Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
0rdi 
Last man on the moon.

Dołączył: 18 Paź 2009 Status: offline
|
Wysłany: 26-01-2010, 17:24
|
|
|
Kobato 7-10.
Kolejne zebrane 'gwiazdeczki' przez Kobato, które jak zwykle dla niej były niespodziewaną nagrodą za nie wiadomo co.
Perypetie związane z szukaniem miejsca zamieszkania dla bezdomnego kotka, uratowanie przyjaźni dwóch dziewcząt czy odwiedzenie uniwerka Fujimoto obejrzało się całkiem przyjemnie.
Poza tym dziwnie ta seria kojarzy mi się z Chobits'em. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Keii 
Hasemo

Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 26-01-2010, 18:00
|
|
|
0rdi napisał/a: | Poza tym dziwnie ta seria kojarzy mi się z Chobits'em. |
Może to dlatego, że obie serie wyszły spod rąk pań z CLAMPa. Powodem może być również umiejscowienie akcji w tym samym mieście. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
 |
|
|
|
 |
kokodin 
evilest fangirl inside

Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 26-01-2010, 18:57
|
|
|
Urufu, Trochę ukrywaj te spojlery, bo się zaślinię przed oglądnięciem i nic na seans nie zostanie :]. A co do natury faceta to wiesz... Tylko kobieta może być matką. Facet zawsze będzie dzieckiem swojej. A z powodu tego, że nigdy nie doroślejemy , albo znajdujemy wspólny język z dziećmi , albo oddajemy się jakiejś pasji, hobby (w skrócie zabawie). Odpowiedzialność i powaga to w naszym przypadku nie synonimy.
edit............................................................................................................................
Po oglądnięciu rzeczywiście , to anime się rozpędza. A jako że na pierwszym planie stoi tak na prawdę 5 osób a nie 1 nieudacznik , to musi się szybko rozwijać. Najfajniejsze jest to, że mamy cały krajobraz krasnali. A nie wybrane twarzyczki i tło szarych postaci. Gdyby tylko schowali tą pieluchę to by było pięknie. :] Jak ja byłem mały, modne były grube, kolorowe rajstopki :P. Tak czy inaczej krasnale nie są bezmyślnym zapychaczem. To ma zdecydowanie duszę. A uśmiech na twarzy nie ma już gdzie wyżej się podnieść. |
|
|
|
|
 |
Gamer2002 
Bezdennie Głupi

Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 26-01-2010, 20:08
|
|
|
Shin Mazinger 2-5
Mamy bitwę rozciągniętą na 4 odcinki. To trochę niedobre że pierwszą walkę tak rozciągają, gdyż seria do najdłuższych nie należy (26 odcinków). Choć dzieje się (i to dużo), to Geass i TTGL przyzwyczaiły mnie do bardziej skondensowanej fabuły.
Szczegóły.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- -Ashura wymiata. Jest w stanie powalić Mazingera Z własnoręcznie.
- W dodatku jest ostrzej (choć nie aż tak jak w New Getterze). Kiedy Kouji rozwala Mechaniczną Bestię o blok mieszkalny widzi że z jego gruzów sączy się krew. W dodatku Kouji nie jest taki grzeczny. Mimo, że ze przez większość czasu jest wpadł szał gdy Juzzo zginął i pozabijał uciekających żołnierzy Hella i rzucił się na tych dobrych.
- Szefowa mafii ma chyba większe jaja niż ktokolwiek w tym anime. Ot, zrzucają bomby na miasto a ona zapala sobie fajkę z płomieni po eksplozji
Widać, że choć używają tych samych (ale nie tylko) bohaterów, to zmienili fabułę kompletnie.
Shin Mazinger 6
Niby po bitwie ale przypomnienie co się zdarzyło podczas bitwy oraz pokazanie jej niepokazanego końca. Scena z przesłuchania dość naciągana i policjant na wiele sobie pozwolił.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wygląda na to, że kiedy Juzzo i Hell ze sobą współpracowali Hell wyglądał jak człowiek. To oznacza że Juzzo nie zaufał niebieskiemu demonowi o szpiczastych uszach i brodzie czarnoksiężnika nazywającym się doktorem Piekło, tylko zwykłemu gościowi nazywającym się doktorem Piekło. Znaczna poprawa.
I Tsubasa Nishikiori (szefowa japońskiej mafii) jest coraz fajniejsza. Współpracowała z Hellem gdy jeszcze żył jako człowiek a potem go zabiła.
Poza tym Photon Beam może być potężniejszą bronią od Breast Fire, ciekawe rozwiązanie.
Poza tym, Hell imponuje swoimi możliwościami w tej wersji. Mam nadzieje, że potrafi je wykorzystać. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
 |
|
|
|
 |
0rdi 
Last man on the moon.

Dołączył: 18 Paź 2009 Status: offline
|
Wysłany: 26-01-2010, 20:54
|
|
|
K-ON! Special: Live House!
Kjonowatość w tym specjalu nie została zachwiana ; )
Przez pierwsze bodajże 11 minut bałem się, że zabraknie oczywistego Tea Time, ale nie zawiodłem się. Pomimo iż było mało Mio miło się oglądało entuzjazm pozostałych dziewczyn, a w szczególności Yui, która była aktywniejsza niż zwykle.
Ładnie wyszła scena wymyślenia loga- Yui i jej boska inwencja.
Opening i ending przyjemne, ale zarazem ładnie zmontowane. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Lena100 
Pani Cogito

Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 27-01-2010, 00:39
|
|
|
Gundam 00 Second Season do odcinka 18 włącznie - czyli fazy ciąg dalszy.
Ribbons na szafot! Wkurza mnie w nim WSZYSTKO. Począwszy na głupawym kolorze włosów, usposobieniu, aż po lamerskie imię. To chyba znaczy, że sprawdza się jako głowny zły, bo szczerze go nienawidzę. On mi po prostu przeszkadza.
Tak samo jak Marina Ismail. Kura domowa z naprawdę kiepskim gustem muzycznym. Bardziej wzrusza mnie Bogurodzica niż jej lukrowana pioseneczka. Swoją drogą, Setsuna chyba też się nie zna na muzyce, bo jemu się to brzdękolenie podoba.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Ooo... właśnie ktoś jej strzelił w plecy. Proszę! W tym przypadku, niech medycyna zawiedzie!
Rozwija się coraz więcej wątków romantycznych, oczywiście obdarzonych sporą dozą przesadzonego dramatyzmu.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Allelujah x Marie to całkiem niezły pomysł i w gruncie rzeczy żywię do nich sympatię. Ale są raczej na wyboistej drodze, bo obydwoje mają rozdwojenie jaźni. Może tutaj tak na prawdę są dwa paringi? Allelujah i Marie oraz Hallelujah (który chyba jednak jeszcze nie zdechł) i Soma Peries? No proszę, jakie to poręczne, dwa w jednym. Telezakupy Mango szaleją.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Anew x Lockon (ten z odzysku)
nie wzbudzają we mnie większych emocji, ale podoba mi się pomysł na ending. Chyba pierwszy raz spotkałam się z takim pomysłem - żeby kawałek sceny wcisnąć do pierwszego, a jej kontynuację do drugiego. Tieria strzelający do Innovatorów też jest kakkoi. Tak samo jak pomysł z pokazaniem paringów za pomoca tych śmiesznych bolerek. Piosenka mnie wzrusza. Czyli ending na plus.
Saji i Louise mnie tak ekstremalnie nie obchodzą! Marnotractwo czasu antenowego.
Dziwi mnie, że twórcy nie widza komizmu niektórych sytuacji.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Np. w ostatnim odcinku wszyscy szykują się do wielkiej bitwy. Każdy wypowiada imię swojej ukochanej / ważnej / znienawidzonej osoby. W każdym razie, wspomina kogoś w kim pokłada największy ładunek emocjonalny, jego reason d'etre.
Saji: Louise
Louise: Saji
Jak mu tam, ojcobójca: Mother
Allelujah: Marie
Lockon: Anew
(teraz najlepsze)
Tieria: Veda
Setsuna: Gundam
Cholerni fetyszyści. Ech, ta miłość potrafi komplikować życie żołnierza. Ale właśnie za to kocham tą serię.
EDIT: Buuu, te niespełnione marzenia. Marina nadal dycha. |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
 |
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 27-01-2010, 01:43
|
|
|
Bizon na Sukces, czyli Hanasakeru Seishonen 18 - 22
Kajika zoofilka znalazła wreszcie przeciwniczkę, choć po prawdzie księżniczka to rozwydrzone dziewcze, której do naszej bohaterki brakuje wiele. Powróciła za to Yui, która w Kajice widzi swojego księcia (zresztą, sama ją porównała do Lady Oscar) i rumieni się na jej widok. Z kolejnymi odcinkami zyskuje za to glikolowy Niemiec, który stał się całkiem sensowną postacią. Carl nabrał charakteru i wyraźnie ma ochotę stanąć w poprzek planów tatusia. A Noel i Quinza knują... |
|
|
|
|
 |
Nanami 
Hodor.

Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 27-01-2010, 10:05
|
|
|
Lena, jak się miło czyta Twoje relacje z Gundama 00. Przywracają wspomnienia z własnego seansu! A Ty szczęściaro masz przynajmniej całość od razu na tacce, a my to musieliśmy czekać cały tydzień, by się móc znów pofazować... Poczytaj sobie koniecznie temat w Alfabecie o tym Gundamie, oj, to były czasy. I taaak, "ważna osoba" to był jeden z największych smaczków tej serii.
A żebym nie była gołosłowna. Baka to Test to Shoukanjuu 1-3 generalnie jest mocno przeciętne, ale z racji totalnej klęski żywiołowej w tym sezonie całkiem nieźle nadaje się do oglądania w przerwie między jednym a drugim 'ambitniejszym' tytułem. Bo nie wymaga myślenia, jest głupiutkie, ale potrafi mnie rozsmieszyć miejscami nawet. |
|
|
|
|
 |
kokodin 
evilest fangirl inside

Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 27-01-2010, 13:09
|
|
|
A ja sobie przed chwilką oglądnołem programik "Image nation" na nhk world. Powiem tyle, kto ma internet lub satelitę, oglądać bo będą jeszcze dzisiaj powtórki. Dzisiejszy program o japońskiej popkulturze opisywał jak Japonia dzięki otaku wychodzi z wieloletniego letargu gospodarczego. I w porównaniu do naszego wyobrażenia popłakać się można ze śmiechu. Bardzo ciekawy programik. Hasło kluczowe "nie tylko akihabara". |
|
|
|
|
 |
Lena100 
Pani Cogito

Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 28-01-2010, 02:20
|
|
|
Gundam 00 Second Season THE END
Tieria... why? Dlaczego jesteś takim maniakiem komputerowym? Ciupanie w pasjansa ci nie wystarczyło? Windows to za mało?
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Dlaczego twoją jedyną życiową miłością był superkomputer na jakiejś planetoidzie (chociaż lepsze to niż ta przerażająca loli ze śrubkami zamiast kucyków)? Możesz sobie w nim dryfować, robić salta i fikołki, ale... nie wolno tam zostawać na stałe! Ja cię chce widzieć, a nie tylko słyszeć (bez obrazy dla Hiroshi Kamiya, którego głos działa na mnie pozytywnie)!
To jest pierwsze zastrzeżenie. Trzeba powiedzieć twórcom, że takich rzeczy się nie robi, bo się tym łamie dziewczęce serca.
Setsuna znowu się wylizał, wyewoluował, trzeciego dnia zmartwychwstał, co mnie cieszy, bo nie na darmo krzyczałam do niego, że na pewno zwycięży, bo jest protagonistą tego show. Podobała mi się scena z Feldt i kwiatkiem. Do róż dziewczynki nabrałam nieco sympatii po śmierci jej niespełnionej miłości, a Setsuna zachował się jak... Setsuna (?). Bezduszny ślimak. Chciałabym zobaczyć wynik jego testów na inteligencję emocjonalną. Mi wyszły dość niskie, więc w chwilach zwątpienia mogłabym się pocieszać, że jednak jest ktoś jeszcze bardziej żałosny w tej materii niż ja.
Marina nadal dycha i postanowiła rządzić królestwem, za głównych doradców mając przedszkolaki. Teraz jest nie tylko symbolem narodowym, ale także gwiazdą pop.
Allelujah zajął się aktywnym wypoczynkiem, konkretnie pojechał w góry. Po tak długiej chwili w przestworzach wcale się chłopakowi nie dziwię. Co na to Hallelujah? Czy on też lubi przyrodę?
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Ribbons dostał zbyt łatwą śmierć. Za dewastację Tierii powinni mu odciąć paluszki.
Lyle ma podobne okulary do mnie, tylko ja mam w panterkę, po mamie. Osz, tylko tyle mogę o nim napisać.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Celestal Being będzie nadal trwało i pełniło rolę kuratora dla nowego rządu.
Chyba jedyny udany pomysł.
Niby happy end jest, ale taki zupełnie nie w moim stylu. Zwłaszcza jeżeli moja ulubiona, najśmieszniejsza postać znika gdzieś w wirtualnej przestrzeni procesorów i meteorytów.
Na koniec pocieszająca zajawka filmu. Z chęcią bym na to poszła do kina, ale chyba nie w tym życiu, i tak wyląduję przed moim starutkim monitorkiem. Ten tajemniczy rzut na Marsa... czyżby OBCY? Prawda, że wyhodują nowego Tierię w tym inkubatorze z openingu i wsadzą mu ten elektronowy mózg z powrotem do czaszki? Prawda?!
Nie jestem w stanie wystawić oceny temu anime. Zbyt dużo sprzecznych uwag i absurdu.
Nanami, miło, że moje posty umiliły Ci czas. Zawsze zastanawiałam się czy ktoś to czyta ^^ Szczerze współczuję Wam tego cotygodniowego czekania. Teraz możemy łączyć się w bólu z powodu Durarary, która po trzech odcinkach już wzbudziła we mnie chęć całonocnego maratonu. Próba cierpliwości. Nic o tej serii nie napiszę, bo już mnie wszyscy ubiegli w stosownym temacie Alfabetu. Myślę, że do gundamowego tematu zerknę... ale może rano. Nie wątpię, że napłodziliście tam sporo cudowności. |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
 |
|
|
|
 |
Gamer2002 
Bezdennie Głupi

Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 29-01-2010, 01:37
|
|
|
Shin Mazinger 7
Wygląda na to, że muszę się przygotować, że w każdym odcinku będzie twist. Aha, scena z przesłuchania nie była naciągana bez powodu.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Nasz ulubiony babochłop Ashura przebrał/a/o się za policjanta by dowiedzieć się gdzie jest latający kokpit Mazingera. Nasz bohater zostaje uratowany przez japońską mafię której szefowa jakoś samym dotykiem była w stanie sprawić, że Ashura stał się kompletnie bezsilny. Powód? Tsubasa stała za narodzinami Ashury.
Ale i tak Kouji próbując się zemścić rzucił się na Ashure z mieczem przez co Tsubasa puściła babochłopa zanim zdołała go wykończyć. A tylko tyle baron potrzebował by odzyskać swe siły i przywołać robota.
Następny odcinek to najwyraźniej origin Ashury. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
 |
|
|
|
 |
0rdi 
Last man on the moon.

Dołączył: 18 Paź 2009 Status: offline
|
Wysłany: 29-01-2010, 10:24
|
|
|
Special A 1-23
Z początku przestraszyłem się nieco kreski. Dokładniej chodziło o kończyny cienkie jak zapałki. Całe szczęście po 2. odcinku przyzwyczaiłem się i nie grało mi to na nerwach.
Przyjemna komedia, która jest warta obejrzenia. Podczas oglądania poczynań Hikari i reszty uczniów aż chciało się włączyć następny odcinek.
Cała historia kręci się wokół rywalizacji Hikari z Kei'em o 1. miejsce w każdej dyscyplinie/przedmiocie/czymkolwiek.
Hikari ma Kei'a za wiecznego rywala, choć widzowie zauważają podczas końcówki 1. odcinka bądź już w 2., że Kei'owi rywalka nie jest obojętna. Hikari jest 'powolna' w tych sprawach jak to stwierdzili sami rodzice:
Cytat: | Tatuś: Czy nie uważasz, że nasza córka jest wolna w tych sprawach?
Mamusia: Dlatego nie chciałam córki. |
Całe love story rozwiąże się pewnie w ostatnim odcinku w ciągu ostatnich pięciu minut odcinka.
A w sprawie bohaterów to muszę powiedzieć, że Kei jest świetny, a Akira jest jedną z ładniejszych przedstawicielek płci pięknej : ) |
_________________
 |
|
|
|
 |
pestis 
żuk w mrowisku

Dołączyła: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 29-01-2010, 15:33
|
|
|
Sengoku Basara ep. 1-2
Co to było do jasnej anielki :D? Naprawdę nie pamiętam kiedy ostatnio widziałam anime, którego twórcy tak bezczelnie serwowaliby na ekran głupotę, jednocześnie sprawiając wrażenie, że świetnie się przy tym bawią. Najwyraźniej nastrój mi się udzielił, bo mam zamiar obejrzeć to 'cudo' do końca :).
Póki co nieco gubię się w gąszczu bohaterów i jeszcze nie do końca pojmuje o co im w ogóle chodzi (a znając moje wspaniałe zdolności pojmowania wątków wojenno-politycznych, szczególnie w seriach o samurajach, możliwe, że w błogim stanie niewiedzy pozostanę do końca serii). Zakładam, że przez wszystkie 12(?) odcinków bohaterowie będą ciągle radośnie machać szabelkami i kijkami, a ja równie rozradowana, będę zastanawiać się po co to robią i czemu to takie fajne.
Kimi ni Todoke ep 16.
24 minuty odcinka obejrzane w 1,5. Wśród listy rzeczy mniej lub bardziej irytujących w anime, retrospekcje plasują się u mnie na samym szczycie
Kobato ep. 15
W życiu bym nie pomyślała, że napiszę coś takiego, ale ze wszystkich anime, które zaczęłam oglądać w poprzednim sezonie, to zdaje się trzymać najrówniejszy poziom. Ciągle jest niezwykle kolorowo, lekko, nieco naiwnie, a Kobato nadal jest nierozgarnięta i nieporadna. Mimo tego seria zupełnie mnie nie irytuje. Tym razem niestrudzona Kobato będzie opiekować się chorą Sayaką.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Interesujące - Ioryogi, widząc jak bardzo Kobato przejęła się chorobą Sayaki, stwierdza, że wracają jej wspomnienia, czyli może w końcu kolejne odcinki zaczną wyjaśniać przeszłość Kobato oraz ogólnie - po co, na co, skąd i dlaczego.
|
_________________ SteamwillriseEsteemwillrise.
Ostatnio zmieniony przez pestis dnia 30-01-2010, 10:41, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
0rdi 
Last man on the moon.

Dołączył: 18 Paź 2009 Status: offline
|
Wysłany: 29-01-2010, 15:54
|
|
|
Masarnia Afro Samuraia 1-5.
Dla fanów samurajów, walk, brutalności, wulgaryzmów i rozcinanych głów w pół. Dla mnie nic specjalnego, ale to z racji nie kompatybilności gatunkowej. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Arioch 
Dołączył: 01 Lip 2006 Status: offline
|
Wysłany: 29-01-2010, 18:54
|
|
|
- Spoiler: pokaż / ukryj
- (\__/)
(='.'=) Do skasowania.
(")_(") |
Ostatnio zmieniony przez Arioch dnia 10-01-2011, 02:14, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|