Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 09-07-2011, 14:32
|
|
|
Lain napisał/a: | Będzie Natori. Pamiętam, że w mandze na pewno jest, więc w anime też musi być. |
Uff. Życie od razu zrobiło się piękniejsze. Ishida Akira, co ty ze mną robisz...
(obawiałam się z tego powodu, że ponoć historia z pierwszego odcinka pochodzi z 12ego tomu, który wyszedł w Japonii przed paroma dniami. A następny odcinek jest oryginalny, w mandze czegoś takiego podobno nie było)
No. 6 - 01
Ojej, akcja rzeczywiście płynie wooolno. Całkiem niezła adaptacja novelek/mangi, póki co nie mam na co narzekać. Może ewentualnie na ten wspomniany przez Evila męski, gruby głos dwunastolatka.
JJ napisał/a: | Ending i ostatnie minuty odcinka były... so gay. Mam nadzieję że wątek fabularny będzie jednak nieco istotniejszy od jaojenia :/ |
Jesteś gorszy od samych fujoshi, ten ending był akurat całkowicie normalny ;d acz przyznaję, trzymanie się za łapki było dość mocno gay (jeszcze któryś z nich zajdzie potem w ciążę, gasp). Może pocieszy Cię fakt, że w oryginale Nezumi dosłownie na nim zasnął z tego co pamiętam. I jeszcze Shion wkładał mu łapy pod koszulkę.
Chociaż po części rozumiem Twoje obawy. Sama póki co jestem dobrej myśli co do fabuły.
Mawaru Penguindrum - 01 (suby)
Niewiele mam do dodania, poza może... jakie to jest śliczne! Projekty Hoshino Lily się bardzo dobrze sprawdzają, plus jeszcze te tła i kolory (autorstwa tego gościa, który pracował też przy Casshern Sins i Tatami Galaxy). |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
pestis
żuk w mrowisku
Dołączyła: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 09-07-2011, 16:39
|
|
|
Mawaru Pingwiny 01
Grafika.Jest.Boska. Te tła! Trochę kojarzą mi się z tłami z Ponyo. Jak na razie to największy plus. Chociaż fabularnie też nie jest źle, jest dziwnie, skłaniam się jednak ku temu, że słowo 'dziwnie' ma póki co znaczenie pozytywne. Ogólnie, zupełnie nie wiem czego spodziewać się mam po fabule.
A tak, motyw niedomagającego dziewczęcia mnie irytował. Choroby i postacie chorujące w anime to zło. Mogłoby ją coś po prostu szybko rozjechać i obyłoby się bez taniej dramy.
Pingwiny są całkiem fajne.
Usagi drop 01
Zdaje się, że twórcom uda się przenieść do anime klimat mangi. Oszczędna kreska z komiksu ożyła w cieple kolorów, Rin jest urocza, a całość zapowiada się naprawdę sympatycznie.
Hanasaku Iroha 14
Przyznam, że odcinek był dla mnie ogromnym zaskoczeniem, na co szczególny wpływ miało moje przekonanie o tym, że seria skończyła się na odcinkach trzynastu :P.
A w 14. epizodzie tej ciągle trwającej serii, Ohana i jej padrugi wyjeżdżają na wycieczkę do innego ryokanu (nie wiem jak to ładnie po naszemu nazwać). Cóż, średnia Irohowa zachowana. |
_________________ SteamwillriseEsteemwillrise. |
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 09-07-2011, 17:53
|
|
|
Crofesima napisał/a: | Uff. Życie od razu zrobiło się piękniejsze. Ishida Akira, co ty ze mną robisz...
(obawiałam się z tego powodu, że ponoć historia z pierwszego odcinka pochodzi z 12ego tomu, który wyszedł w Japonii przed paroma dniami. A następny odcinek jest oryginalny, w mandze czegoś takiego podobno nie było) |
Nie wiem, co Brains Base kombinuje. Ale ogłosili, że Junichi Suwabe ma podkładać głos pod Matobe, więc ta część mangi w której jest Matoba będzie zekranizowana, a to oznacza, że musi być i Natori, który też się w tych rozdziałach pojawia. |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 09-07-2011, 18:32
|
|
|
Katanagarati do końca
Moja opinia o tym anime pozostaje niezmieniona.
Graficznie ładne, fabularnie być może nawet ciekawe, ale nużące, wkurzające i usypiające. Jak ja nienawidzę przegadanych tytułów, przy takich potokach słów to ja już nawet mniej rozumiem niż gdyby film był niemy, bełkot, bełkot, bełkot! Zakończenie trochę się ożywiło, ale i tak było bez sensu. Dziury w fabule poupychane bełkotem. |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 09-07-2011, 19:38
|
|
|
Mawaru Pingwiny 01
No nie! Kolejne anime z ciężko chorą siostrzyczką i dwoma braćmi, którzy są przeciwnościami. Okruchy życia? Najwidoczniej ta---- Wait. Wut. Że co... eee... że jak... Utena... magical girls... incest... majtki... PINGWINY... co ja właściwie obejrzałam?! o_O;;;
A, ten pingwin zabijający karalucha był świetny.
No.6
O, RahXephon. Tylko zamiast śpiewającego dziewczęcia mamy wygadanego 12-latka z głosem ikemena koło 30-tki (no dobra, może nie aż tak, ale napewno dojrzałego faceta.). Plus dziwny chłoptaś, który potem cudem przefarbuje się na biało. Openingowi mówimy nie, za to ending jest fajny i ma ciekawa animacje. DZIWNE. Aczkolwiek lubię serie postapokaliptyczne z motywem "to wcale nie jest takie udealne jak się wydaje, to MATRIX Neo.
Uta no Prince-sama Maji 1000% bla bla bla.
ZABIJCIE GŁÓWNĄ BOHATERKĘ, PROSZĘ! Zdaje się być z gatunku tych bezmózgich, bezwolnych dziewcząt, które tylko denerwują, a być muszą, bo to haremówka. ALE. Panowie są fajni (choć 99% ubawu bierze się z porównywania do śpiewających panów z nico nico douga, który swoją drogą jest sponsorem...). I ten emo na końcu. I ten szalony dyrektor. I Renn (znaczy, Dasoku). Zdaje się, że będzie to doskonały odmóżdzacz tego sezonu.
Natsume Yuujinchou San 01
Tak samo relaksująco, spokojnie i zawiewająco nudą jak w poprzednich sezonach. A może nie tak bardzo, bo mimo wszystko stęskniłam się za Nyanko-senseiem. Podoba mi się, o.
Nyanpire the Animation 01
Why, GONZO, why?! Kotek jest kjutny i uroczy. Dopóki się nie odezwie. Ale fabuła jest kiczowata i drętwa. Choć sam pomysł nie jest najgorszy! Koci wampir. Ale dalej... Ważna wskazówka: nie dajcie się pokusić o oglądanie endingu.
Hanasaku Iroha do 14-tego
A już myślałam że koniec był odcinek temu. Zapowiadało się ciekawie, ale z biegiem powolusienku poziom zaczał spadać i w sumie teraz utrzymuje się na neutralnym poziomie - ani to specjalnie nie zachwyca, ani specjalnie nie przeszkadza. A już myślałam, że główna bohaterka zmądrzeje, ale potrafi niezwykle irytować, nic z tego. I w sumie to tak o wszystkim i o niczym te anime, a co do wszystkiego to do niczego no.
Tiger & Bunny do 14-tego
Półmetek wcześniejszego sezonu, więc można spokojnie powiedzieć: nie spodziewałam się po niej takiego wysokiego poziomu, z tym kiczem, banerami reklamowymi i tak dalej. Jestem pozytywnie zaskoczona. Kotetsuuuuuu~ |
_________________
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 09-07-2011, 21:04
|
|
|
Lain napisał/a: | Ale ogłosili, że Junichi Suwabe ma podkładać głos pod Matobe |
Oho, coś czuję, że całego tego Matobe (o którym już wiele słyszałam) polubię.
Tiger & Bunny - 15
To. Było. OKRUTNE. I to pod wieloma względami. A zapowiadało się tak niewinnie...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Kotetsu nareszcie jest lubiany i szanowany (już pomijając kwestie poniżania się i występowania w reklamach telewizyjnych) → dowiaduje się, że najprawdopodobniej traci moc.
Bunny jest nareszcie szczęśliwy, zrelaksowany i spokojny → dowiaduje się, że jego rodzice, czyli osoby, które najbardziej podziwia, mogli być zaangażowani w coś większego i potencjalnie bardzo niebezpiecznego.
Plus cały ten tragicznie ironiczny wątek ze Sky High'em. A on będzie czekał...
Kreacja postaci jest prześwietna w tej serii. Doceniam takie drobne detale jak ich indywidualne podejścia do uczestnictwa w sesjach fotograficznych (ah ten fanserwis), ale szczególnie spodobała mi się końcówka w sali gimnastycznej. Może i chłopcy są lepszymi partnerami, ale przed Bunnym jeszcze długa droga. Powinien przestać być aż tak egocentryczny i zacząć się rozglądać, bo z Kotetsu jest ewidentnie coś nie tak, a Barnaby nie zauważa tego w ogóle. Ja rozumiem, że Ben jest lepiej poinformowany i dlatego tak szybko się zorientował, ale Kotetsu nawet się z tym przecież specjalnie nie kryje. Pod koniec odcinka starał się chyba coś powiedziec, ale BAM! Bunny zaczął przeżywać i się rozklejać. I co tu poradzić? Teraz pewnie tym bardziej się nie przyzna, żeby "nikogo niepotrzebnie nie martwic".
Podsumowując, jeden z najlepszych odcinków moim zdaniem. Dziewczęce trio jest cudowne. A animacja była na wysokim poziomie, gdyby tylko było tak co tydzień... |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 10-07-2011, 09:28
|
|
|
Codzienne Życie Pewnego Robota i Przyjaciół epizod 15 ( a może nawet 59 -63 )
Wystrzegajcie się nauczycieli, to straszne stworzenia. Jak cie nie zabiją, to porwą, lub przynajmniej zostawią nieprzytomnego na podłodze. I zawsze wiedzą lepiej.
Odcinek może nie taki fazowy jak poprzedni, ale jeden z tych lepszych.
Kolejna wariacja na temat endingu.
Czy ja dobrze widzę, czy wszystkie te robaczki to rzeczywiste postaci tego serialu?
Brawo za funkcje specjalne.
Tylko o co chodziło z tym kalendarzem? |
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2011, 11:08
|
|
|
Tiger & Bunny 15
Nie... R. Dorothy... NIE!!!!!!
Akiko Yajima - w sumie najlepiej brzmiąca aktorka głosowa dla kobiecych androidów wszelkiej maści. Ale jak patrze na jej osiągnięcia, to trzeba przyznać, że ma imponującą ilość ról.
Sam odcinek był fajny.
Nichijou 15 - ten serial ma tendencję zwyżkową. Poprzedni odcinek i ten było bardzo dobre. ASG machinegun wbudowany w rękę wymiata. Inne motywy były również całkiem niezgorsze. |
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 10-07-2011, 12:43
|
|
|
Uta no Prince-sama Maji 1000%
Norio Wakamoto... epicki. W sumie tyle ;-)
Steins;Gate 13
Ciekawe, bardzo ciekawe. 14 jeszcze nie widziałem w całości, ale zapowiada się na to, że twórcy wprowadzili bardzo ciekawy motyw wędrówek w czasie - tzn. fakt niezmienialny (wydarzenie, którego nie można zmienić w żaden sposób) - bardzo ładnie pokazany w jednym z opowiadań (chyba) Gibsona (a w każdym razie na pewno jednego z bardzo znanych pisarzy SF). Dodatkowo biorąc pod uwagę fakt, że tam podróż w czasie wyglądała dokładnie tak samo jak w Steins;Gate
- Spoiler: pokaż / ukryj
- czyli cofamy nasze wspomnienia do naszego "wcześniejszego" ja - tylko zasięg wynosił znacznie więcej, kilkadziesiąt lat
to chyba właśnie z 100% pewnością udało mi się zlokalizować główną inspirację twórców gry ;-)
Jak wrócę do domu to sprawdzę dokładny tytuł i autora opowiadania. |
_________________
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2011, 13:04
|
|
|
T&B 15
Świetny odcinek, choć nasz dueat + nasz biedny moeblob Sky High przeżywają ciężkie chwile.
Ta końcówka :(
S7 2
Mniej akcji ale przynajmniej więcej wyjaśnień i już wiemy czemu zbieraczka kamyczków i bogata loli tak są zainteresowane Almą :P No i "Pomogę wam" -> "NIE MÓWILIŚCIE ŻE CHODZI O SKAKANIE Z SAMOLOTU" xD
A Kamienna Gęba jest najlepszą postacią w serii.
A w następnym odcinku mamy mieć spotkanie z Kamen Rider DARKNESS. Powinno być ciekawie. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
Melmothia
Sexy Chain Smoker
Dołączyła: 09 Lut 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 10-07-2011, 13:43
|
|
|
Sacred Seven odc.1. Esencja współczesnych anime, ze wszystkim, co najgorsze. Meido, loli, przepakowane emo jako ostatnia nadzieja i ratowanie świata. Gdyby to jeszcze nie było na serio. Chociaż chwila, może nie jest na serio?. Scenariusz niby pokręcony, ale tak naprawdę prosty jak budowa cepa i wtórny do bólu. Zero sympatycznych postaci. W pierwszej minucie poczułam się, jakbym oglądała jakąś źle posklejaną hybrydę Code Geass i Deadman Wonderland.
Blood-C odc. 1. Zgwałcili. Mi. Bohaterkę. I fabułę. Ja tego nie rozumiem. Jak to samo studio mogło pozwolić na zrobienie takiego czegoś własnemu tytułowi? Clampetki, nienawidzę was. W sumie to jak wyżej, tylko bez meido i loli, za to z goth i miko. Co to anime robi z człowiekiem, że ten zaczyna wszędzie widzieć tylko fetysze? Ale serio, tak niekonsekwentnie poprowadzonej bohaterki ze świecą szukać. Wiedziałam, że to będzie fajtłapa, więc udało mi się nawet co do sekundy przewidzieć, w którym momencie pierwszy raz się potknie, ale fajtłapa potykająca się o własne nogi, chcąca wszystkim pomagać, zbierająca śmieci, śpiewająca o tym, co dzisiaj robiła (i nie doczekałam się zwrotki o myciu zębów, a byłam taka pewna, że będzie!) i jaka ładna pogoda, która jednocześnie jest doskonała w sporcie i szlachtowaniu… erm… statuetek? Sens uciekł chyba z kwikiem na etapie pisania szkicu scenariusza.
Uta no Prince-sama odc. 1.
Co do…
Kwik.
XD
Bioderkiem w lewo, bioderkiem w prawo! Ale omg, jaka animacja! Żeby haremówka z panami miała taką grafikę? Kto to słyszał?! Oglądam! Bohaterka tak nijaka, że pozostało tylko podziwiać włosy i ignorować oczy, bo jak na razie to tylko z tego się składa (tylko kobieto, co ty masz na grzbiecie? o_O), więc uznajmy, że jest rekwizytem. Panowie są za bardzo Bardziej, żeby przejmować się szczegółami. I Norio Wakamoto. „HAHAHAHAHA”. TEN głos i TAKIE słowa. Czyste zło na nitkach.
Czuję się pokrzywdzona, że mogę to oglądać tylko sama. To nie jest seria do indywidualnego fazowania się, bu.
Mawaru Pengiundrum odc. 1. Raaany, tutaj teeeeż? Ok, już od początku podskórnie czułam, że będzie incest, ale zawsze można mieć nadzieję, że twórcy znają granice, prawda? A gdzie tam, jak wrzucamy wszystko, to wszystko! Zaskakujące jest tylko, że to się nawet trzyma kupy, a panienka wbrew pozorom nie irytuje aż tak, więc i oglądać można – do tych ostatnich minut naprawdę mi się podobało.
Kamisama no Memochou odc. 1, cz. 1. Nie wiem, czy zmęczę drugą część, o całości nie wspominając. Genialna dziewuszka (kooleeeejnaaaa) detektyw, tak protekcjonalna, że w normalnych warunkach przewiesiłoby się przez kolano, prało i patrzyło, czy równo puchnie.
Usagi Drop odc. 1 oraz Natsume Yuujinchou San odc. 1. To ja rozumiem. Bohaterowie tacy, że nic tylko złapać i wymyziać.
<nie będę się spoilerować nie będę się spoilerować nie będę się spoilerować>
No. 6 odc. 1. Za ładny i za porządny ten świat, żeby nic z nim nie działo się niedobrego, a bohater ma zbyt poukładane i proste życie, żeby w nim się nie zbierało. Nic dziwnego, że wrzeszczy na wiatr i deszcz, w sumie jest to całkiem sensowne (zero ironii, naprawdę uważam, że Shion jak na razie jest świetnie prowadzonym bohaterem). W porównaniu z nim, nawet mimo tego, co przeszedł, Nezumi wydaje się wręcz prozaiczny.
Crofesima napisał/a: | w oryginale Nezumi dosłownie na nim zasnął z tego co pamiętam. I jeszcze Shion wkładał mu łapy pod koszulkę. |
A myśmy dostali tylko trzymanie sięga łapki? Zgłaszam sprzeciw!
Po zastanowieniu się uznaję jednak, że trzymanie się za łapki jest mniej inwazyjne, a efekt taki sam. Awwww. |
_________________ "Słowo ludzkie jest jak pęknięty kocioł, na którym
Wygrywamy melodie godne tańczącego niedźwiedzia,
Podczas gdy chcielibyśmy wzruszyć gwiazdy"
G.F.
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 11-07-2011, 03:19
|
|
|
Steins;Gate 14
A opowiadanie to "Dziesiąte podejście" (org. "Tenth Time Around") J.T. McIntosh'a. Dobre opowiadanie.
Tiger & Bunny 15
Nie da się ukryć, zakochany Sky High jest po prostu boski... biedaczek.
A co do Tigera - pożyjemy zobaczymy... tracenie mocy to dość... popularny motyw wśród bohaterów - a większość z nich wraca z jeszcze większym kopem ponownie (lub dodatkowymi problemami - wide Spiderman i jego sześć rączek...)
A zacięcie się z engrishem na końcu było urocze:D
Mawaru Penguindrum
Za pozwoleniem wkleję kawałek z ANN:
Cytat: | I'll admit it – I chose that screen cap simply because my inner seven-year-old lusts after that room. But there is more to it than just a little girl fantasy – the toadstool lamp has connotations of Irish fairy stories, the angel can be seen as representative of life and death, and the bed hangings of early 19th century illustrations of the Arabian Nights. All of these stories contain similar quests to that which the boys must embark on. And of course let us not forget the copy of Alice's Adventures in Wonderland at the bedside: the opening theme deliberately conjures up Alice images with Himari in an endless fall. In any other director I would not accuse him of symbolism, but Ikuhara has proven that he is guilty of it in other shows. |
W skrócie - Utena. Na serio - zaczyna się od solidnego trzęsienia ziemi... zobaczymy czy napięcie będzie rosnąć. Reżyser ma przed sobą nieliche wyzwanie - stawić czoło własnej legendzie, ciekawe czy temu podoła. |
_________________
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 11-07-2011, 09:52
|
|
|
Sacred Seven 2 - dialog roku:
(Bohaterowie wyskakują z samolotu. Bez spadochronów.)
-Where is your parachute?
-I believe in you!
-That's not the point! You need a parachute!
...
Nie, to musi być parodia. Powiedzcie że to parodia. Ja naprawdę chcę w to wierzyć...
Swoją drogą, kolejna beznadziejna rola dla Megumi Nakajimy. Od czasu Macrossa nie grała chyba w żadnej sensownej serii :( |
_________________
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 11-07-2011, 10:24
|
|
|
JJ napisał/a: | (Bohaterowie wyskakują z samolotu. Bez spadochronów.)
-Where is your parachute?
-I believe in you!
-That's not the point! You need a parachute! | I CO DALEJ?!
Chcę wiedzieć, ale nie chce mi się tego oglądać...
Pingwiny - 1
To jest za Bardzo Bardziej jak dla mnie. Nie cierpiałam "Uteny", nie lubię incestu, patetyczna dhrama mnie odrzuca, a cudne tła w domu bohaterów mi tego wszystkiego nie wygradzają.
Ale jako że ni cholera nie łapie, o co chodzi w tym anime, dam mu jeszcze szansę.
Usagi Drop - 1
A jednak. Jednak da się narysować taką mangę w dzisiejszych czasach. I da się na podstawie tego zrobić anime. Te postaci są takie realistyczne. Ten rozwrzeszczany bachor zwłaszcza. Dlatego nie cierpię dzieci. W połowie odcinka stwierdziłam, że to dziewuszysko trzeba przerzucić przez kolano i wlepić parę porządnych klapsów, a nie tylko upominać. Swoją drogą nigdy nie widziałam sensu w zabieraniu dzieci na pogrzeby... Ale nie o tym miałam.
Daikichi był cudownie zwyczajny. W całym tym natłoku dziwadeł, oryginałów i sztucznych postaci, poupychanych do granic możliwości w każdym anime, naprawdę się wyróżnia. A Rin... ona była taka urocza! (I czy tylko mnie przypomina Crofesimę?...) Rzadko podobają mi się dzieci w anime (pomijając Chaguma z Seirei no Moribito to chyba w ogóle), ale Rin po prostu podbiła moje serce.
Łaaaa, Natsume i Usagi Drop w jednym sezonie, to chyba za dużo szczęścia na jeden raz.
Miałam coś napisać o HanaIro, bo 15 odcinek był ciekawy, ale mi się teraz nie chce... |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 11-07-2011, 10:43
|
|
|
Easnadh napisał/a: | I CO DALEJ?!
Chcę wiedzieć, ale nie chce mi się tego oglądać... |
Nie, nie roztrzaskują się o skały. Arma wyczarował odrzutową deskorolkę, niestety. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|