Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Gdyby życie było anime, to ty byłbyś: |
Wersja do druku |
LookOUT 
The Hitgirl

Dołączyła: 30 Mar 2006 Skąd: znad rzeki Pisy Status: offline
|
Wysłany: 18-11-2006, 13:46
|
|
|
Jaka bylabym bohaterka?Hm,sadze,ze bylabym pokroju Liny Inverse-zlosliwej,cwanej,pyskatej i lasej na zloto,hajs i zarcie;ktora potrafilabym niektorym uprzykrzyc zycie,ale bylabym zbyt mocna,aby mi ktos mogl zrobic kuku czy podskoczyc;PPKradlabym bogatych,aby dawac...sobie x>,i bylabym znana na calym swiecie.Umialabym poslugiwac sie magia i rowniez jakimis pukawkami(a co!) Nie byloby na mnie mocnych! Ale przy tym mialabym szlachetniejsze "odzewy serca":} potrafilabym walczyc o sluzna sprawe,byc uczynna dla przyjaciol, no i pomagac komu trzeba w potrzebie;) Ot taki kontrast... |
_________________ Choice for you, is the view to a kill ,
Between the shades, assination standing still...
-Hey, ARE YOU TALKING TO ME?! |
|
|
|
 |
Lila 
BAKA Ranger

Dołączyła: 19 Wrz 2006 Skąd: [CENSORED] Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 20-11-2006, 10:28
|
|
|
wkreccie ja tez ! bo tam juz nuda zawiewalo w anime naszym :D |
_________________ " Twas brillig, and the slithy toves, did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves, and the mome raths outgrabe.~ "
 |
|
|
|
 |
LookOUT 
The Hitgirl

Dołączyła: 30 Mar 2006 Skąd: znad rzeki Pisy Status: offline
|
Wysłany: 20-11-2006, 11:30
|
|
|
Moja alternatywa bylaby jeszcze typ maniakalnej milosniczki lat 80;)))-ubieralaby sie tylko na lata osiemdziesiate(w kazdym odcinku jakis inny ciuch),takiez nosila fryzury,sluchalaby tylko new romantic i synth popu(z winyla lub ew.z walkmana jeno).Nie potrfilaby dopasowac do sie elementow rzeczywistosci,w ogole to bylby niezly oryginal-przy tym troche zamulona,czesto nie majaca orientacji co do wydarzen ;))Generalnie jednak bylaby lubiana przez reszte bohaterow.Przy tym nalezy napisac,ze nie bylaby glowna bohaterka. |
_________________ Choice for you, is the view to a kill ,
Between the shades, assination standing still...
-Hey, ARE YOU TALKING TO ME?! |
|
|
|
 |
Teukros 

Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline
|
Wysłany: 20-11-2006, 13:17
|
|
|
Cytat: | Przy tym nalezy napisac,ze nie bylaby glowna bohaterka. |
Hmmm ? A czemu nie ? |
|
|
|
|
 |
Irin 
Dołączyła: 09 Kwi 2005 Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 21-11-2006, 06:34
|
|
|
Ja się piszę na postać czwartoplanową, zamieszkującą krainy, o których wiadomo tyle, że istnieją (ktoś tam w końcu powinien mieszkać). |
|
|
|
|
 |
Ysengrinn 
Alan Tudyk Droid

Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 22-11-2006, 07:39
|
|
|
Wczoraj gdzieś koło południa mnie oświeciło i mam już rolę dla Lunara: Szlachetny Generał Złego Imperium, Brat Głównej Bohaterki (tej w typie Vanille, nie Lili). Będzie jedynym wrogiem drużyny trzymającym się jakiegokolwiek kodeksu honorowego, na tyle jednak udziwnionego, by nie przeszkadzał w mordowaniu całych planet (coby miał nadczym angstować). Ponieważ wychował się w Złym Imperium, którego społeczeństwo przypomina to drowów, nie wierzy i nie jest stanie pojąć takich rzeczy jak miłość, przyjaźń, poświęcenie, a już zdecydowanie nie może pojąć czemu jego ukochana nee-san szlaja się za tym idiotą z wielkim mieczem i fryzura "a la granat". Siłę Przyjaźni i Miłości zrozumie dopiero, gdy GP, sam ciężko krwawiący, zada mu śmiertelną ranę, a siostrzyczka zamiast do generała podbiegnie do niego. SGZIBGB dozna katharsis i w długim monologu przyzna się do błędu, po czym wyzionie ducha. Wróci w licznych retrospekcjach, zwłaszcza w drugim sezonie, które to retrospekcje zasugerują fanom, że z którymś z innych generałów, bądź Śmiercionośnym Wojownikiem-Gejem łączy go coś więcej niż jeno braterstwo broni.. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
 |
|
|
|
 |
Lila 
BAKA Ranger

Dołączyła: 19 Wrz 2006 Skąd: [CENSORED] Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 22-11-2006, 09:31
|
|
|
ehh... wilku... ale ty masz leb... ale on juz ma postac i to nawet niezle zamieszana :D |
_________________ " Twas brillig, and the slithy toves, did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves, and the mome raths outgrabe.~ "
 |
|
|
|
 |
LunarBird 
Chaos Master & WSZ

Dołączył: 30 Maj 2005 Skąd: Hellzone Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 22-11-2006, 15:37
|
|
|
Ysen, ja po stronie sił ciemności? JA?? Niedoczekanie, prędzej pozwolę się dopaść LoN niż do tego dopuszczę. A do tego homoseksualizm jeszcze... >< Doprawdy, coś cię chyba niedobrego opętało dzisiaj...
Eee... Ano właśnie, a co to za aura taka jakaś dziwna? O, tam jest, skurczybyk! HAGURE SHINMA... YAMIII!
<błękitny płomień obejmuje tajemniczą postać czającą się za plecami Ysengrinna, Shinma rozpada się w proch z przeciągłym wyciem wściekłości>
Na przyszłość uważaj kto co ci szepcze do ucha, dobra? <wredny uśmiech> |
_________________
Cytat: | - Mulder... To jest... to chyba żółć...
- Powiesz mi jak to z siebie zdjąć zanim stracę kamienną twarz?
"The X-Files", #4 "Squeeze" |
Autor posta: rip LunarBird CLH
 |
|
|
|
 |
Ysengrinn 
Alan Tudyk Droid

Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 22-11-2006, 15:58
|
|
|
Cytat: | ale on juz ma postac i to nawet niezle zamieszana :D
|
To teraz ma dwie, od przybytku głowa nie boli;p. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
 |
|
|
|
 |
Luna 
Gdzieś tam...

Dołączyła: 25 Lis 2006 Skąd: dom mój tam, gdzie serce me Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 27-11-2006, 10:31
|
|
|
Ja zapewne byla bym czyms w rodzaju Haibane - bo tak wyglada moje zycie.
Pelne upokorzen, bolu i zycia w czyims cieniu. |
_________________ Leżę i czekam aż zło przeminie, jak nie przeminie... Poleżę jeszcze...
 |
|
|
|
 |
VampirLord -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 18-12-2006, 11:24
|
|
|
ja w sumie najbardziej podobny jestem do shinji ikari z evangeliona
a pewnei bym byl zwyklych licealista zyjacym szarym zyciem i bym gral w jakiejs komedi ecchi nie interesowaly by mnie dziewczyny ale ja to bywa same sie pchaja na mnie w ecchi
taki los takich bohaterow wole smutne zakonczenia :P a co dalej to w oav :P |
|
|
|
|
 |
Dante 
ghouls eater

Dołączył: 04 Gru 2006 Skąd: Łęczna Status: offline
|
Wysłany: 19-12-2006, 20:24
|
|
|
Jeśli chodzi o mnie to pewnie skończyłbym jako pomocnik Głównego Antagonisty. Walki unika, chyba że może dokopać słabszym od siebie, gdy pojawiają się kłopoty ucieka w panice. Własnego zdania nie posiada, głównie tylko przytakuje swojemu szefowi, a za jego plecami celowo parodiuje go. Zbyt leniwy by działać na własną rękę i zbyt tchórzliwy, by nie słuchać rozkazów. Zazwyczaj mało przydatny, chyba że ktoś szuka etatowego pochlebcy. Dużo gada, mało robi i jeszcze mniej udaje mu się osiągnąć. Złośliwy i przekupny, odpowiedzialność za własne błędy zrzuca na barki innych. Zazwyczaj ginie pod koniec serii w wymianie ognia między Głównym Bohaterem i Antagonistą. Po cichu marzy, że pewnego dnia zajmie pozycję swojego szefa. Denerwuje się i wścieka gdy główni bohaterowie go ignorują i lekceważą. |
_________________ Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne, albo powoli Cię zabija. |
|
|
|
 |
Elbereth 
Pani Gwiazd

Dołączyła: 18 Gru 2006 Skąd: Zza Morza.. Status: offline
|
Wysłany: 19-12-2006, 22:28
|
|
|
Ja byłabym Creamy z pewnego anime opowiadającym o zwykłej dziewczynce, która prowadzi podwójne życie-pod wpływem czarów przemienia się w popularną piosenkarkę.
Ta postać do mnie pasuje, ponieważ uwielbiam śpiewać i na scenie staję się zupełnie kimś innym :) Oprócz tego bohaterka tego anime posiadała dwa kotki, a są to zwierzątka, które uwielbiam ^^
A tak btw. słyszał ktoś w Polsce o takim tytule? Ja to anime oglądałam we Włoszech... |
|
|
|
|
 |
moshi_moshi 
Szara Emonencja

Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 20-12-2006, 21:03
|
|
|
Byłabym cichym obserwatorem, który z boku przygląda się poczynaniom głównych bohaterów, rzadko opowiada się po którejś ze stron, raczej po cichu w sercu kibicuje swoim faworytom. Taką szarą eminencją, snującą się po korytarzach, zawsze spokojną i opanowaną, która nawet mocno wkurzona i zirytowana nie dałaby tego po sobie poznać.
Dla przyjaciół- do rany przyłóż, dla wrogów może nie bezwzględna, ale na pewno bardzo zimna i niemiła.
Zawsze gotowa wysłuchać i w miare możliwości poradzić coś mądrego, pewnie moim ulubionym zajęciem byłoby prowadzenie mediacji pomiędzy zwaśnionymi stronami i w ogóle łagodzenie konfliktów, oczywiście odbywałoby się to w przerwach między jedną herbatą a drugą.
Większość czasu spędzałabym w jakiejś samotni otoczna stosami książek i papierów, między którymi notorycznie szukałabym zaginionych w niewyjaśniony sposób pędzli, pomstując dlaczego znowu farby mi się skończyły... |
|
|
|
|
 |
Starke 
Public Enemy

Dołączył: 13 Cze 2006 Skąd: Poznań Status: offline
|
Wysłany: 06-01-2007, 00:45
|
|
|
Mój typ to wszechwiedzący specjalista - analityk, trochę cynik, pozornie niezaangażowany w nękające świat konflikty. Taki bohater mógłby być na przykład głową wywiadu jakiejś neutralnej nacji (i byłyby to służby które wiedziałyby wszystko o wszystkich, łącznie z marzeniami sennymi, cyklem miesiączkowym i cholera wie czym jeszcze). Stopniowo gromadziłby informacje i czekał, aż wszyscy dookoła się pozarzynają. Jako że informacja to najpotężniejsza broń a prawda jest pojęciem plastycznym, mój bohater dowolnie manipulowałby posiadanymi danymi, robiąc z nimi to, co mu się spodoba. Byłby wizjonerem, tyle ze jego wizja nie koniecznie musi mieć wydźwięk pozytywny w oczach innych ludzi (abstrahując od faktu że zasadniczo nikt by jej nie znał). W anime postać ta przejawiałaby się sporadycznie (czyli ewidentnie drugi plan), wysługując się swoimi ,,mrówkami”. W finałowej scenie oczywiście okazałoby się że cokolwiek by się nie działo, on to zaplanował i stało się to zgodnie z jego wolą. Główny bohater umierałby sobie w fotelu przed biurkiem tego jegomościa, wysłuchując wykładu o tym jak to zabawnie było sobie poigrać losami innych. Ostatnimi słowami jakie usłyszałby nasz mały hiro byłyby szczegóły kolejnego demonicznego planu który w konsekwencji ma doprowadzić do, hmm, powiedzmy efektu cieplarnianego lub eksterminacji światowej populacji fok. Na pytanie ,,dlaczego” uzyskałby odpowiedź w stylu ,,a czemu nie?”.
Odpowiedź ta byłaby oczywiście złośliwa, a sam plan zmyślony, jako że mój ,,szef wywiadu” to w gruncie rzeczy dobry człowiek...tylko nie wszyscy muszą o tym wiedzieć. A „dobro” i „zło” to pojęcia równie plastyczne jak „prawda”.
Osoba ta z wyglądu miałaby nieokreślony wiek, z rozrzutem od 20 do 35, przyciemniane okulary, nieodłącznego papierosa w ustach oraz uśmiech w stylu ,,cokolwiek chcesz mi powiedzieć czy też czegokolwiek powiedzieć mi nie chcesz wiedz, że i tak wykorzystam to przeciwko Tobie”.
W anime nie widziałem jeszcze takiego ,,ktosia”, w ,,Sadze o wiedźminie’ natomiast byłby to oczywiście Dijkstra.
Pzdr. |
_________________ All I see turns to brown,as the sun burns the ground,
And my eyes fill with sand, as I scan this wasted land,
Trying to find, trying to find where I've been. |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|