Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
616
From GARhalla
Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 14-03-2012, 02:57
|
|
|
R2 zrobi się lepsze kiedy przestaną naśladować R1, uwierz mi, warto to wytrzymać.
Persona 4 odcinek 22
My face when końcówka. |
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 14-03-2012, 10:20
|
|
|
Argh... Będę więc dzielny i wytrwam (ale zaczynam powoli powątpiewać w zapewnienia - "Później zrobi się lepsze - zobaczysz." ;D). |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 14-03-2012, 12:30
|
|
|
Dla mnie akurat było zupełnie przeciwnie. Jak w całej serii ciągle czegoś brakowało aby być dobrą (ale z odcinka na odcinek czekało się właśnie na to coś), tak zakończenie dla mnie było kompletnym strzałem w stopę. Nie będę krakać, ale każdemu podoba się co innego. |
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 14-03-2012, 18:50
|
|
|
Code Geass R2 05
Muszę przyznać, że to się ledwie da oglądać. Jedna scena przechodzi w drugą bez żadnego składu i sensu. Niekonsekwencja goni niekonsekwencję, a klimat zmienia się szybciej niż w "Pojutrze"... Już nic nie rozumiem. R1, choć przyznaję, że zupełnie mnie się nie podobało (głównie z powodu całkowicie niespójnej formy i ręcznie sterowanej fabuły) miało jednak jakiś rytm i sens. R2 to jeden wielki bajzel.
Pomysły i sytuacje, którymi zasypują nas autorzy nie mają ze sobą żadnego związku, a i same w sobie są często tak absurdalne (żeby nie powiedzieć debilne), że, gdybym był fanem "jedynki" to szlag by mnie jasny trafiał na taką dekonstrukcję opowiadanej historii.
Określenie komedia pomyłek zaczyna pasować coraz bardziej.
Btw.
Code Geass's review by Melmothia on Tanuki napisał/a: | Trzeba przyznać, że ostatni odcinek tłumaczy sprzeczne zachowanie bohaterów, a także wprowadza ogólną poprawę w linii fabularnej. |
Chyba jest to zdanie, które utrzyma mnie przy CG R2 do końca. Jeśli ostatni odcinek jest w stanie wyjaśnić to, co dzieje się przez całą serię to muszę ten majstersztyk zobaczyć. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 14-03-2012, 19:48
|
|
|
shugohakke napisał/a: | R2 to jeden wielki bajzel. |
Lepiej nie będzie. Nie trać czasu. |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 14-03-2012, 20:18
|
|
|
Cytat: | gdybym był fanem "jedynki" to szlag by mnie jasny trafiał na taką dekonstrukcję opowiadanej historii. |
Jedynka była dobra.
R2 jest AWESOME. Mniej mroczna, ale w sumie wyszło to serii na dobre, bo przy swej mroczności sezon pierwszy otarł się o terytorium "chore i powalone" i nie powinni już dalej iść w tym kierunku. Świetna rozrywkowa seria.
Rewatch Gundam Wing, do 20
Zacząłem dalej nadrabiać mojego pierwszego Gundama. Nostalgia mnie od tego boli.
Najnowszy arc jest nawet fajny, OZ radzi sobie z Gundamami poprzez machinacje polityczne, mją już broń zdolną je uszkodzić i na szeroką skalę wszystko jest całkiem całkiem zrealizowane... TYLKO że gdy tylko wejdziemy w jakiekolwiek szczegóły wszystko kładzie się na łopatki, na przykład to jak jedna osoba jest w stanie ot tak se zabrać i odlecieć promem kosmicznym. Albo jak uciekamy z bazy wroga po tym jak ukradliśmy mu Gundama, każda chwila się liczy, a zatrzymujemy się na pasie startowym na pogaduszki. Poza tym, powinienem zacząć liczyć ile razy piloci Gundamów tracą swego Gundama i muszą go odzyskać.
Poza tym, nie pamiętałem sensownego powodu, dla którego lady Une zachorowała na rozdwojenie jaźni. Okazało się, że nie ma żadnego takowego, ot udawała miłą panią polityk i scenariusz postanowił by za bardzo wczuła się w rolę. Choć w sumie ona zawsze była szurnięta.
Treize zaś wciąż pozostaje Treizem. A to udowadnia, że mechy sterowane przez SI to głupi pomysł, bo to postacie takie jak on dysponują plot armorem tysiąckrotnie zwiększającym HP mecha, a to sprawia że małe dzieci zaczynają chodzić. Glorious. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 14-03-2012, 21:02
|
|
|
Cytat: | Jedynka była dobra. |
Po zobaczeniu pięciu odcinków dwójki zaczynam się zgadzać z tą opinią. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 14-03-2012, 21:23
|
|
|
A ja kontynuuje sobie kosmiczne żabki :P(129) To ma dokładnie ten motyw, który lubię. Raz latają pociągami po kosmosie , raz przemalowują logo NERV na KERO , kiedy indziej jeszcze co innego z innego animca. Tych nawiązań jest masa i i tak nie wszystkie udaje mi się wyłowić. że seria jest dosyć wiekowa nie są to nawiązania do najnowszych serii a właśnie do tych starych, sprawdzonych i kultowych. Ale jeszcze jedno jest tam fajne. Bawią się zakończonymi wątkami, drążą je, odkopują, przedłużają i sztukują. Wychodzi to o dziwo bardzo wdzięcznie. Ostatni mały sezon opowiadał historię pewnej kuli ze złośliwym odliczaniem do końca świata. Oczywiście żabki to olały i oswoiły kulę. A gdy trafił w nią piorun i się wykluła, w środku było coś do prawdy dziwacznego. A później kwatera gówna zesłała tego więcej :] Cały czas czekam na gang przedszkolaków z Keronu, bo z każdą serią Kurara ma więcej przyjaciół i coraz bardziej psoci. Keroro Gunsou To jest po prostu dobre :P Został mi jeszcze jeden sezon z napisami i 200 odcinków bez :P Chyba jednak poczekam na napisy i skończę za kilka lat . |
|
|
|
|
|
616
From GARhalla
Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 14-03-2012, 21:30
|
|
|
kokodin napisał/a: | Dla mnie akurat było zupełnie przeciwnie. Jak w całej serii ciągle czegoś brakowało aby być dobrą (ale z odcinka na odcinek czekało się właśnie na to coś), tak zakończenie dla mnie było kompletnym strzałem w stopę. Nie będę krakać, ale każdemu podoba się co innego. |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Zakończenie było zerżnięte z VOTOMS.
Ale wciąż uważam, że R2 to dobra seria. |
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 16-03-2012, 20:56
|
|
|
Last Egzajel Fam Fam 20
Od czego by tu zacząć wyliczankę rzeczy, które można by zmienić... Za dużo tego. Ale te najważniejsze:
- osobie, która dwa odcinki wcześniej zyskała miano zdrajcy, powierza się opiekę nad teoretycznie ważną postacią, która to z kolei nie wiadomo za bardzo, co tak właściwie robi tam, gdzie ją posłano i może ona w każdej chwili zginąć.
- strategii nie ma, najlepiej wyłączyć niektórych z obiegu i wstrzelić ich w odpowiednim momenci,e by uratowali ekipę.
- niektórzy nie myślą... o, dziwne
- znowu wypychają Fam do najważniejszego zajęcia i co ona zrobi? Zapoda Luscinii śpiewkę o Wyścigu, a ten w ogóle nie posiada umiejętności, by przy jak najmniejszym wysiłku ją zabić? Nieee, wcale.
- od kiedy to Millia zyskała doświadczenie dowódcy floty?? A nie, przepraszam. "No to wszyscy gotowi? Dobra, strzelamy! A potem uciekamy, żeby nas macki nie dosięgnęły!"
- niektórzy zmartwychwstają... by inni nie płakali po ich stracie.
- i... małe zwrotne maszyny są gorsze do wtargnięcia do środka olbrzyma niż okręt flagowy... Plan? Siłą wdzieramy się do wnętrza statku wroga, walimy z całej siły w najbliższą przeszkodę i wtedy dajemy znak do wylotu kurduplom. Jeszcze ok, gdyby to była mało ważna maszyna, ale to był Sylvius... No i wow, pojawiła się Sylvana z Sophią na pokładzie w roli ozdoby na ostatnie dwadzieścia minut serii.
Tylko mieszają w tym kociołku burdelu. |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 17-03-2012, 10:55
|
|
|
Po zobaczeniu 155 odcinka Keroro Gunsou doznałem szoku. Ending , ja to już gdzieś słyszałem.Youtub żeby ta głupia piosenka była z serialu o kosmicznych żabach to w życiu bym nie pomyślał. Vocaloidom lepiej pasuje.
No i teraz dylemat. Mam wyszukanych sporo dalszych odcinków z napisami. Do końca serii zostało mi o zgrozo 200. Co daje całkiem pokaźne luki w napisach. Od 156 do 200 praktyczna pustynia, od 200 do 300 pół na pół a dalej to nawet nie wiem. Brać się za rawy i rozumieć 20 w porywach do 40% czy dać sobie spokój i czekać do świętego nigdy? |
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 17-03-2012, 11:54
|
|
|
Silent Mobius TV - tytuł mi się podobał. Tematyka tez fajna, bo SF + demony + magia. Szkoda tylko, że jest to jedno z najgorszych anime jakie widziałem. Fabuła ledwo trzyma się upy. Co prawda jest tam sporo fajnych pomysłów, ale wiecie... Całościowo to nie działa. Graficznie jest słabo. Projekty postaci dość standardowe. Same postaci stereotypowe i w gruncie rzeczy nudne. Muzyka przeciętna. W zasadzie nie polecam.
3/10
Nisemonogatari end - ostatni odcinek nawet fajny. Ale jak ocenić tą serię? Z jednej strony mamy dużą dawkę quality ecchi. Z drugiej jakieś zawiązki fabuły. I typową dla serii gadaninę. W zasadzie nawet oglądało się fajnie. Ale czy chciałbym obejrzeć jeszcze raz? Jeśli już to tylko dla grafiki, ale i to wątpliwe. Innymi słowy chyba nawet troszkę zawyżone 7/10. Chyba inaczej ocenić nie potrafię, bo sezon dość marny. |
|
|
|
|
|
Cepelia
Dołączyła: 03 Mar 2012 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 17-03-2012, 19:49
|
|
|
Też właśnie skończyłam Nise. I mam mieszane uczucia. Całość nie była zła, ale Bakemono o wiele bardziej mi się podobało pod względem fabularnym. Nise oglądałam już tylko dla tej charakterystycznej "gadaniny". Koniec końców jak dla mnie i tak najlepsze anime tego sezonu (oczywiście z tych oglądanych przeze mnie). |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 18-03-2012, 14:34
|
|
|
Postanowiono sobie odświeżyć ./hacki . Na pierwszy ogień SIGN. Po latach seria wcale nic nie straciła. Nie byłem pewny czy była 4:3 czy 16:9 ale jednak panorama. świat jest ogromny, pejzaże bardziej bajkowe niż w niejednym fantazy a czarno-białe przerywniki z świata rzeczywistego tylko dodają smaczków i kontrastu. Coś mi zawsze nie pasowało w charadesignie Mimiru. Teraz będzie lista zarzutów:
Zakładamy że Mimiru gra postacią w stylu amazonka czy coś tego typu. Mało skąpego pancerza, okute buty i łokcie, wielki miecz i sporo gołej skóry. Teraz dlaczego ta postać ma nogi innego koloru? Czy amazonki chodziły w rajstopach? Jak to się ma do całej kompozycji? Zimno jej było czy co? Jakoś mnie to zastanawia, dlaczego postać w praktycznie kostiumie kąpielowym-jak-zbroi specjalnie zaznaczyła by, że nogi nie są gołe (mimo że je widać). Poza tym wydaje mi się to niepraktyczne, przy kolczastych elementach zbroi. Wiem, że w anime, "oczko" leci tylko wraz z obcierką kolana, ale nadal nie rozumiem kolorowania postaci na różne kolory w różnych miejscach (i to też nie w każdej scenie)
Poza tym to jest świetne fantazy-nie-fantazy. Jazda na hipku i uderzanie w ściany, sposób pojawiania potworów, czy nawet muzyka przywiązana do miejsca akcji. To jest wszystko takie gro-podobne. Mimo to opowieść, wyłączając urywki zewnętrzne, to typowe fantazy przygodowe o trzepaniu potworów i władaniu magią , zagadką i rozwojem więzi międzyludzkich. Nie wiem czy Tirisfal prosił o coś takiego, ale nadal wydaje mi się to najtrafniejsze anime jakie mogłem wymyślić.
PoyoPoyo Wyglądało jakby na dłuższe niż zwykle, ale nie nudne! Wręcz przeciwnie.
Nie wiem czy ktokolwiek inny by wytrzymał coś takiego w 25 minutowych odcinkach, ale gdyby było ich 3-7 tygodniowo po te 2 i pół minutki , to chyba nikomu by nie przeszkadzało.
Beelzebub natomiast prosi się o mało ładny komentarz "WTF" Tyle zła, knucia i budowania nastroju tylko po to by zrobić z tego 2 odcinkowe coś? Nie ni nie wierzę, że tak szybko rozwalili tą szkołę. Do tego cała zabawa z krokietami i wielkim bum. Gdzie schowali Ogę i co będzie dalej? Jeżeli nie wymyślili czegoś porządnego to zdejmuję kolejne pół gwiazdki. |
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 18-03-2012, 15:10
|
|
|
Nisemonogatari, koniec.
O ja cię, ale zarąbista walka była! A nie, dopiero będzie. Na blureju :/
Niezły finał, choć czerwone i czarne cięcia znowu dają o sobie znać, Shaft stosuje sprawdzony sposób na wyciąganie kasy z widzów i posyła do telewizji niedorobione anime. Niemniej jest to zakończenie pasujące do stylu tej serii, podoba mi się. No i przynajmniej przez chwilę Kissshot mogła zaprezentować się w wersji nielolitkowatej, to też spory plus ;]
Całość podobała mi się chyba nawet bardziej niż Bake, trochę przeginali z fanserwisem ale generalnie klimat został utrzymany, a fabuła - choć mocno rozrzedzona - jest jednak bardziej zróżnicowana niż w pierwszej serii. Kaiki jest awesome - ktoś taki w roli villaina to jedna z tych rzeczy których Bakemonogatari brakowało, a Shinobu, kiedy już wychodzi z cienia, okazuje się jedną z najciekawszych postaci serii - zwłaszcza że nie znam jeszcze fabuły Kizu, więc siłą rzeczy zyskuje na tajemniczości.
Pozostaje czekać na kinówkę. No i zapowiedź kolejnej serii TV, zdziwiłbym się gdyby prędzej czy później nie wzięli się za dalszy ciąg nowelek. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|