Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Opowiadania, fragmenty, diariusze... |
Wersja do druku |
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 23-05-2004, 20:50
|
|
|
bo tak bywa. ale kiedy narodził się ten pomysł (a narodził się w czasie pierwszej emisji MKR), to jeszcze nie znałam Wiedźmina. Chciałam nie mówic, gdzie się to dzieje, ale jak bardzo chcecie wiedziec, to się spytajcie. Wtedy powiem. |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Satsuki
Fioletowy Płomyczek
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Aaxen, zamek Elieth ves Aeriei nad Morzem Płaczu Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 23-05-2004, 21:08
|
|
|
Gdzie sie to dzieje? |
_________________ Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 24-05-2004, 12:08
|
|
|
też cię kocham Sat. -_- otóż drodzy państwo dzieję się to w Cephiro, jakieś pięć tysięcy lat przed wydarzeniami z serii ^^. Na razie nie mam czasu, ale później napiszę ciąg dalszy. wczoraj w nocy wpadł mi pewien genialny pomysł... drżyjcie nędzni śmiertelnicy, nadchodzę!!!!! (niech ktoś mi shifta naprawi!!!) |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 24-05-2004, 14:47
|
|
|
Mai, ładny tekst, naprawdę. Zapowiada się bardzo interesująco...
Sat, Miya, zapomnijcie o tym ;P |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 24-05-2004, 15:50
|
|
|
Szkoda, że tylko się zapowiada, bo to się już prawie kończy ^^. |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 24-05-2004, 17:03
|
|
|
Zobaczymy, kiedy mi się wena urwie. być może jest to ostatnia "część".
zmoknięta wiewiórka wskoczyła Mayi na ramię. Co mogła zrobić? Stał przed nią trzynastoletni chłopiec, którego znała i kochała. a on chciał ją zabić. Brat... Opętany przez tą samą siłę, która sześć lat temu zamordowała ich rodziców. jak mógł się jej poddać? Jak?! Dziewczyna poczuła magię, krążącą wokół niej. a przed jej oczami przelatywały obrazy... Sześć lat temu...
- Witaj, siostro. - przerwał ciszę chłopiec. - Tęskniłem.
- Kłamca. - szepnęła. Obrazy przed jej oczami stawały się coraz bardziej wyraźne...
- przyszedłem tu... Bo chcę, żebyś mi pomogła.
- nigdy ci nie pomogę potworze. - odpowiedziała. Spojrzała uważniej na swojego brata. wydawał się jakiś inny...
- od razu potworze! pozbyłem się kilku śmieci, a tu zaraz od potworów wyzywają.
"Kto to jest? To nie jest mój brat! dlaczego widzę dorosłego mężczyznę?"
- Odejdź.
- Nie zostawię przecież siostry na pastwę losu!
"Kim jest ta kobieta? Nie znam jej!"
- Zostaw mnie!
- Nie!
"twarze... nie znam tych ludzi! Dlaczego ich widzę? Co się ze mną dzieje?"
- Oddaj mi brata!
- Jestem twoim bratem.
"To nie jest mój brat! to nie jest mój mały Cid! To Dan? Ale on nie żyje..."
- Oddaj mi brata.
- przecież mówię, że jestem twoim bratem.
"Kim jest ta kobieta, którą widzę? gorąco... czemu jest mi tak gorąco...?"
jak we śnie wyciągnęła miecz.
- oddaj mi brata!!
- JESTEM TWOIM BRAtEM!!!
" NIE! to nie jest cid! to wina tej kobiety... Kim ona jest? gorąco... Jak brzmi jej imię?"
- Ki...ran... - wydukała dziewczyna.
- Co?
- Masz na imię Kiran... i nie jesteś moim bratem!
Milczenie. zdziwienie. Ironiczny uśmiech.
- Zgadłaś. - Kobiecy głos. Mądra dziewczynka. Dobrze, oddam ci brata, skoro tak bardzo go chcesz. a potem zabiorę ci duszę.
Skończyła mi się wena. nie podoba mi się ten kawałek, jak bum cyk cyk. Może wam spodoba się bardziej ^^. |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Satsuki
Fioletowy Płomyczek
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Aaxen, zamek Elieth ves Aeriei nad Morzem Płaczu Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 25-05-2004, 11:46
|
|
|
kawalek jakis taki.. dziwny. Moze jak napiszesz cos jeszcze to uda sie w tym lepiej polapac...
Vaaaaanny T_________________T |
_________________ Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 25-05-2004, 13:17
|
|
|
To, że kawałek jest dziwny już zauważyłam ^^. Ludzie!! Kończę czytać ten temat!! Jestem na dwunastej stronie. Zobaczymy, kiedy skończę.
Edit
Skończyłam czytać!!!!
Dołujecie mnie ludzie... Takie to ŚLIIIICZNE, że aż strach. Sat, powiedz ty mi, czy ty kiedyś skończysz Nica? |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Xeniph
Buruma
Dołączył: 23 Sty 2003 Status: offline
Grupy: AntyWiP WIP
|
Wysłany: 26-05-2004, 15:28
|
|
|
Zasugerowany przez Avellanę, wrzucam takie coś ^^":
- A więc w końcu do tego doszło, Shionie.
- Tak. Czas wreszcie przywrócić porządek w krainie. Nie podoba mi się, że muszę z tobą walczyć, ale takie są zasady.
- Korona Płomieni przypadnie w udziale temu członkowi Zakonu Ognistego Krzyża, który zwycięży wszystkich innych pretendentów. Tylko wtedy zwycięzca będzie mógł przywrócić równowagę krainie. Dla Korony Płomieni zarówno ja, jak i ty przeszliśmy długą drogę. Ale tu nasza podróż się kończy. Nawet, jeżeli to ty... nie będę się powstrzymywać!
- Wiem o tym, Argiasie. Ja też nie zamierzam się hamować... Przyjacielu – Shion uśmiechnął się do starszego chłopaka.
- Uśmiechasz się? Nie widzę powodów do radości.
- A ja widzę. Ponieważ niezależnie od tego, który z nas wygra, Korona przejdzie w dobre ręce.
- Heh. Znam cię od tylu lat, a wciąż mnie zadziwiasz. Gotuj się!
Dwie klingi spotkały się ze szczękiem stali. Spotkały się jeszcze kilka, nim któryś z przeciwników zdołał przejąć inicjatywę. Był nim Shion, który przeszedł do dzikiego natarcia. Argias przeszedł w defensywę, którą przerwał po chwili, usuwając się z drogi rozpędzonemu przeciwnikowi, z obrotu próbował ciąć w plecy mijającego go Shiona, jednak ten zgrabnie zanurkował pod ciosem. Shion przetoczył się po ziemi, obrócił i wyciągnął rozpostartą dłoń w stroną Argiasa.
- Fire Cross: Hell Buster!
Tułów Argiasa otoczyła kula kłębiących się płomieni. Po chwili młodzieniec stał lekko osmalony, lecz bez większego szwanku.
- Miałeś walczyć na poważnie! Zobaczymy teraz! Fire Cross: No Mercy!
Argias wykonał dwa szybkie cięcia w powietrzu. Oba zostawiły długie bruzdy na ziemi... Agrias wyciągnął rozpostartą dłoń w stronę przecienika i obie bruzdy wybuchły w ściany błękitnego ognia, krzyżujące się w miejscu w którym stał Shion... Ogień zniknął równie szybko, jak się pojawił, pozostawiając opierającego się na mieczu by nie upaść, poparzonego Shiona.
- To kończy się tutaj - Argias schował miecz do pochwy na plecach i wyciągnął ręce przed siebie. Między jego dłońmi powietrze zaczęło gęstnieć. - Przykro mi... Void Pulsar!
Kula skondensowanego powietrza pomknęła przed siebie i implodowała. Zaczął się chaos...
...
Poczuł, że grunt usuwa mu się spod nóg. Siła czaru musiała naruszyć strukturę klifu, na szczycie którego walczyli i teraz ogromna masa ziemi i skał leciała w dół a Argias razem z nią. Poczuł szarpnięcie, gdy ktoś chwycił go za rękę. Spojrzał w górę i zobaczył nad sobą skrzywioną z wysiłku, posiniaczoną i poranioną twarz Shiona.
- Co ty robisz? Przecież jeśli spadnę, wygrasz... Więc dlaczego?
- Nie chcę żeby to się tak skończyło! To nie tak miała wyglądać ta walka!
- Puść mnie. Jeśli tego nie zrobisz spadniemy razem.
- Nie! To nie może się tak skończyć! To nie tak!
- Ciągle mnie zadziwiasz... Korona jest twoja. Należy ci się.
- Nie mów tak! To jeszcze nie koniec! Dalej, podaj mi drugą rękę! Szybko!
- Mylisz się. To jest koniec. Żegnaj... Przyjacielu.
Ręka Argiasa wyślizgnęła się z dłoni Shiona. Ostatnim co Argias zobaczył, była niknąca w oddali twarz jego przyjaciela...
- Argiiiiaaaaaaaaaaaaaaaaas!!! |
_________________ You don't have to thank me. Though, you do have to get me donuts. |
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 26-05-2004, 17:29
|
|
|
Mai: co do Satsuki, to podejrzewam, że zarzuciła Nica, bo zaczynało się dawać połapać, o co w tym chodzi. A Satsuki pisze tyleż ładnie, co wyjątkowo, hm... niejasno.
Xeniph: Podpuściłam, bo inaczej nikt oprócz mnie tego nie zobaczy. A ja przecież tego do diariuszy nie przepiszę.
Natomiast ja stwierdziłam, że nie ma sensu tu wtykać następnego kawałka diariusza - ci, co czytają, to i tak już to by znali, a ci, co nie czytają, i tak się w tym pogubią. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Satsuki
Fioletowy Płomyczek
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Aaxen, zamek Elieth ves Aeriei nad Morzem Płaczu Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 26-05-2004, 17:37
|
|
|
Ave, to moje "niejasne pisanie" ma nawet nazwe. Paralelizmy, podobno. Nawijala mi o tym nauczycielka ostatnio. Że pisze jak Białoszewski. No coz, ja to lubie. Lepiej sie czuje wsrod takich dwuznacznosci i niedomowien niz jak pisze zupelnie jasno i przejrzyscie. Watpie aby udalo mi sie kiedys skonczyc Nica, niestety. Pozatym.. jakby na to spojrzec jest w nim duzo powtorzen i ogolnie troche zwalonej skladni. Nie wspominajac o literowkach. Pisze ladnie? Dziekuje serdecznie =) Tylko weny brak, niestety.
Xen - fajne tylko na co Ci takie wazeliniarskie zakonczenie? XD |
_________________ Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych |
|
|
|
|
Xeniph
Buruma
Dołączył: 23 Sty 2003 Status: offline
Grupy: AntyWiP WIP
|
Wysłany: 26-05-2004, 17:44
|
|
|
Sat - co do Nica... szkoda, bo fajnie się zapowiadał - podobał mi się. Nie wiem natomista, co masz na mysli przez "wazeliniarskie zakończenie"? Że Argias zginął? No cóż, postać z założenia przeznaczona była do Warowni, a jasnym jest, że zwycięzca tego pojedynku raczej by tam nie trafił... Że oddał zwycięstwo Shionowi i puścił? No cóż, chyba wychodził z założenia, że lepiej, żeby przynajmniej jeden z nich przeżył, niż gdyby obaj mieli polecieć w dół... |
_________________ You don't have to thank me. Though, you do have to get me donuts. |
|
|
|
|
Satsuki
Fioletowy Płomyczek
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Aaxen, zamek Elieth ves Aeriei nad Morzem Płaczu Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 26-05-2004, 17:46
|
|
|
Chodzi mi tylko o to JAK zginal. Nie tyle przez walke czy cokolwiek. Bo napisane bardzo fajnie i ktorys zginac musial. Ale jak sie tak siebie trzymali to na prawde byl im potrzebny AZ TAKI monolog? To on jest moim zdaniem troszke wazeliniarski ^^" |
_________________ Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych |
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 26-05-2004, 21:40
|
|
|
Zakończenie, powiedziałabym, w klasycznym stylu anime... W GetBackers już takich scen kilka widziałam ;) Mnie nie przeszkadza, ważne, że jest mięsko do Warowni.
(Ostatnio zaczęłam się zastanawiać, co bym zrobiła, gdybym dostała drowa... chyba mi już zaczyna szkodzić).
A może by ktoś coś tu dorzucił przy jakiejś okazji? Hm? Czy oprócz "starych" ten temat czyta tylko Mai? |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 26-05-2004, 21:45
|
|
|
W sumie to możliwe. Głupio mi tak słać posta za postem -_-. Dlatego śliiiijcie ludzie, ja chętnie poczytam dla odmiany. |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|