąd: Wiocha wiecznej ulewy Status: offline
|
Wysłany: 02-02-2009, 15:43
|
|
|
Byłabym kobietą niosącą chaos i spustoszenie Dlaczego? Bo:
A) Jestem mściwa
B) Jestem zUa i nigdy nie pomagam ludziom z własnej woli.
C) Częściej grożę niż pytam
D) Zawsze kibicuje złej stronie (chyba że to eliminacje mistrzostw świata XD)
E) W szkole wołają na mnie panna samo zUo albo bogini zUa.
Więc tak szczerze zUo do mnie pasuje ^^ |
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 02-02-2009, 18:27
|
|
|
GoNik, masz konkurencję :D |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Crack
Dołączył: 13 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 02-02-2009, 19:18
|
|
|
Vodh, jest tylko jedno prawdziwe Zuo. Konkurencji nie może być, z definicji :) |
_________________ One to rule them all, One to find them,
One to bring them all and in peace bind them |
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 02-02-2009, 20:03
|
|
|
*ziew* Ktoś mnie wołał?
W ogóle, panowie, jak możecie porównywać... Zostałabym Evil Overlady - po dokładnym przestudiowaniu "1000 i 1 błędów Evil Overlordów" oraz wyrżnięciu potencjalnych herosów. |
_________________
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 02-02-2009, 20:11
|
|
|
Ja bym był zapewne przyjacielem głównego bohatera. Siedział bym cały dzień w barze, wydawał większość pieniędzy na zabawę i hazard. Wiecznie wisiał bym głównemu bohaterowi pieniądze, a ten wiecznie raczył by mnie monologami o konieczności ustatkowania się. Od czasu do czasu, gdy scenarzystom zabraknie odpowiednich postaci, powiedział bym bohaterowi głównemu coś inteligentnego. Ale tylko od czasu do czasu ;p Miał bym za to zapewne tytuł wiodącej postaci komediowej produkcji. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Altramertes
Dołączył: 28 Gru 2008 Skąd: Opoczno Status: offline
|
Wysłany: 02-02-2009, 21:47
|
|
|
Hmm, pytanie to nie należy de facto do najłatwiejszych, ale daje ogromne możliwości. Gdybym miał decydować, byłbym kimś, kto obserwuje zdarzenia z boku, może je analizować, szukać rozwiązania na równi z innymi, ale nie ma prawa bezpośredniej interwencji w życie ludzi. Mógłby jedynie dawać delikatne sugestie, typu: a to notes otworzy się na konkretnej stronie, a to dwoje ludzi zauważy się w tłumie itd., itp. Poza tym chciałbym móc zaglądać w uczucia i myśli ludzi, aby poznać kierujące nimi przesłanki, a także ich myśli. Gdyby ktoś uznał to za chęć wcielenia się w Boga, to niestety się myli. Nie chciałbym anie prawa, ani możliwości zmiany świata, bo i po co? Taki jaki mamy jest znacznie ciekawszy i bardziej fascynujący. |
|
|
|
|
|
Sonfire
Dla Ciebie Piotr-san ;).
Dołączył: 02 Lut 2009 Status: offline
|
Wysłany: 02-02-2009, 23:11
|
|
|
Może to zrobi mały offtop i nie zdziwię się jeśli to zostanie usunięte przez moderatora, ale zauważyłem, że mnóstwo ludzi woli stać z boku niż być w środku akcji ;). Czyżby anime uczyło skromności? |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 02-02-2009, 23:19
|
|
|
Bzdura. Rola głównego bohatera jest po prostu banalna i oklepana. I na dodatek widz ma wgląd do naszej głowy, brr... |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|