Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 17-07-2011, 15:43
|
|
|
Niech żyje dointernecianie się u Serika.
Crofesima napisał/a: | Tiger & Bunny - 16
... trzeba mieć jaja, żeby coś takiego zrobić z postacią, która dotychczas wydawała się być jednoznacznie pozytywna. Zupełnie się tego nie spodziewałam. |
Taaaak, szok desu. I ja się w sumie nie dziwię, że po czymś takim Yuri skończył jako psychopata.
Poza tym kiedy do cholery, ktoś z kolegów po fachu zauważy, że z Kotetsu jest coś nie tak? Bo samotne zamartwianie się raczej mu nie pomaga.
Ao no Exorcist 13
Shura jest biuściasta, zua i kochana. A Mephisto jest trollem (ah, to picie herbatki w takim momencie), czyli wszystko w normie. I w następnym odcinku dalej będzie materiał z mangi? Waaaaait. To znaczy, że anime kończy się wcześniej? Bo zostało im ledwie parę rozdziałów do zaanimowania przed początkiem kolejnego łuku, a później naprawdę nie ma miejsca na fillery.
Chyba, że będą to retrospekcje.
...retrospekcje z Shiro, Shurą i Yukio? Do want. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 17-07-2011, 19:35
|
|
|
Dantalian no Shoka – Wcale tego nie obejrzałam tylko dlatego, że Daisuke Ono podkłada głos głównemu bohaterowi.
Nie jest źle. Początek jest w miarę obiecujący. Na pewno lepszy niż początek LOL Heroes, których rok temu też wcale nie oglądałam tylko dlatego, że Daisuke Ono podkładał głos głównemu bohaterowi.
Tak poza tym, jaki to był dobry smok. Poczekał, aż Daisu...ekhm Huey skończy czytać książkę. Grzeczny smok. Biedaczka nikt za to nawet nie podrapał po brzuszku. |
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 17-07-2011, 21:16
|
|
|
Piotrek napisał/a: | Nie kupuję tego. Ciągle powtarzający się motyw ze starym komputerem, który jakimś cudem jest lepszy od nowych. |
To akurat było już wyjasniane w tym temacie, o ile dobrze pamiętam ;P
No. 6 ep 2
Crofesima napisał/a: | Oldschoolowa muzyka w tym anime mnie powala. |
Heh, widzę że nie tylko ja zwróciłem na nią uwagę. Muzyka jest straszna.
Odcinek imo znacznie słabszy od pierwszego, sceny akcji prezentują się raczej nieciekawie, a rozwój fabuły jak na razie łatwy do przewidzenia. I jeszcze koleżanka głównego bohatera... Autentycznie mi jej szkoda, choć w sumie to standardowy motyw przyjaciółki z dzieciństwa (która w haremówkach nigdy nie wygrywa). Ale still. Ona mu prosto z mostu, a tu... No, jakby to ujęła Eaś - taki gej. Being Safu is suffering ;_;
Pingiwny ep 2 - lżejszy odcinek, historia rozwija się powoli. Ale finał i tak mocny - Ringo jest BARDZO creepy O_o Poza tym, widzę już podstawową, ogromną różnicę między tą serią a Uteną. W pingwinim bębenku odcinki komediowe są faktycznie zabawne ;)
iM@S ep 2 - odcinek nie jest zły, grafika trzyma poziom i... chyba będzie drop. Dlaczego? Jak na serię muzyczną ma toto TAK DENNE piosenki, że hej. Srsly, ending zmieniający się co odcinek - super pomysł, ale jeśli to mają być takie kawałki jak ten Iori... Okej, to bohaterka Kuguiyuu w końcu. Może inne nie będą kaleczyć uszu. Tyle że opening też pośladków nie urywa... Na razie oglądam dalej, ale jestem nieco rozczarowany. Czy naprawdę tylko w Macrossach można usłyszeć dobry j-pop? :( |
_________________
|
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 17-07-2011, 23:00
|
|
|
Dantalian no Shoka 01 - anime ma duży plus za to, że dodatek do tajemniczej panien... *khem* główny bohater jest:
a) dorosły
b) kompetentny
To jakby rzadkość ostatnimi czasy w tego typu produkcjach (do tej pory wspominam męki związane z Gosickiem). Seria ma lepszy start od obu Kamisam, ale gorszy od Mawaru Penguindrum i Usagi Drop. Być może jakby trochę przyklapniętemu Gainaxowi uda się poprawić swoją pozycję (o ile seria nie stoczy się w nudne pieczętowanie książek tygodnia). |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 17-07-2011, 23:52
|
|
|
T&B 16
Eeeee... O-o
Czy ja oglądam Watchmen: the anime? Gdy zobaczyłem flashback miałem obawy, ale TAK, ONI TO ZROBILI.
Dobra, choć w końcu moje teorie na machinacje TV zostały potwierdzone, to jednak nie spodziewałem się, że to aż tak głęboko zakorzenione.
A ja myślałem że poprzedni odcinek był ciężki ;o
Edit:
S7 3
Totalnie gość w garniturku nie jest złoczyńcą. Poważnie, gość nie ma armii meido tylko komandosów, on nie może być dobry.
Nasz mroczny rywal jest więc bardziej chaotyczny niż zły, a poza tym mamy korporacje która "opiekuje się" wszystkimi Sentaiami prócz naszymi bohaterami, którzy są dość bogaci by sami się sobą opiekować.
Można się stać diabłem lub bogiem... Mazingers wannabe ;P |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
Piotrek
Nikt niezwykły
Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 19-07-2011, 14:11
|
|
|
Sacred Seven ep03
Drop. Dalej tak samo bezsensowne i idiotyczne jak poprzednie odcinki, domieszali też kolejne "super" elementy.
Natsume Yuujinchou-San ep03
Mruuu~ Czy trzeba pisać coś więcej? |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 19-07-2011, 20:44
|
|
|
Dantalian no Shoka 01
Zachęcony przez fm'a sprawdziłem, i faktycznie wygląda potencjalnie interesująco - chociaż cała "wizyta" u sąsiada razem z Dalian... była, lekko mówiąc, naciągana... No zobaczymy.
S7 3
Ugh, niedobrze. Poziom fazy opada, choć panna gadająca Osaka-benem i narzekająca na uszka od swojego "garniturku" na chwilę poziom podbiła... to drugi Demonbane nie będzie, ale dam szansę. Głupiej już być nie może.
Kamisama no Memochou 0,1 i 2
Umm.
Podoba mi się staranna animacja i projekty, widać że to nie bieda-anime na głodowym budżecie.
Setting już nieco mniej mi się podoba, ale na razie nie było niczego zupełnie nie do zaakceptowania, więc kontynuujemy. A, zakamuflowany rasizm FTW - "Tajlandia, źródło egzotycznych żon i małych, ciemnoskórych kawaii dziewczątek".
Co nie zmienia faktu że yakuza (lol, spod znaku motylka) wywoływała rechot. I lol, ja znam tego wirusa!
Usagi Drop 1-2
AWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWW.
Anime mające przemawiać do opiekuńczo-rodzicielskiej strony widza.
Może nawet aż za bardzo - mam wrażenie że Reina, rozpuszczony, działający na nerwy i generalnie antypatyczny bahor, została wprowadzona tylko i wyłącznie dla kontrastu, by pokazać jaka to Rin jest nad wiek dojrzała i milusia.
Co nie zmienia, że...
AWWWWWWWWWWWWWWWWWWW
HAUAUAUAUAUAUAUAUAUAUU~~ |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 19-07-2011, 22:12
|
|
|
Kamisama Dolls 3 - Tym razem poza męczeniem małe Utao (>__<) dostajemy trochę fabuły. No i oczywiście evil Suou. Uuu... ta dziewczyna jest wredna - już ją lubię (nie żebym nie lubił jej już po pijackim incydencie z pierwszego epa). Wracając jednak do fabuły: dostajemy więcej wariatów. I jakiś konflikt pomiędzy klanami. Na razie nic nie jest sprecyzowane, ale wygląda dobrze. |
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 19-07-2011, 22:35
|
|
|
Sacred Seven - 03
Czemu ja to wciąż oglądam?...
Pojawiają się nowe postaci, ale co z tego, skoro wszystkie są schematyczne, jednowymiarowe i mało interesujące. Po co nam kolejny emo gość? Ba, nawet odpowiednio się nazywa - NIGHT. A ten cały jakmutam... a, Yuuji Kenbi wcale nie wydaje się być podejrzany, a w życiu! To przecież całkiem wporzo facet!... Eh.
Przy każdym odcinku tego badziewia moje myśli gdzieś odpływają. W tym anime nie ma absolutnie NIC, co by mogło przykuć moją uwagę. Nie szkodzi, i tak wszystko sprowadza się do "mamy kamyki i się bijemy".
Natsume 3 - 03
Dobry odcinek, chociaż fabuła była bardzo łatwa do przewidzenia.
Idolm@ster - 01-02
Znalazłam swoją waifu. |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 20-07-2011, 08:27
|
|
|
Crofesima napisał/a: | Natsume 3 - 03
Dobry odcinek, chociaż fabuła była bardzo łatwa do przewidzenia. | Niby tak, ale mimo wszystko strasznie spodobało mi się pokazanie, jak bardzo normalnym chłopcem jest Natsume: "Nie dam rady. Nie wejdę tam." W sumie... też bym nie weszła do tej cukierni, była przerażająca.
No i widok Nyanko-sensei po użyciu suszarki wart był tej przewidywalnej fabuły, naprawdę xD
UtaPri - 3
Nie wiem, co sądzić o tym anime. Jest tak cholernie przewidywalne, ale mimo wszystko mnie zaskakuje, głównie bohaterami; na dodatek potrafi być momentami całkiem zabawne - scena z pieczeniem ciastek, chociaż banalna, serio mnie rozśmieszyła.
Główna bohaterka nie jest tak wkurzająca jak myślałam, że będzie - nawet trochę ją lubię. Chociaż ta Thrauma w trzecim odcinku była dość żałosna; zresztą sam pomysł, żeby dziewczę pchało się do szkoły muzycznej, nie mając zielonego pojęcia, jak czytać nuty, ale ona po prostu kocha muzykę - to już samo w sobie jest tak żałosne, że chyba bardziej się nie da. A jak juz jesteśmy przy Haruce - Sawashiro Miyuki dała popis całkiem niezłego englisha. Ładnie jej wyszło.
Miichan... a nie, jak mu tam było? A, Hijirikawa. No więc Miichan nie jest aż takim tsun tsun tsundere jak myslałam, że będzie. Jest po prostu introwertykiem, ale bardzo miłym facetem. I całkiem nieźle mu wyszło śpiewanie solo, co mnie zdziwiło, bo gdy w endingu śpiewa partie na przemian z Dasokiem, jego głos brzmi bardzo przeciętnie i praktycznie ginie, stapiając się z muzyką.
Z kolei amu (Sho, Syo, czy jak mu tam) nie jest taką szotą, jak myślałam, że będzie. W sumie to chyba moja ulubiona postać w tym anime, jest uroczy xD
Ale i tak najbardziej epickim momentem w tym odcinku był ten, kiedy Ren wpatruje się zazdrośnie w Hijirikawę i Harukę stojących o zachodzie słońca nad jeziorkiem. Tak, Ren, wszyscy wiemy, że miałbyś w tym momencie ochotę utopić tę koszmarną dziołchę i zaciągnąć Hijirikawę w krzaki, nie musisz się wstydzić <pat pat> |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 20-07-2011, 20:14
|
|
|
wa-totem napisał/a: | mam wrażenie że Reina, rozpuszczony, działający na nerwy i generalnie antypatyczny bahor, została wprowadzona tylko i wyłącznie dla kontrastu, by pokazać jaka to Rin jest nad wiek dojrzała i milusia. |
No ba, to tak skrajnie bezczelne zagranie, że aż strach. Cały motyw z pogrzebem był podkopany tą brudną sztuczką :] Całe to anime jest takim wielkim, bezczelnym zagraniem, którego jakbym nie był świadom, to powiedzieć ino mogę:
wa-totem napisał/a: |
AWWWWWWWWWWWWWWWWWWW
HAUAUAUAUAUAUAUAUAUAUU~~ |
Nigdy się chyba nie zdecyduję, czy ja naprawdę nienawidzę takich serii, czy je uwielbiam ;p |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 21-07-2011, 21:49
|
|
|
no. gay no.6 ep 3- duuużo gadania, sporo emo fazy, duuużo "męskiej przyjaźni".
Szczególnie, gdy Szczur mówi:
"- I ciebie również uważają za zboczeńca, Shion."
Ale mniejsza o to. Szczur jest całkiem wrednym draniem. A później przeprasza i dostajemy kolejny gejowy moment. Jak tak może być!?
PS. Ha! znalazłem jednak dobry podpis do grafiki z Youtsubą!
Gun Frontier - tu też mam drobne podejrzenia, co do głównych bohaterów męskich. Co prawda nie aż takie... bo oboje z kobitkami sypiają, ale wiecie... Nawet pani z naszego tria nie jest wolna od podejrzeń.
Ale z założenia jest to tytuł dla prawdziwych mężczyzn, którzy nie głaskają się po twarzyczkach. Zresztą co odcinek narrator o tym przypomina, więc nie ma jak zapomnieć. Sporo akcji, trochę dość marnej fabuły. Beznadziejna grafika. I Space Captain Harlock na dzikim zachodzie.
Paradoksalnie oglądało się nawet fajnie. Ale za grafikę obniżę.
5/10 |
|
|
|
|
|
Vivian
La Fleur du mal
Dołączyła: 27 Lip 2009 Skąd: from Darkness Status: offline
|
Wysłany: 22-07-2011, 15:24
|
|
|
Blood C 1-3
To jest nudne do imentu. Ponadto GDZIE JEST FABUŁA? Dlaczego ja muszę niemalże przez 3 minuty oglądać jak Saya przygotowuje tamagoyaki a przez kolejną minutę delektuje się różowym czymś o nazwie Guimauve? Ja rozumiem, gdyby anime opowiadało o losach pewnej kawiarni, jakichś cukiernikach, no nie wiem... w tym przypadku poświęcenie 1/4 każdego odcinka na krojenie, jedzenie i podniebne zachwyty miałoby rację bytu. Dlaczego jednak w Bloodzie?
W każdym odcinku Saya idzie do szkoły, bardzo długo, idzie idzie, Saya śpiewa kretyńską piosenkę zawsze na tę samą melodię, Saya je w Caffe Guimauve, Saya gada o niczym z kolegami z klasy, Saya wieczorami walczy z kolejnym dziwadłem i w sumie nie wiadomo, dlaczego. A bo ma SACRED BLADE czy cokolwiek.
Ja się pytam, gdzie się podział scenarzysta?! No bo nudna obyczajówka połączona z nocną eskapadą w celu zmasakrowania mackowatego monstrum jest bez sensu... Po co oni to nakręcili tak w ogóle? |
_________________
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 22-07-2011, 18:29
|
|
|
Vivian napisał/a: | Blood C 1-3 | Ditto.
Vivian napisał/a: | To jest nudne do imentu. Ponadto GDZIE JEST FABUŁA? | Ditto! Normalnie jakiś koszmar.
Sayi amputowano charakter, najwyraźniej razem z mózgiem.
Amputowano również Haji'ego i chevalierów... zrobiła się z tego 100% Clampowa papka z odcinkami na jedno kopyto - moemoemoe... i na koniec KYUN! pod postacią absurdalnie krwawego pojedynku z potworem tygodnia.
Tracę nadzieję że coś z tego będzie...
Usagi Drop 3
Hauauauauauaaaaawwwwwwww~!
Tak, nie mam nic do dodania.
Tak, wiem że Rin jest wyidealizowana, stworzona wyłącznie w celu łapania za serce i wyrywania go z korzonkami. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 22-07-2011, 18:45
|
|
|
wa-totem napisał/a: | Amputowano również Haji'ego i chevalierów... zrobiła się z tego 100% Clampowa papka z odcinkami na jedno kopyto - moemoemoe... i na koniec KYUN! pod postacią absurdalnie krwawego pojedynku z potworem tygodnia. |
W oryginale Hajiego i reszty również nie było. Osobiście za nimi nie tęsknię. Oczywiście nie oznacza to, że bez nich dzieło Clampa prezentuje jakikolwiek poziom. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|