Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 01-01-2009, 22:21
|
|
|
Xamd 21 - chyba wygrał konkurs na najlepszy pocałunek w anime.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- W każdym razie mamy już bardzo skrystalizowane pairingi. Ryuzo i spółka infiltrują bazę wojskową i jak się okazuje na daremno. Kakisu przejrzał ich plany (powiedzmy). Jubashiri z bazy ginie (zapewne powiedział jedno zdanie zbyt wiele, przy naszym kochanym wojskowym). Sam Ryuzo udaje się, by spotkać się z Kakisu. Ishu i Raigyo tym czasem dołączają do partyzantów chcących wyeliminować imperatora (to rzuca odrobinę światła na to, czym była szkarłatna rewolucja). No i dowiadujemy się, że imperator jest wcieleniem smutków tego świata. Nakiami ponownie spotyka Zaygenda. Kolejny epizod zapowiada się ciekawie.
|
|
|
|
|
|
Loko
Aspect of Insanity
Dołączył: 28 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 02-01-2009, 14:38
|
|
|
Zdobyłem Mushishi, Kino no Tabi, Iblard Jikan, Mind Game, Omohide Poro Poro, skończyłem Elfen Lied (10/10) cierpliwie czekam na napisy do Allison to Lillia oraz na kumpla który ma przynieść Grenadiera.
Ciekawi mnie kiedy ja to wszystko obejrzę... |
_________________ That is all in your head.
I am and I are all we. |
|
|
|
|
Paweł
Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 02-01-2009, 15:06
|
|
|
Vampire Knight Guilty 13, jednym słowem najgorszy "ostatni odcinek" jaki kiedykolwiek widziałem, dno dna. Chyba pierwszy raz w życiu jeden odcinek potrafił obniżyć moją ocenę końcową serii, brawo.
Zero no Tsukaima sezon 1 - jeszcze raz ktoś porówna Toradorę do tego, to się zezłoszczę, Shana w królestwie magów, mini-majtek i przerostu ubiustowania Toradorze nierówna, obejrzeć się dało, jednak nie było to nic nadzwyczajnego.
Shikabane Hime 11 - ooo tak, robi się naprawdę coraz ciekawiej. Nie wiem dlaczego, ale seria potrafi mnie tak wciągnąć, przy okazji dostarczając spore dawki "niepokoju", że chciałoby się powiedzieć: więcej! |
_________________
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 02-01-2009, 17:35
|
|
|
Tak tak tak tak tak czekamy.
Ja też po shikabane hime aka ep 11.
Cóż mówić ... mało! Kolejne shikabane hime chyba też trzeba oglądać i chyba dobrze że suberzy mają obsuwę bo nie poczuje się tak dotkliwie japońskiego nowego roku :P. (dlaczego wszystko co oglądam ma emisje w czwartek?)
Tak czy inaczej shikabane się rozkręca.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Zastanawia mnie tylko czy po tym dziabnięciu będą musieli sprzątnąć następną hime, czy młody przejmie obowiązki i zamorduje gang zwłok razem ze swoją martwą dziewczyną.
|
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 02-01-2009, 23:25
|
|
|
Xam'd Lost Memories 21
Wowowowo! Śliczny odcinek, chociarz malutko Akiyukiego (który nie wiedzieć kiedy wydoroślał i nie przypomina już chłopca na posyłki z czołówki).
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Kochany wojskowy stał się jedną z moich ukochanych postaci, głównie przez morderstwo Jubashiri, którego mimo wszystko żal. Preview stanowczo mi się nie podoba! Wygląda na to, że w anime nastąpił przełom - głównym wątkiem miłosnym jest o dziwo... związek rodziców głównego bohatera, czyli czterdziestolatków w wiecznej separacji, którzy miotają się jak nie jeden animowany nastolatek. Wychodzi to naprawdę wzruszająco i solidnie. Ishu jak zwykle ma dobre wejście - chyba po części na tym opiera się jej kariera jako dowódcy.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą produkcją. Czekam na zakończenie, które zwali z nóg, bo tyle już nagmatwali, że chyba inaczej być nie może. Szczególnie podoba mi się rys psychologiczny postaci. To, że poznajemy je wraz z fabułą, bez zbędnych objaśnień i dramatycznych przeszłości. To, że ich charaktery ewoluują wraz z rozwojem sytuacji, że o każdym z nich wiemy akurat tyle ile potrzeba, żadne z nich nie jest zbędne, ani jego obecność na ekranie nie wieje nudą.
Eve no Jikan act 3
Trzecia odsłona historii o androidach podobała mi się nieco mniej niż dwie poprzednie, ale niewątpliwe wnosi coś do całokształtu. I ostatnia scena... ta naburmuszona mina, proste pytanie (można więc powiedzieć, że zawiało sarkazmem) - urocze. |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 02-01-2009, 23:37
|
|
|
Kurokami 01 (00? tzw. pre-air...)
Shana dla ubogich. Dosłownie... Tyle, że zamiast pożeraczy energii istnienia mamy redukowanie klonów... bo jak wiadomo, każdy ma na świecie swojego doppelgangera, a nawet dwa. Biedny sierotka w roli głównej, ciężarówki rozjeżdżające małe dziewczynki, śmierć koleżanki z klasy w pierwszym odcinku, i kawaii panienka zdolna kopniakami przesuwać samochody, ale niezdolna załatwić sobie butów (i najwyraźniej jakiejkolwiek innej garderoby noszonej niżej niż przykrótka spódniczka, jeśli nie liczyć ...bandaży). O nabyciu miski taniego ramenu nie wspominając - "główny" może się tanio popisać?
Kilka stillsów było nie najgorszych, ale in-between animation ciągnęło, nie we wszystkich scenach, ale jednak. Oby się poprawiło szybko. Tak wiem, płonne nadzieje, najpewniej.
Jakichś gwiazd w obsadzie nie zauważyłem, za to obecność na liście postaci nazwanych "Excel" i "Punipuni" budzi we mnie głębokie obawy... Do tego sub z buendami co linijkę, ale za to wydany niemal równo z rawami. Może dam szansę, ale nastawiony jestem raczej negatywnie.
Ciekawostką jest, że całość leci równocześnie w TV w Japonii, Korei i USA (via Bandai). Ale patrząc na jakość, a raczej JAKOŚĆ (czyli jej brak) aż trudno uwierzyć że to "coś" wyprodukował Sunrise, ten sam co Geass i Gundamy... ech. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Paweł
Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 03-01-2009, 00:06
|
|
|
wa-totem napisał/a: | Kurokami 01 (00? tzw. pre-air...)
Shana dla ubogich. Dosłownie... |
To samo sobie pomyślałem, jak oglądałem trailera, powiedzmy, że przeżyłem chwilowy szok, szczególnie jak zobaczyłem twarz bohaterki, dlatego zastanawiałem się, czy po to sięgnąć.
Rozumiem więc, że bynajmniej nie warto? Bo tak jakoś się jednoznacznie nie określiłeś. Chociaż ogólnie pre-airy mogą się różnić od wersji ostatecznej, to jednak wątpie, ażeby w zwiastuny też się nie przykładali. |
_________________
|
|
|
|
|
Loko
Aspect of Insanity
Dołączył: 28 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 03-01-2009, 09:24
|
|
|
Wczoraj podliczyłem co jeszcze muszę obejrzeć, wyszło mi ok. 20 anime, aż byłem w szoku. Już nawet nie liczyłem tych bez napisów, których jest ok. 3-4... |
_________________ That is all in your head.
I am and I are all we. |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 03-01-2009, 10:34
|
|
|
Ja wczoraj szukając trailerów i innych bzdetów na temat maria-sama wpadłem na grudniową nowość pt. Maria Holic i dosłownie mnie rozsypało. Przygody homo dziewczyny i crossdressera (którzy znają swoje sekrety od pierwszego dnia) w żeńskiej szkole z internatem w którym rządzi catgirl z psem. Dodajmy że w duecie głównych bohaterów to facet wydaje się być mniej zboczony. Chociaż jest wyrachowanym oprawcą z pokojówką od czarnej roboty.
Po pierwszym odcinku jestem po prostu zainteresowany dalszą współpracą .:D |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 03-01-2009, 12:32
|
|
|
Mouryou no Hako
Było to jedno z najlepszych anime jakie widziałam. Czemu?
-spójna i zakręcona jak świński ogon, fabuła.
-spokojna, ale wręcz tajemnicza i magnetyczna atmosfera.
-subtelne przedstawienie zbrodni, która po wyjaśnieniu wydaje się jeszcze bardziej okropniejsza.
-odpowiedziano na wszystkie pytania, nie pozostawiono jakichkolwiek wątpliwości (oczywiście jest to zasługa pierwowzoru, ale sposób przedstawienia całości: początkowe wyrwane fragmenty z książki dodatkowo komplikowały fabułę i mogły dawać podstawy do mylnych wniosków.
-oryginalna historia, w tak wyeksploatowanym gatunku jakim jest kryminał.
-bardzo podobały mi się delikatnie przemycane obrazy powojennej Japonii, a przede wszystkim ostatni odcinek.
A teraz do konkretów:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- -Wszystko zaczęło się od tego, że Yoriko wepchnęła Kanako pod pociąg.
-Doktor Mimasaka okazał się nie tylko ojcem Youko, ale i również wyszło na jaw, że spłodził dziecko własnej córce.
-Potem pojawił się Amemiya i razem z Youko stworzyli małej dziewczynce sztuczną rodzinę, a pan Amemiya miał słabość jak się okazuje nie do Youko, a do Kanako.
-Osobą, która porwała Kanako był właśnie on, i to ich "razem" w pociągu spotkał, wracający Kubo.
-Doktor Suzaki kierował eksperymentem, który zakładał, że rozczłonkowane ciało można utrzymać przy życiu. Jednak coś im nie wyszło i okazało się, że wyciągnięta z laboratorium Kanako była na wpół żywa, a już na pewno nie bardzo świadoma tego co się dzieje, a potem powoli jej świadomość umierała. A to co widział Kubo to była iluzja, w momencie, gdy zobaczył Kanako ona już nie żyła, w dosłownym tego słowa znaczeniu.
-Kubo zapragnął własnej "dziewczyny w pudełku". Zaczął mordować i pisać przy okazji książkę. I można się domyślać, że wszystkie jego ofiary były żywe gdy zaczynał je kroić... więc. Dobrze, że twórcy zaoszczędzili tego widoku. Sama świadomość tego jest wystarczająco okropna.
-Jego ofiary pochodziły z listy, którą miał jego ojcec - Kapłan, który założył własną sektę.
-A, że los bywa złośliwy to jak Yoriko "zapoczątkowała" całą serię zbrodni, to przez obecność nazwiska jej matki na liście "wyznawców" była ostatnią ofiarą Kubo, który załamany niemożliwością stworzenia sobie własnej kompaktowej wersji w pudełku, już podejrzany uciekł do kliniki doktora, który to z kolei... Stał się królikiem doświadczalny Mimasaki i skończył podobnie jak Kanako...
Tak to mniej więcej wyglądało. Wobec fabuły zastosowano pod koniec serii korkociąg i odkręcono wszystko, chociaż jeszcze bez całkowitego wyjaśnienia po dwunastym odcinku można domyślać się jak wszystko się wcześniej potoczyło. Zostają jeszcze dopowiedzenia i fakty dotyczące wątków pobocznych, niezwykle wzbogacające całość. Całość co ciekawe pozbawiona jest jakiejkolwiek magii, ma w sobie trochę z fantastyki naukowej - ale i same eksperymenty wypadają wiarygodnie i skojarzyły mi się z pierwszymi ogromnymi komputerami. Niebanalna i nieszablonowa historia wzbogacona jest o prześliczną muzykę instrumentalną oraz o klimatyczne piosenki - cudownie zresztą animowane. Grafika jest bardzo, bardzo ładna i szczegółowa. Postacie projektował CLAMP, co widać już na pierwszy rzut oka, jednak jako dawnej entuzjastce ich stylu nie przeszkadzały mi one zbytnio, a prezentowały się bardzo dobrze. Inaczej niestety ma się sprawa z samochodami (komputer =_=), owszem ładnie je zaprojektowano, ale straszliwe gryzą się one ze zwykłą grafiką. Animacja jest naprawdę płynna. I ci seiyuu ;)
Znani i utalentowani. I NIE to NIE jest yuri ;)
Evil zachwycony powoli zabiera się do pisania recenzji ^_^
I ta niezwykła atmosfera lat pięćdziesiątych, cudownie zarysowana. |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 03-01-2009, 23:56
|
|
|
Znowu szukając anime które by mi się podobało (mimo ponad 250 obejrzanych nadal lubię na prawdę tylko niektóre :P) wpadłem na coś o nazwie sumomomo momomo. Tytuł kompletnie mnie oczarował, bo mogę go zapamiętać :P (choć nie ręczę za ilość mo) więc zabieram się za oglądanie i co widzę?
Karykaturę hachi z nany w wersji bojowej - małe rude i hałaśliwe stworzonko, beznadziejnie zakochane, które w każdej chwili może rozpaść się na stado jeszcze mniejszych lub wyciągnąć z za pleców łóżko i zażądać "zrobienia dziecka".
Co prawda nie przepadam za klasycznymi haremami szkolnymi ale ten mi się spodobał. Pomijając już fakt że prawa fizyki obowiązują tam wybiórczo (a może właśnie dlatego).
Z całą pewnością komedia. Co z tego wyjdzie - zobaczę jutro. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 04-01-2009, 00:33
|
|
|
23 odcinek Azumanga Daioh
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Kolejna scena z AMV-Hell. Ta z nożem XD . Nie wiem, jak bardzo trzeba być niewyspanym, by pomylić nóż z patelnią i nawet tego nie zauważyć...
I ta jej radosna mina... :D Biedna Yukari...
Przy okazji kolejna osoba - Kaorin (ta dziewoja zakochana w Sakaki) - miała okazję poznać kunszt prowadzenia samochodu w wykonaniu Yukari... Chiyo-chan zyskała bratnią duszę...
Strasznie szybko to idzie... Jeszcze 3 odcinki i koniec... |
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 04-01-2009, 10:56
|
|
|
Kannagi 13
Nadrobiłam zaległości i w końcu obejrzałam ostatni odcinek.
A więc: 1) jaka szkoda, że to jednak nie ostatni; 2) jaka szkoda, że wszystko potoczyło się tak, jak zwykle toczy się w schematach; a miałam naprawdę wielką nadzieję, że jednak nie, nie będzie żadnych rumieńców, leżenia na półnagich dziewczętach i przerwanych Momentów, bo przecież Nagi jest w końcu tak jakby jego matką; 3) dostaliśmy (mało strojną, bo mało, ale zawsze) goth lolitkę, bleh.
Ogólnie rzecz biorąc liczyłam na zakończenie, że
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Nagi jednak w jakiś sposób sobie uświadomi, że jednak jest tą boginką i zniknie, czyli zostawi pole do działania dla Tsugumi, ale resztę widz będzie musiał sam sobie dopowiedzieć.
Ale nie, musieli urwać w takim momencie, że już wiem, o czym będzie druga seria, bo pewnie będzie. Grrr.
Kuroshitsuji 13
Yaaaaay, panowie z Indii w końcu się pojawili. Soma jest sympatyczny, a Agni natychmiast podbił moje serce. Jest taki milusi. Plus jego głos - toż to Ludwig z "Hetalii". Doitsu, Doitsu! XD
Dwie miny Sebastiana były bezcenne: podczas walki z Agni i po wejściu do kuchni, gdy zobaczył, że WSZYSCY pomagają, bez żadnej szkody. Zszokowany demon, to jest coś :D
Poza tym sama scena walki była bardzo zabawna, podobnie jak w mandze. W momencie, gdy obaj zastygli w dziwacznej pozie, w idealnej symetrii, przypomniał mi się cytat z filmu "Mean Machine": Oni grają czy tańczą tango? Niby miała ta symetria pokazać kunszt obu walczących, ale dla mnie było to raczej przesadzone i śmieszne. Bywa. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
malcolm
Gość
|
Wysłany: 04-01-2009, 13:19
|
|
|
Morg napisał/a: | Akane-iro ni Somaru Saka 12 - widać 'tfurcy' postanowili do końca zniesmaczyć widzów tudzież spróbować przekonać ich że to nic złego... czyli zrealizowano
- Spoiler: pokaż / ukryj
- imouto ending - oczywiście furtkę jak zwykle sobie zostawili, ale i tak każdy wie o co chodzi.
|
Lecz to jednak
- Spoiler: pokaż / ukryj
- nie była jego prawdziwa siostra
. Mówili o tym tylko nie wprost więc nie wiem co was zniesmaczyło :) |
|
|
|
|
|
Yakow
Devil Luck
Dołączył: 17 Lis 2008 Status: offline
|
Wysłany: 04-01-2009, 13:22
|
|
|
He Is My Master - obejrzane całe. Pierwsze dwa odcinki nieco zbyt długo wprowadzają nas w fabułe, ale pozostałe były zabawne - a jeśli chodzi o takie rzeczy to potrafię być wybitnie wybredny, a jednak ta produkcja przeszła przez moją selekcję - szczególnie podobało mi się zachowanie tego dzieciaka-milionera i jego teksty. I jeszcze ten bigający w koło Pochi powtarzający cały czas *gaur* *gaur* ;>
Dobra, krótka seria z lekką dawką seksu, perwersji i szowinizmu na wieczór czy dwa. |
_________________ Życie jest ciągiem następujących po sobie chwilowych rozwiązań.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|