Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 12-04-2013, 14:10
|
|
|
Kakumei Valvare 1
Make cotract with me and become a mecha pilot!
O rety to była taka faza. Skład socjopatycznych bizonów mnie zabił, zwłaszcza ta analiza architektury. I ta moe panienka w interfejsie mecha.
I taaaaak, scena po napisach.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Zombie protag zapowiada się wesoło. I serio to mi się, skojarzyło z Madoką w pierwszym momencie. W końcu jak już przeciętny/a nastolatek/ka ma walczyć to trzeba zapewnić jemu/jej jakąś mniej podatną na zniszczenie powłokę. XD
Swoją drogą chwilowo okazał się to być bardzo skuteczny sposób zabezpieczenia mecha przed kradzieżą. :D |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Piotrek
Nikt niezwykły
Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 12-04-2013, 14:29
|
|
|
Zgadzam się w pełni z przedmówcami. Szykuje się faza sezonu, dawno takiej śmiechawki nie miałem (no, od zakończenia Ixiona).
Photo Kano 02:
czyli co by było, gdyby Juunichiemu dać aparat i zapomnieć zresetować historię po każdej panience. Szykuje się absolutnie sztampowy harem, z imouto w jednej z głównych ról. Nudne jak diabli, ale chyba obejrzę. |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 12-04-2013, 14:43
|
|
|
Mushibugyou odc. 1
Kurde, niby taki niepozorny sezon, a to już trzecia z kolei seria, która zostawiła mnie z pozytywnymi odczuciami po pierwszym odcinku.
Jest akcja, jest trochę humoru, są sympatyczne postaci i jest elegancko zakręcona kreska. Klasyczny przedstawiciel coraz rzadziej spotykanych anime spod hasła "niby nic, a tak dobrze się ogląda". Dobre uzupełnienie do już przyjętych serii.
Wraz z pracującym Maou i Suisei no Gargantia daje mi to już w sumie 5 serii do śledzenia w bieżącym sezonie. Dużo więcej, niż się spodziewałem.
A spoglądając na przeciwny biegun wrażeń, co by nie zapomnieć o jego istnieniu:
Dansai Bunri no Crime Edge odc. 1 i ostatni, na wieki wieków.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Epos smutnego fetyszysty? Ja i mój perwersyjny zajob? Jakby tego nie nazwać, idea oglądania starć protagonisty-fetyszysty, walczącego nożyczkami do obcinania włosów z kolejnymi powaleńcami, wyposażonymi w równie ciekawe narzędzia, celem obrony Ideału Własnego Fetyszu...
Nie, dziękuje, nie biorę tego, co wciągać muszą twórcy. Co by to miało nie być, to potworek wyszedł straszny. No i oklaski dla tego fantazyjnego Japończyka, który wprowadził do akcji pojęcie
- Spoiler: pokaż / ukryj
- "Killing Goods"
- majstersztyk fatalnego doboru słownictwa.
Date a Live odc. 1, bez wątpienia również ostatni. Wytrzymałem przed ekranem długo, choć bombardowała mnie głupota od początku, ale
- Spoiler: pokaż / ukryj
- kiedy 14-letnia siostra głównego bohatera okazała się być przełożoną wojskowych sił specjalnych, a ten przeskoczył nad tym faktem bez jednego pytania, uznałem, że mi wystarczy.
Bez wątpienia fajna rzecz na fazę, ale głodu tego rodzaju nie odczuwam.
Devil Survivor 2 odc. 1.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Walczmy z Apokalipsą przy pomocy aplikacji na komórkę. Już to widzę: "Cholera, nie przysłużę się światu, bo mój telefon nie ma Androida!".
Trauma jak ta lala. Drop jak malowany.
Majestic Prince odc. 1. Nowatorsko:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- schemat ewolucji najgorszej grupy rekrutów do roli bohaterów wojennych przeprowadzono w trybie ekspresowym. Znaczy z pominięciem czegokolwiek pomiędzy, ot, po prostu ni z gruchy, ni z pietruchy, z wszystkich możliwych ludzi do wysłania na wojnę wybrano akurat tych teoretycznie najgorszych, co nie wzbudza nawet niczyjego zdziwienia, a owi, bez żadnego konkretnego powodu, spisują się nagle na poziomie około 30 000% wcześniejszych osiągnięć. Ot, tak po prostu.
Drop.
Karneval odc. 1. "Gdzie ja widziałem ostatnio takiego protagonistę...", krążyło mi uparcie po głowie w trakcie seansu. I nagle oświecenie:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- ot, toż to ta sama charyzma wypchanej słomą kukły, co u głównej bohaterki zeszłosezonowego potworka, Amnesia.
Tak jak i wtedy, losy manekina przenoszonego z miejsca na miejsce nijak mnie nie interesują.
Trzeba przyznać, że w tym sezonie jak już był Fail, to zawsze w wersji Epic. Fani wyśmiewania fazowych potworków będą zachwyceni. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 12-04-2013, 18:55
|
|
|
AIURA 1 - 2 min shorty o moeblobach. To ma być komedia. Nie zauważyłem tam komedii. Aczkolwiek ma Steva Jobsa (???) dzwoniącego krabem (???) w openingu , więc coś może z tego będzie. Wiecie... Jabłko=Jakość.
Ketsuekigata-kun 1 - ok... anime o typach krwi. Tak, O TYPACH KRWI! Minimalistycznie zanimowane, ale nawet ok. Krwinki są ok.
Kakumei Valvare 1 - najsu... z drugiej strony, czy ktoś może wątpić w Sunrise? To studio nie robi chłamu! No i troll na poziomie 4-chana. |
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 12-04-2013, 19:03
|
|
|
Suisei no Gargantia 1
Spodziewałem się, że będzie to najlepsze mecha anime sezonu (nie licząc Tetsujina of cuz) i się nie rozczarowałem. Jest to miks Wodnego Światai bohatera wpadającego w inny świat, ale zapowiada się dobrze. Bohater trochę sztywny, no ale w końcu żołnierz faszystowskiej utopii, zapewne go naprostują bardziej. Wykazywał się w końcu samopoświęceniem i idealizmem.
Fusy herbaty mówią: to będzie dobra seria.
Kakumei Valvrave 1
Ta, spodziewałem się mixu Guilty Crown i SEEDa i dostaję coś w ten deseń. Przyznam jednak, że są tutaj jakieś dobre pomysły - wykorzystanie internetu do rozpowszechnienia wieści, czy to co z marszu zrobił na końcu rywal (nawet jeżeli nastąpił twist). Ale wciąż zawiera wszystko co odtrąca mnie już od współczesnych produkcji a czyni je popularnymi w Kraju Kwitnącej Wiśni.
Cała ta przemiana bohatera w odcinku była w sumie słaba i widziałem podobną lepiej zrobioną gdzie indziej, spodziewam się ping pongowania do punktu startowego i z powrotem bez względu na to, jakie ma
- Spoiler: pokaż / ukryj
- zęby
.
Poza tym, MC się przeteleportował trochę do tej drabinki.
Fusy herbaty mówią: lol naprawdę pytasz? |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
Piotrek
Nikt niezwykły
Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 13-04-2013, 01:09
|
|
|
Toaru Kagaku no Railgun S ep01
Upadłem na głowę, że siedziałem do drugiej w nocy i to obejrzałem, ale stało się.
Na razie wprowadzenie, jakby nigdy nic. Przedstawiono nową postać, do tego niby randomowa historia, ale być może tak jak poprzednio ułoży się w większą całość.
W każdym razie miło ponownie zobaczyć ten wianuszek dziewcząt, mimo że pierwszy sezon jakiś wyjątkowo świetny nie był, to się stęskniłem.
No i po raz kolejny dostajemy śliczny *___* opening. Jest i co słuchać i na co popatrzeć. Grafika też nie najgorsza. Chcę więcej, już! |
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 14-04-2013, 09:57
|
|
|
Piotrek napisał/a: | Toaru Kagaku no Railgun S ep01 |
Słabo... Słabo słabo słabo, a zapowiedź następnego odcinka nie zapowiada tego, że fabuła ruszy do przodu.
Mikoto już teraz powinna spotkać Misakę... |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 14-04-2013, 10:05
|
|
|
Slova napisał/a: | Piotrek napisał/a: | Toaru Kagaku no Railgun S ep01 |
Słabo... Słabo słabo słabo, a zapowiedź następnego odcinka nie zapowiada tego, że fabuła ruszy do przodu.
Mikoto już teraz powinna spotkać Misakę... |
Podobno ten Railgun też ma mieć 24 odcinki, więc podejrzewam, że podobnie jak przy pierwszej serii wątek główny dadzą gdzieś od 5 odcinka lub coś w tym stylu.
So, yeah. Chwilowo musimy być twardzi i wytrwać fillery z cute girls doing cute things. Z drugiej strony to zapewne będzie taki uroczy kontrast jak już zacznie się Sister Arc. XD |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 14-04-2013, 10:30
|
|
|
Ale mnie dziwi, że już pojawiła się Mental Out. Jeżeli mnie pamięć nie myli, to Misaka rozmawiała z nią w bibliotece po Sister Arcu... |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 14-04-2013, 10:41
|
|
|
Mówisz tak jakby anime kiedykolwiek przejmowało się chronologią i ramami czasowymi. To nie manga, ani nowelki. ;p
Ale akurat to konkretne spotkanie służyło raczej pokazaniu relacji między paniami, więc przesunięcie go w czasie w zasadzie chyba nic nie zmieni. Bardziej mnie boli, że jednak brakowało tego napięcia z mangi, gdzie miałam wrażenie, że panie zaraz autentycznie rzucą się na siebie. A Mental Out wydawała mi się zdecydowanie bardziej socjopatyczna i niebezpieczna. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Piotrek
Nikt niezwykły
Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 14-04-2013, 14:46
|
|
|
Slova napisał/a: | Ale mnie dziwi, że już pojawiła się Mental Out. Jeżeli mnie pamięć nie myli, to Misaka rozmawiała z nią w bibliotece po Sister Arcu... |
Podobne komentarze były w trakcie emisji pierwszego Railguna.
Później się wszystko wyjaśniło. |
|
|
|
|
|
MaDeR Levap
Dołączył: 02 Sie 2011 Status: offline
|
Wysłany: 14-04-2013, 16:57
|
|
|
Suisei no Gargantia (do 2 odcinka) - zatem mamy obcego człowieka, co się właśnie popisał. Przewidywalny do bólu, ale przyjemnie się ogląda. Tropy nie są złe. |
_________________ Sanity is overrated. |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 14-04-2013, 18:38
|
|
|
Suisei no Gargantia 2 - zaczynam mieć wrażenie, ze ten mech jest tutaj do picu. NIe zobaczymy raczej mecha action w jego wykonaniu, bo brak stosownych oponentów. A "życie na statku z mechem" nie jest super tematem na anime.
Hataraku Maou-sama 2 - tsundere confirmed. Trochę szkoda, że ten typ postaci musi być upychany po wszystkich anime, bo w zasadzie tu wychodzi nieźle, ale pomimo to już mam go dość. Ale i tak Emilka jest ok.
No i gwiazda dnia dzisiejszego... Dlaczego nikt mi nie powiedział, że odświeżone Yamato 2199 jest takim fajnym anime? Ciekawie odświeżona grafika (można się kłócić, czy lepsza czy gorsza, ale na pewno bardziej nowoczesna), bardzo fajne postaci, ciekawe interakcje pomiędzy nimi, niezgorsi antagoniści, świetna gra aktorów głosowych i przede wszystkim ta jakże typowa space-operowość, której nie ma aż tyle w anime. Tytuł wypada zwyczajnie świetnie. 14 odcinków połknąłem z wielkim smakiem i dalej jestem głodny. Szkoda zatem że Yamato nie wychodzi w cyklu tygodniowym. W każdym bądź razie warto obejrzeć i warto czekać na więcej. |
|
|
|
|
|
C.Serafin
Gość
|
Wysłany: 14-04-2013, 18:46
|
|
|
Shingeki no Kyojin odcinek 2
Czyli ciąg dalszy rzezi w Shiganshinie koncentrujący się na ludzkich tragediach i wysiłkach straży miejskiej w celu ewakuowania możliwie jak największej liczby ludzi za mur Marii. W efekcie drugi odcinek przypomina raczej serial katastroficzny niż fantasy, tym bardziej że sporą rolę odgrywa problematyka transportu, wyżywienia i późniejszego znalezienia zajęcia dla uchodźców. Nie stroni też od pokazywania pojedynczych ludzkich dramatów, walk pomiędzy ocalonymi oraz wyższości i pogardy okazywanym im przez mieszkańców innych dzielnic. Akcja więc się wlecze, ale trudno mi to uznać za wadę.
Dziwi tylko brak latających pomiędzy budynkami wojskowych. Wszyscy jak jeden mąż mocno stąpają po ziemi i nawet uciekając lub strzelając do tytanów nie wydają się korzystać ze sprzętu do walki w powietrzu. Widocznie studio nie ma aż tak dużego budżetu, jak na to początkowo wyglądało. Nawet nieuważni widzowie powinni zauważyć sporą liczbę nieruchomych teł i nieruchliwych statystów. Z drugiej strony powszechne treningi w używaniu Three Dimensional Maneuver Gear (jakiś pomysł jak to przetłumaczyć?) dla wszystkich rekrutów rozpoczęły już po ataku tytanów, gdyż dotąd nie były one aż tak potrzebne. W końcu te pięćdziesięciometrowe mury wystarczyły, by mieć z głowy przeciwników.
Martwi mnie tylko jedno. W przeciwieństwie do pierwowzoru akcja potoczy się chronologicznie i na świetne zwroty akcji z końca pierwszego i drugiego tomu trzeba będzie poczekać. Z drugiej strony będziemy mieli okazję poznać i polubić (tudzież znienawidzić) bohaterów jeszcze przed istotnymi wydarzeniami. A to może wyjść całkiem nieźle, szczególnie jeśli polubi się "niewłaściwą" postać.
A ending jest dziwny. Z jednej strony ma ciekawą symbolikę związaną z Mikasą i jej przeszłością, a jednocześnie jest nienaturalnie animowany i bohaterowie ledwo siebie przypominają. Przyznaję jednak, że jest oryginalny potrafi zapaść w pamięć. A na pewno wygląda lepiej niż opening, którego nastrój rujnuje chmara wojowników nagle wyskakująca ponad dachy. |
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 14-04-2013, 23:17
|
|
|
Yondemasu Yo Azazel-san Z - pierwszy odcinek zaczynał wolno, ale w drugim mamy już to, co w pierwszym sezonie było najlepsze. Czyli chamski, makabryczny i idiotyczny humor w wysokim stężeniu, upchany w krótkie dziesięciominutowe odcinki. Rewelacja!
Hataraku Maou-sama - czy ja wiem? Może być, fajny jest głównie koncept, reszta na razie nieco powyżej przeciętnej.
Hentai Ouji to Warawanai Neko - pozytywne zaskoczenie. Sezonowa komedia ecchi na podstawie LN by JCStaff, czyli w teorii murowany gniot. A w praktyce wyszło przyjemnie. Kojarzy mi się z jedną komedią z Jimem Carrey'em, tyle że tutaj do szczerości dla odmiany przymuszony jest mający kosmate myśli 24/7 nastolatek. Łatwo przewidzieć skutki. Głupie, śmieszne, jak dla mnie w porządku. Dziwi mnie tylko że główną atrakcją miał niby być charadesign niejakiego kantoku, jak dla mnie pośladów nie urywa. Z nosami byłby fajniejszy. Ale co ja wiem o moe.
Date A Live - ała, mój mózg. Głupie? Check. Sztampowe? Check. Smieszne? No, tu jest niestety problem. Wygląda na crap sezonu z której strony by na to nie patrzeć. Drop.
Do oglądania nadaje się jeszcze Gargantia i Shingeki no Kyojin. Ciekawe od ilu z tych serii odpadnę po trzecim odcinku. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|