Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 13-10-2016, 06:38
|
|
|
A ja Naśkuję dalej. Po drugim epizodzie Go nadal mam wrażenie, że okładki są jakby nie od tego. Nie zrozumcie mnie źle, w dalszym ciągu Natsume to Natsume i jest bliskie ideału jako kontynuacja. Postaci są te same, głosy,muzyka, kreska chyba też. Generalnie charakter serii się nie zmienił, tegotygodniowy potwór znowu typowy przyjazny youkaj, takie połączenie lisa i jaskółki. Histora parasola znowu świetnie z tym kontrastuje. Ale okładki już nie komponują się tak dobrze z poprzednimi sezonami. Opening jest w miarę zbliżony do tego czego sięmożna było spodziewać zobaczyć, ale nie usłyszeć, ending na odwrót. Chociaż z endingiem jest jeszcze jeden problem. Poza zielnikiem, który jest w zasadzieni z gruchy ni z pietruchy, piosenka jest ładna, ale nieco za ostra. Ale chyba właśnie ten zielnik mam za złe. W każdym poprzednim sezonie była ładna, kojąca, koślawa animacja z podkładem muzycznym trafionym w sedno. Chyba moje dwa ulubione to obydwa z zimową scenerią ze wskazaniem na ending ze śladami butów w śniegu.
Właściwie dlaczego te okładki aż tak mnie drażnią? seria jest przecież niezmiennie genialna. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
fleischman
Dołączył: 26 Gru 2006 Status: offline
|
Wysłany: 14-10-2016, 08:53
|
|
|
Flip Flappers 1 i 2
Co ćpali twórcy? Nie mam pojęcia czemu, ale nie mogę przestać na to patrzeć. |
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 14-10-2016, 18:14
|
|
|
Bo to jest ten dobry styl, który wydawało się, że już straciliśmy na zawsze. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
fleischman
Dołączył: 26 Gru 2006 Status: offline
|
Wysłany: 15-10-2016, 10:22
|
|
|
Końcówka drugiego odcinka dała mi trochę Madoka vibes. Ogólnie choć poprzedni sezon kończyłem oglądając tylko jedną serię, to w tym mam zadziwiająco dużo do oglądania. Co prawda większość to ciąg dalszy lubianych przeze mnie tytułów, ale Flip Flappers i Girlish Number to miłe zaskoczenia, a i Sangatsu no Lion zdaje się mieć potencjał. Za to Drifters na razie mnie nie przekonuje jakoś specjalnie. |
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 15-10-2016, 13:35
|
|
|
WATASHI GA MOTETE DOUSUNDA
O jerzu przedwieczny, co ja paczę? Co ja tak bardzo paczę Oo |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 15-10-2016, 20:48
|
|
|
Smk napisał/a: | WATASHI GA MOTETE DOUSUNDA
O jerzu przedwieczny, co ja paczę? Co ja tak bardzo paczę Oo |
prawdopodobnie to samo co ja przed chwilą
...
...
...
...
...
...
tak...
A miałem tego nie oglądać. A wyszło że to po części Kuronuma, po części Sunako , cała masa kuragehime i gęba Sachiko z marii samy. Brakuje tylko żeby gadali po osakańsku :]
edit...........................
Working ripoff epizod 3
Nieśmieszny nudny i fabularnie marny. Tej serii brakuje smaku. Zamiast bandy normalnych ludzi z ciekawymi odchyłkami widzę tylko kalki poprzednich postaci bez jakichkolwiek własnych cech charakterystycznych. Lub gorzej, karykatury narysowane tak głęboko w charakter postaci, że aż capi od nich "notice me sempai". Nie wiem co jest nie tak z tą serią ale brakuje mi tu dynamiki i miejsca na oddech.
W porównaniu do pierwszej obsady ...
Brakuje tych zwykłych postaci , które dziamoliły w tle. Czyli przede wszystkim Popury i szefowej, oraz prawgopodobnie Yachiyo. Nie wspominając o kuchcie rodem z Durary.
Bo to była taka podstawa do wprowadzenia Takanashiego, który też był odmieńcem.
Klon Mahiru stracił "impact" A bez Yamady i Otosana ... Kurczę brakuje mi ich a nowe postaci to chińska podróba markowego sprzętu kuchennego. Wszystko jest mdłe i na jedną nutę, pognębić generycznego protaga. Duchami, tanukiem, głupią sempaiką, rodzinką, zakochaną przyjaciółką z dziecństwa, dziwną koleżanką z klasy, testem odwagi i kto wie czym jeszcze.
Na jakim etapie ktoś zdecydował , że starczy przykleić temu etykietkę working i wyjdzie dobra seria?
WATASHI GA MOTETE DOUSUNDA<<<== TO epizod 2
Kwikogenność musi zostać narysowana, bo kwikogenność i prychogenność jest mocna w tym anime. Nie wspominając już o tym, że ogląda się to jak stary dobry ulubiony serial. Dowcipy trafiają tam gdzie powinny, postaci reagują jak trzeba i są różnorodne!! A główna bohaterka ma dosyć ciekawy sposób rozwiązywania problemów i priorytety. łatwe do zrozumienia ale trudny do przewidzenia. Za to nie bierze się nic z powietrza Przyczyna>skutek>dowcip. Można? Można! Working nie ma żadnej wymówki. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
123Nowy!
Ołowiany żołnierzyk
Dołączył: 27 Lis 2010 Skąd: Therabiti Status: offline
|
Wysłany: 18-10-2016, 18:49
|
|
|
Excel Saga
Obejrzałem siedem odcinków, pierwsze dwa nastawiły mnie bardzo entuzjastycznie. Menichi.
Niestety, z każdym kolejnym odcinkiem było coraz bardziej smętnie. Kawały wykręcane przez Excel i jej kompanionkę, Hyatt, były coraz bardziej znieczulające i nawet Mnichi trochę się przejadł.
Au Au Au...
Póki co postanowiłem, że zawieszam seans. Kto wie? Jeśli będę w odpowiednim nastroju to raz czy dwa wrzucę kolejne odcinki na tapetę. Tym bardziej, że kolejne party nie są ze sobą fabularnie powiązane więc nie ma problemu.
Ocena 6/10, pół punktu za pieska.
Cheers |
_________________ Nieoficjalny fan Zabuzy Momochi i Mitarashi Anko.
Oficjalny fan Ohtsuki Akio. |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 18-10-2016, 22:15
|
|
|
Cytat: |
Excel Saga
Obejrzałem siedem odcinków, pierwsze dwa nastawiły mnie bardzo entuzjastycznie. Menichi.
Niestety, z każdym kolejnym odcinkiem było coraz bardziej smętnie. Kawały wykręcane przez Excel i jej kompanionkę, Hyatt, były coraz bardziej znieczulające i nawet Mnichi trochę się przejadł.
Au Au Au...
Póki co postanowiłem, że zawieszam seans. Kto wie? Jeśli będę w odpowiednim nastroju to raz czy dwa wrzucę kolejne odcinki na tapetę. Tym bardziej, że kolejne party nie są ze sobą fabularnie powiązane więc nie ma problemu.
Ocena 6/10, pół punktu za pieska.
Cheers |
Szanowny pan nie bierze pod uwagę tego, że koniec serii jest prawie poważny jak na komedię :P Z całą pewnością nie jest to komedia bez szczypty goryczki a koniec nawet nie wiem czy tego nie odwraca proporcjami.
Elpolatzo i pistolet to zły miks.
A ja sobie zaaplikowałem trzeci epizod naśka go Jak tylko wyszedł.
Jak co tydzień mam zastrzeżenie Nadal są nowe okładki i nadal nie pasują :]
Co do wnętrza odcinka.. Robi się ciekawie. Natori, Matoba i cała reszta podbudowy odcinka
(niestety) za tydzień będzie bardzo ciekawy epizodzik i jak zawsze z Matobą będzie to balansowanie na cienkiej linie. To co powiedział dzisiaj nie pozostawia złudzeń. On jest potwór w środku i tyle. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
123Nowy!
Ołowiany żołnierzyk
Dołączył: 27 Lis 2010 Skąd: Therabiti Status: offline
|
Wysłany: 19-10-2016, 13:19
|
|
|
Battle Angel Alita
Obejrzałem jako uzupełnienie mangi i nie żałuję.
Głownie dlatego, że oglądam z cyberpunka wszystko co się nawinie i jestem raczej mało wymagający.
Kreska dość zwietrzała, ale da się strawić. Za to muzyczka świetna, przypomina miejscami Akirę. Bębny.
Gdyby tylko postąpili jak z Gitsem. Znaczy się, zrobili tę samą produkcję w nowym wydaniu byłoby git. Ale i tak jest nieźle.
Trochę mnie dziwi, że tak kwikogennej produkcji jak manga (jedna z lepszych które czytałem) nie zrobiono serialu 26-cio odcinkowego. Potencjał jest. Szkoda.
A manga z rollerball i mężczyzną spowitym w płomienie ciągle jest jedną z wisienek na moim torcie.
Ocena 7/10, bo pomimo że kończy się tak szybko dobrze się bawiłem.
Cheers |
_________________ Nieoficjalny fan Zabuzy Momochi i Mitarashi Anko.
Oficjalny fan Ohtsuki Akio. |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 20-10-2016, 20:37
|
|
|
Flip Flapers
Epizod 1
To jest dziwne, bodystoking to nie strój bojowy, no może z majtkami na wierzchu i dziwnym kołnierzem. Scena z mózgiem była ... zaskakująco... lot's not talk about this.
Po pierwszym epizodzie nie można absolutnie nic powiedzieć o czym to ma być, ale z całą pewnością można powiedzieć w jakim stylu.
Deskolotka potrzebuje zielonego świecącego ogona
Epizod 2
No coś się kształtuje Ale to dalej niema sensu . Królik był za to cekawym dodatkiem.
Metaforyczne zniszczenie odkurzacza tez ciekawie oddziaływało na rzeczywistość.
Epizod 3
Sens się pojawił. A raczej fabuła zyskała jakieś ramy.
Ten odcinek był w stylu Precure x Gurren Laggan. Antagonista i cała obsada z czołówki jest już na miejscach. Cel fabuły to w dalszym ciągu niewiadoma.
Brawa za "transformation" animację
Ending jest za to bardzo fajny, opening jest generyczny ale ending jest bardzo ciekawie zanimowany i żywy muzycznie. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 21-10-2016, 07:53
|
|
|
123Nowy! napisał/a: | Battle Angel Alita
rollerball i mężczyzną spowitym w płomienie ciągle |
Dude, klasyczną BAA czytałem dekadę temu, ale nadal pamiętam Jashugana.
Fangirl much? |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
123Nowy!
Ołowiany żołnierzyk
Dołączył: 27 Lis 2010 Skąd: Therabiti Status: offline
|
Wysłany: 21-10-2016, 09:04
|
|
|
Jasne.;)
Champion jest świetny gość. I też lubi koty. |
_________________ Nieoficjalny fan Zabuzy Momochi i Mitarashi Anko.
Oficjalny fan Ohtsuki Akio. |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 22-10-2016, 18:10
|
|
|
Watashi ga Motete Dou Sunda epizod 3
Właściwie co ja obejrzałem?
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Do początku kłótni jeszcze wiem, ale z chwilą rozpoczęcia festiwalu rzeczy zaczęły się toczyć tak szybko, że w pewnej chwili brakowało podkładu z op Atack on Titan. Normalnie wepchnęli tam wszystkie clishe momenty randkowe występujące w romansach ainime w 10 minut z użyciem przynajmniej 7 kawalerów z których trzech nawet twarzy nikt nie zapamiętał. Potem była ta scena zwierzeń.. Czuje się jak by mnie ktoś mocno walnął w łeb w trakcie dobrej zabawy. Odcinek był dobry, ale strasznie hermetyczny. brakowało tylko ślinotoku wilków i nagłego puchnięcia głównej bohaterki ala gruby i chudszy. Albo kawalera w okularach z psp?
ok spoiler bo ktoś może mieć z tego jednak frajdę , jest z czego. Dla mnie tylko lekki overload. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 27-10-2016, 23:01
|
|
|
Izetta
Uch, 4 odcinek i raczej się nie śpieszą, za to powoli poznajemy dwór.
Zastrzelił mnie still stolicy nie-Niemiec - ktoś tam ma taką Midori z Shirobako robiącą research, boć to toczka w toczkę dokładnie to co natworzył Speer projektując Weltstadt Germania.
I dalej czekamy na new ride Izetty. I nie, to chyba nie będzie Lahti, raczej Boys, bo nie ma rury gazowej.
A że poza Izettą i Euphonium niewiele jest do oglądania, to siadłem do staroci... tym razem odgrzebałem Gallery Fake. Oh boy, ale to się postarzało... scenariusze są głupiutkie, animacja jak na współczesne normy kulawa... ah well. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 28-10-2016, 07:40
|
|
|
Epizod nr 4 Flip Plappersów
Sleepover u osoby praktycznie bezdomnej :]
Papika jest cudnie bezwstydna.
Topologia krainy w której żyją dziewczyny, jest dosyć dziwna. np szkoła w kształcie chleba ma wyjście na dachu, gzie jest wielki park?
Dosyć ciekawa forma podróżowania z tą tratwą. Z jednej strony bezludna wyspa z latarnią morską, z drugiej dziewuchy szalały jak gdyby beczki to jedyny dar cywilizacji był.
W dalszym ciągu ending kocham, zwłaszcza animację biegu.
Edit*******************************
Watashi ga Motete Dou Sunda epizod 4 na dobry początek dnia
Obrzydzenie Saki z Genshikena w krzywym zwierciadle a potem Yuri vs BL
Ten epizod zaliczam do niezwykle udanych.
Przede wszystkim klimat. Mamy 4 piękne bozony , z których każdy ma inny charakter i to widać. Ale jak obiekt ich westchnień odezwie się w sobie tylko zrozumiałem języku :] Liczba reakcji białych nagrobków jest imponująca. A potem jeszcze cały wątek Yuri . I ona jest serio yuri, mimo że kocha BL :P
Ugłaskać, zaimponować, ośmieszyć i zbić konkurencję z kolan :]
Czyli do miksera wpadło nie tylko Wallflower, Lovely Complex, i Maria sama, ale także Genskhiken i kto wie co jeszcze. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|