Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Gdyby życie było anime, to ty byłbyś: |
Wersja do druku |
RappaR
Dołączył: 02 Paź 2008 Status: offline
|
Wysłany: 28-05-2009, 23:19
|
|
|
To nie jest topic o idealizowaniu siebie,
Ogólnie gdyby podliczyć ilu userów ma swoja "funcluby", to nie wiem czy dla normalnych ludzi zostaną jacyś partnerzy? |
|
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 31-05-2009, 13:50
|
|
|
Hm... pewnie byłabym...
Nawiedzoną dziewczyną
Czyli taką, która nie ma w zasadzie znajomych. Siedzi sama, rzadko się odzywa (a jak już to i tak nikt nie słyszy) a na przerwach czyta książki fantasy. Praktycznie bez życia towarzyskiego... Najprawdopodobniej w wyniku dziwnego zbiegu okoliczności główny bohater, zwykle nie zauważający mnie lub mijający z miną =_=" , musiałby się ze mną jakoś sprzymierzyć. Potem zaprzyjaźniłby się ze mną, odkrył jaką mam wspaniałą osobowość, bla, bla, bla... i ostatecznie zrobił ze mnie "normalną" nastolatkę z kupą znajomków... |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 01-06-2009, 00:57
|
|
|
:P Zakładając że w anime występowali by jeszcze jacyś bohaterowie męscy. Z moich obserwacji wynika że to ginący gatunek. Już od pewnego czasu spotkać można nawet animy w 100 procentach babińcowe. Ciekawi mnie czy jakikolwiek facet poza mną potrafił by się w takim otoczeniu odnaleźć. Wiem że się powtórzę ale moja osobowość stworzyła by całkiem ciekawą ośmiolatkę o niezwykłym podejściu do życia. Mówiąc szczerze ta moja ruda paskuda pasowała by do większości gatunków współczesnych. Od komedii przez dramat po rolę czarnej owcy w haremie. Zawsze o 2 kroki przed resztą obsady , zawsze 2 razy bardziej wypełniać kadr i zawsze z niewinną minką ukrywać rogi jak do sufitu (przy wzroście ok 90-158cm w zależności od wieku). Olbrzymi przerób pożywienia i hiperaktywny styl. "Kieł" , długie ogrodniczki i wstręt do zachowań (i ubrań) utożsamianych z dziewczynami i niektórymi (zniewieściałymi) facetami. Oraz olbrzymi potencjał knucia.
Tak moja postać była by tą której nie chcieli byście poznać. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Akira1980
Kolekcjoner.
Dołączył: 26 Sty 2008 Skąd: Neverwhere Status: offline
|
Wysłany: 15-06-2009, 16:32
|
|
|
Prawdopodobnie byłbym kimś podobnym do Tomoya Okazaki z Clannada. W sensie raczej pomagania innym, oraz robienia sobie żartów z kumpli. Po prostu mam tak że nawet jak mi się nie chce "pupy" ruszyć, a ktoś prosi o pomoc albo potrzebuje jej, to mój nieszczęsny mózg wysyła fale "pomóż!" no i idę pomagać. Ech... ale staram się z tym walczyć :3 Ale tak w anime to prawdopodobnie byłbym na drugim planie, jak ta dziewczyna w Clannadzie co miała mini biblioteczkę. Ot czasem ktoś zaszedł zagadał i poszedł. W całej serii pojawiłbym się z pewnością z 6 najwyżej razy :) |
_________________ "Życie to sen wariata, a jak się przyprawi, to zmienia się w kolorowy telewizor."
|
|
|
|
|
zonk486
Głupek na wynajem!!
Dołączył: 16 Kwi 2009 Skąd: Piotrków Trybunalski Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 15-06-2009, 19:49
|
|
|
gdybym miał być bohaterem anime to mamy dwie opcje do wyboru:
opcja nr 1: główny bohater komedii romantycznej na wzór Onegai teacher. Byłbym kolesiem, który przez przypadek spotkał się z główną bohaterką w jakichś nieprzewidzianych okolicznościach, po czym w następnym odcinku (w wyniku nieporozumienia siły wyższej) zostają małżeństwem.
Opcja nr 2: drugo- bądź trzecioplanowa postać kompletnie zakochana w głównej bohaterce, często podsyła jej kwiaty okraszone wierszem, Mimo tego, że został odrzucony przez wybrankę swego serca |
|
|
|
|
|
Hisayo
Mniumniu! ♫
Dołączyła: 11 Kwi 2009 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 25-08-2009, 10:13
|
|
|
Hmm... Definicja ogólna to Żarłoczna i Złośliwa Dziewoja Potrafiąca Mocno Dokopać, a jeśli chodzi o opis...
Byłabym taką, która na jakąkolwiek wyprawę zabiera jedzenie lub musi się nażreć przed (ja naprawdę lubię jeść!), bo inaczej jest jeszcze paskudniejsza niż zazwyczaj. Drugoplanowa bohaterka, która najpierw spokojnie wysłuchałaby Życiowego Celu/Życiowej Ambicji™ GB, a potem spokojnie powiedziałaby coś w stylu "No wszystko ładnie, ale...(cośtam cośtam). Zazwyczaj podcina innym skrzydła, ale jeśli sama sobie coś ubzdura, to jest tak i tak, a inni nie mają nic do gadania. Dość złośliwa postać, której komentarze często pogrążałyby Głównego Bohatera, ale ogólnie jest wesoła CZASAMI sympatyczna, chociaż tak naprawdę chce dobrze... Uważana przez innych za złośliwą i samolubną, by zdementować plotki potrafiłabym zepchnąć kogoś ze skały, bo spadła jej rękawiczka, z radosnym uśmiechem mówiąc "Dziękuję za poświęcenie". Najprawdopodobniej wstąpiłabym do Teamu Walczącego ze Złem, bezczelnie wykorzystując innych...
Milusia jestem, nie ma co. |
_________________ I tried, and therefore no one should criticise me!
|
|
|
|
|
Vivian
La Fleur du mal
Dołączyła: 27 Lip 2009 Skąd: from Darkness Status: offline
|
Wysłany: 25-08-2009, 11:54
|
|
|
Kim bym była? Dobre pytanie...Hmm nie widzę siebie w roli bohaterki anime, w sensie byłabym żeńską wersją męskiej postaci. Chyba zabiłabym się jako jedna
z bohaterek shoujo i z ich iście "niezwykle" skomplikowanym życiem uczuciowym, no ale w sumie fabuła byłaby ciekawsza z nieco dramatycznym końcem, trochę krwi by rozkręciło akcję. Nie widzę siebie w roli romantycznej i kawai bohaterki(ja ze słodkim głosikiem??!!). Raczej krótko obciętej dziewczyny o inteligentnym spojrzeniu stalowych oczu, indywidualistki o silnej osobowości, hmm może w czymś z gatunku action, mystery i być może shounen. Na co dzień przodowałabym w nauce, siedziała w książkach bądź trenowała sztuki walki, potajemnie byłabym detektywem, rozwiazywałabym jakieśtam zagadki kryminalne, bądź też nadprzyrodzone zjawiska, walczyłabym ze złem czy coś, z futerałem na skrzypce przewieszonym przez ramię (coś w stylu Haji z Blood+XD). Do towarzystwa miałabym ekipę jakiś interesujących gości, z którymi realizowałabym moje plany, jeszcze jakiegoś porządnego i inteligentnego wroga. A może byłabym L'em z Death Note'a i próbowałabym dopaść Kirę?Heh, ale znowu wychodzi na to, że powinnam mieć rolę męskąXP |
_________________
|
|
|
|
|
jurek
Respect my authority!
Dołączył: 24 Cze 2009 Skąd: Soul Kitchen Status: offline
|
Wysłany: 30-08-2009, 18:35
|
|
|
Zapewne by to była postać męska, być może byłaby to postać zbliżona do "zwyczajnego nastolatka" z jakiejś haremówki. Z rzeczy które by mnie różniły od wyżej wymienionego charakteru to: długie włosy i smukłośc jak u bizona, wredna osobowość i ogromny apetyt, więc byłbym raczej na pograniczu postaci z adaptacji gier eroge, Kyona z Melancholii(...), potaci z shounena i/albo postaci z jakiegoś dramatu kyoani. Albo byłbym cycatą i piękną wredną lalą na czele złej armii. |
_________________ Amazing Horse |
|
|
|
|
Majo-san
Dołączyła: 31 Sie 2009 Status: offline
|
Wysłany: 31-08-2009, 18:25
|
|
|
Gdybym żyła w świecie anime, pewnie byłabym dziewczyną, która nie rzucałaby się w oczy, sprawiającą wrażenie zimnej, ale w środku uprzejmej. Siedemnastolatka, która chodziłaby do zwykłej szkoły, pisałaby co przerwę coś w swoim notesiku i starałaby się unikać kłopotliwych wydarzeń. Bez przyjaciół od serca, ale ze znajomymi, którzy powiedzieliby jakieś słówka co kilka dni. To byłaby zwykła historia, ale o czymś jednak by opowiadała. ;) |
|
|
|
|
|
Kouta90
Dołączył: 26 Sie 2009 Status: offline
|
Wysłany: 04-10-2009, 12:43
|
|
|
Ja bym się chętnie przeniósł do Higurashi no Naku Koro Ni, nie mówie o fabule lecz o świecie. Spokojne piękne miejsce, nieliczna społeczność żyjąca w zgodzie, świetne odgłosy natury, ciepłe warunki klimatyczne, szkoła bez szufladkowania gdzie wszyscy są równi, zgrana paczka przyjaciół. To byłoby życie ;-]
Ale gdyby przenieść moje obecne życie do anime to byłbym pozornie zwykłym uczniem o niby dużych możliwościach intelektualnych ale któremu nie bardzo chce sie uczyć i jednak oceny ma liche. Byłbym ogólnie charakterystyczną postacią w klasie, w stosunku do ogółu świata nikim szczególnym ale pewnego dnia wydarzyłoby sie coś co by to zmieniło, dzień w którym wszyscy zmieniliby o mnie zdanie. |
Ostatnio zmieniony przez Kouta90 dnia 04-10-2009, 15:21, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Edzia
Uśmiech!
Dołączyła: 21 Wrz 2009 Skąd: z zamiłowania :) Status: offline
|
Wysłany: 04-10-2009, 14:05
|
|
|
Gdybym żyła w świecie anime... byłabym pewnie klasową kujonką :), dziewczyną, której z początku się nie zauważa, ale z czasem okazuje się, że jest niepoprawną romantyczką... pewnie zakochałabym się w klasowym playbouy, a we mnie podkochiwał by się mój najlepszy przyjaciel z dzieciństwa ;), pod koniec serca przejrzałabym na oczy i pokochała tego, który kochał mnie od dawna... yeah! |
_________________
|
|
|
|
|
vader
Gość
|
Wysłany: 11-10-2009, 16:26
|
|
|
Po dogłębnej analizie o treści "co bym zrobił, gdyby..." najbardziej prawdopodobne jest, iż zostałbym perfidnym i bezczelnym schwarz charakterem, będącym w środku dobrym i wrażliwym człowiekiem, którego Tragiczna Przeszłość doprowadziła do takiego stanu. Zginąłby broniąc ukochanej osoby.
Prawdopodobnie mówiłbym głosem Juna Fukuyamy, choć w rzezywistości o wiele bliżej mi do Junichi'ego Suwabe ew. Daisuke Hirakawy w trybie "super-seme". |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 11-10-2009, 19:15
|
|
|
Zastanawiałem się ostatnio co by było gdybym jednak nie był ofiarą eksperymentów medycznych >>> ośmiolatką z wnętrzem mordercy. W wersji faceta było by to coś przypominające hikikomori ale nie do końca. Kompletnie znudzony życiem, otaku, którego zainteresowania zmieniały by się cyklicznie. Osoba dorosła bez życia towarzyskiego. A na dodatek z wyglądu zaniedbane yeti. Z drugiej strony osoba uprzejma , uczynna i łatwowierna. Z silnym charakterem często idąca pod prąd.
Gdybym był postacią pierwszoplanową był by to nudny dramat psychologiczny. Jeśli osobą z tła to była by to komedia w której większość moich kwestii powodowała by wybuch śmiechu bohaterów (odzywał bym się raz na dwa odcinki ale zawsze w idealnym momencie by kogoś sarkastycznie upokorzyć) a jak nie bohaterów to widowni. Coś w rodzaju: akcja się dzieje, w tle przez drzwi lub okno cały czas widać pół mojego ucha, nagle pojawia się cała postać i wypowiada jedno zdanie lub tylko słowo, następuje detonacja atmosfery a ja wracam do bycia niezauważalnym. |
|
|
|
|
|
ZUBEK
Niestety, to ja ...
Dołączył: 31 Sie 2009 Status: offline
|
Wysłany: 09-11-2009, 22:36
|
|
|
Gościem, który jest przesiąkniętych sarkazmem, szczery do bulu, nie mającym za grosz poszanowania dla życia (ze szczególnością swojego) i znudzonym facetem. Taki w płaszczu z bronią i jest jakimś gostkiem na zlecenie, praktycznie pozbawiony uczuć i trzeźwego myślenia, pojawia się raz na jakiś czas w samym środku akcji (jeśli akcja rozgrywałaby się w otoczeniu mafijnym, albo byłoby dużo walk, to nawet częściej) rozwali wszystko z lekko szalonym uśmiechem i coś powie, a później pójdzie w swoją stronę i wróci za jakiś. Taki trochę nie zauważalny z 3 planu. I tak znudzony życiem, że na końcu popełniłby samobójstwo, a życie byłoby pewnie tak upierdliwe że przeżyłby, albo zmartwychwstał tylko po to żeby się wkurzyć i zabić jeszcze raz, a jeśli to nie podziała, to po prostu dalej będzie najemnikiem i będzie rozwalał itp. |
_________________ Lubię dobre Anime |
|
|
|
|
Sjuu
pożeraczka kisielu
Dołączyła: 25 Cze 2009 Status: offline
|
Wysłany: 10-11-2009, 19:31
|
|
|
Ja bym się dobrze wpasowała w jakąś komedię szkolną, jako taka mała wredota, co jest leniwa i niespecjalnie inteligentna, a zawsze musi narobić hałasu i dostać to czego chce. Jednak przy tym wszystkim trochę gapowata i roztrzepana, mająca za to orginalne i dość absurdalne poczucie humoru.
Mogłabym być też najlepszą przyjaciółką głównej bohaterki jakiegoś romansu. Osobą dość pesymistyczną i sarkastyczną, zimną. A także krytyczną i do bólu szczerą. Ale zawsze potrafiącą sypnąć dobrą radą i w głębi duszy bardzo zamartwiającą się.
A wręcz idelanie pasowałaby do mnie wredna pani woźna, czepiająca się o byle co, ale nigdy takowej w anime nie spotkałam. Jako ów woźna pojawiałabym się okazyjnie, żeby trochę podenerwować wszystkich. |
_________________ You’re lucky, lucky, you're so lucky! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|