Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
fm 
Okularnik

Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 05-01-2010, 14:13
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Magical Lyrical Girl Nanoha odcinki 3-4
Im dalej, tym dziwniej. Widać, że faktycznie robili to ludzie od eroge (goła transformacja nie mogła być dłuższa...) |
Zrozumiałbym, gdybyś się czepiał wieku bohaterek, ale transformacje akurat są na wzór sailorkowych. No chyba, że chciałeś dowieść, że Toei Animations też specjalizowało się w eroge.
Grisznak napisał/a: | Jeszcze tylko floty statków kosmicznych brakuje. |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Będzie. :P
Powodzenia w oglądaniu, bo zabawa zaczyna się tak naprawdę w serii A's (pierwsza część potrzebuje dużo czasu, by się rozkręcić, a wcześniej tonie w schematach magical girls - nauka nowych mocy, potwory tygodnia itp.)
Z niezdrowej ciekawości zerknąłem na Chu-bra 01 i o ile uwag merytorycznych nie mam, bo od początku wiedziałem, że to nie moja bajka i większą część przewijałem, ale szpilkę zawsze można wbić:
Uczniowie tam uczęszczają do Gimnazjum Ounan. Kogo kształci taka szkoła? Ōnanistów? |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
 |
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 05-01-2010, 14:30
|
|
|
Chodzi mi o to, że Sailorkowe owszem, były gołe, ale raz - krótsze, dwa, kolory ciał się zmieniały, co sprawiło ciut odmienne niż tutaj wrażenie. Wreszcie, wiek i wygląd Nanohy nie komponuje mi się z tego rodzaju zmianami. Jak na moje oko, mogli to sobie darować bez szkody dla serii.
Doszedłem do odcinka 5 - czyli gorące źródła, trochę fanserwisu i cycaty klon Reda XIII (FF VII) ze śmiechem Nagi.
A i narobiłeś mi teraz apetytu, bo zawsze chciałem zobaczyć magical girls w wersji SF. |
|
|
|
|
 |
Paweł 

Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 05-01-2010, 14:52
|
|
|
Tak piszecie i piszecie, więc też looknąłem na Chu-bra 01 - cóż rzec... To anime jest dziwne, ale widać, że ktoś miał na nie pewien pomysł. Komedia wynoszona momentami do rangi dramatu, a wszystko za sprawą majtkowych problemów. Z jednej strony cyce, cyce i jeszcze raz... majtki, z drugiej - produkcja o pedagogicznym zabarwieniu, która nauczy dziewczęta doboru odpowiedniej bielizny, zwracając uwagę na problemy dojrzewania, a chłopcom pozwoli "pooglądać" i dowiedzieć się co nieco o kobiecych rozmiarach.... Jednym słowem: LOL.
demiCanadian napisał/a: | Na tym obrazku wbrew pozorom nie pokazano nagich piersi. No bo jak inaczej wytłumaczyć ten kadr? |
Antropomorfizacja wskazująca na wagę zagadnienia - pomyśl o piersiach, pomyśl o sobie!
fm napisał/a: | Uczniowie tam uczęszczają do Gimnazjum Ounan. Kogo kształci taka szkoła? Ōnanistów? |
Podejrzewam, że nie warto wnikać ;P Chociaż patrząc na problematykę serii, kto wie... |
|
|
|
|
 |
Mitsurugi 
Wieczny Marzyciel

Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 05-01-2010, 15:08
|
|
|
Patrzę i oczy przecieram, jakie Chu-bra 01 emocje wywołuje. Niby nic, a popatrzcie jak dyskusja leci :). No, też zerknąłem i ogólnie powiem tak. Bez wątpienia jest to ecchi i bez wątpienia mamy całą masę cycków, bielizny i wszelkiej golizny dziewczątek. Ale, jak to wyżej ktoś zauważył, ma to w sobie coś w sobie z edukacyjnego chwytu, szczególnie dla młodych dziewcząt w kwestii odpowiedniej bielizny (czy też to my usilnie tego szukamy ;] ?). Czy coś z tego będzie? Czy coś z tego być może? Ja razie mam dość ecchi po tym sezonie, więc raczej nie będę oglądał. Ale wcale nie zapowiada się na jakąś durnotę.
Aoi Bungaku 11-12- wreszcie koniec. Ostatnie dwa odcinki to dla mnie nuda i niesmak. Szczególnie w pierwszym, gdzie kolejny super- paker- wariat latał i zabijał wrzeszcząc "tanoshii!", "Saiko Daze!". Ech.... Ogólnie Aoi Bungaku naprawdę zrobił na mnie wrażenie w "No Longer Human", "Kokoro" i "Run, Menos". Pozostałe 3 historie gdyby wyciąć to całość byłaby znakomita. Ale szczerze, to Aoi Bungaku rozczarowało mnie. Po takich zapowiedziach i pierwszych odcinkach spodziewałem się wręcz dzieła (może za dużo chciałem), a tak dostałem coś dobrego, ale na pewno nie zapadającego mi w serce i pamięć. Szkoda. |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
 |
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 05-01-2010, 15:51
|
|
|
Chu (paca) Bra
Od pewnego już czasu serie haremowe wkroczyły na nowo etap. Kiedyś ich obowiązkowym elementem był btjt, wokół którego kręcił się haremik. Nadeszły czasy, kiedy btjt przestał być potrzebny, bo coraz więcej ecchi haremówek doskonale radzi sobie bez niego. Tu będzie chyba podobnie.
Po kilku minutach szybko sprawdziłem studio. Nie, jednak nie Shaft. Co nie zmienia faktu, że momentami humor jest ciut shaftowski, acz, co ważne, mniej hermetyczny. Bohaterka musi zużywać tony różu, non stop ma bowiem rooshoffe policzki. Zresztą, nie tylko ona. Co zaś się tyczy treści... jakiej tam treści... generalnie można ten tytuł porównać do "Futari Ecchi", aczkolwiek tamto było bardziej normalne (kwestia wieku postaci i czasu powstania?). w pojedynczej ilości może nawet zabawne, ale cała seria w tym klimacie? Współczuję. Choć będzie z tego kasa, to pewne. |
|
|
|
|
 |
JJ 
po prostu bisz

Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 05-01-2010, 19:05
|
|
|
Wszyscy tak fascynują się tym majtkowcem, a ja dla odmiany napiszę coś o Sora no Oto. Trochę za dużo moe, choć generalnie nie jest źle i chyba będzie można się do tego przyzwyczaić. Drażni mnie trochę główna bohaterka - zazdroszczę jej słuchu absolutnego, współczuje, że ma taki charakter. Ale to chyba miało być słodziusie-milusie. Ble.
Tła są bardzo fajne, animacja płynna, kreska... moe-moe mutanty, niestety, trzeba się nauczyć to znosić. Muzyka jak najbardziej w porządku. Na razie najbardziej zastanawia mnie, czy bohaterka w magiczny sposób nauczy się grać w tydzień, czy faktycznie będzie to od niej wymagało tylu ćwiczeń, ile potrzeba w rzeczywistości. No dobrze, nie oczekuję, że seria będzie się działa na przestrzeni kilku lat, ale mimo wszystko miło by było, gdyby po trzech odcinkach na krzyż nie miała jeszcze umiejętności profesjonalnego muzyka... |
_________________
 |
|
|
|
 |
vries 

Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 05-01-2010, 21:44
|
|
|
Ja odkryłem, że Orphen ma drugą serię Orphen - Revenge. I sprawdza się stare porzekadło "Nie oglądaj squeli bo są robione dla kasy". Ogólnie rzecz biorąc nie jestem przekonany, czy faktycznie część pierwsza się sprzedała, bo anime było średnie (aczkolwiek oglądało się przyjemnie). I co tu dużo mówić: w pierwszej części opening mi się podobał, w drugiej nie. W pierwszej części była nawet fabuła, w drugiej starczyło by jej na jakieś 10 z 23 odcinków. W pierwszej części postacie irytowały, ale dało się je znieść (głównie dzięki Majicowi - optymistycznemu słudze i uczniowi głównego hero, który w przeciwieństwie do większości ciap był fajny, bo nie zawalał wszystkiego jak leci.), w drugiej dodali więcej irytujących postaci, by wkurzyć widzów. Do tego popsuli świat, by załatać anime fillerami. 3/10
Do tego obejrzałem sobie "Wings of Honneamise". I rety, ile jeszcze jest takich zapomnianych perełek? Zdecydowanie jest to najładniejsze anime lat 80-tych. Chyba nawet bije tutaj Akirę i Patlabora. Jak się później dowiedziałem, to właśnie dzięki temu anime powstało studio Gainex. Była to ich pierwsza produkcja. Wcześniej oczywiście nakręcili Daicony. Reżyserem filmu był właśnie człowiek odpowiedzialny za Daicony. Jak oni wydębili te 8mln zielonych Bandai? Chyba jakieś konszachty yakuzą... Ale cóż mogę powiedzieć... Ładne graficznie (nawet jak na dzisiejsze czasy. Cudny design, dużo animacji), średnie muzycznie, fajne fabularnie, postaci dobre i ogólnie takich już nie robią. Klasyka - 9/10 |
|
|
|
|
 |
Agon 

Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 06-01-2010, 01:32
|
|
|
Przyznam się bez bicia, że to całe poruszenie wokół Chu-bra trochę mnie zaintrygowało, więc zdobyłam się na ten jakże odważny czyn i obejrzałam 1-szy odcinek. Hmm, co by tu napisać... Animiec ma iście przerażającą główną bohaterkę, fabuły brak, sensu też nie ma co się tu doszukiwać (gópota aż wylewa się z ekranu), chociaż nie można powiedzieć, że seria jest go całkowicie pozbawiona (no, jakaś tam pseudo-edukacja w zakresie bielizny i kobiecych części ciała jest...). Ciekawa tylko jestem, jakie jeszcze "sztuczki" zastosują twórcy w celu zaprezentowania golizny i bielizny (bo chyba bohaterki nie będą się wywalać przez 3/4 każdego odcinka, lol). Ale generalnie latające majtki i staniki to zdecydowanie nie moje klimaty, więc nie zamierzam zaspokajać tej ciekawości. Poza tym do maja jestem na odwyku mangowo-animowym i mam zarezerwowany czas dla bardzo niewielu nowości. |
|
|
|
|
 |
kokodin 
evilest fangirl inside

Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 06-01-2010, 11:48
|
|
|
A ja sobie kontiniuuje inujana (co za zaskoczenie). Odcinek nr 14 był mocno upakowany.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Po pierwsze Seshomoru chciał zabić Totosaia. Po drugie Nuraku chciał osobiście zabić kouhaku. A po trzecie Songo użyła na Nuraku nowego hiraikotsa. Poza tym niewiele gadania. Jestem jednak oczarowany końcową serią bo w prawie każdym odcinku jest młoda Rin :].
Ogólnie nic zaskakującego (bo to w sobote) ale niezły odcinek.
No ale niestety seria ma już z górki. |
|
|
|
|
 |
Keii 
Hasemo

Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-01-2010, 20:46
|
|
|
Domęczyłem pierwszy odcinek Sora no woto i powiem tyle - to pierwsze anime z moe bohaterkami jakie widziałem, gdzie są faceci (Minoru w L*S nie liczę). Tacy zwykli, normalni - zastanawiałem się zawsze, czy nie daje się ich do takich produkcji, żeby zwiększyć czas antenowy dla okrągłych (głównie z twarzy) panienek, żeby otaku mieli się na co ślinić. Czyżby tym razem byli konieczni dla fabuły? Czy może nawet autorzy zaskoczą nas jakimś damsko-męskim związkiem? Chyba za dużo bym chciał. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
 |
|
|
|
 |
JJ 
po prostu bisz

Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 06-01-2010, 21:20
|
|
|
demiCanadian napisał/a: | ...w kraju będącym Francją, w którym pisze się po francusku, ale podpisuje się, z racji japońskich nazwisk, japońską pieczątką. Armia tego kraju wygląda jak wehrmacht, ale na tym akurat się nie znam, wiem za to, że motocykle mają od bmw. |
A miejsce akcji jest wzorowane na autentycznej twierdzy i mieście w... Hiszpanii :D |
_________________
 |
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 07-01-2010, 10:58
|
|
|
Magical Lyrical Girl Nanoha - do końca pierwszej serii
Niesamowite. Zwykle oglądam anime partiami, po jeden - dwa odcinki, a tu, po raz pierwszy chyba od czasów Code Geass, poleciałem z całością do końca. Warto było. Zaskakująco wręcz dobra, ciekawa i logicznie skonstruowana seria. Owszem, logicznie, gdyż działania postaci potrafią naprawdę zaskoczyć sensem, co w anime nie jest czymś powszechnym. Do tego kapitalna muzyka, świetnie zrealizowane walki (finałowe starcie bohaterek - toż to niemal Gundam z magical girlsami). Do tego wątek science fiction, statki kosmiczne - dawno żadna produkcja z magical girls tak mi się nie spodobała jak Nanoha. Z przyjemnością sięgnę po kolejne serie. |
|
|
|
|
 |
Agon 

Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 07-01-2010, 17:12
|
|
|
Przewinęłam RAWa 1-szego odcinka Dance in the Vampire Bund i złapałam małe, zniesmaczone WTF... Co to ma być?! Yyy... O_o'
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Najpierw dostajemy jakiś kiczowaty teleturniej z wampirami, w którym jeden z nich (książę, o ile dobrze zrozumiałam...) wpada w szał i po wypiciu krwi swojej ofiary (kobiety) zamienia się w wielkie, ohydne monstrum. Potem pojawia się wampirza loli i za pomocą swoich świecących, czerwonych oczek zabija potwora... Maszkara eksplodowała i trysnęła krew. Dużo krwi. I o co chodziło z tą zamrożoną łapą wilkołaka?!...
A mimo wszystko chciałam to zmaratonować po maturach, ale chyba jednak sobie daruję. Jednym słowem: ble i fe -_-'
Poza tym obejrzałam 1-szy odcinek Sora no Oto, i praktycznie niczym się nie różnił od pierwszego rozdziału mangi, z tą różnicą, że oprócz Rio i Kanaty mieliśmy okazję zobaczyć resztę dziewcząt. Cóż, szykuje się godny następca K-ON!, czyli ni ziębi to, ni grzeje - zmaratonuję całą serię po maturach.
Edit do DitVB:
Dobsz, odcinek obejrzany z subami, co pozwoliło mi spojrzeć na niego w nieco innym świetle - znaczy, wszystko stało się klarowne i nabrało większego sensu, jednak nie zmienia to faktu, że ”prawdziwa forma” wampirzego przestępcy (czyli ten potwór) i to, co się z nim potem stało, było ohydne. |
Ostatnio zmieniony przez Agon dnia 07-01-2010, 21:31, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 07-01-2010, 19:38
|
|
|
Ladies vs Butlers - boję się temu dawać zbytnie szanse, bo pamiętam o casusie "Princess Lover!!" ale sucza główna żeńska bohaterka rokuje pewne nadzieje, zatem istnieje niewielka szansa, że coś z tej serii wyjdzie. Niewielka, zaznaczam, niemniej w powodzi badziewia człowiek łapie się wszystkiego. Zobaczymy, jak będzie z kolejnymi odcinkami... |
|
|
|
|
 |
JJ 
po prostu bisz

Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 07-01-2010, 19:45
|
|
|
Pierwszy odcinek Baka to Test za mną. Najgłupsze anime sezonu? Prawdopodobnie. Ale może być całkiem fazowe, zobaczymy - jeżeli się rozkręci, bo na tym odcinku momentami ziewałem. Irytuje mnie przede wszystkim wrażenie, że twórcy usiłują (nieco nieudolnie) naśladować shaftowy styl... Ale pomysł na fabułę jest tak radośnie durny, że dotrwałem do końca i przewijałem tylko trochę! Mamy szkołę, w której panuje system kastowy - uczniów dzieli się na klasy na podstawie wyników na wstępnych egzaminach: klasa A ma pełen luksus, klasa F, do której (kto by się domyślił...) trafia główny bohater, uczy się w spartańskich warunkach. Ale! Istnieje w tej szkole ciekawy system pojedynków między klasami, podczas których uczniowie wystawiają do boju pokemonki, których moc zależy od wyników na sprawdzianach. Wygrywając z lepszymi, można odbić im klasę. W praniu wychodzi jeszcze głupiej, niż w teorii - na przykład bohaterowie wzmacniają swoje stworki pisząc na poczekaniu sprawdziany poprawkowe O_o
Z pierwszego odcinka zapamiętałem głównie jedną scenę: fanserwiśna transformacja w stylu magical girls, w wykonaniu... faceta. Takiego o dziewczęcej urodzie (coś dla kryptogejów?).
Jeśli ktoś chce rozpuścić sobie mózg, to gorąco polecam. |
_________________
 |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|