Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Piotrek
Nikt niezwykły
Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 03-03-2012, 11:10
|
|
|
Amagami SS+ ep09
Sae wróciła... Borze...
Przez cały odcinek kłębiły mi się myśli: "co ja pacze?", "gdzie są żyletki?, "gdzie jest nóż?", "gdzie jest lina?", "daaj kamjenia".
Jak jedna panienka i historia z nią związana, mogą całkowicie zniechęcić widza do tego anime. Ma się wrażenie, jakby w trakcie oglądania dostało się szpadlem w łeb.
Area no Kishi ep09
Kobieca piłka, to nie jest coś, co nawet w rzeczywistości nadaje się do oglądania na trzeźwo, a tutaj jeszcze krzyżują to z japońskim wyobrażeniem futbolu w anime.
Będzie epicko. Tylko gdzie ja mam spirytus? |
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 03-03-2012, 17:42
|
|
|
Last Egzajel Fam Fam 18
Ojeeeej, ależ to był zwrot akcji. A prócz wielkiej ofiary i głupoty pewnej białogłowej, dostajemy ciąg dalszy tego jak to piskliwy bachor jednym słowem kończy konflikt zbrojny. Uroczo. I jeszcze ten bal... Dodatkowo chyba teraz będą próbowali odkupić nieco Luskunię i Liliannę, wykorzystując motyw - bo my wiemy więcej, znaczy znamy Prawdę. Teraz mesjaszem będzie Milia... Na trzy ostatnie odcinki. I jeszcze usilnie próbuje się wepchnąć Fam jakoś w te ramy fabularne, dając jej status odnalezionej, dawnej zaginionej córki X, bo inaczej to już w ogóle nie powinno jej tam być. Finał zapowiada się na śliczną katastrofę ~~
Oby tak dalej. |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 03-03-2012, 19:47
|
|
|
A ja strasznie się cieszę, że przełamałem opory i obejrzałem Princess Tutu. Trudno było mi zacząć głównie z powodu kreski, ale spory udział w tym miała też tematyka baletowa - jestem totalnym ignorantem gdy idzie o taniec, nie mówiąc już o tak wysublimowanej jego wersji.
Teraz trudno mi będzie wrócić do serii obecnie emitowanych, bo różnica poziomu jest przytłaczająca... Opieranie się na baśniach i legendach to jednak dobry pomysł, jest w końcu jakiś powód, dla którego to właśnie te opowieści przetrwały lata - są po prostu cholernie dobre w swojej prostocie. Najlepsze w seansie jednak było ich wykręcanie. Jak totalnie odwrócono opowieść o Kopciuszku w wstępie do jednego z odcinków - bezcenne.
Czuję ochotę na danie szansy kolejnemu wysoko ocenianemu tytułowi, przed którymi wcześniej różne rzeczy mnie powstrzymywały. Lecimy coś wybrać :] |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 03-03-2012, 19:51
|
|
|
Another 8
Slopoke, wiem... UFFFFFFFFFFFFFFFF. Wielka ulga że jednak NIE rekin, chociaż... powiedziałbym że poważnie odsłonili kwestię przyczyny w świetle dotychczasowych "ustaleń". Krąg podejrzanych o bycie zombie bardzo się zawęził. Ciekawe, czy tak jak w nowelkach będzie to
- Spoiler: pokaż / ukryj
- ciotka naszego MC
A poza tym... wygląda na to że japonia jest ciężko zakochana w takich opowiastkach o duchach których głównym atutem jest nastrój. Another ma poza pierwotnymi nowelami mangę, anime, a właśnie ogłoszono prequelową OAVkę i jakby tego było mało, adaptację Live TV.
Zresztą, ostatnio adaptacje Live się robią modne. Widziałem zdjęcia czysto męskiego castu do teatralnej wersji Code Geass. Imperator, Karen i Euffie mają potencjał by budzić z krzykiem w nocy. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Chudi X
Dołączył: 21 Maj 2007 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 03-03-2012, 23:53
|
|
|
Digimon Xros Wars: Toki wo Kakeru Shounen Hunter-tachi 22
Oglądane prosto na antenie TV Asahi. Nie pojmuję myślenia Japończyków. Jedyny sensowny japoński serial ze stworkami w roli głównej przez 21 odcinków stoczył się tak, że zaczął dorównywać Bakuganom względem poziomu. Scenarzyści uśmiercali go przez tyle tygodni, aby podczas odcinka 22 przyprawić cały aktywny, udzielający się i zdeklarowany polski fandom napięciem i szokującymi scenami. Czyżby chęć poprawy na 4 odcinki przed końcem? Pojęcia nie mam, ale niewiele brakowało, aby na mnie i reszcie oglądających trzeba było użyć respiratorów. |
_________________
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 04-03-2012, 03:07
|
|
|
Hellsing Ultimete 1
Już kiedyś zabierałem się za OVA, ale, że nie pamiętam gdzie skończyłem to lecę od początku. I dochodzę do wniosku, że bez znajomości mangi może się to oglądać dość ciężko (nie żebym uznawał to za wadę czy coś), bo pewne nieścisłości czy zwyczajne pominięcia wyjaśnień są obecne.
Niewątpliwą zaletą jest w przypadku Ultimate'a wierność oryginałowi, ale z drugiej strony... jakoś mangę czytało mi się lepiej niż oglądało OVAwkę, więc nie bardzo wiem po co przechodzić drugi raz to samo w nieco gorszym stylu? Tak czy inaczej lecę dalej, bo odświeżenie sobie Hellsinga (w tej czy innej formie) to prawdziwa przyjemność.
Btw. Nie wiedziałem, że istnieje nasz rodzimy wkład w Hellsinga ^^ |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
616
From GARhalla
Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 04-03-2012, 04:41
|
|
|
Armored Trooper VOTOMS - całość.
Krótko - kto nie oglądał, ten masz natychmiast. Geniusz, normalnie geniusz. |
|
|
|
|
|
Cepelia
Dołączyła: 03 Mar 2012 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 04-03-2012, 14:37
|
|
|
Właśnie skończyłam 9 odc. Moretsu Pirates. Szczerze mówiąc, nie mam zielonego pojęcia, dlaczego to oglądam, ani jakim cudem przetrwałam tyle odcinków ciągle doznając uczucia odrzutu (Kobieta z zieloną szminką? Różowy kokpit w statku kosmicznym? Ale za co?).
Pewnie działa mechanizm pt: "jak już zaczęłam to obejrzę", w ostateczności może to posłużyć jako nieskomplikowany podkład do niedzielnego obiadu. |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 04-03-2012, 15:44
|
|
|
Cepelia napisał/a: | Szczerze mówiąc, nie mam zielonego pojęcia, dlaczego to oglądam, ani jakim cudem przetrwałam tyle odcinków ciągle doznając uczucia odrzutu |
A ja tak mam w stosunku do Beelzebuba. Losowa bezsensowność jest dobra na jeden , góra dwa fillery. Tym czasem minęły 2 miesiące a Fillery nie odpuszczają.
PoyoPoyo natomiast było jak zwykle mruczne. Tępo akcji w tym czymś jest wręcz zadziwiające. Kulisty kot był dzisiaj powodem wyrzutów sumienia :]
Skończyłem też Sgt. Froga czyli doszedłem do 51 epizodu Keroro Gunsou
w wersji Funimation english. Epizod gdy Światowa leniwość przybrała formę Rei z End Of Evangelion, żabie monolity Sound Only i parę innych detali w jednym odcinku było wręcz zabójcze. Podobnie z resztą jak narrator :] Ten kompletnie głupi serial z masą nawiązań i dosyć normalnymi postaciami (jak głupio by to nie brzmiało), jest wręcz przeuroczy. Jeden absurd jedzie na kolejnym, co wcale nie zmienia faktu, że wszystkie żarty są w dobrym stylu. Nie wiem tylko jak zakwalifikować kreskę. Zdecydowanie nie jest to coś "dorosłego" ale nie jest to też strasznie dziecinne. Podobnie postaci, żaby są wręcz koloroiwe ale za razem zgrywają niepoważnych dorosłych. Keroro to natomiast klon Tamaki-ego z Ourana. Fakt oryginał nie był zielony, nie sprzątał i nie sklejał modeli gundamów, był też nieco atrakcyjniejszy. Ale charakter ma wręcz sklonowany.
Bardzo podobała mi się też terminologia kosmitów. Kotlet z krowiego ciała itd
Kontynuuję dalszą część bez duba, zobaczymy czy suberzy byli równie dowcipni.
Kill Me Baby bez większych odstępstw od zwyczajowej normy, żaby są znacznie beznadziejniejsze i śmieszniejsze. |
|
|
|
|
|
Cepelia
Dołączyła: 03 Mar 2012 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 04-03-2012, 20:46
|
|
|
W ramach weekendowego oglądania staroci zabrałam się za Photon: The idiot adventures, jestem po 3 ep, pewnie dziś wieczorem skończę. Jak na mój gust bardzo fajna komedyjka z elementami sci-fi utrzymana w oparach absurdu/zamierzonej głupoty. Poczucie humoru i pokręcona akcja przypominają mi trochę FLCL. Oczywiście nie jest to aż w takim stopniu zeschizowane, ale myślę że można odbierać Photona jako protoplastę FLCL. No i czarny charakter nieodmiennie wywołuje uśmiech na moim ryjku, bo kojarzy mi się z bandą Drombo z Yatterma. Ah, ależ to było dawno temu ;)
Ogólnie, fajna rozrywka, ale tylko dla ludzi których nie razi kreska z lat 90 (i to chyba niskobudżetowa). |
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 04-03-2012, 21:21
|
|
|
To nie opary absurdu, to tenchiverse >D |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
Cepelia
Dołączyła: 03 Mar 2012 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 04-03-2012, 23:01
|
|
|
Hm. Wychodzi na to, że mam ubogi słownik :) Mniejsza z tyn: Photon do samego końca był kupą dobrej zabawy :) |
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 04-03-2012, 23:10
|
|
|
Aquarion Evol 10
Przy takim skumulowaniu absurdów i ogólnej przesady, muszę przyznać, że seria z odcinka na odcinek robi się coraz bardziej urocza. Dodatkowo już wiemy, o co chodzi z tym mrocznym weselem i PO CO. Mało to oryginalne, ale kogo to obchodzi przy tak zróżnicowanej obsadzie? Pal sześć fabułę, pal sześć wszystko inne, ja chcę zobaczyć, jak te relacje się rozwiną. A Jin i Yunoha to taki uroczy pairing ~~ Swoją drogą, chłopak jest bieeeedny wśród tylu kobiet xD
Rinne no Lagrange 9
Ok, wątek ogrodniczy względnie przybliżony, stosowne akcje podjęte... I powrót do części szkolnej, tym razem całkiem udany. Odcinek był dobry, a chłopacy dobrze spędzili czas xD. Aż szkoda, że nie będzie tu pairingów, bo mogłoby być ciekawie. A, Madoka jest baaaardzo do kogoś podobna i jeśli dobrze usłyszałam, mają to samo seiyuu. Ciekawe, jak zakończą część pierwszą, bo dzisiejszy odcinek to wyraźna cisza przed burzą, bo obcy powoli wkraczają do akcji. Tylko nie wracajcie już do fanserwisu, serio nie warto >_> |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 05-03-2012, 14:34
|
|
|
Potwór Latacz napisał/a: | The Princess and the Pilot.
Z założenia oglądam anime które zawierają duże ilości samolotów.
Mamy tutaj historię klasyczną i prostą jak budowa cepa, dużo samolotów. No i tytułową księżniczkę.
Nie była jakaś straszna rewelacja, ale oglądało się bardzo przyjemnie. Muzyka to standardowe budujące napięcie tam gdzie trzeba orkiestrowe kawałki. Piosenka księżniczki wpada w ucho.
Pod względem grafiki jest ok. Na pewno nie jest to poziom Sky Crawlers. Z drugiej strony, nie ma tu grafiki komputerowej, mimo to wszystkie maszyny latające wyglądają bardzo ładnie, podobnie jak cała reszta. Walki powietrzne są efektowne, acz miejscami średnio realistyczne.
A teraz losowe spostrzeżenia:
Samoloty wroga były wzorowane na autentycznym japońskim wynalazku Kyushu J7W
Jakim cudem nacja która potrafi produkować tak zaawansowane technologicznie maszyny nie potrafiła wymyślić interkomu? Pewnie dla tego że pilot i strzelec komunikujący się przez szprechrurę wyglądają dramatyczniej.
Czemu do diabła w bagażniku samolotu znalazła się ... zapasowa szyba?
Pomysł na wyjaśnienie dlaczego nie istnieje marynarka wojenna w klasycznym tego słowa znaczeniu był ciekawy (wielki wodospad w poprzek morza oddzielający walczące kraje).
No i wreszcie,
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Dlaczego informacja o transporcie (pomijając już pytanie po co ta cała akcja i czemu takim kosztem) wyciekła w wyniku złamania kodów? Przecież wystarczył jeden szpieg w barze... Bo oczywiście o supertajnej misji dyskutuje się z kolegami przy piwie.
A tak na podsumowanie: warto obejrzeć, nie warto zastanawiać się nad pewnymi mało logicznymi detalami. |
Zachęcony obejrzałem. Rozwijając wypowiedź Latacza:
-kompetentny bohater główny. Zadziwiające w dzisiejszych czasach. Ba, dorosły i kompetentny.
-księżniczka która nie jest rozpuszczonym bachorem. Ba, księżniczka aktywnie biorąca udział w akcji!
-Japonia w roli złych. Nya~
W ramach polemiki dodam iż świat przedstawiony to zapewne zagubiona kolonia - niebo mi się nie zgadzało, a zaawansowana technika napędu (i zapewne lewitacji - airshipy nie były sterowcami) sugeruje technologię z problemami.
Jako miłośnik awiacji mógłbym powiedzieć kilka cierpkich słów na temat realizacji walk w powietrzu - ale, zadziwiające, poza parokrotnym łamaniem praw fizyki, głównie w dziedzinie materiałówki, twórcy spisali się nieźle. A na pewno lepiej niż przytoczone przez Latacza Sky Crawlers. Ale może mi ktoś wytłumaczyć jakim cudem ten samolot unosił się na wodzie na tych śmiesznie małych plywakach? >]
I ah, nowelkę służącą za podstawę przetłumaczono. Mniam. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 05-03-2012, 16:18
|
|
|
Ranma 1/2 Live Action
Wyobraźcie sobie "Ranmę 1/2" bez żartów z piersi, ecchi, Shampoo, Happosaia, Ryogi, za to z mało męskim Ranmą i bandą gejów w roli antagonistów. Tak, wyobraziliście sobie wersję live action. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|