Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 14-06-2015, 09:27
|
|
|
fleischman napisał/a: | FSN:UBW 23 - hajp umarł we mnie już dawno temu, a z kolejnymi odcinkami coraz częściej ziewam. Nie grałem w grę i nie mam zamiaru tego robić, więc nie wiem jak na to wszystko patrzą jej fani, ale z mojego punktu widzenia wyszło z tego przegadane i nudnawe... w sumie nie wiem co. ..
|
Welcome to nasuverse, enjoy your stay.
Nieco bardziej w poważny sposób odpowiadając, UBW mniej więcej* podąża śladami novelki, co niestety oznacza infodumpy w każdej niemal rozmowie. Kondensacje fabuły dawał film, ale ten dla odmiany niemiłosiernie wyprał z jakiejklwiek otoczki akcję.
I, co ciekawe, miał lepszy wizualnie pojedynek Archera i Shirou.
Pozostaje czekać na te dwadzieścia sekund epickości za tydzień..== |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 15-06-2015, 11:03
|
|
|
Smk napisał/a: | Pozostaje czekać na te dwadzieścia sekund epickości za tydzień..==
|
Chyba po to właśnie oglądamy ^^ |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
123Nowy!
Ołowiany żołnierzyk
Dołączył: 27 Lis 2010 Skąd: Therabiti Status: offline
|
Wysłany: 15-06-2015, 11:45
|
|
|
Gilgamesh
Skończyłem wczoraj, kolejna ciekawa seria. Co mi się podobało i nie podobało, po kolei:
-Opening: Lekka pioseneczka, dopiero z przetłumaczonym tekstem zyskuje na uroku "Malując w ciemności paznokcie":)
-Ending: Dużo spokojniejszy, ale nawet przetłumaczony nie jest zbyt ciekawy.
-Ścieżka dźwiękowa: Jakaś taka...ponura, a to oznacza że do serii pasuje idealnie.
-Grafika i animacja: Bardzo ładnie, aż trudno uwierzyć, że to 2002 rok. Jedyne co mi się nie podoba, to projekt twarzy postaci. Bohaterowie, z oczami o kształcie migdałów o specyficznym...uroku....wyglądają jak filigranowe elfy. Oczy hrabiny niezmiennie przenikliwe i okrutne, ale to dotyczy większości bohaterów, zwłaszcza członków Gilgamesha.
-Scenariusz: Oparty na pomyśle Shotaro Ishinomoriego, bardzo ciekawy. Co prawda pewne podobieństwo do Evangeliona i Lain da się zauważyć (Zniszczymy ludzkość dla nowej lepszej ludzkości), ale plagiatu nie stwierdziłem.
-Napisy: Dobra robota, Kane.
Podsumowując, daję tej serii 7/10. Co prawda incest między Tatsuyą, a Kiyoko trochę niesmaczny jest, ale ten wątek jest utrzymany w dość przyzwoitej formie. ORGA i Gilgamesh też dają radę, a relacje między ORGA (Toru, Fuuko, Fujisaki i Tatsuya) bardzo ciekawe są. Co prawda:
Fuuko o Tatsuyi:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Chłopaczek z kompleksem siostry.
Tatsuya o Fuuko:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Dziwaczka.
...ale oni wyraźnie czują do siebie miętę. Smarkata;) Fuu bardzo sympatyczna jest.
Cheers |
_________________ Nieoficjalny fan Zabuzy Momochi i Mitarashi Anko.
Oficjalny fan Ohtsuki Akio. |
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 15-06-2015, 12:16
|
|
|
shugohakke napisał/a: | Smk napisał/a: | Pozostaje czekać na te dwadzieścia sekund epickości za tydzień..==
|
Chyba po to właśnie oglądamy ^^ |
=='
Ciurkiem oglądam sobie wsio co wyszło z El Hazard. I has confused z racji rebootu i dwóch alternatywnych(?) linii fabularnych, ale jeśli oglądanie Tenchi Muyo czegoś mnie nauczyło, to pryzwyczajenia się do recyklingu settingów dla innej opowieści. Plus, Ifurita z Wanderers is love.
Obserwacja: mimo ewidentniej haremowatości <nomen omen to samo studio i w sumie ten sam verse co Tenchi>, interakcje postaci nie przyprawiają o zgrzyt uzębienia. Tak jakoś to wszystko naturalnie działa i nie jest przesadzone szczególnie. Czary czy co? |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 17-06-2015, 14:58
|
|
|
Yamada i 7 czarownic paradise lost
Siódmej czarownicy nie należy spotykać or else. Generalnie dobrze ubarwiony sztampowy plottwist. ciekawie pokazany z perspektywy Yamady. Przezygbur był wyjątkowo szczero-miły a koniec zakrawa na gest Marcinkiewicza. I teraz czekam na finał.
Kyokai no Rinne w tym tygodniu był dosyć głupawy odcinek. Kontynuacja poprzedniego, troche nowych rzeczy i szybkie i w miarę satysfakcjonujące rozwiązanie. Narrator za to był bardzo gadatliwy.
Podobał mi się za to blong head master Kuno (nie ukryjesz się nawet w piekle, ale czy to oznacza że już zmarł?) Niemniej wykrzyczałem następny odcinek i wreszcie będzie ciekawa postać :P głupia brutalna shinigami, w zasadzie odwrotne tsundere. Szkoda tylko że dzisiaj w czasie czołówki jadłem zupę, bo nie moglem klaskać :[ |
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 19-06-2015, 21:55
|
|
|
Jojo SC END - Koyasu się udało. WRYYYYYY jak malowane.
A teraz podsumowanie.
Część druga wypadła o dziwo dużo lepiej niż trzecia. Pewnie to kwestia długości. Nie wyszedł odcinek z D'arbym (w każdym razie nie tak dobrze jak w OVA. Ale ten odcinek w OVA to było absolutne mistrzostwo na skalę wszechświata). Zasadniczo wszystko było wierne oryginałowi. Fajne wrzucili klasyki w endingi. Nie jestem maniakiem Jojo i mimo wszystko anime mi się podobało. Czy było lepsze niż manga? Nie. Czy gorsze? Też chyba nie. To dobra rekomendacja, bo niewielu adaptacjom się to udaje - 7/10.
Poza tym na pewno jest to klasyka. Stand był innowacją, która jest wykorzystywana po dziś dzień (nie tylko w kolejnych odsłonach Jojo). W tym względzie jest to dzieło (manga lub anime) obowiązkowe dla każdego fana M&A.
RGZ+ 2 - za krótkie. Nie ma Teamu Z w tym epie. Głupkowate teksty z mecha nadal śmieszą. |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 20-06-2015, 23:47
|
|
|
Ja dzisiaj, lub wczoraj, lub ogólnie w niedalekiej przeszłości przypadkowo obejrzałem sobie Scramble Wars ova epizod o wyścigu uniwersum bubblegum crisis i gall force, Było też troche innych AIC-ów z tamtego okresu, których nie oglądałem. Generalnie SO EIGHTIES! in CHIBI MODE. Okazało się ze mimo utraty większości starych danych niektóre dziwne rzeczy odrastają spod ziemi i to właśnie jedna z tych rzeczy, pomyśleć że znalazłem to tylko dlatego, że wrzuciłem cały dysk na playliste w winampie z przeszukiwaniem podfolderów w celu odszukania co mam z mp3-ujek na dysku. (chociaż najdziwniejszą rzeczą znaleziona w ten sposób była amerykańska reklama kirby). Odcinek ova sam w sobie to karykatura wszystkich serii z reanimacją wszystkich zabitych postaci, najwięcej czasu otrzymały Gall Force, i nawet 2 pełne ekipy ich klonów zrobiły zamieszanie w czasoprzestrzeni. Inne postaci dostały znacznie mniej czasu ekranowego a z racji że nie wszystkie znam, nie bylem w stanie w pełni cieszyć się głupim parodystycznym poczuciem humoru.
W sumie oglądało się to jak głupi filmik na YT w stylu "how it should have ended", niemniej znajomość materialu źródłowego znacząco poprawia śmieszność (np sceny z Caty i jej androidowością)
Później zerkłem na zniknięcie Yuki-chan Nagato część II I szczerze nie podoba mi się co oni teraz tworzą. Przez 2 ostatnie odcinki mieli kopalnię odkrywkową możliwości na sensowne powiązanie tego czegoś do matczynej serii. Ale wybrali drogę, która nie dość że całkowicie neguje możliwości na sensowne połączenie ze starym universem, to jeszcze wkurzająco próbuje zniszczyć osobowość Yuki, która na przestrzeni ostatnich kilkunastu odcinków zwyczajnie wydaje się ciekawsza.
W tym odcinku mieli piękną możliwość wprowadzenia cichcem trzeciej wersji Yuki(oryginal alien) i konfrontacji obecnej, starej i oryginalnej dla tego świata osobowości. Nadajcie temu wypadkowi sens Proxy i zabijcie Kyona przy użyciu Asakury!!! Czy ja tak dużo chcę od życia?
Zamierzchły seans powtórkowy obejmował zaś 2 odcinki Ranmy z 5 sezonu. Odcinek nr4 o kłótni tatusiów to jeden z tych przed którymi zawsze staję jak przed tym nielubianym kawałkiem posiłku. Bo i sam odcinek jest dosyć dziwny i kiepski. Natomiast odcinek nr5 można oglądać wielokrotnie z niezmierna rozkoszą. Matriarha i jej wnuczek i cala ta awantura o sztuce walki herbaty. Ranma jako panna młoda, piękna scena sprawdzania płci oraz gorila Akane robiąca herbatkę. No po prostu cudo.
Szkoda że kolejnych kilka odcinków znowu będzie kiepskich. |
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 21-06-2015, 16:55
|
|
|
UBW s2 12
No i były fajerwerki. Było tempo i akcja. Wszystko bardzo ładnie. Idealny videoklip do finału tej ścieżki. Ciekawe jakimi scenkami nas uraczą w epilogu? Szczęśliwie nie będą zawierały Eizenbernówny i Saber. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 21-06-2015, 19:18
|
|
|
hmmm~ Yamada i 7 czarownic epizod 11
Oni są dalej fabularnie krok przede mną, Jak można zrobić z fragmentów fabuły, których zwykle nie lubię, tak dobry kotlecik? Brawo dla przezygbura za pokerowe zagranie, brawo dla Yamady za szybkie działanie i zdecydowanie (chociaż wyszło jak wyszło) Kurcze to jest po prostu dobre. Wielkimi krokami budują nastrój na finał, cegiełka po cegiełce stawka rośnie.. Po pierwszych odcinkach nikt by tego nie przewidział (poza mangowcami)
Dlaczego tylko jeden epizod tygodniowo?? |
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 21-06-2015, 20:54
|
|
|
shugohakke napisał/a: | UBW s2 12
No i były fajerwerki. Było tempo i akcja. Wszystko bardzo ładnie. Idealny videoklip do finału tej ścieżki. Ciekawe jakimi scenkami nas uraczą w epilogu? Szczęśliwie nie będą zawierały Eizenbernówny i Saber. |
khu khu...kheavens...khkhu kfeel...khu khu |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 24-06-2015, 22:23
|
|
|
Kyokai no Rinne 12
jestem i rozczarowany i pozytywnie popieszcczony wizerunkiem Agehy. Z jednej strony układanka zaczyna klikać na swoje miejsca, z drugiej Ageha jest młodsza niż by z czołówki można zaobserwować. Niestety wygląda jak młodsza zalotnica niż jak Princess Abi :{ .Zachowanie tej poczwary jeszcze jest nieznośne ale widać zarys bezmyślnej (panienki niestety), więc będzie w przyszłości sporo powodów do bezmyślnego tępienia rudego i jego tatusia zwłaszcza że tatuś ma coś na czym złośnicy zależy. Niemniej piękna kosa w stylu witch hunter. Wszechobecny różowy. Piękne podwaliny "antagonisty protagonisty" Plus duży plus za wyobraźnię, tę rundę wygrywa rudy.
~~Nagatoo~~~~~~~~~~~~ edit
Nagato Yuki-chan zniknięcie epizod 13
Nanaka 6-17 ma bardziej satysfakcjonujące połączenie postaci, Kyon się w tym kontekście nie popisał. I w zasadzie tyle, powrót otaku. Niepodobamiesieto!! Za tydzień Suzimiya?
Dlaczego nie wykorzystali okazji na przemyt wspomnień Nagato-san V1? Asakura Paradisse must be destroyed!! |
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 27-06-2015, 23:09
|
|
|
UBW END - nienajgorsze zakończenie średniej serii.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Waver + Luvia - YEY!
Koniec dziadowskiego spin-offu, teraz pora na główną serię, czyli Ilię. |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 28-06-2015, 18:17
|
|
|
Yamada finał
Satysfakcjonujący :] |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 28-06-2015, 19:04
|
|
|
FSN: UBW wraz z epilogiem.
Ale mi mrucznie. Też zastanawiałam się ki co mogą wrzucić, skoro właściwie wszystko zamknęli. W sumie ja nie mam nic przeciwko zerknięciu na dalsze losy Shiro i Rin. Dojrzalszej Rin. Bo ta jednak była taka nastolatkowa i tsun-tsun, a tutaj timeskip... ho.
I w ogóle miodna grafika i muzyka. I generalnie podobała mi się ta ścieżka (fabularna), choć trochę przegadana momentami (tzn. w złych momentach, np. podczas lania się). I Gilgamesh! Jak drania lubię, tak dobrze mu tak! :D |
_________________
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 29-06-2015, 10:54
|
|
|
FSN: UBW
Zgrabnie zakończone. Obawiałem się przynudzania i durnych historyjek w Fuyuki City, a tu proszę - wielki kawał opowieści z Londynu. Przy okazji cameosy przypominające nam jak wielkie jest to cholerne nasuverse (a to tylko ta bardziej magowa część). Może czas najwyższy zabrać się za kolejną pozycję z tej półki... |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|