Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 28-11-2013, 23:12
|
|
|
Valverape 20
Despair!!!!
To co, ze dwa odcinki dramy i szczucia bohaterów, następnie epickie bitwy i trupy wszędzie? Trzeba przyznać iż Urobutcher postarał się by seria generowała odpowiednie emocje..
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Motyw z kolczykami ograny, ale liczę iż to spreparowane fanty są przez rewolucjonistów, podrzucone od niechcenia i wogóle.
Motyw z Saki kopnie lożę szyderców w stadny zadek mam wrażenie iż bardzo szybko. I mocno.
Również, płaczemy na budżetowym mecha action w tym tygodniu.
ps jak on zdołał sufit zabazgrać? |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 28-11-2013, 23:47
|
|
|
Smk napisał/a: | Urobutcher postarał |
Wot? Przecież on nie ma z tym anime nic wspólnego? |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
fleischman
Dołączył: 26 Gru 2006 Status: offline
|
Wysłany: 29-11-2013, 00:37
|
|
|
kokodin napisał/a: | ten odcinek był strasznie seksistowski |
Eee tam. Przecież to był tylko pojedynek niemal rozebranej panienki, transformującej się za pomocą podcinania żył, z gimpem, który po tym jak odpowiednio mocno dostanie, sam zaczyna biczować. Gdzie tu seksizm? :D A jak już jesteśmy przy gimpach i Zedach, to wielka szkoda, że w tym odcinku nie było żadnych chopperów :(
Valvrave 20
No, no, jestem ciekaw jak ten bałagan teraz zostanie posprzątany. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to zakończenie może być bardzo ciekawe. Swoją drogą kolejny raz mamy w anime sytuację, że ukrywanie pewnych "drobnostek" przed innymi nie popłaca. Czas tłumaczenia się przed Shoko nadszedł i mam nadzieję, że autorzy nie pójdą zbyt mocno w stronę banału.
Golden Time 9
Eh... Ta historia robi się tak niemiłosiernie naciągana, że szkoda gadać. Chyba Nodame Cantabile i Honey & Clover mnie zbyt mocno rozpieściły pod względem "romansideł" z bohaterami 20+. |
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 29-11-2013, 01:58
|
|
|
Golden Time 9:
fleischman napisał/a: |
Eh... Ta historia robi się tak niemiłosiernie naciągana, że szkoda gadać. Chyba Nodame Cantabile i Honey & Clover mnie zbyt mocno rozpieściły pod względem "romansideł" z bohaterami 20+. |
Obawiam się, że to raczej kwestia po prostu złego materiału. Okazuje się, że Toradora była jednak chyba niestety wypadkiem przy pracy... albo szczytem umiejętności, do którego autorka już nie wróciła.
Samurai Flamenco 8:
I niestety to było na poważnie... szkoda strasznie, bo seria jak do tej pory naprawdę była dobra. Najgorsze jest to, że wprowadzenie
- Spoiler: pokaż / ukryj
- supersentaiowego evil overlorda
mogłoby zadziałać, gdyby zachować go na trzeci łuk (w drugim umieścić ludzi zainspirowanych przez Samurai Flamenco do bycia jego przeciwnikami), a przede wszystkim - nie wyrzucać nagle bez przyczyny realistycznego świata do kosza, aby po 7 odcinkach zacząć pisać zupełnie nową historię z
- Spoiler: pokaż / ukryj
- wątkami nadprzyrodzonymi i supersentaiowymi absurdalnymi przeciwnikami
.
Cóż mogę powiedzieć, drop. |
_________________
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 29-11-2013, 06:37
|
|
|
Tren napisał/a: | Smk napisał/a: | Urobutcher postarał |
Wot? Przecież on nie ma z tym anime nic wspólnego? |
Then I've been trolled by 4chan. Again.
Ah, fakt. Gargantia jest dhramatyczna, nie cycata, mój błąd. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 02-12-2013, 09:08
|
|
|
Cardcaptor Sakura up to 2-gi opening
Jestem bardzo wkurzony na twórców anime. Przeskoki czasowe nie były w tym tytule może strasznie widoczne, ale zaraz po owocnej gwiazdce dawać połowę kwietnia? Fabuła przez 4 miesiące z pewnością nie poruszyła się do przodu a cała logika "po szkole łapiemy karty" oraz "musimy to zrobić jak najszybciej" wzięły w łeb i zmarły na zawał. Poza tym forshadowing Mizuki Sensei jest zbyt długi. Co jak co ale jak na razie we śnie jest ukazana jako (niekoniecznie) najgorsze zło serii i wiemy o tym już daaaawno. Nawet Sakura już coś podejrzewa. Natomiast jej ruchy są zbyt dyskretne na złą postać. Weź się kobieto zdecyduj, czy jesteś wampirem energetycznym, mastermaindem, czy opiekunem głównej bohaterki. Yuki-cośtam-san całkowicie sflaczał i poza wielkim apetytem i love intrestem dwójki bohaterów nie pełni już znaczącej roli zagrożenia świata. Zaczyna mi brakować ciemnej strony mocy.
Miałem jeszcze jeden olbrzymi zarzut ale mi wyleciał z głowy, może później dopiszę.
Z dobrych zmian i stabilizacji pojawiły się współpraca na całkiem przyzwoitym poziomie Likuna i Sakury, oraz lekki powerup Sakury.
Z moich domysłów wynika, że Braciszek pracuje jako egzorcysta, co tłumaczyło by jego częste pojawianie się w obrębie dziwnych wydarzeń jako zamaskowany pracownik. |
|
|
|
|
|
fleischman
Dołączył: 26 Gru 2006 Status: offline
|
Wysłany: 02-12-2013, 22:22
|
|
|
GitS: Arise 2
No ten odcinek był lepszy niż poprzedni i wywalili Surface. Pomijając opening, ending trochę dziwnej CGI, było miodnie i gitsowo (choć akcji było trochę więcej, niż zwykle) :) I teraz znowu trzeba czekać kilka miesięcy na ciąg dalszy...
A tak poza tym... Genshiken 2 jest GENIALNY i podoba mi się dużo bardziej, niż pierwsza część (przy której i tak się nieźle pośmiałem). |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 03-12-2013, 05:37
|
|
|
Daerian napisał/a: | Samurai Flamenco 8:
I niestety to było na poważnie... |
%^#@! mogłeś to oznakować jako spoiler, teraz mam blokadę psychiczną i nie widzi mi się ryzyko sprawdzenia tegoż odcinka osobiście ;p
...choć może to i dobrze? |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 05-12-2013, 20:13
|
|
|
Legend of the Galactic Heroes - wcześniej jakoś nie mogłem się za tą serie zabrać, ale jak już to zrobiłem nie żałuje. |
_________________
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 05-12-2013, 20:25
|
|
|
Valvrave 21
Ja narzekałam, że w poprzednim odcinku zbyt wiele się nie wydarzyło? Jeżu Wszechkolczasty... To było... Dobre... Ale... Wy serio uwiniecie się w trzy odcinki z tym całym szaleństwem, drodzy twórcy? Podsumowując:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- - Arus i Dorssia zawiązują pakt, by zniszczyć "potwory" i w efekcie żołnierze rozpoczynają masakrę uczniów Sakimori...
- To już wiadomo, czemu Shouko nie nadaje się na przywódczynię. Satomi, czemu oni ciebie nie wybrali? Dziewczynie tak łatwo zamieszać we łbie, że aż szkoda gadać. Tak bardzo, że gotowa była sprzedać Haruto za "obietnicę" ocalenia własnej skóry. Ja rozumiem, panika i w ogóle, ale nawet Satomi siostry nie zostawił...
- I Kyuuma zginął, broniąc ich. Ale przynajmniej jest już z Ainą... Heh.
Twórcy NIE lubią swoich bohaterów. SERIO. Bardzo ich nie lubią. Zobaczymy, czy w tym szaleństwie jest metoda. OBY. Bo to było dobre. Swoją drogą... Lolf prawie katatonik to dziwny widok... |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
fleischman
Dołączył: 26 Gru 2006 Status: offline
|
Wysłany: 06-12-2013, 10:55
|
|
|
Valvrave 21
... pod koniec tego odcinka na pamięć przyszedł mi Code Geass, a dla mnie to nie są miłe wspomnienia. Moim zdaniem było tu mnóstwo sztucznego napędzania dramy fabularnymi idiotyzmami. Co to się działo w tym odcinku nie miało sensu na tylu poziomach, że szkoda gadać. No ale wiedziałem na co się porywam, gdy nie dropnąłem tej serii po telefonie z drugiego odcinka i akcji chłodzenia Valvrave'a w próżni.
Samurai Flamenco 9
Ten odcinek był zaskakująco dobry. Podobały mi się ciągłe przytyki twórców w stronę wszelkiego rodzaju serii o superbohaterach, a wyjaśnienie Torture Kinga dlaczego posyłał swoich minionów i dlaczego "płotki" chcą ciągle przeszkadzać Flamenco było rozbrajająco bezpośrednie. Ta seria chyba po prostu przeszła na wyższy poziom nabijania się ze stereotypowych shounenów. Co prawda nadal mam wrażenie, że scenariusz był pisany przez dwie różne osoby i później ktoś próbował go złożyc w całość, ale w tym gorylowym szaleństwie może jest jakiś sens.
Kill la Kill 10
Wszystko wskazuje na to, że po radosnym mordobicu i "odlocie" (dosłownym i przenośnym) szykuje nam się ostry zwrot fabularny. Może powtórka z Gurren Legann i
- Spoiler: pokaż / ukryj
- śmierć jednej z głównych postaci w środku serii?
P.S. Domyślałem się, że walka z infomaniakiem (czy jak mu tam) będzie zabawnie krótka i zakończy się w dziwny sposób, ale
- Spoiler: pokaż / ukryj
- fletowe rakiety
mnie totalnie rozbroiły :D
A tak poza tym:
Tekkonkinkreet
Zbierałem się do tego kilka miesięcy, ale w końcu się udało. Projekt miasta i jego klimat były obłędne i czasami pauzowałem odtwarzanie tylko po to, żeby cieszyć oczy tłami. Odjazd. Świetnie zrobione były też postacie drugoplanowe i ich historie ("Szczurek" i jego wychowanek byli świetni). Natomiast nie do końca mnie przekonała główna historia. Rozumiem co twórcy chcieli mi przekazać, ale nie do końca mnie to ruszyło, choć motyw
- Spoiler: pokaż / ukryj
- brakujących śrubek w sercu
był dobry. Mimo tego, jest to kawał porządnego filmu.
Pale Cocoon
Potrzebowałem kilku chwil i ponownego obejrzenia pewnych scen aby zrozumieć co tu się działo. Ciekawy przekaz, fajny i zaskakujący zwrot na końcu, miodna grafika, ale czegoś mi tu zabrakło i na końcu miałem wrażenie, że kilka minut można było wykorzystać w lepszy sposób, co by wzmocniło siłę wyrazu. A może po prostu za bardzo marudzę... |
|
|
|
|
|
Sebaar
Dołączył: 12 Lip 2012 Skąd: Somewhere in time... Status: offline
|
Wysłany: 06-12-2013, 19:11
|
|
|
fleischman napisał/a: |
Kill la Kill 10
Wszystko wskazuje na to, że po radosnym mordobicu i "odlocie" (dosłownym i przenośnym) szykuje nam się ostry zwrot fabularny. Może powtórka z Gurren Legann i
- Spoiler: pokaż / ukryj
- śmierć jednej z głównych postaci w środku serii?
|
- Spoiler: pokaż / ukryj
- W sumie ciekawie byłoby zobaczyć Mako w roli głównej bohaterki, walczącej o pomszczenie przyjaciółki.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Ciekawe kiedy tylko wspomniana na początku serii matka Satsuki-sama pojawi się (w sumie nie zdziwiłbym się gdyby była Final Bossem tego anime).
Hunter x Hunter 77- czyli pora zacząć Chimer Ant Arc. |
_________________ ...a poza tym uważam że Toaru Majutsu no Index powinno dostać kolejny sezon.
The goddess of victory is waving her underwear in your faces!
Fritz Josef Bittenfield |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 06-12-2013, 20:23
|
|
|
Mnie Kill wygląda bardziej na ryders high.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Senketsu zaczyna być zbyt potężny i będzie go trzeba odstrzelić jeśli wyrwie się spod kontroli
Jednocześnie
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Jego nosicielka zaczyna coraz bardziej na jego mocy polegać
Jeżeli balans mentalny pomiędzy mundurkiem i Ryuuko się utrzyma i Senketsu nie przekroczy granicy oblędu, to będziemy mieli dobrego potwora kontra złego potwora na finał (lub półfinał) Niestery Ryuuko nadal nie myśli nad jakimikolwiek konsekwencjami. Ma niebezpieczną zabawkę, praktycznie niezniszczalnego potwora i nie chce wiedzieć o nim za dużo
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Prawdopodobnie tajemnica, której poszukuje złamie ją psychicznie jak 13,5 tonowy głaz
. Niemniej jednak Riders High skończy się za dwie walki a po ich dokończeniu rozpoczniemy właściwy łuk fabularny, nie rozgrzewkę jak do tej pory.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Calikiem prawdopodobne , że Satsuki zwyczajnie szkoli sobie najpotężniejszego henchmana w historii
Kyokai no Kanata- sieczka Po całym odcinku wiemy więcej co się działo i dlaczego w całej serii, ale teraz zaczyna się kompletnie wystrugany z drewna love arc. Czyli
- Spoiler: pokaż / ukryj
- ja cie kocham a ty śpisz (ale final battle się obudzi i mi nawet pomożesz zabić swoje drugie ja).
Kyousougiga 08 Hell jess. Mamy Warior Resolution. Finałowa determinacja i przetasowanie dobra zła i celów. Nareszcie cała historia ma sens, wiemy na czym stoimy i wszystkie smaczki zaczynają się wyjaśniać. Dodatkowo szalony plan głównego wroga został obrócony przeciwko niemu. Nienależy igrać z uczuciami
- Spoiler: pokaż / ukryj
- bogini lub półbogini
Czekam na ostatnie odcinki coraz bardziej :P I cieszę się, że obejrzałem ogólnie cokolwiek z serii dopiero w tym sezonie. (szkoda, że w ogóle to zrobiłem poza serią tv)
Non Non Broi cz jakoś tak. Festival szkolny? SRLY? Ok pies sadomaso i gang niezbyt utalentowanych dziewczyn Kilkoro gości i cała twórczość wyżej wypisanych. Tą szkołę powinni zamknąć, miasto zaorać a ludzi wysłać do przeszkolenia o rzeczywistości!!! A tak w ogóle piękny tanuk Pom poko Pom. Nawet nie wiem czy tak beznadziejny odcinek był genialnie głupi, czy zwyczajnie beznadziejny. |
|
|
|
|
|
Sebaar
Dołączył: 12 Lip 2012 Skąd: Somewhere in time... Status: offline
|
Wysłany: 08-12-2013, 10:11
|
|
|
Hunter x Hunter 78-85- Łowcy vs. krwiożercze mrówki mutanty, jak zwykle autor nie oszczędza postaci drugoplanowych.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Tym razem padło na Ponzu i Pokkle, którzy nie pojawiali się na ekranie od czasów egzaminu.
Natomiast odcinek 85 to jednak było What the Hell:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Nie dość że nie pokazali całej walki Kita z Kicią, to jeszcze wynik okazał zaskakujący. Spodziewałem się że przegra, ale liczyłem że przynajmniej uda mu się zwiać. Tak więc jego rola dla fabuły kończy się w tym miejscu.
|
_________________ ...a poza tym uważam że Toaru Majutsu no Index powinno dostać kolejny sezon.
The goddess of victory is waving her underwear in your faces!
Fritz Josef Bittenfield |
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 09-12-2013, 01:10
|
|
|
Puella Magi Madoka Magica the Movie 3: Rebellion
Om, co ja paczę?
Większość fabuły była pozytywnie poplątana z dream teamem magical girlsów u szczytu swoich możliwości. Była nawet wyczekiwana przez wszystkich
- Spoiler: pokaż / ukryj
- rzeź Inkubatorów.
A potem przyszedł ten wspaniały czas, gdy Homura miała
- Spoiler: pokaż / ukryj
- wniebowstąpić.
I wszystko wyglądało pięknie i uroczo...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- To jest zanim się nie okazało, że to wszystko był gambit Homury, żeby zostać szatanem. Tak, lesbijska miłość Homury najpierw wyniosła Madokę na boga, a teraz Homura użyła jej by samą siebie zmienić w wyższą egzystencję, jednocześnie porywając Madokę i przejmując kontrolę na wszechświatem. W tym nad Inkubatorami. Oczywiście wcale nie zmienia to faktu, że Madoka dalej jest bogiem i jak pokazano na koniec, w każdej chwili może wrócić do swojej nadprzyrodzonej formy, jeśli tylko Homura na moment straci kontrolę.
Końcówka jest radośnie otwarta w związku z tym, bo sytuacja chwilowo wisi w bardzo chwiejnej równowadze.
I rety, te rape faces. Po prostu te rape faces.
tl;dr Było epicko, ale chciałabym jakąś kontynuację, żeby rozwiązać te wątki, bo satysfakcjonujące zakończenie to to nie było. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|