Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 25-11-2008, 19:29
|
|
|
Michiko to Hatchin na razie ep 1 ale już wiem że niedługo będę na bieżąco ]:-> .
Anime nietypowe nie dzieje się ani w japonii ani w kosmosie a bohaterkami nie są licealistki :P
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Pierwsze sceny to ucieczka kobiety z więzienia o zaostrzonym rygorze gdzieś w ameryce południowej. Następnie widzimy dziecko adoptowane za pieniądze przez jakiegoś pazernego pastora. Trochę scen z kopciuszka i spektakularnym skokiem przez okno do domku kaznodzieja wpada skuter a na nim uzbrojona recydywistka która szuka "swojego" dziecka
Po takim początku aż chce się zobaczyć co będzie dalej i co wyjdzie z połączenia gangsterski z małą dziewczynką, zabójczy duet czy zgrana rodzinka :P |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 25-11-2008, 20:59
|
|
|
Mouryou no Hako 8
Nie powiem, żebym tego nie wyczekiwała, ale mimo wszystko, takiego obrotu spraw się nie spodziewałam...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- -Po dwóch(!) odcinkach rozmowy i rozważania różnych hipotez, "grupa dochodzeniowa" wreszcie zainteresowała się Yoriko, która to z kolei cały czas musi użerać się z matką i wydaje się doszczętnie wypalona po zniknięciu Kanako. Ale... No właśnie...
-Pojawił się pan od pudełek... To nie wróży dobrze, zwłaszcza, że dość łatwo przekonał Yoriko, żeby z nim gdzieś poszła. To "gdzieś" to ciemny pokój, w którym stoją różnej wielkości pudełka. Zamykają się drzwi i mężczyzna kładzie dłonie na ramionach wystraszonej Yoriko, potem słychać tylko jej urywany oddech i ciemność. I... Koniec...
-Coś mi mówi, że więcej Yoriko w całości nie zobaczymy... Albo mi się tylko wydaje, chociaż z zapowiedzi może wynikać wszystko, a na pewno matka Yoriko z małą lalką w dłoniach, chyba płacząca...
No, ciekawe co dalej, bo miny "detektywów" w zapowiedzi 9 odcinka do tęgich nie należały. Czyli COŚ się stało...
Tak na marginesie, anime przecudowne. Zobaczymy co dalej *_* |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
Ostatnio zmieniony przez Enevi dnia 26-11-2008, 21:48, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 26-11-2008, 15:26
|
|
|
We łbie się kręci
W głowie wiruje
Eva + Azu
Dziwnie smakuje
Do rzeczy. His and Her Circumstances zawsze wydawało mi się, nie wiem dlaczego, tytułem wyniosłym i napuszonym. Przemogłem się i co sie okazało? Sieczka powstała z azumangi zmiksowanej z evangelionem tak mnie rozbawiła jak dawno nic. Owszem oglądałem ostatnio parę dobrych komedii ale nie dorównują one temu miksowi do pięt.
Po pierwsze miasto, ulice, dźwięki i kolor ulicznych telefonów. Wszystko żywcem z evy. Do tego mamy miks emocjonalny i żywe dziewczęta z azu (komediowość). No i chyba co najważniejsze atmosferę taką specyficzną mgiełkę otaczającą produkty j.c.shafta od której robię się chory (z miłości :P ). Pomieszali pomajtali i ulepili z tego taki twór w którym niezależnie od sytuacji parskam z radości.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Dla tych którzy nie wiedzą anime opowiada o parce pozerów którzy początkowo się nienawidzą bo ten drugi stara się być lepszy w oczach zwykłych uczniów i nauczycieli. A że całość od początku ma tak niezrównoważony charakter że nawet głowy często zmieniają rozmiar. Gówna bohaterka to tak na prawdę furiatka a bohater pozer do kwadratu. Kreska aż pływa od tłustych kąsków typu kłótnia asuki i shinjego przez telefon po zderzeniu evangelionów(wielkie krzyczące karykatury i super zdeformowane twarze) oczy w stylu cyferek 6 i złośliwych min w wyobraźni. Poza tym zderzenie ja i jak mnie widzą . Nie wiem już czy płakałem ze szczęścia czy dlatego że mam skręconą nogę
W każdym razie polecam jak ktoś nie widział niech się zabiera. j.c.shaft + gainax to z pewnością ciekawe połączenie. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 26-11-2008, 20:42
|
|
|
Nadrabiam właśnie zaległości z ostatnich 2 (a nawet troszkę więcej) tygodni i miłą niespodzianką okazało się Kannagi, a konkretnie odcinki 6-8. Seria zaczynała się nudnawo i średnio zabawnie (choć coś w sobie musiała mieć, skoro oglądałem ją do tej pory), ale w nowych odcinkach robi się z tego całkiem przyjemna, choć przeciętna komedyjka. Tematyka żartów zbyt wyszukana nie jest, ale kilka gagów autentycznie mnie rozśmieszyło (nawet te o rozmiarach biustów, co nie udało się w zdecydowanie lepszym przecież Toradora). Oby tak dalej! |
_________________
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 26-11-2008, 21:25
|
|
|
Wreszcie obejrzałam Mouryou no hako odcinek 1, który już dawno zalegał na dysku. Intryguje mnie ta cała zagadka, a z drugiej strony strasznie drażni mnie ten wątek yuri. Nienawidzę takich par bohaterek, jestem wręcz chora, gdy takie widze. Do tego te wszechobecne płatki wiśni, skąd one spadają w takich ilościach?! Zobaczymy jak będzie w następnych, oby się nie okazało, że marnowałam czas...
Kuroshitsuji epizod 2. Sebastian cały czas czarujący, spodziewałam, że okaże się
- Spoiler: pokaż / ukryj
- czymś na wzór demona, co prawda bardziej obstawiałam wampia, ale podobnie...
Nie mniej trochę odstrasza mnie ten mhrok i ten paniczyk, ja już dość angstu mam VK Guilty... Trza zobaczyć jak to dalej się będzie rozwijać, jednak też nie jestem w pełni przekonana.
Tales of the Abyss odcinek 2 Tear jest świetna, zdecydowanie jak narazie najlepsza postać. Do tego ma głos C.C ^_^ Typowe fantasty, a ja nie za bardzo gustuję w takich klimatach. Bo owszem lubię elementy, ale jako gatunek sam w sobie, to nie za bardzo, choć zdarzały się wyjątki. A i trzeba zwrócić uwagę na oprawę wizualną, w którą włożono dużo pracy i kasy. Bardzo miło sie na to wszystko patrzy, tylko boję się nudy...
Welcome to the NHK epizod 3 Dość fajne trzeba przyznać. Spodobał mi się opening i zwróciłam uwagę na muzykę w tle. Dość dobra jest. Wszyscy bohaterowie są dość dziwni, ale chyba o to chodziło. Narazie niezłe, choć bez rewelacji. |
_________________
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 27-11-2008, 01:20
|
|
|
Cobra the animation (remake) ep1 - przyszłośc rysuje się w jasnych barwach. Moda nakazuje wsazystkim dziewczyną chodzić w strojach odsłaniających pośladki i strajch z niesamowitymi dekoltami (z nutką lat '80). O ile samego Cobrę już znałem (widziałem wstęp do oryginalnej serii), to całe uniwersum w remaku jest strasznie absurdalne. Cobra używa swojego psychoguna (działaka w rece, którego proieniami może sterować) i cygar (cygar bomb, cygar z tlenem, zwykłych cygar). Główny zły to wielki jak dąb człowiek/potwór/mutant/robot z rogami, który trzyma na smyczy dwie dzikie kobiety-androidy (brzmi dziwnie, ale nie potrafię tego inaczej opisać) z działkami na ramionach. Prawdę powiedziawszy spodziewałem się czegoś innego, ale ilość absurdu wydobytego z lat '80 w tym anime jest tak gigantyczna, że pewnie obejrze resztę.
Xam'd: Lost Memories 16 - trochę się działo. W sumie wszystko opisała Enevi. Osobiście podobała mi się reakcja doktorka na Jibashiriego. Widać, że pomimo jest to człowiek nauki, jest całkiem religijny. Raz jeszcze się powtórzę (i potwierdzę, to co napisała Enevi) Xamd to jedno z najlepszych anime jakie kiedykolwiek powstało. |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 27-11-2008, 14:38
|
|
|
His and Her Circumstances do końca
Rozczarowanie niestety
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Po genialnej pierwszej połowie fabuła się rozsypała, wpadło z 6 odcinków totalnie o niczym a wątek główny został urwany. Jednak z tym miksem azumangi z evangelionem miałem racje szkoda tylko że koniec wzieli z evy a nie z azu :P To się nazywa sztuczki finansowe gainaxa. Owszem to nadal było śmieszne ale to już nie był ten poziom.
|
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Achmed
Hurry Starfish ^.^
Dołączył: 11 Paź 2008 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 27-11-2008, 17:18
|
|
|
Nodame Cantabile odcinek 6
Całkiem niezłe, dość zabawne, klimatyczne, ale bez fajerwerków. Bohaterowie dają się lubić(praktycznie wszyscy bez wyjątku), chociaż nie wiem czy będę o nich pamiętał jak skończę to oglądać. Jeszcze większa część serii przede mną, więc pewnie się jeszcze sporo odmieni - tylko denerwuje mnie czasem animacja - a właściwie jej brak. Orkiestry są nieruchome, postacie grając na fortepianie siedzą w jednej pozycji.
Seria zdecydowanie pozytywna, spadać z krzesła nie spadam, ale uśmiech na twarzy pojawia się w sumie dość często. Tyle mogę powiedzieć po 6 odcinkach, po całości pewnie ocena podskoczy w góre jak to zwykle bywa.
Pozdrawiam |
_________________ "Don't believe in you, who believes in me."
"Don't believe in me, who believes in you."
"Believe in you, who believes in yourself." |
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 27-11-2008, 18:30
|
|
|
Shizuku napisał/a: | Nie mniej trochę odstrasza mnie ten mhrok i ten paniczyk, ja już dość angstu mam VK Guilty... Trza zobaczyć jak to dalej się będzie rozwijać, jednak też nie jestem w pełni przekonana. |
Mhrok przewija się w kolejnych odcinkach, ale nie jest go aż tak dużo. I prawie zawsze idzie w parze ze wstawkami komediowymi - w końcu to komedia, a nie horror.
Achmed napisał/a: | Jeszcze większa część serii przede mną, |
+ druga seria, aktualnie wychodząca - jeśli zdecydujesz się na kontynuację.
A jak już napomknęłam o Nodame, to podzielę się moimi wrażeniami odnoście kontynuacji, czyli tego, co w tej chwili m.in. oglądam.
Niestety, jak pierwszy sezon był dla mnie genialny, to na drugim nieco się zawiodłam. Tempo akcji jest zdecydowanie za szybkie – Paris Chapter, który w mandze ciągnie się przez dziesiątki rozdziałów, twórcy postanowili upchnąć w 11 odcinkach (co prawda mangę przejrzałam tylko powierzchownie, ale i tak zbyt szybkie tempo jest odczuwalne). Chyba, że zdecydują się na 3 sezon, co by było chyba najlepszym rozwiązaniem.
No tak, zostały tylko 4 odcinki do końca, a fabuła nadal stoi w miejscu. No niby mamy ten sam klimat, co w pierwszej serii. Mamy Chiaki’ego użerającego się z nową, niesforną orkiestrą, w której dyrygowanie został wrobiony. Niby jakiś postęp fabularny też jest, bo w końcu Chiaki zaczął poważniej traktować Nodame, ale...
Nowi bohaterowie, których poznajemy w Paris Chapter, nie są już tak zabawni, jak ci z pierwszego sezonu. Mamy kolegę otaku, pozytywnie zakręconą Son Rui, nawet Milch się przewinął, ale to i tak za mało.
Zobaczymy co dalej. |
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 28-11-2008, 16:30
|
|
|
Nadrabiania zaległości ciąg dalszy - tym razem nadzwyczajne odkrycie: "o, to Xam'd jeszcze istnieje!". Nie rozumiem, jak mogłem zapomnieć o tej serii - bądź co bądź to najlepsza z obecnie emitowanych, a kto wie, czy nie jedna z najlepszych w ogóle. Doskonałe są proporcje, w jakich zmiksowano poszczególne elementy - trochę przygodowego fantasy, trochę wojskowego sf, ale chyba przede wszystkim sprawnie udało się w to wpleść "okruchy życia" - dlatego Xam'd, mimo mechów, magii i tajemnic tak naprawdę okazuje się piękną i autentyczną opowieścią o uczuciach. Zdarzają się wprawdzie łzy, dołki i deprechy, ale wszystko to pokazano jakoś tak nienachalnie, subtelnie. I dlatego, gdziekolwiek podążyłaby teraz fabuła, Xam'd pozostanie fenomenalny - jako historia o zwyczajnych ludziach, którzy przypadkiem znaleźli się w niezwyczajnej sytuacji. A ja dołączam do zachwytów Enevi i vriesa parę postów powyżej.
A niedaleko w tyle, Michiko to Hatchin, odcinki 5 i 6. Szkoda, że tak doskonałą serię psują kwestie techniczne - przynajmniej w szóstym odcinku, gdzie mocno średnia animacja zrobiła z najlepszej sceny scenę "tylko bardzo dobrą". Ale nawet mimo to jest dobrze. Michiko to Hatchin fajnie bawi się wszelkiego rodzaju przejaskrawieniami (ksiądz z pierwszych odcinków, sama Michiko), momentami wręcz kojarzy mi się z Tarantino (choć krew tak nie bryzga), ale podobnie jak w Xamdzie, pod całą tą (skądinąd świetną) otoczką kryję się też coś dla wielbicieli wszelkiego rodzaju ciepłych i wzruszających historii. |
_________________
|
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 28-11-2008, 21:09
|
|
|
Kuro Shitsuji 8
NIEZAMIERZONA AUTOPARODIA? Buahahahaha... To jest naprawdę groteskowe. Proszę, wyobraźcie sobie, żeby do jednego odcinka upchnąć:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- -zboczoną pokojówkę
-łapy kościotrupów wystające z ziemi
-gołego faceta, który zachowauje się jak pies <wtf~!?>
-zniesmaczonego Sebastianka
-gorące źródła
-coś w rodzaju sekty ? ? ?
-miłość i rozczarowanie blond loli-shota
-głupkowatą scenę o tresowaniu (przydużego) psa
-rekrutację do harcerstwa
To wszystko i jeszcze więcej w tej ciemnej, tandetnej mieszance angst&humor. Tylko... ile jeszcze wytrzymam? I czemu oglądam?
Bokura ga Ita 1-2
Kyaaa... na to miałam ochotę! Ostatnio tak mnie ciągnie do obyczajówek! Po Honey and Clover, przyszła kolej na to. Para głównych bochaterów jest powalająca. Uroczy są obydwoje, a lekka wymowa niektórych scen naprawdę chwyta za serce. Widać, że budżet wynosił tyle co cena maślanki, ale jakoś mi to nie przeszkadza, bo są też ładne pastelowe kolory. |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 29-11-2008, 12:27
|
|
|
Znowu popadając w "głód" anime zapragnąłem czegoś lepszego. A jako że znaleźć lepsze jest trudniej niż włączyć coś co się już ma, poleciało na ekran ponownie figure 17. Jedyne anime jakie widziałem z 45 minutowymi odcinkami :] Jak pewnie doskonale wiemy to opowieść o pewnej czwartoklasistce i jej przygodach z kosmitami z których jedni chcą zabić drugich na ziemi. Anime to jest niezłe więc można sobie pozwolić na powtórkę. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 29-11-2008, 13:00
|
|
|
Lena100 napisał/a: | Tylko... ile jeszcze wytrzymam? I czemu oglądam? | Też sobie te pytania zadałam. Znaczy nie - oglądać to ja to oglądam tylko i wyłącznie dla Sebastiana, już od jakiegoś czasu, ale nie wiem, ile jeszcze wytrzymam. Kuroshitsuji 7-8 to zdecydowanie najgorsze i najgłupsze odcinki, jak na razie.
Zoofilia. Znowu zoofilia. No jasny szlag. Czy jak ja skończę z jedną, to zaraz musi mi się ukazać następna? Mało mam pecha w życiu?
Poza tym Finny mnie wkurza niesamowicie. Wstrzyknąłby mu ktoś trochę testosteronu! Te oczka, te spineczki, ten głosik... Cholerny loli-shota.
W momencie tresury psa odpadłam. No chyba są jakieś limity na głupotę, nie? <Eas przypomina sobie trzy Kindany> Dobra, nie było pytania __-__'
Jedyną jasną stroną tego odcinka był Tanaka-san w wersji safari. Nawet się uśmiechnęłam.
Toradora! 9
Uwielbiam to anime. Jest takie ciepłe i urocze, i zabawne. Nawet Minorin była znośna w tym odcinku. Zdecydowanie najlepszy kawałek był, gdy
- Spoiler: pokaż / ukryj
- nagi Kitamura pojawił się w kuchni. I połowa towarzystwa popadała jak muchy XD Ale Ryuuji jak zwykle uratował sytuację ^^ A tak poza tym, kto by się spodziewał po takim megane-geeku takiej budowy ciała?... No a tu proszę...
No i Taiga w pokoju Kitamury. Niby nic, ale urocze to było. A sam na sam Ryuuji i Minorin też było do obejrzenia, przez większość czasu to dziwadło zachowywało się normalnie. Ale i tak z tego nic nie będzie, chyba że anime pójdzie wbrew schematowi spiknięcia ze sobą dwojga głównych bohaterów. Fajnie by było, gdyby nie było schematycznie jednak. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 29-11-2008, 13:37
|
|
|
Earl and Fairy 07 ha, przyjemna i lekka seria. I kwikogenna. Zwłaszcza dobór seiyuu... Co jak co, ale Mamoru Miyano w roli "tego zuego" jeszcze nie słyszałam. A przynajmniej nowy pan zdaje się być "tym zuym", bo pojawia sie tylko na pół minutki. A Lydia (choć wszyscy panowie na nią lecą) jest całkiem sensowna, choć
- Spoiler: pokaż / ukryj
- powinna była przewidzieć, że Edgar wcale nie zamierza zastosować cofnięcia obietnicy xD
Poza tym sztampowość też jest tu kwikogenna. No ale Edgar, szumowina jedna, jest po prostu świetny :D |
_________________
|
|
|
|
|
BECK
Dołączył: 02 Lis 2008 Skąd: Poznań Status: offline
|
Wysłany: 29-11-2008, 14:03
|
|
|
Aktualnie oglądam 3 serie:
Gintama - dosyć zabawne, często absurdalne, nie jakieś wybitne ale strawne ( w niewielkich dawkach)
Minami-ke Okawari - pierwszy sezon bardzo mi się spodobał, dlatego zasiadłem i do sequela. Taka lekko strawna komedia, bez jakiejś wielkiej przesady, bardzo łatwa i przyjemna w odbiorze. Dobre na odprężenie.
D.Gray-man - dla mnie świetne anime, jedyny tasiemiec, który mnei naprawde wciągnął. Poza tym - klimat,kreska,muzyka,fabuła - wszystko tutaj odpowiada moim gustom ( w przeciwienstwie do narutarda/bleacha). Sam się zdziwiłem, jak mnie wciągnęło ;], aż zal patrzeć, że zbliżam sie ku końcowi, a serie zawieszono na czas nieokreślony. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|