Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Ocena najnowszych rozdziałów mang [SPOILERY] |
Wersja do druku |
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 07-06-2008, 13:45
|
|
|
IKa napisał/a: | Słonka...
W temacie JEST napisane [SPOILERY] więc nie wiem po co maskować CAŁY post, zamiast najważniejszych informacji - a wierzcie mi DA się tak pisać, żeby maskować tylko najważniejsze spoilery.
(...) |
Słonko, niestety w przypadku gdy odpowiadam na post CainSerafina nie jestem w stanie ominąć ciężkich spojlerów. Mogę albo całkowicie je odsłonić, albo zmniejszyć czcionkę jeśli tak bardzo przeszkadza Tobie biała "ścianka" (nawet nie ściana) tekstu. Nie rozumiem jednak obowiązku dopisywania kilku ogólnikowych zdań nt. chaptera (bo do tego sprowadza się Twój nakaz, misiu pysiu). Zresztą ciekawe, że dopiero teraz zareagowałaś skoro przez bite 8 stron masz ściany białego tekstu (z nielicznymi wyjątkami jak mój post o 81 rozdziale FMA), może czas pomyśleć o przerzuceniu się z phpBB by przemo na SMF-a jak to zrobiła Gildia (tu masz przykład, jak to świetnie działa, nie tylko spojlery są ukrywane, ale objętość posta wizualnie się zmniejsza) albo vBulletin-a (przykład) lub jeśli to niemożliwe, zainstalować jakiegoś moda, który ukrywał by spojlery w bardziej zgrabny sposób. Ja po prostu kieruję się maksymą "nie czyń drugiemu co tobie niemiłe", nie chciałbym bowiem przypadkowo, kątem oka, gdy będę odwiedzał temat choćby po to, by napisać o rozdziale jakiejś innej mangi, zahaczyć o spojler "Teresa zginęła" zanim sam nie dojdę do tego miejsca.
Edit:
Usunąłem double post. Dobrze wiedzieć, że bierzecie opinie pospolitych użytkowników pod uwagę. |
_________________ 9 na 10 otaku zaleca oglądanie Kemono no Souja Erin
Ostatnio zmieniony przez Góral dnia 12-06-2008, 14:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 08-06-2008, 16:00
|
|
|
Oj, oj czuję kłótnię. Może mój post rozluźni atmosferę?
Tsubasa Chronicle 191
Jakoś tak się zagapiłam i nie zauważyłam, że wyszedł nowy rozdział. Ogólnie bardzo mi się podobał.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Ciepło się na sercu robi, gdy widzi się małą Sakurę i Syaorana. Co do naszej małej księżniczki. Bardzo zafrapowało mnie to, że gdy Syaoran mówił, że jego matka ma tak samo na imię jak ona, to ta zamyśliła się i zaczeła mówić "Ale moję imię..." Miała jeszcze taki smutny wyraz twarzy, gdy to mówiła. Czyżby nazywała się inaczej? Raczej na pewno nie jest znajdą czy coś, bo jednak odziedziczła po matce dar widzenia przyszłości. No i ogólnie jej te wszytskie zdolności.
A i relacje brata Sakury i małego Syaorana bardzo mi się podobają. Nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji zobaczyć jak zachowują się wobec siebie w normalnych okolicznościach. |
_________________
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 08-06-2008, 21:36
|
|
|
Tsubasa Chronicle 191 to cały Clamp! Namieszane, napaćkane, pokręcone, zawirowane i "końca nie widać". Straciłam już rachubę
- Spoiler: pokaż / ukryj
- ilu istnieje Syaoranów i Sakur
, już nie mówiąc o powiązaniach między poszczególnymi. Mimo wszystko - jest ciekawie.
xxxHOLiC 157 wreszcie teoretyczne zamknięcie historii Kohane! Męczyła mnie ona i dręczyła. Ciekawe rozwiązanie.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Jeden element mnie nawet totalnie zaskoczył - jakoś nie pomyślałam, że "sprawca" mocy Kohane może być pióro Sakury - i to to z najcenniejszymi dla niej wspomnieniami o Syaoranie.
Naruto 403 i tu też swego rodzaju zamknięcie pewnego łuku historii. Trzeba przyznać, że pomimo rozlekłości rozwiązanie jest ciekawe.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Kishimoto udało się zgrabnie obrócić wątek Itacza - Sasuke sobie nagle odgrzebał stare wspomnienia i płaczącego braciszka. Ten fragment wygląda na dorabiany, niemniej muszę przyznać, że relacje między Naruto i Sasuke są całkiem porządnie skonstruowane. Jak na przykład analogie, pogłębienie bitwy Sasuke i Naruto w Dolinie Końca - gdzie walczył pierwszy Hokage i Madara, a tu mamy syna Hokage (potencjalnego kolejnego hokage) i ostatniego z potomków Madary. Itachi pewnie "podarował" Naruto coś, co pomoże mu kontrolować Kyuubiego - w koncu to jego klan jako jedyny mógł nad nim panować.
No i właśnie! W koncu po xx rozdziałach pojawił się główny bohater! Nie, żebym za nim tęskniła, ale rozwzlekłość historii dobija... |
_________________
|
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 12-06-2008, 21:35
|
|
|
Vampire Knight 40
Brakowo mi przyjemnego odmużdżacza to się wzięłam za VK. Bohaterowie nie są specjalni, fabuła też i tak przyjemnie się czytało (no powiedzmy bo większą część gadaniny szczególnie Zero - Yūki sobie darowałam). Ogólnie oczekiwałam więcej angstu po tych wszystkich wypowiedziach, a nie było aż tak źle poza tym seria nadrabia ładną fanservisiną kreską.
Po tym jak we Fruits Basket wkurzała mnie główna bohaterka i parę innych postaci tym razem nie chcą popełnić tego błędu i zmniejszyć sobie enjoymentu próbowałam Yūkiego i Zero ignorować jak tylko się zorientowałam że ich raczej nie polubię i dobrze bo do tej pory są mi całkowicie obojętni.
Zero przypomina mi Kyo z Fruits Basket, buntowniczy z Thagiczną przeszłością, nie ciekawą sytuacją w teraźniejszości i oczywiście czarnymi perspektywami na przyszłość, chyba mam mu współczuć? No cóż nie wyszło ale w anime lubię go bardziej a raczej jego głos. Yūki jest głupia jak większość bohaterek shoujo. Jedyna postaci do której czuje jakąś sympatię i jedyna dla której to czytam to Kaname, za być mrocznym i tajemniczym, chłodnym, sexsy vampirkiem. |
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 13-06-2008, 20:12
|
|
|
Berserk 297 - Trzeba przyznać, ze Ganishaka prezentuje się świetnie w roli szalonego boga. Miura doprawdy jest mistrzem designu.
Drobna próbka jego twórczości (oficjalna jakby co). Szkoda tylko, że kolejny epizod znów wyjdzie w nieznanym terminie... |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 18-06-2008, 11:56
|
|
|
Soul Eater 48 ach, wreszcie nowy! Szkoda, że tak wolno. A ten akurat jest dopiero wprowadzeniem do nawalanki i w sumie niewiele się dzieje.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Mam dziwne przeczucie, że te całe wektory Medusy nie są tylko li i wyłącznie kompasami. Poza tym Ox pewnie nie wykrwawi się na śmierć, Kim i Jackie pewnie go zostawia, a w koncu jego samego znajdzie jego weapon, poza tym ma on łączność z brygada z Shibusenu. Odwrócenia działania tej "maszyny manipulującej moralnością" to pewnie bedzie zadanie dla Maki, ona jest specka od tego ;) A na koniec wejście Black Stara, ech :) Ciekawe, czy znów się będzie prał z Mifune, czy może tym razem z kimś innym? Ale pewnie znów dzięki niemu odciągnie uwage wroga i da kompanom pole do działania od wewnątrz.
|
_________________
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 18-06-2008, 16:20
|
|
|
Soul Eater 49-50
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wgląda na to, ze Black Star otrzymuje upgrade dla swojej broni. Oczywiście będziemy mieli starcie z Mifune nr 3. Tym razem Mifune nie da Black Starowi taryfy ulgowej. Trzeba przyznać, że nowe typu broni (wielkie ostrza na łańcuchu i kunai) wygladają świetnie, a i Mifune walczy w przeefektowny sposób. W sumie są jeszcze poruszone inne kwestie poza walką Black Satara, ale gdy Black Star jest na scenie to przyćmiewa swą wielkością całą resztę bohaterów ;)
|
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-06-2008, 20:56
|
|
|
Inuyasha 558
Wreszcie koniec. Uwaga, uwaga, mega wielki spoiler co do zakończenia serii.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Nie jestem do końca przekonana co do tego zakończenia. Czemu to Kagome zawsze musi wszystko dla tego Inuyashy robić? Czemu to ona musiała zostawić wszystko ze swojego dotychczasowego życia i zamieszkać w erze Sengoku? Dobra po 3 latach z dala od Inuyashy stwierdziła, że nadal go kocha i że chce z nim być. Jestem jeszcze w stanie to zrozumieć. Ona to jeszcze jest w porządku. Tylko czemu Inuyasha nie mógł zdobyć się na coś więcej? Liczyłam, że powie coś sensownego. Dobra niech będzie chciałam, żeby powiedział, że ją kocha. Bo to że tęskni za nią, chce z nią być i dba o jej bezpieczeństwo to wiemy. Ale to jest trochę dziwny związek i to wygląda trochę tak jakby była jego lekiem na samotność, albo matką. Chciałabym, żeby naprawdę potraktował ją choć raz jak swoją ukochaną, tak jak to było z Kikyo. Wiem one są inne i każdą traktuje inaczej jednak i tak uważam, że Kagome została pokrzywdzona. Ale jedno trzeba przyznać. Gdy Kagome wyszła z tej studni to twarz Inuyashy wyrażała naprawdę wiele. Może to było lepsze od słów. Bo w jego oczach było widać miłość. Nie wiem czy to tak miało wyglądać, jednak ja tak to odbieram. No w sumie nie powinnam się wiele spodziewać po hanyou, jednak trochę się na nim zawiodłam. Wiem mogłam to przewidzieć, nie mniej przynajmniej w ostatnim rozdziale mógł nas zaskoczyć;D
|
_________________
|
|
|
|
|
Gallek Anonim
Gość
|
Wysłany: 24-06-2008, 22:07 X
|
|
|
Shizuku napisał/a: | Inuyasha 558
Wreszcie koniec. Uwaga, uwaga, mega wielki spoiler co do zakończenia serii.
|
Co? Inuyasha się skończyła??????????????????????????????????????????? Impossible!
Przeczytałem ostatnio Claymore 80.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- AAAAAAAAAAA Raki wreszcie coś znaczy w tej Mandze. Po tym co mu zrobili w Anime, nie sądziłem że kiedykolwiek moja opinia o tej postaci tak drastycznie się podniesie. No a teraz gdy jest jedynym żyjącym męskim Claymore Raki robi rozpierduchę.(no chyba że tak naraprawdę Raki to Awakened One, który mimo to może się kontrolować. Bo przecież było napisane setki razy że męższczyzna nie może być Claymore
|
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 25-06-2008, 17:29
|
|
|
Cytat: | Co? Inuyasha się skończyła??????????????????????????????????????????? Impossible! |
Chyba się skończył. Tak, sama w to do końca nie wierzę. To dowodzi, że tasiemce się jednak kończą. |
_________________
|
|
|
|
|
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 04-07-2008, 06:11
|
|
|
Claymore 81
Zawiodłem się.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- "Naramiennikiem" Rakiego okazała się być Priscilla, która skurczyła się w wyniku niedożywienia. Poznaliśmy też w końcu Lune, którą Yagi obdarzył fryzurą wcześniej niespotykaną w mandze - dredami. Na końcu spotkaliśmy zaś starą znajomą - Riful, której wreszcie udało się złapać utalentowanego w manipulowaniu youki claymore'a.
Rozdział przewidywalny do bólu, fryzura wzięta z kosmosu, nielogiczne i banalne posunięcia autora
- Spoiler: pokaż / ukryj
- (jak np. to że Lune wyczuła Priscillę, a Galatea nie, choć chwile póxniej ta pierwsza nie była w stanie wyczuć Riful). Raki okazał się być upośledzoną osobą, ni stąd, ni zowąd złapał wieśniaka za fraki i krzyknął, lol. Do tego ta jego wypowiedź i usposobienie: gdy Priscilla się złamie pewnie mnie zje, hahaha. Widać, że Yagi chce zrobić z Priscilli męczennika i coś się zapowiada na to, że jej spotkanie z Clare jest bliskie. Jeśli nie zobaczę jej w wersji w jakiej przedstawiono ją zaraz po zabiciu Teresy będę ogromnie rozczarowany, ale szlag mnie dopiero trafi gdy obejrzę coś w stylu końcówki anime (tzn. Raki wkracza do akcji, Clare odpuszcza Priscilli i koniec).
Zedytowano (Avellana): prosimy o odpuszczenie sobie prób "obchodzenia" regulaminu Forum. |
_________________ 9 na 10 otaku zaleca oglądanie Kemono no Souja Erin |
|
|
|
|
Ishamael
Tkacz Sieci
Dołączył: 24 Kwi 2008 Skąd: Shayol Ghul, więzienie dla potępionych Status: offline
|
Wysłany: 13-07-2008, 17:42
|
|
|
Eden 16
Ciąg dalszy epopei Egmontu, długo trzeba było czekać. Na szczęście ten tom nie wyłamuje się ze schematu doskonałych mang z tej serii.
Tomik 16 zrywa (prawdopodobnie przejściowo) z konwencją mangi sensacyjnej i ulega przemianie w kronikę dokumentującą reakcje wybranych bohaterów uniwersum Edena w zetknięciu z koloidem. I jest co dokumentować, choć niektórzy czytelnicy prawdopodobnie poczują się zawiedzeni tym, że stosunkowo niewiele uwagi poświęcono postaciom ikonicznym, Eliahowi i Kenjiemu. Ale nic to, pozostali bohaterowie, w tym Doktor Ravi, Sophia i Kelly Schillinger, otrzymali odpowiednio barwne i interesujące epizody w opowiadanej historii.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Zacznijmy od ulubieńców większości czytelników. Eliah kontynuuje swoją narkotykową odyseję, tym razem Miriam odnajduje go ledwie żywego w Bangkoku i, nie certoląc się, pakuje do zamkniętego szpitala, swego syna odwiedza Ennoia. Matka Eliaha stopniowo odzyskuje pamięć i to właśnie jej jest poświęcona większość tego epizodu. Jej historia kończy się nieoczekiwanie gdy pojawiają się stary znajomy gangstera Tony'ego i...Cherubim.
Nierozłączni Kenji, Rosy i Khan pojawiają się w migawce przygotowując do odbicia Sophii z rąk Propatrii.
Sama Sophia przechodzi z rąk Jasona Li w ręce Szefa Pleromy, Kelly'ego Schillingera. Między starymi przyjaciółmi (a obecnie wrogami) dochodzi do brzemiennej w skutkach rozmowy gwałtownie przerwanej przez przybycie Jasona i Irmy Xiao Lin. Sophia trafia pod "opiekę" Johna Maygatha, młodego i niezwykle ambitnego oficera Propatrii, kandydata na nowy czarny charakter serii. Przy okazji, zauważyliście, że nie sposób do końca nienawidzić żadnej z negatywnych postaci tej mangi? Może tam po prostu nie ma stricte negatywnych postaci? Gangu pedofilów z 14-go tomu nie liczę.
Z kolei Doktor Ravi przeżywa dramat wojenny mimowolnie uczestnicząc w starciach między muzułmanami i hinduskimi nacjonalistami. Bliskiemu załamania lekarzowi zostaje złożona pewna propozycja, nie jemu jednemu zresztą...
Wszystkiemu przyglądają się moi ulubieńcy, Maya i Laettia, nieokreślone i enigmatyczne postacie wydające się mieć wielki wpływ na rozprzestrzenianie się koloidu. Ich wtręty są o tyle interesujące, że towarzyszą im zwykle tak zwane "transfusions", czyli dobrowolne przejścia poszczególnych jednostek i grup ludzi w głąb koloidu. Żyjący kryształ rozprzestrzenia się coraz dalej, zespoły naukowców pracujące nad odkryciem znaczenia i możliwościami tego fenomenu odnajdują sposób wykorzystania kryształu jako źródła energii. Jest to niezwykle ważne przy rozpaczliwie kurczących się zasobach energii Ziemi, wspomniany Maygath zdaje się mieć spory udział przy opracowywaniu programu zastosowania koloidu do celów Propatrii.
Jak już pisałem w tym tomie praktycznie nie ma akcji, krwi i trupów. Nie znaczy to, że nie jest on interesujący, ale niektórzy fani mogą się poczuć lekko rozczarowani. Ja się do nich nie zaliczam, ta część serii urzekła mnie swoim refleksyjnym i, jak zwykle, "brutalnie estetycznym" stylem. Miłego czytania.:) |
|
|
|
|
|
Amarth
Dołączyła: 05 Maj 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 14-07-2008, 10:43
|
|
|
Soul Eater 51, czyli zakończenie walki Oxa z Kim. Harvar zarobił sobie u mnie kilka dodatkowych plusów. Ox wreszcie dostał to czego chciał, a Kid (nie)dobrze się bawi.
W pozostałych mangach, które czytam regularnie niestety narazie nic się nie dzieje i wygląda na to, że w tym tygodniu panowała moda na nudę. |
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 16-07-2008, 19:01
|
|
|
Najnowszy chapter Soul Eatera jest taki troszeczkę... Tanukowy ^^
Harvar faktycznie to całkiem konkretna postać. A, i bardzo mnie ucieszyło, jak sobie Ox wyrwał te dwie kretyńskie kępki włosów, na nieszczęście mu je przykleili z powrotem i dalej wygląda jak idiota. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 09-08-2008, 10:42
|
|
|
Bleach do 321
Bleach stacza się i stacza. Tite chyba mocno potrzebuje kasy z niego płynącej, więc stara się przedłużać i przeciągać akcję tak długo jak tylko się da. Teraz walczą 4 postacie 3 albo i 4 planowe z podrzędnymi arrancarami. Przynajmniej pierwsza walka - Yumichiki się skończyła, i dzięki Bogu, bo było żal patrzeć na jego przeciwnika. A ichi czeka i czeka na swoją kolej, Ulq tez się nudzi. Gnębi mnie jedno pytanie. CO DO @#$ ICHIGO MU ZROBI!? DRAŚNIE!? Minęło w najlepszym razie kilka godzin od ich poprzedniej walki, podczas której Ulq generalnie rzucał przeciwnikiem po ścianach. Ale oczywiście rudy dostanie power-upa i wszystko będzie Dobrze... |
Ostatnio zmieniony przez Asthariel dnia 09-08-2008, 15:07, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|