Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 18-03-2012, 16:19
|
|
|
Nisemonogatari
W sumie podpisuję się pod postem JJa, trochę za dużo fanserwisu względem fabuły, która zeszła na drugi plan wypchnięta przez fanserwiśne scenki i rozbudowywanie relacji między postaciami. Co nie zmienia faktu, że to sympatyczna seria i miło mi się ją oglądało. I też oczekuję kontynuacji. Zwłaszcza, że jak zerkam na kolejność nowelek to następna byłaby Tsubasa, której sytuację chciałabym wreszcie poznać.
JJ napisał/a: | Pozostaje czekać na kinówkę. |
Po przeczytaniu nowelki stwierdzam, że to naprawdę dobrze, że Kizu wychodzi jako film, bo tam Shaft dopiero miałby co cenzurować.... Ciekawe czy zostawią komentarze postaci przy co bardziej plastycznych scenach, że nie nadają się one do ekranizowania....
A Shinobu to rzeczywiście ciekawa postać. Szkoda, że jest zmuszona przebywać w swojej lolitkowatej formie. >.> |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Aino
Dołączyła: 18 Mar 2012 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 18-03-2012, 17:30
|
|
|
Wczoraj zaczęłam oglądać Kaichou wa Maid-sama! :) |
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 18-03-2012, 17:39
|
|
|
Rinne 11
Odcinek byłby naprawdę dobry, gdy nie brak instynktu samozachowawczego pewnej grupy postaci, co doprowadziło Madokę do wiadomego stanu.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Kiedy mamy rozkaz ewakuacji to raczej uciekamy, a nie ustawiamy się na szkolnym boisku w wielki i kiczowaty napis "Dresowy Klubie, do boju!" Bo jakiś przelatujący mech może spaść wam na głowę i spowodować kilka ofiar śmiertelnych i mnóstwo rannych, nawet jeśli 3 panów postanowi obronić was przed strzałem z ogromnego działa pokładowego.
I w ten sposób znowu zakwitły kwiatuszki, które sprawiły, że w przyszłym odcinku miny wszystkich będą co najmniej nieciekawe. Ale może być ładny finał pierwszej części.
Aquarion E 12
Jakie mru. Odcinek pięknie budujący napięcie. I ups, Yunoha ma kłopoty. I w sumie cała reszta ma kłopoty. Wszystko rozstrzygnie się pewnie za tydzień. Koniec pierwszej połowy. Gdyby tylko te odcinki wychodziły częściej niż raz tygodniu. A bu. |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 18-03-2012, 19:48
|
|
|
Fam 20 (a.k.a.22) "Triple Rook"
Enevi napisał/a: | - od kiedy to Millia zyskała doświadczenie dowódcy floty?? A nie, przepraszam. "No to wszyscy gotowi? Dobra, strzelamy! A potem uciekamy, żeby nas macki nie dosięgnęły!" | O nieee... nie wiem czy też to widzisz, ale w tej serii wybija typowy dla japońskich nacjonalistów rasizm. "Wiedźma"? A niech se plebs gada. Ja jestem księżniczka, wcielenie bogini-cesarzowej, cały naród to moja osobista własność i jeśli uznam ludobójstwo na nim za właściwe, to mam prawo takowego się dopuścić. Na tej samej zasadzie, Millia jest wyśmienitym dowódcą, bo jest z urodzenia następna w kolejce do Tronu - poprostu...
Swoją drogą... wiemy że przeciwnik to istota co najmniej z możliwościami gildianina, wytrenowany morderca. I ma zakładnika. Kogo wysyłamy? Stadko dziewcząt! Fam, Gisey, Alvis i pewna Glacienka... co mają zrobić, rozebrać się, zatańczyć kankana i doprowadzić Luschinię do śmierci przez krwotok z nosa na skutek przedawkowania fanserwisu? Normalnie...
A to przecież nie koniec - kłania się klątwa Gonzo i końcówka poprzedniej serii. Wykończyliśmy gościa 3 odcinki temu? Nie szkodzi! Niech zmartwychwstanie!
Ta seria zrobiła się jak Guilty Crown - jest widowiskiem. Spektakularnym, ale pomyślanym jako papka dla hiperaktywnych kalek umysłowych - każda próba szukania w fabule sensu i konsekwencji MUSI skończyć się bólem głowy.
A jak jesteśmy przy GC...
Guilty Crown 21
Ayase - sensowna postać, która zasłużyła na trafienie do dobrej serii, a utknęła w trainwrecku. No bu, biedactwo. A tymczasem Shinji ...erm, Shu, postanowił ruszyć na konfrontację z Gendo, errm, whats-his-face?, który mu ucieka, ale po drodze czeka Kaworu, errm, Gai, i nadziana na coś szpiczastego Rei, errm, Inori. Oh boy...
Pornomonogatari TV end
"Chcecie zobaczyć więcej, kupcie bluraye". No kupimy, kupimy... damn. Najsmutniejsze jest to, że jakby wycięli niepotrzebny fanserwis z Mayoi i Nadeko, i pokroili dłużyzny, to zostałoby materiału na 6 odcinków... meh. Ale mimo wszystko Tsukihi Phoenix mi się podobał. I tak, strasznie będę oryginalny stwierdzając że kuracja od-lolitkowująca której poddano Kiss-shot Acerola-orion Heart-under-blade BARDZO mi się podobała... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 19-03-2012, 19:37
|
|
|
O Natsume napiszę tylko tyle:
Jak oni śmieli zrobić taki fajny odcinek i przerwać w połowie?! W najlepszym miejscu do tego.
Więcej pisać nie trzeba i nawet nie należy, no może za wyjątkiem pochwały za powrót dobrej kreski (za wyjątkiem idącego za Naśkiem kota na paru ujęciach). |
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 19-03-2012, 20:21
|
|
|
Another 11
YYYYyyyyyYYYY... Y. Czy to będzie oryginalne zakończenie? Bo o ile dobrze pamiętam... To w mandze... Było... Inaczej.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Generalnie na scenę wkroczyła psychoza, zbiorowa panika i nie wiadomo, co jeszcze. Wszyscy polują na Misaki, bo jedna dziewczyna stwierdziła, że to na pewno ona jest umarlakiem. Trochę krwi się polało i ofiar przybyło.
Sporo w tym również... Em, błędów? Ten dom jest drewniany, nie? Jakoś nie wierzę, że ogień tak po prostu pozostałby w jednym pomieszczeniu... Kiedy dowiadujemy się, że komuś stała się krzywda, to spokojnie rozmawiamy, a potem jeszcze spokojniej proponujemy "to może zobaczymy, co mu się stało?" Ale powiedzmy, że trzyma w napięciu. Ale generalnie burdel. |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
Cepelia
Dołączyła: 03 Mar 2012 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 19-03-2012, 23:07
|
|
|
Another 11, si, burdel. Nic dodać, nic ująć.
Gintama' 50 z evil kotatsu w roli głównej ratuje poniedziałek. Przedostatni odcinek. Bu :( |
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 19-03-2012, 23:25
|
|
|
Brave 10 11
Gdy doszłam do 4 minuty uznałam, że ten odcinek wymaga dogłębniejszego skomentowania.
Więc mamy początek, gdzie seria przypomina nam, że bohaterowie właśnie dostają baty, bo przecież nie mogą dostać powerupów tak od razu. Tu następuje opening, znowu pokazany zostaje główny bohater który pomimo ran wciąż walczy dalej....
...tymczasem nagle przeskakujemy do czerwonowłosego psychopaty (dla uproszczenia, nie podejmuję się dokładnego identyfikowania koloru jego włosów, a seria twierdzi że są czerwone), który nie miał kompletnie wyczucia i udał się z wizytą do miasta. Tam zauważa brązową fretkę i ignoruje najważniejszą zasadę: Nigdy nie zadawaj się z obcymi fretkami! Nieświadom niebezpieczeństwa rusza za nią. Nagle otacza go mrok i słychać głos antagonisty. Scena zaciemnia się....
AND SUDDENLY KUROSHITSUJI!
Nope, nie żartuję. Nagle przeskakujemy do czerwonowłosego psychopaty okupującego kącik, który próbuje sobie przypomnieć co u diabła tu robi i mówiącego jeszcze bardziej żeńsko niż normalnie.
A potem wchodzi mroczny kamerdyner (który w pierwszym, a także drugim momencie WCALE nie wygląda jak Sebastian) pytający: "Tutaj jesteś księżniczko?" Pozwalam sobie cicho parsknąć na ten plagiat. To jednak nic w porównaniu z parsknięciem, które zaraz wyprodukuję...
...ujrzawszy czerwonowłosego psychopatę w białej sukience, łącznie z białą opaską na głowie. Jak dobrze, że nic wtedy nie piłam, bo musiałabym czyścić monitor.
And shoujo routine starts! Brakowało mi tylko ramki i róż w tej scenie. Po krótkiej scence z oczkiem przechodzimy do przekupywania "księżniczki" gorącą kąpielą i róże zostają wspomniane przy akompaniamencie wrednego chichotu tej części mnie, która kocha nabijać się ze schematów.
Pojawia się gotycki zamek... skąd u cholery japoński psychopaty miałby wiedzieć jak wyglądają europejskie archetypy zamków...? Ten kto sprowadza te wizje chyba naczytał się za dużo francuskich romansów... I Kuroshitsuji. Bo podobieństwa rzucają się w oczy. Moja ironiczna osobowość radośnie notuje, że uczestnicy balu mają współczesne stroje nim przechodzimy do sceny balkonowej... Ktokolwiek na tym zamku jest stylistą powinien trafić do lochów. Czerwony psychopata z włoskami zaczesanymi na jedną stronę i jasnoróżowym czymś na głowie, co wygląda jak mały różowy berecik, ale chyba ma być jakąś ozdobą trzymającą włosy robi kąśliwą uwagę o ludziach chcących jej rękę... Ah, czyli ten strój ma odstraszać! Czemu nie zauważyłam wcześniej? Genialny plan! "Księżniczka" wpada w rozważania typowe dla bohaterki shoujo. A ja ze zdziwieniem notuję, że to dopiero szósta minuta.
Tu następuje obowiązkowy przebłysk rzeczywistości, ale shoujowatość kontratakuje w postaci żeńskiej loży szyderców mającej wzbudzić kompleks niższości w naszej bohaterce... em, bohaterze. Który ponieważ ma jaja (nie jestem pewna czy chcę w to wierzyć, ale jakieś metaforyczne pewnie ma) nie siedzi cicho tylko wyskakuje i mówi paniom, że ma w nosie ich opinie. Panie zmykają i zwalniają scenę dla....
Spontanicznego rzucenia się w ramiona mrocznemu kamerdynerowi włącznie z przeciągłym "Shwwwwwiiiishhhh". Odpowiednie elementy dźwiękowe są ważne.
7:30 i dochodzimy do wcześniej wspomnianej różanej kąpieli. Doh, przy takiej dużej wannie muszą płacić fortunę za wodę co nie zmienia faktu, że też chciałabym się czasem w takiej przekąpać. Czerwonowłosy psychopata radośnie stwierdza, że kąpiel jest przednia po czym pyta o potwierdzenie... swojego kamerdynera, który stoi kawałek dalej robiąc coś nieokreślonego nim mu przerwano, a ja po raz drugi dzisiaj cieszę się, że nic nie piłam.
"Księżniczka" podejmuje wątek swoich kompleksów i zaczyna narzekać, że jej ciało jest mało kobiece (bo technicznie jesteś facetem i byłoby miło, żebyś wreszcie sobie przypomniał; zwłaszcza, że się kąpiesz). Kamerdyner zapewnia, że i tak mu to nie przeszkadza, a ja nie dziwię się już czemukolwiek.
Tymczasem już rozgryzam co kamerdyner robił wcześniej - nalewał szampana do kieliszka (w pierwszym momencie napisałam "kieliszek do szampana", khy) i teraz podchodzi z alkoholem w czasie gdy psychopacie udaje się wyglądać jeszcze bardziej kobieco niż zwykle. Zaczynam się poważnie zastanawiać czy seria nie stałaby się ciekawsza, gdyby oficjalnie nie zmienić go w kobietę, zamordować miko i oddać mu rolę głównej bohaterki. Jest o wiele mniej wkurzający mimo sztampowych shoujakowych kwestii.
Tonięcie w szczęściu... Robi się coraz bardziej fanserwiśnie i yaoicowo(?).
I 9 minuta! Nasze mózgi dostają trochę wytchnienia, bo oto wracamy do Saizo, który dalej nie jest w stanie nic zrobić antagoniście. Doh, streszczaj się! Masz tylko półtora odcinka do końca!
Tymczasem psychopata uświadamia sobie, że to nie jest jego sadysta.... Wspominałam, że na tym etapie nic mnie już nie dziwi? Nie mniej czar pryska i "księżniczka" wraca do bycia psychopatą i zasłonięta pianą rusza ze świecznikiem na kamerdynera! Wreszcie! Iluzja pęka i przystępujemy do kopania tyłków już w realnym świecie.
I tak oto shoujokowatość została odrzucona na rzecz deszczu krwi. I approve~
...tyle, że jak się okazuje ta walka wcale nie mogła się tak szybko skończyć. I deszcz krwi zmienia się w grad. Ałć.
12 minuta! Tymczasem przejdźmy do łowienia ryb. Brutalnie przerwanego przez przymrozki. Ta wiosenna pogoda! W czasie gdy wykonuję wewnętrznego facepalma nad ninją atakującym od frontu i czekającą aż jej przeciwnik skończy zdanie, bohaterowie oczywiście prowadzą konwersację w trakcie walki, bo przecież to całkiem normalne.
15:30 czas na retrospekcje lodowej panienki z przesłaniem! Która była księżniczką z bajki. OMG. Która zdradziła drużynę tylko po to, by odzyskać artefakt po rodzicach, którzy byli zeszli i chyba przy okazji stracili królestwo. Pewnie przegrali w karty.
Tu wstaw walki, gdzie pozytywni bohaterowie przegrywają. Nic specjalnie ciekawego poza dużą dozą hipokryzji aż do 20 minuty, gdzie Saizo rzuca mądrością "Nobody will die. Never." Gdzie poważnie się zastanawiam czy to "Never" wstawił po to, by durna miko się nie zorientowała, że właśnie powiedział, że wszyscy zdechną tylko w bardzo optymistyczny sposób czy naprawdę rzucił właśnie piramidalną bzdurą. I uparcie twierdzi, że jest w porządku mimo, że dopiero co został przebity mieczem. Ale z drugiej strony okoliczności... jak nie będzie robił dobrej miny to miko złamie się psychicznie i anihiluje wszystko w promieniu kilometra. W tym jego.
Cóż, obawy się spełniają i mroczne moce miko przekonują ją, by uwolniła swoje abyssalne zdolności. W efekcie zaczyna się zaćmienie słońca.... czyżby miko miała nie tylko moc śmierci, ale i księżyca?! Odcinek kończy się wrednie uśmiechającą się miko z abyssalną animą, że tak pozwolę sobie na Exaltowy wtręt. Ending!
A w zapowiedzi Saizo radośnie stwierdza, że pomści poległych kolegów, ku ich głośnemu protestowi. Szkoda, że finał nie będzie tak fazowy jak ten odcinek...... |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 20-03-2012, 00:08
|
|
|
Enevi napisał/a: | Sporo w tym również... Em, błędów? Ten dom jest drewniany, nie? Jakoś nie wierzę, że ogień tak po prostu pozostałby w jednym pomieszczeniu... | Enevi, obejrzyj sobie taką kinówkę pod tytułem Backdraft.
Akurat kwestie pożaru zrobili 100% poprawnie (pod pewnymi warunkami, ale te akurat najwyraźniej były spełnione - ba, nawet spory nacisk był na zamknięcie drzwi) i zgodnie z rzeczywistością. Pożar jak najbardziej potrafi się dokładnie tak zachowywać.
Scena na schodach była zabójcza - dosłownie i w przenośni. Yay, anime original ending! A ja tylko przypomnę, że jeśli śmierć wykracza poza miasto, to wtedy kiedy Extra jest w grupie... właśniwie mamy 50/50 kto jest Extra, bo
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Na plaży z obecnie żywych była Misaki, MC, Izumi, Teshigawara, Mochizuki - pozostali nie żyją, a ciotki nie ma na wycieczce. Poza tym, Misaki ewidentnie postanowiła działać - w sensie zabić Extra. MC nim nie jest, a Izumi zostawiła za plecami z MC. Albo Extra to Izumi, i Misaki szuka głębi strategicznej, albo - to IMO bardziej prawdopodobne - Teshigawara lub Mochizuki, i ja obstawiam tego ostatniego.
Oh wait, jeszcze pani nauczyciel i ta baba z tasakiem... mou.
Aquarion LOVE NA WSPAK, 12
Oooooooooo LOL! Dynamika między blond-szpiegiem i żabką jest śliczna. Awww~
Poza tym, po pacjentkę wiktymologii przybył jej krzywdziciel... a może Mikono jest dou-eMu?
Shana Final 23
Wait, wat.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Źli wygrali... dobrzy tylko niewiele zdziałali.
Flame Haze zasilą szeregi bezrobotnych.
A czarny goa'uld wylazł z Yuuji'ego, i ło boy, teraz Shana otworzy mu can of whup'ass... Tehe... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 20-03-2012, 00:29
|
|
|
wa-totem napisał/a: | Pożar jak najbardziej potrafi się dokładnie tak zachowywać. |
Ok, dobrze wiedzieć, dzięki za rozwianie wątpliwości, bo były spore. Ciekawe, co twórcy zafundują nam za tydzień. Mam spore obawy, ale jednocześnie nadzieję, że jakiś sens to będzie miało. |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-03-2012, 00:31
|
|
|
Nie czytając Waszych spoilerów zaznaczę tylko, ze zarówno manga jak i anime są wtórne do książki, więc nawet obie mogą mieć nieoficjalne zakończenie ;) |
_________________
|
|
|
|
|
616
From GARhalla
Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 20-03-2012, 12:17
|
|
|
Symphogear 11:
Lamest. Villain. Ever.
Nie tylko ma najgłupszy plan na świecie, ale daje sobię spuścić wpiernicz zwykłemu człowiekowi. Okej, Genjuro może nie jest taki zwykły, w końcu nauczył się Earthbendingu z telewizji, ale wciąż. Wspominałem, że ma najgłupszy plan na świecie?
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wysadzić Księżyc by wszyscy mówili Esperanza
Nawet Chris te głupie pomysły wyśmiała.
A sama Chris goes Triple Gundam - Turn X, Wing i Turn A na raz.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Chris D:
Po za tym, wciąż mi się ten show podoba.
"I eat, watch movies and sleep. Real man needs nothing more!" |
|
|
|
|
|
KossteK
Dołączył: 09 Sty 2012 Status: offline
|
Wysłany: 20-03-2012, 15:04
|
|
|
Kami nomi zo Shiru Sekai
Przyznam, że podchodziłem to tego tytułu dość sceptycznie, ot kolejna seria wykorzystująca znane i ograne schematy, ale obejrzałem kilka epków i szczerze mówiąc jest dobrze (Dostajemy dużo dobrego humoru czy nawiązań do popkultury). Z tego co czytałem w drugim sezonie jest jeszcze lepiej, także jeśli ktoś szuka lekkiej i sympatycznej komedii z otaku w roli głównej, to Kami nomi zo Shiru Sekai jest jak znalazł. I liczę, że się nie zawiodę. |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 20-03-2012, 16:57
|
|
|
Daerian napisał/a: | Nie czytając Waszych spoilerów zaznaczę tylko, ze zarówno manga jak i anime są wtórne do książki, więc nawet obie mogą mieć nieoficjalne zakończenie ;) | Wiesz, zakończenie takie jak w mandze jest wciąż niewykluczone, i szczerze mówiąc, wszystko zależy od tego, w jakim stylu by to zrealizowali. Kluczowej sceny ze wspomnień MC jeszcze nie było, i gdyby miała być, mogłaby się jeszcze pojawić.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Dla przypomnienia: w mandze Extra to nauczycielka. Jak się okazuje, jest jednocześnie ciotką naszego MC, ale z mętnie wyjaśnionych powodów, nie chce by o tym wiedziano w szkole - stąd zawsze sztywność, tona makijażu, wysoki obcas, sztywna fryzura i obowiązkowy kostiumik. Czwarta zasada szkoły, której w dotychczasowych dialogach nie było.
Poza tym, ciekawi mnie czy wyjaśnią tą scenę ze snu Izumi o spotkaniu z Sakakibarą nad rzeką. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 20-03-2012, 19:07
|
|
|
Cepelia napisał/a: | Przedostatni odcinek. Bu :( |
Gintama się kończy. DLoHSB się kończy. Nie będzie komedii do oglądania :( |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|