Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Sebaar
Dołączył: 12 Lip 2012 Skąd: Somewhere in time... Status: offline
|
Wysłany: 21-11-2013, 14:19
|
|
|
Naruto Shippuuden - 339 - że to ja jeszcze oglądam,
- Spoiler: pokaż / ukryj
- w tym odcinku śmierć i zniszczenie miał siać Madara z kompletnym Susano, a zamiast tego dostaliśmy pożegnanie z Itachim. Co oznacza że w końcu skończymy wątek z Kabuto, może w końcu akcja skupi się na głównej walce.
Servant x Service- miłe, lekkie i zabawne. |
_________________ ...a poza tym uważam że Toaru Majutsu no Index powinno dostać kolejny sezon.
The goddess of victory is waving her underwear in your faces!
Fritz Josef Bittenfield |
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 21-11-2013, 19:56
|
|
|
Valvrave 2 - 7
DOOOOOOBREEEEEE.
Magius... To już wiemy, co to za czort.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Kosmiczne pasożyty, a bohaterowie to podróbki... Znaczy... w sumie to chyba mają zdecydowanie lepiej, bo nie muszą skakać po żywicielach. Księżniczka od początku była Magiusem.
I łoooo, fajny zwrot akcji, znaczy tak: ja tak BARDZO chcę wiedzieć, co po takim finale odcinka zrobi Lolf.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Na pewno szykuje się wielka trauma, bo po tylu latach starań i wyznaniu miłosnym ostatecznie Liselotte, którą znał zginęła, a samo ludzkie ciało, które spadnie sobie z tylu metrów bardziej będzie przypominało miazgę niż cokolwiek innego.
I się powtórzę: DOOOOBREEEE!
P.S. Ten ending jest "mocno" średni... |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
fleischman
Dołączył: 26 Gru 2006 Status: offline
|
Wysłany: 21-11-2013, 20:06
|
|
|
OK, przez ten topick zacząłem oglądać pierwszy sezon Valvrave, pomimo tego, że ogólnie jestem antyfanem produkcji tego typu. Drugi odcinek fundnął mi taką dawkę śmiechu
- Spoiler: pokaż / ukryj
- szczególnie, gdy zadzwonił telefon. To była tak bezsensowna scena, że nie dało się nie śmiać
, że postanowiłem oglądać dalej. Ta seria jest tak cudowna próbując być poważna... Z jakiegoś powodu kojarzy mi się z Gurren Legann, który wyszedł twórcą przypadkiem. Zanim się zorientowałem, pierwsza seria była obejrzana (ach te podróże pociągami). Ogólnie takie 6/10 (no, może 7), ale nie mogę się oderwać, bo co odcinek czekam na coś co mnie rozbawi do łez i mniej więcej co dwa epy trafia się coś takiego. Magia :D Czas na drugi sezon ;)
Samurai Flamenco 07
Ale go Goto ładnie podsumował:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- nie jesteś bohaterem, jesteś dobrym świrem
. Bingo!
A to zakończenie... że co?
- Spoiler: pokaż / ukryj
- gilotynowy goryl? lol?
Ta seria nie przestaje mnie zaskakiwać. |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 21-11-2013, 22:48
|
|
|
fleischman napisał/a: | A to zakończenie... że co? |
No właśnie... To ja się tu pytam: a gdzie byli rodzice?!
Wytrąciło mnie to zakończenie z równowagi delikatnie, bo i czekałem do końca kiedy akcje przerwie nagle okrzyk w stylu "Ok, cięcie! Następna scena!", lub coś innego co nacechuje ten motyw w taki sposób.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- No bo, do cholery, ostatnia rzecz jaką mógłbym uznać za dobrą dla tej serii to nagłe wyciągnięcie z kapelusza prawdziwych "superzłoczyńców" i nagłe olanie fajnego pomysłu, jakim było przewrotne wrzucenie "superbohatera" do zwykłego, codziennego życia...
Z obawą czekam na następny odcinek, bo może on to wszystko jeszcze odkręcić bez problemu, ale w innym wypadku to całość do tej pory wyemitowanego materiału idzie na marne, spalona w głupocie. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
fleischman
Dołączył: 26 Gru 2006 Status: offline
|
Wysłany: 21-11-2013, 23:10
|
|
|
Miałem dokładnie tak samo i też czekałem na
- Spoiler: pokaż / ukryj
- cięcie, albo pobudkę
Mam nadzieję, że naprawdę to się nie przerodzi w jakąś serię o "prawdziwych" superbohaterach bo by było bardzo szkoda jednej z przyjemniejszych serii, które ostatnio oglądałem. |
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 22-11-2013, 09:31
|
|
|
Enevi napisał/a: | Valvrave 2 - 7
DOOOOOOBREEEEEE.
Magius... To już wiemy, co to za czort.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Kosmiczne pasożyty, a bohaterowie to podróbki... Znaczy... w sumie to chyba mają zdecydowanie lepiej, bo nie muszą skakać po żywicielach. Księżniczka od początku była Magiusem.
I łoooo, fajny zwrot akcji, znaczy tak: ja tak BARDZO chcę wiedzieć, co po takim finale odcinka zrobi Lolf.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Na pewno szykuje się wielka trauma, bo po tylu latach starań i wyznaniu miłosnym ostatecznie Liselotte, którą znał zginęła, a samo ludzkie ciało, które spadnie sobie z tylu metrów bardziej będzie przypominało miazgę niż cokolwiek innego.
I się powtórzę: DOOOOBREEEE!
P.S. Ten ending jest "mocno" średni... |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Cybernewtype, fck yea! I szlag trafił understanding. I w końcu trup ściele się gęsto. I
suffering. Nice.
A btw.
You forgot Saki.
Nie żebym się dziwił.. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 22-11-2013, 13:01
|
|
|
Kyousougiga , czyżby po 6 odcinkach akcja wreszcie wykroczyła poza ramy poprzednich odsłon? Za tydzień odpowiedź nadejdzie. A na razie wiemy dlaczego mnich chce umrzeć. :] W ogóle odcinek wydawał się czerpać całymi garściami z pierwotnej ovki i któregoś odcinka krótkiej, mimo to wniósł trochę cienia. Generalnie to seria fabularnie się prostuje, ale luki są zapełniane w dość dziwny sposób ale me like.
Kyokai no Kanata, idziemy ku big cheesee finale? Wnioskując po dotychcasowej akcji, napisach końcowych i tym co się działo w tym odcinku. Główny pół yokai zostanie na siłę przemieniony w swój tryb "inuyasha demon blood rush" po czym będzie celem kilkorga złych łowców na usługach jakiegoś dupka z dużą kasą (szukającego nieśmiertelności albo czegoś tam) Niestety okólarnica będzie udawać Kagome i będzie swego demona uspokajać, bez siadania, za to z użyciem krwi. Nic nowego chyba nie wymyślą.
Kill la Kill - ile to ma mieć odcinków? Serio to się zbiera do finału? Czy będzie powtórka z fnału dragonbala? Generalnie masakra. Ten odcinek był wyjątkowo spokojny i bez striptiźny. Natomiast transformacja Goryla w masochistyczną bukę, była wręcz obrzydliwa :] Oby tak dalej. Z drugiej strony ludzkie odruchy z normalnymi standardami moralnymi zaskoczyły mnie podwójnie, bo kto i do kogo odnosił się z szacunkiem i pomocą?
Ok teraz tylko czekać kucyków i doktora who |
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 22-11-2013, 13:22
|
|
|
kokodin napisał/a: | Kill la Kill - ile to ma mieć odcinków? |
Według MALa 25, co zgadzałoby się z informacjami że ma to być 2-cour.
Paersona 4 do 12 odcinka
Natłok pracy sprawił, że potrzebowałam koniecznie jakiejś odskoczni i zdecydowałam się zacząć tę serię.
Chwilowo nie żałuję. Co prawda pierwszy odcinek kłuł w oczy nie najlepszym pacingiem, ale już od drugiego seria robi się dobra. Bohaterowie są uroczy, gagi śmieszne, a sceny akcji ładne. Nic specjalnego to nie jest, ale jak na razie seria jest naprawdę sympatyczna. Poza tym dość przypadł mi do gustu cały pomysł z Shadowami i zmuszaniem bohaterów do konfrontowania swoich co brzydszych uczuć. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 22-11-2013, 17:30
|
|
|
Valvrave 18&19
Po ostrzeżeniach, poczekałem i obejrzałem dwa ciurkiem.
Łoooooooooooooooooooo!
No tak, Lolf MUSIAŁ prędzej czy później dostać traumę. Im ważniejsza postać, tym większa trauma... ooooh boy.
Swoją drogą, Magiusi występują w wersjach od drzewka, przez pieska, po, cytując jednego z nich, "choooooou-obaachan"? DOOOOBREEEEEE........
Tatuś był seriously creepy. I ciekawe, czy pewien popłakujący naukowiec miał coś wspólnego z Marie.
A Saki ma poważne kłopoty. Bardzo Poważne... albo i nie? Pewien ktoś z pistoletem chyba dopiero zacznie sobie zdawać sprawę, z czym ma do czynienia. I że ten gest jest w zasadzie bez sensu... ale obstawiam, że pierwsza zrozumie to Saki. I nawet poświęcane kule nie pomogą. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 22-11-2013, 21:31
|
|
|
Samurai Flamenco 7 - oł boj... wszystko ładnie pięknie i według scenariusza, a tu nagle...
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
Haha... jestem ciekaw jak to wytłumaczą. Ale jak dla mnie: Panowie, idźcie tą drogą! |
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 23-11-2013, 08:15
|
|
|
Flamingoooooooooooooooooooooooo~7
http://www.youtube.com/watch?v=8d4lH5ni-3o
I am ok with this and my body is ready. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 24-11-2013, 15:50
|
|
|
3 pierwsze odcinki Cardcaptor Sakura
Tak, moja ciemna strona dała o sobie znać. Oczywiście wyobrażenia o serii są kompletnie niespójne z tym na co się patrzy.
Po pierwsze seria machou shoujou o dziewczynach z podstawówki, zazwyczaj zawierają motywy transformacji w dorosłe wersje bojowe, z góry narzucone stroje, motyw księżniczki, lub jakieś ratowanie odległych światów, albo przynajmniej motyw - jak cię odkryją to koniec. Okazuje się, że da się bez tego całego chłamu zrobić serial o całkiem przyzwoitej jakości. Stroje szyje koleżanka z za dużą ilością kasy, zwierzakowi jest chyba obojętne czy go ktoś widzi, ba główna bohaterka nie jest totalną ciamajdą a to czego nie znosi to ... Matematyka!!! Poza tym od kiedy widziałem Derpy op compare, coś mnie do tego anime ciągnie. Poza tym oglądałem niedawno Kimi ni Todoke i słowa Sono Lajon czy jakoś tak utkwiły mi w pamięci na tyle by tego layona w Sakurze poszukać.
edit
16 :P
Czuję nosem wątek porywania dzieci. Stroje bojowe nadal są produkowane seryjnie a kolega z chin to kompletny manly gej z kompleksami. Nadal nie wiem jaki cel ma zniewieściały miszcz, i za razem ukochany obojga zbieraczy kart, ale to kandydat na zło wcielone, ten głos, brrr przypomina mi się HIM z atomówek. Kolejne anime które podoba mi się za nie wiem co, ale pożera się jak dobre kluseczki. Czekam na pierwszy powerup :P
edit 2
Sakura up to 22. Seria zaczyna się robić coraz bardziej monotonna. Słowa "Czekam na powerup" nie były bezmyślnie wypowiedziane. Jak do tej pory w fabule zmieniła się tylko liczba postaci drugoplanowych i poza tym nic się więcej ciekawego nie dzieje. Rodzinka trwa, (chociaż ostatni odcinek pokazał ja trochę z innej strony) I poza wątkiem nowej starej dziewczyny Li-kunatotalna stabilizacja. Skończyły się nawet kostiumy bojowe jak to wiewiórkolew ładnie określa. Trochę szkoda, bo już miałem wybaczyć serialowi wielkie logo CLAMP na początku :P Jeden największy plus serii to ubrania. [Mały edit 3] po 25 odcinkach zauważyłem dwie rzeczy. Lubię animację i wiem dlaczego (za animacje zawsze lubiłem Madhouse i J. C. Staff, tu to pierwsze) Oraz ten najbardziej wkurzający element graficzny, clampowska długość odnóży większa o 1/3 niż by do reszty postaci pasowało, zwłaszcza kolano-kostka. Skoro chcieli postawić postaci na takich nogach, to pasowało by umiejscowić akcję w liceum, przynajmniej do nieplanowanego fanservisu by pasowało.
Non Non Byori czy jakoś tak epizod 8. Widać zmiany, bo kto inny podnosił literki. Odcinek z tych lepszych ale nadal bez cukierka. Wielki plus za styropian, widać nie tylko w Polsce się tym bawimy :P Chińczyki muszą sporo tego produkować, chociaż moje latały lepiej i kiedyś śmigiełka była na 3. Mam pytanie , czy mały wzrost i zachowania dziecka można nazwać upośledzeniem rozwoju? Co z całkowitym brakiem instynktu samozachowawczego?
Zdecydowany plus dla karlicy to włos a raczej ciągłe zmiany fryzury. Niektóre nawet fajnie narysowane :] |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
fleischman
Dołączył: 26 Gru 2006 Status: offline
|
Wysłany: 28-11-2013, 21:31
|
|
|
Kill la Kill 9
Skomentuję to tak: Zed's dead baby, Zed's dead.
Fabulous episode :D
Samurai Flamenco 8
A jednak byli serio. Nie wiem co o tym myśleć Oo Ta zmiana klimatu nadal wydaje mi się mocno czapowata i ten odcinek był dziwnie skompresowany, choć wygląda na to, że to wszystko to i tak pretekst do jakiejś przemiany głównego bohatera. No zobaczymy... |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 28-11-2013, 22:56
|
|
|
Nie wiem kim jest Zed :P Gdzieś już tą taktykę widziałem........... Lagann impact! Ale ten odcinek był strasznie seksistowski, począwszy od latających pe... macek, przez cycozwisa , kończąc na final ataku grubego. I pomyśleć, że Senketsu wziął to do buzi? Duży plus za sposób pokonania, ale gdyby nie seksistowski fanserwis, walka przypominała by kiepskie dni Pretty Cure. Zwycięskie worki do bicia znaczy się. Motyw do walki jest nieco inny.
Po ostatnim odcinku zapomniałem dodać o tatuśku. Ten koleś nie może być prawdziwą postacią a już na pewno nie z tych dobrych, z takim wyglądem. A Senketsusia uszył na swoje podobieństwo.
Kyokai no Kanata no i prawie zabili mi kotka. A tak ogólnie to o czym był ten odcinek? Z całym tym bełkotem zmieścili by się w połowie, natomiast intryga za kulisami znowu była potraktowana "a powiemy wam później" Poza tym płakanie i brak apetytu.
Kyousougiga 07 Tu też płakali i się wali pali znika i zanika. Ok Chyba cała obsada starej ovki dotarła do punktu, gdzie wszystko się może zdarzyć. Stare ramy zostały definitywnie przekroczone i mamy zupełnie nowy odcinek. Pierwszy raz widzimy małą Koto ryczącą o swoich problemach, pierwszy raz widzimy, że duża Koto wie więcej niż powinna aby być szczęśliwą i pierwszy raz widzimy liska w mieście. Generalnie Anihilacja, super preludium do finału.
Cardcaptor Sakura up to 30. Ok istnieją dzieciaki o środku symetrii w połowie uda. Na zawody trzeba iść w luźnych bokserkach, mimo, że zazwyczaj biega się w kolarkach tp itd. Tak więc projekty postaci zaczynają mnie wkurzać. Mimo tego ostatnie kilka odcinków wniosło nieco zmian w schemacie odcinka. Przede wszystkim super nauczycielka przyprawiająca o dreszcze. Braciszek nieco bardziej fabularny i mocne zmieszanie tatuśka, czyli jak jedna nowa postać, może zmienić dynamikę serialu. Poza tym czy ja widzę sumienie u Sakury? Bezmyślne łapanie kart się skończyło? Pewnie nie, ale teraz widać, nareszcie, że Sakura jednak uważa na konsekwencje a Li-kun wcale nie jest bezmyślnym osiłkiem. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 28-11-2013, 22:58
|
|
|
kokodin napisał/a: | Nie wiem kim jest Zed :P |
To właściciel motocyklu. To znaczy choppera. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|