Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 15-12-2008, 10:53
|
|
|
vries napisał/a: | nie wiem, o czym mówisz |
Lovely Complex? ;] |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 15-12-2008, 14:18
|
|
|
Gundam 00 S2 ep11
O lol
Teoria o gundamach napędzanych
- Spoiler: pokaż / ukryj
- wróżkowym pyłkiem
właśnie znalazła ostateczne potwierdzenie. Bo wzmożona emisja tegoż doprowadza do kontaktu telepatycznego... ale wielki LOL to dopiero to, co uczestnicy incydentu mają sobie do powiedzenia!
- Spoiler: pokaż / ukryj
- "- Co ty robisz w tamtym mechu?!"
"- A co ty robisz w tamtym!?" Jakie piękne wprowadzenie do motywu spirali przemocy z SEEDa. Tylko kto odegra rolę Lacus? Koszmar, koszmar, taka dziura... no chyba że Marie, która wyskoczy jak
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Hallelujah
z konopii i... :> |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 15-12-2008, 16:57
|
|
|
Te umibozu są dość częste. Nawet w akazukin chacha jest jeden. Ale nie mniej jednak ten z lovlu complex był najpiękniejszy :P A ten z citi huntera (nie wiem czy tylko) w angel heart kazał się nazywać "nie umibozu tylko falcon" :P
Dobra jak zwykle nadmiernie ... nie na temat.
Obecnie oglądane animki :
Karin z dubem do końca. - W niewyjaśniony sposób wszystko wydaje się znacznie prostsze niż można by wywnioskować ze starych subów. Co gorsza wszystko bardziej do siebie pasuje. Czy dubbing zmienia anime czy ja takie kiepskie suby widziałem ?
Kouryu Densetsu Villgust - Bardzo luźna 2 odcinkowa ovka fantasy/parodia gry rpg. Postaci narysowane troszkę w sposób miniaturowy karykaturki chibi. Po prostu takie dziwadło że aż miło się na to patrzyło. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 15-12-2008, 18:23
|
|
|
Nie format jest zły tylko niestety masz za słabego kompa. Miałem takie problemy z hare+guu na celku 1100 nawet podkręconym do 1466 szybko latające elementy zacinały obraz.
Próbowałeś może dekompresji programem alltoavi lub czymś podobnym?
Obejrzałem sobie 11-sty odcinek Rosario to Vampire Capu2 . Jak ktoś czytał mange proszę o odpowiedź: Czy w następnym odcinku będzie poważnie czy znowu skopią cały klimat "miśami"? Bo jak na razie zanosi się na to że w obliczu kryzysu role główne znowu dostaną postaci a nie ich bielizna :P. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 15-12-2008, 21:07
|
|
|
Oż w mordę jeża, no!
Vampire Knight Guilty 11
Ta jedna... Wspaniała scena... na którą czekałam od paru miesięcy! Usunęli ją wredoty!
- Spoiler: pokaż / ukryj
- -Miał go zjeść. Miało być tak zabawnie! A on go tylko wyssał do sucha... Zero miał zjeść braciszka gwoli ścisłości... I nic.
-Całkiem sympatycznej sceny, w której Yuuki daje braciszkowi całuska również nie było. I zamiast Artemisa Yuuki ma przy sobie jakiś mikroskopijny pistolecik! Litości...
-Shiki Rimy też nie przytulił, gdy leżała nieprzytomna... Szybko się podniosła tak przy okazji...
Oj spieszą się i to bardzo. Ciekawe jak to skończą :P Może być zabawnie. Chyba, że doczekamy się trzeciego sezonu, gdy manga już zakończy swój żywot... Bądź co bądź, mam nadzieję, że nie...
Ale, że zabrali tak kwikogenną scenę jak Ostatni Obiadek, to tylko ich na pal nabić... Agrhhh... |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 15-12-2008, 23:08
|
|
|
City Hunter epizod 8
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Dołącza nowa postać - tym razem jest to pani detektyw Saeko. I w przeciwieństwie do Saeby, Kaori nie jest specjalnie zachwycona i dość często prezentuje swój "młoteczek"...
Dzisiaj była jazda samochodem po poręczy... A także jazda po dachach i upadek z... dwu? trzy? piętrowego magazynu... Tak. Przeżyli.
No i jak mógłbym nie wspomnieć o strzelaniu prosto w lufy pistoletów maszynowych...
Tak. Dalej to męczę. Wytrwam... Jeszcze 43 odcinki... >] |
|
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 16-12-2008, 01:12
|
|
|
Gundam Daburudaburuoo 11
....Golasy! Widzę golasy na tle robiącym kirakira! (tak, wiem, że to końcówka odcinka, ale zawiera w sobie sam soczek!)
A w 12 będzie aaaaaaaaaanghhhhst! Jaki aaaaaaangggghst kolorowy! |
_________________
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-12-2008, 16:07
|
|
|
Sailor Moon S: The Movie - jakie urocze! Nekofilia czystej wody, w świąteczno- zimowym klimacie. Kotka zdradzająca kota z człowiekiem, do tego lodowa wiedźma. Miło było. Szkoda tylko, że Ami w tym filmie tak mało (no ale równolegle do niego powstawał "Ami's First Love". |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 17-12-2008, 01:29
|
|
|
Ugryzłem nany i po 12 epkach mam na dzisiaj dosyć siódemek :P. Jutro do pracy :]
Wrażenia są mieszane fabuła i gagi rzeczywiście są niezłe, ale kreska to gwóźdź do trumny.
Oczywiście rozumie się że do tej fabuły nie pasują cukierkowe kolorki i wielkie oczy j.c.shafta , ale widziałem sporo ładnych graficznie anim z postaciami w tych proporcjach nana do nich zdecydowanie nie nalży.
Szczerze mówiąc ta kreska przypomina mi anime z lat osiemdziesiątych. Proste japońskie kreskówki,pokolorowane kontury mangi.
Nie mniej jednak nagromadzenie liczby siedem jest zastraszające, mamy tu prawie cały przekrój społeczny i bohaterowie to nie gimnazjalistki w pogoni za swoim "bohaterem takim jak ja".
Szczerze mówiąc ogląda się to jak na prochach i niesamowicie uzależnia.
Chyba nie posprzątam przed świętami :P |
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 17-12-2008, 15:20
|
|
|
11 odcinek City Huntera...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Pojawia się dziewoja z podwójną tożsamością - Fantom z numerkiem, ukrywająca się pod postacią uczennicy. Ta prosi Saebę o pomoc w kradzieży czarnego tulipana...
Przy okazji pojawił się... reżyser "Metropolis", Fritz Lang :)
^^
Ciekawe, kiedy wystąpi Stanley Kubrick...
|
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 17-12-2008, 20:29
|
|
|
The Garden of Sinners 04 - Seria zdaje mi się być naciągana jak zawsze. Ale nie na tyle, by odrzucała. Oczywiście jakość wykonania na najwyższym poziomie.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Jak sugerował spoiler w poprzedniej części zobaczymy sobie początek oczek Shiki. W sumie nic specjalnie ciekawego. Bardzo ładnie zrobiono za to efekt linii.
Crest of Stars i kontynuacje - bardzo przyzwoite s-f. Czasem design postaci srodze zawodzi, ale nie przeszkadza to szczególnie. Jednego mi brakuje. Jakiegoś podsumowania, jakiegoś wniosku. W gruncie rzeczy Abhm nie są tacy sympatyczni, ludzie też nie są fajni. Pośród tego są nasi bohaterowie. Mają tam mniejsze lub większe trudności z przeżyciem. I nic, ale to kompletnie nic z tego nie wynika. A szkoda, bo wtedy moja personalna ocena serii byłaby wyższa. |
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 18-12-2008, 10:06
|
|
|
ef - a tale of melodies 1-11
Jak ja się na drugiej części zawiodłam... Pierwsza też dostała odgórne polecenie wzruszania widza do granic możliwości, ale nie robiła tego, aż tak nachalnie i na siłę jak w przypadku drugiego sezonu. Jeszcze do 10 odcinka, mimo wszechobecnej traumy seria wydawała mi się w miarę przyzwoitym wyciskaczem łez, ale to co zrobiono w dwóch przedostatnich odcinkach nadwyrężyło moją cierpliwość:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- -Amamiya nie żyje. Ok Yuu i Yuuko zaczynają nowe życie? Niee... To była Wigilia(?) - skleroza. W każdym bądź razie, żeby było jeszcze dramatyczniej Yuuko zostaje potrącona przez samochód no i oczywiście ginie... A Yuu zachowuje się jak kretyn nawet nie wzywając policji... Ech
-Kuze umiera. Ok. Godzi się z Mizuki. Ok. Ta go wita... kopniakiem? Ten traci przytomność. Jest na skraju śmierci, przecież przyjmował tak długo tabletki i był już prawie na łożu śmierci, gdy... okazuje się, że można przeprowadzić operację! Ryzykowną, ale zawsze! A twórcy milczeli do końca, żeby było bardziej wzruszająco, tak? Aha... Rozumiem...
Zangściło się to niemiłosiernie i przeistoczyło w czysty kicz, cóż... I coś mi mówi, że ostatni odcinek tego nie uratuje...
Kurozuka 11
Póki co wątek religijny pominęli, ale zawsze zostaje jeden odcinek... W każdym bądź razie, to co się tu działo z mangą ma niewiele wspólnego, wyłączając zemoconego Kuona, który gada sam do siebie i...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- -Nie jestem sobie w stanie przypomnieć jak to dziewczę jasnowłose się nazywało, w każdym bądź razie wampirem bynajmniej nie została, potraktował ją spotworzony ZUY, a potem strzałem między oczka dobił oszalały Kuon... A potem walczył z Kuro i było bum i po krótkiej wymianie zdań na krawędzi Kuro puścił rękę Kuona, który śladem zwłok jasnowłosej potwierdził siłę grawitacji nie lecąc do góry, a spadając w dół... z wyyyysoooka...
I póki co Kuromitsu nie ma. Ale pewnie będzie. A pojawił się pan z przypomnienia każdego odcinka ten w masce. I jeszcze bardziej zangstowany Kuro...
Ile można? Nie wiem, ale trup ściele się gęsto.
Xam'd: Lost Memories 19
- Spoiler: pokaż / ukryj
- -Jakie to Eurekowate było! Ale to chyba taka autoparodia, bo ten silnik mnie rozbawił, a potem było baaardzo wzruszająco.
-Nakiami i Yango opuszczają wioskę. Kujireika nie zdołała zmusić siostrzyczki do pomocy... Cóż.
-A starsza pani to nie przypadkowa pani ze starczą demencją, a zapomniana mamusia komandora Kikasu.... Ciekawe jak to rozwiną, jeśli w ogóle.
-Imperator Hiruken jako oczko to "kamień" z openingu, który chyba jedynie chce dokonać swego żywota.
-A w następnym odcinku zaczyna się WOJNA.
Cóż był to chyba zabieg celowy (oby), było trochę zbyt wzruszająco i aż nie do wiary, ale wszystko można zrzucić na kark: "bo to twój Xam'd". Ok, takie wyjaśnienie jestem w stanie zaakceptować. O sile miłości NIE, i na szczęście takiego nie ma ;) |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 18-12-2008, 13:35
|
|
|
Kara no Kyoukai 4 - aaah, wreszcie. Po dramatycznym zakończeniu odcinka 2, bardzo brakowało tego podsumowania (ok, może nieco przydługiego) które daje czwórka. Ale tak czy siak, nastrój jest świetnie budowany, i całość zrobiona niezwykle ładnie. No i koniec... tak zgrabnie wszystko łączy... i buduje fundamenty pod następny odcinek.
A, i znów się łudzę że może jeszcze jeden wypuszczą przed świętami, ale wątpię... cóż. Zdecydowanie warte polecenia.
Gundam SEED Destiny - zaczynam. Powolutku, bo tasiemiec... Ughh, transformers i pełno nowych twarzy... umm... etoo~ |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Virgil
Dołączył: 30 Kwi 2008 Status: offline
|
Wysłany: 18-12-2008, 15:23
|
|
|
Kara no Kyoukai 4 - na to czekałem ;] Może faktycznie trochę za długo na temat siedzenia w szpitalu czasu poświęcono, ale mimo to klimat cały czas trzyma. Jak zwykle grafika/muzyka idealnie dopasowane do treści, mimo praktycznego braku fabuły w tym odcinku można się spokojnie zatopić w świecie przedstawionym. Jak zwykle zaserwowano trochę psychologiczno/filozoficznej papki, ale o dziwo mniej niż w standardzie - przy tego typu odcinku spodziewałem się zdecydowanie więcej bełkotu ;]
KITE - trochę nie tego się spodziewałem, ale dało się obejrzeć. Niestety, fabuła mocno kuleje, audio/video najwyżej średnie, postaci mało interesujące i wszystkie równo nadające się do pokojów bez klamek. A jednak mimo tego coś przytrzymało przy monitorze do końca, bez przewijania do przodu - a to już coś, z obecnie wychodzących rzeczy tylko Nodame, Xam'dowi i Michiko to Hatchin udało się to osiągnąć. |
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 18-12-2008, 18:01
|
|
|
Gundam SEED 1-50 + Beyond the Stars i Gundam SEED Destiny 1-30 - co do pierwszej serii wrażenia jak najbardziej pozytywnie, a to dużo, bo zdecydowanie NIE jestem mecholubny. Wciąga przede wszystkim niesamowicie - prawdopodobnie to również efekt tego, że ostatnią serię z galopującą akcją widziałem wieki temu - na początku nawet się nieco gubiłem. Parę dobrych zwrotów akcji, ale najbardziej szerokie oczy miałem chyba kiedy zobaczyłem, że - o zgrozo! - Różowa Księżniczka COŚ robi, robi coś innego niż bycie bezmózgą pacyfistką, a nawet - na wszystkich Bogów Asgardu! - takową nie jest. Stwierdziłem w tym momencie, że jest to jedna z fajniejszych postaci jakie widziałem.
IMO anime mimo, że starsze zdecydowanie lepsze od nowszego dzieła panów z Sunrise, któremu na imię Code Geass.
Co do Destiny, to nie podobają mi się - chociaż przyznam, że na razie nieco tajemnicze - deja vu odnośnie pierwszej serii. Ogólnie jednak trzyma poziom, nowe twarze nie wypierają jednak całkowicie starszych, a oglądanie
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Athruna
w roli głównej jest nieco... intrygujące. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|